Noelka napisał(a):
I fragment o płycie Beatlesów. Nie mam pojęcia skąd go wzięłam, po prostu kiedyś różne ciekawostki zapisywałam na kompie.
O wyjątkowości albumu Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band nie trzeba już chyba nikogo przekonywać. Oprócz przełomu muzycznego (m.in. pierwsza płyta koncepcyjna w muzyce rockowej) ten, uważany za najważniejszy w historii album, przyniósł ze sobą również sporo nowości pozamuzycznych, raczej wydawniczych. I tak Sgt. Pepper's... był pierwszą płytą, której pierwowzór okładki powstał w studio w skali 1:1 (projekt Petera Blake'a). Po raz pierwszy w historii obwoluta zawierała wydrukowane teksty wszystkich piosenek oraz dodatkowe elementy takie jak tekturowe wycinanki. Album kończy się nagranym z częstotliwością 20.000 Hz dźwiękiem słyszalnym tylko dla psów (tylko na europejskiej wersji krążka!) Koszt nagrania płyty był jak na owe czasy niewyobrażalny: ok. 700 godzin pracy w studio pochłonęło ponad 50 tysięcy dolarów. Dla porównania nagrania do pierwszego longplay'a zespołu zamknęły się sumą... 400 dolarów i trwały zaledwie 585 minut!
W sumie to nie wiem czy pomogłam, ale przynajmniej się starałam
Pozdrawiam
Kasia
z tym pierwszym albumem koncepcyjnym to nie do konca tak jest... Jest to pierwszy "naglosniony" album koncepcyjny. Jezeli siegac ostro wstecz to nawet pierwsze plyty Beach Boysow sa koncepcyjne bo sa w calosci o surfowaniu ;]
do sgt. peppera nalezy doliczyc orkiestre z day in the life - jeden z bardziej rewolucyjnych momentow plyty. W sumei fakt, sierzan byl rewolucyjny glownie ze wzgledu na pozamuzyczne aspekty.
p.s.: samo tylko Good Vibrations bylo nagrywane 6 miesiecy i kosztowalo 50 tys dolarow, takze w tej kategorii sgt. peppers moze sie schowac heh