www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Kawały o Beatlesach
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=1&t=472
Strona 1 z 2

Autor:  agawi [ Pią Paź 08, 2004 7:47 am ]
Temat postu:  Kawały o Beatlesach

Czy znacie jakiś dowcip na temat Beatlesów? Bo ja chyba nigdy takowego nie słyszałam i postanowiłam wymyślić sama.Was również zapraszam do zabawy!

Polski emigrant pyta przechodnia: "Jak trafić na Strawberry Fields?"
Przechodzień:"Pójdzie pan prosto i potem w lewo,tam jest taki park..."
Emigrant:"A nie wie pan ile tam płacą za łubiankę?"


Przychodzi Ringo do lekarza i mówi:"Panie doktorze,coś nie tak z moimi bębenkami."
Lekarz:"Nie zawracaj gitary!"


Paul McCartney przyjechał do Warszawy i pyta przechodnia:"Jak dojadę do Forum?"
Przechodzień:"Forum? www.beatles.kielce.com.pl"


Pozdrawiam i życzę uśmiechu :lol:

Agata

Autor:  agawi [ Nie Paź 10, 2004 5:26 pm ]
Temat postu: 

A jednak udało mi się znależć dowcip związany z Beatlesami! :D Pochodzi on z 2 numeru gazetki Fan Clubu The Beatles z 1981 roku. Cytuję:

"Po jednej z ulic Londynu płynął John żółtą łodzią podwodną.W pewnej chwili wynurzył się obok przechodnia i spytał:
-Excuse me,która jest w tej chwili godzina?
Zagadnięty wyjął olbrzymi termometr i odparł:
-Niestety,I'm sorry,nie mam drobnych.
-Thanks-rzekł John-już trafię do królowej."

Gregory R.T.Zaleski

Autor:  Wojtek blackbird [ Wto Paź 12, 2004 7:56 pm ]
Temat postu: 

Gdzieś w ZSRR facet napada na drugiego faceta wyciąga spluwę i woła dawaj portfel u mienia rewolwer a ten napadnięty wyciąga płyte i mówi a u mienia Abbey Road

Autor:  Rita [ Nie Paź 17, 2004 5:07 am ]
Temat postu: 

Zapalony miłośnik muzyki po śmierci trafia do nieba, gdzie Św. Piotr oznajmia mu, że ponieważ prowadził prawe i uczciwe życie, może już na początku swojego pobytu w Raju wyrazić życzenie, które zostanie mu spełnione. Ów bez chwili wahania życzy sobie zobaczyć wszystkie zmarłe gwiazdy muzyki. Święty Piotr więc prowadzi go do korytarza z mnóstwem drzwi i objaśnia, że za każdymi urzęduje jakiś inny muzyk. Podekscytowany facet otwiera pierwsze z nich, patrzy... a tu Elvis wywija biodrami! Otwiera drugie, patrzy... a tu Janis Joplin krzyczy do mikrofonu! Otwiera trzecie, patrzy... a tu stoją Beatlesi i dają koncet na żywo.
- Jak to? - pyta zszokowany. - Przecież dwóch z nich wciąż żyje!
Przerażony Św. Piotr podbiega, zasłania mu usta dłonią i mówi przestraszonym szeptem:
- Ciiiiicho! Niech Pan Bóg myśli, że wszyscy czterej są prawdziwi!

Autor:  Marzanna [ Nie Paź 17, 2004 4:14 pm ]
Temat postu: 

Ja znalazłam humoreskę-ramotkę na Paula.
"Idzie sobie Paul drogą
Przytupuje lewą nogą.
Nagle patrzy - betoniarka!
Okrąglutka jak poczwarka.
Myśli Paul- to jest kokon,
Ja - poczwarka, więc głęboko
Wskoczę w nią i w szybkim czasie
Znów się stanę młody w pasie.
Wtem: O rety! Wszyscy święci!
Świat się wokół Paula kręci!
Czy to cud, że wiruje?
Nie! To Linda betonuje
swój ogródek dla poplonów,
Leje beton wśród zagonów.
Zapomniała jednak w pędzie
O Paulowym -dziw- rozpędzie
I włączyła ową rzecz
Paul już nie zdążył zbiec.
Teraz leży sobie błogo
Z zabetonowaną nogą.

Czyż to nie aktualne? Tylko, że inna pani McCartney betonuje...

Autor:  ms [ Czw Paź 21, 2004 7:07 pm ]
Temat postu: 

Wojtek blackbird napisał(a):
Gdzieś w ZSRR facet napada na drugiego faceta wyciąga spluwę i woła dawaj portfel u mienia rewolwer a ten napadnięty wyciąga płyte i mówi a u mienia Abbey Road


Oryginalny radziecki dowcip z lat 70-tych : Do ziemianki Czapajewa wpada zołnierz chcąc pokazać mu (tzn. Czapajewowi) zdobytą broń i krzyczy: "Smatri! U menja rjewolwer!!" A Czapajew patrzy sie na niego z pogardą, wyciąga coś z torby i mówi:" He, a u menja uże abbej rod"

Autor:  Gość [ Sob Lut 05, 2005 6:25 pm ]
Temat postu: 

Wiec komunistów. Prowadzący mówi:
- Teraz wystąpi towarzysz Lenin.
Tłum zaczyna skandować:
- Lennon, Lennon, Lennon...
- Towarzysze nie Lennon, tylko Lenin - krzyczy prowadzący.
Ale gawiedź nie słucha, tylko ciągle:
- Lennon, Lennon, Lennon...
Lenin zrywa się wkur***ny ze stołka, ściąga czapkę i zaczyna:
- Imagine there’s no heaven, It’s easy if you try...

Autor:  palczak90 [ Wto Lut 08, 2005 3:43 pm ]
Temat postu:  ten jest dobry, usłyszałem dziś w tramwaju

idzie Paul po Liverpoolu i sptyka Johna.
-Dokąd idziesz?
-Do lekarza-odpowiada Lennon.
Na co Paul: "A po co?"

Autor:  Gość [ Czw Cze 02, 2005 7:35 pm ]
Temat postu: 

tłumaczenie tutyłu LET IT BE:

Jedzmy pszczołę!

Autor:  Iwo [ Czw Cze 02, 2005 7:58 pm ]
Temat postu: 

o, pierwszy zabawny

Autor:  piotr-ek [ Czw Cze 02, 2005 8:24 pm ]
Temat postu: 

Głupi kawał (zresztą, który o Beatlesach jedt dobry ?:D) ale ok,

Jakim samochodem jeździ Ringo ?
- Starem

Ha ha ha

:shock:

Autor:  Iwo [ Czw Cze 02, 2005 8:28 pm ]
Temat postu: 

ujdzie


ale i tak najlepszy byl kawal agawi

agawi napisał(a):
Paul McCartney przyjechał do Warszawy i pyta przechodnia:"Jak dojadę do Forum?"
Przechodzień:"Forum? www.beatles.kielce.com.pl"


wszystkim go opowiedzialem

Autor:  Szlachcianka [ Pią Kwi 06, 2007 6:12 pm ]
Temat postu: 

agawi napisał(a):
A jednak udało mi się znależć dowcip związany z Beatlesami! :D Pochodzi on z 2 numeru gazetki Fan Clubu The Beatles z 1981 roku. Cytuję:

"Po jednej z ulic Londynu płynął John żółtą łodzią podwodną.W pewnej chwili wynurzył się obok przechodnia i spytał:
-Excuse me,która jest w tej chwili godzina?
Zagadnięty wyjął olbrzymi termometr i odparł:
-Niestety,I'm sorry,nie mam drobnych.
-Thanks-rzekł John-już trafię do królowej."

Gregory R.T.Zaleski


Ten dowcip mnie bardzo ubawił, opowiedziałam go wszystkiemu, co się rusza :)

Autor:  kobiór [ Pon Kwi 09, 2007 1:53 pm ]
Temat postu: 

a o co w nim chodzi? :D

Autor:  Audrey [ Śro Kwi 11, 2007 4:55 pm ]
Temat postu: 

Kobiórze, i tak wiemy, że wiesz.

Autor:  kobiór [ Pią Kwi 13, 2007 3:37 pm ]
Temat postu: 

naprawde nie rozumiem, powiedz mi audrey o co w nim chodzi?

Autor:  Iwo [ Pią Kwi 13, 2007 6:36 pm ]
Temat postu: 

Ten kawał jest bez sensu. Miał być chyba zabawnie absurdalny. Niestety, a moze i na szczescie, dokonanie tego nie jest takie łatwe.

Autor:  Audrey [ Pią Kwi 13, 2007 10:07 pm ]
Temat postu: 

Można się pokusić o wytłumaczenie, czego brakuje temu dowcipowi... Może chodzi o zestawienie mało kontrastujących ze sobą przedmiotów? Godzina, a więc zegarek, termometr, drobne - a więc liczby. Dalej: reakcje bohaterów są dość typowe: zapytanie, odpowiedź, wyciągnięcie termometru wcale nie zaskakuje. Królowa - to nie jest puenta!...


--ueeee. ale to jest beznadziejne, nie? dałam upust mojej frustracji związanej z lekcjami polskiego. ostatnio co śmiesznego przeczytam, to mi każą tłumaczyć, dlaczego to jest śmieszne. dorośli są wstrętni. szczególnie ci, którzy układają maturę.

to wcale nie jest śmieszne

Autor:  kedar [ Sob Cze 16, 2007 1:30 pm ]
Temat postu: 

mam jeden:

- Czym się roznia Beatlesi od Michaela Jacksona?
- Beatlesi juz sie rozpadli

Autor:  Szlachcianka [ Wto Cze 19, 2007 2:35 pm ]
Temat postu: 

Chociaż może żarty o Johnie, szczególnie takie, wydają wam się nie śmieszne, przecież John nie chciałby, żeby płakano po nim?
(Znalezione w Internecie)

Yoko Ono puka do grobowca Johna Lennona, wołając:
- Joooohn, otwórz!
Na co John odpowiada:
- Nie mogę, jestem w proszku!

:lol:

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/