Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Aż trudno uwierzyć, że to tak szybko zleciało... A ja tak dokładnie pamiętam... Wszystko, każdy szczegół, wszystko to co leciało w tej cholernej telewizji...

_________________
Polythene Pam!

Ja dokładnie pamiętam jak rano wstałem, włączyłem radio (PR III) i leciał "My Swet Lord". Po utworze chyba Kaczkowski (prezenter) powiedział coś takiego: "No i wyśpiewał sobie..." Wtedy wiedziałem już, że George jest gdzieś tam... wysoko nad Nami... Zrobiło mi się piekielnie smutno...

Mi dalej jest piekielnie smutno. Myślałam, że to mi przejdzie z czasem... Wiadomo było, że nie wygra, ale jak o tym usłyszałam, to był szok...
No cóż, miejmy nadzieję, że jest gdzieś tam wysoko i że jest mu dobrze
All things must pass

A ja się dowiedziałem od znajomego: zadzwonił i zapytał "Już wiesz? Harrison nie żyje..."

Dziś na wideło oglądałem w pośpiechu nagrywane tamtego dnia wiadomości: teleexpress, panorama, dziennik wieczorny, Leśniewski w swoim sklepie nie za bardzo wiedzący co powiedzieć, Niedźwiedzki stwierdzający ze smutkiem, że połowa beatlesów jest już po tamtej stronie, smutny Makaron opowiadający o swoim koledze, premier Wielkiej Brytani-a w tle lecący My Sweet Lord...

Za 9 dni kolejna rocznica...

Smutne...