Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Mar 28, 2024 9:01 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 29 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: Nie Maj 25, 2014 10:42 pm 
Offline
Taxman
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Maj 28, 2006 10:40 am
Posty: 229
Miejscowość: Warmia
Znalazłem w Księgarni Internetowej PWN taką książkę.

Beatlemania opętanie czy obłęd?

Image

Nie czytałem i nie słyszałem żadnych zapowiedzi tej książki. Czy może ktoś ją przeczytał i mógłby podzielić się swoją opinią na temat tej książki?
Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Maj 26, 2014 8:49 am 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 26, 2013 9:36 am
Posty: 495
Miejscowość: Nowhere Land:)
Odpuść, polecam klasyki jak Norman, Davies (są po polsku), Lewisohn (ang). Prosta, banalnie napisana, kolejna z miliona podobnych.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Maj 26, 2014 3:50 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Wrz 23, 2002 4:06 pm
Posty: 2132
Miejscowość: Wrocław
Zgadzam się z Ryszardem - kolejna spisana historia Beatlesów wypuszczona pod postacią "milionówki", jak to określam książki wydawane w tej stylistyce: nie wnoszą nic nowego i wzajemnie się powielają. Nie inaczej jest w tym przypadku. Zawartość książki możesz ściągnąć stąd:

http://www.szpejankowski.eu/index.php/o ... lmani.html

Zajrzałem do pierwszego rozdziału i czytam przypadkowy cytat:

„John grał akordy w stylu ukulele — wspominał koncert z 15 czerwca Paul McCartney [...] Przez chwilę siłowaliśmy się; pokazałem mu parę chwytów, których nie znał. Widziałem, że zrobiłem na nim duże wrażenie [...] Tydzień później — lub dwa, jak chcą niektórzy biografowie — przez Pete’a Shottona zaproponował Paulowi przystąpienie do The Quarrymen. Pierwszy wspólny koncert odbył się 6 lipca 1957 roku"


No cóż...

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Maj 27, 2014 12:48 am 
Offline
Taxman
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Maj 28, 2006 10:40 am
Posty: 229
Miejscowość: Warmia
Odpuszczam :)
Dziękuję Panom za odpowiedź. Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Maj 27, 2014 9:21 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Nie chcę być złośliwy i z góry deprecjonować książki, której nie przeczytałem, ale pomijając oczywiste błędy, które powyżej wytknął macho, ja na chybił trafił kliknąłem na rok 1963. Jeśli ktoś tekst refrenu tak prostej piosenki jak ‘Please Please Me’ tłumaczy jako „Proś, proś mnie tak, jak ja proszę cię”, to dla mnie sprawa jest jasna: ja już dalej do książki nie zaglądam. Przykro mi, ale od razu jestem na nie.

PS. ‘prosić’, to po angielsku ‘ask’.

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Maj 27, 2014 9:33 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Wojciech_Kulik napisał(a):
Trochę mnie zaskoczyła i jednocześnie ucieszyła informacja, że w końcu i jednak ale ostatecznie Marek wydał swoją książkę.
Czasy gdy powstawała były bardzo odległe i nikt nawet nie przypuszczał, że kiedyś na naszym rynku będzie na tyle swobodny dostęp do tego typu (czasem lepszych a czasem i słabszych) wydawnictw, a także płyt, filmów...
Pierwsze "kserówki" maszynopisów miałem szczęście czytać z zapartym tchem około 1983 roku,
a więc przeszło 30 lat temu (a może i nawet nie tyle to były "kserówki" ile kopie maszynopisu pisane przez kalkę).
Bardzo się cieszę Marku, że w końcu zrealizowałeś swoje marzenie, nie przejmuj się krytyką,
ale (bez urazy przedmówców) młode pokolenie nie zna atmosfery tamtych lat i pewnych rzeczy zwyczajnie nie czuje.
Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek


To wszystko zrozumiałe, ten brak źródeł itd. w 1983 roku i przez lata późniejsze. I gdyby książka wydana została dajmy na to nawet jeszcze z dekadę temu - na wiele rzeczy można by przymknąć oko. Tylko... skoro książka została ""w końcu" wydana teraz, w dobie dostępu do tylu informacji i źródeł, naprawdę Autor nie mógł dotrzeć do nich, aby sprawdzić fakty, skorygować ewentualne błędy i nieścisłości, zanim książka powędrowała do wydawcy?

Dobry research to podstawa dobrej publikacji, i o tym powinni wiedzieć wszyscy, nie tylko beatlemaniacy ;)

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Ostatnio edytowany przez Rita, Wto Maj 27, 2014 11:00 am, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Maj 29, 2014 12:23 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 26, 2013 9:36 am
Posty: 495
Miejscowość: Nowhere Land:)
Książka jest i nic na to nie poradzimy. Rzeczywiście można tam znaleźć tyle bzdur, że po prostu szkoda tylko, by była to jakaś pierwsza przeczytana pozycja jakiegoś nie znającego fana. Swoje pierwsze 'książki' o The Beatles pisałem wieki temu ale już wtedy starałem się by nie była to taka amatorszczyzna. Wybaczcie zbyt surowy osąd, rzeczywiście poraża tłumaczenie 'Please Please Me', na dokładkę zobaczcie FILMOGRAFIĘ (bez specjalnego wytłumaczenia logiki myślowej Autora, mamy obok siebie i Help i A hard Day's Night ale i Backbeat... Odradzam i unikać!

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 12:33 am 
Przypadkiem wiem w jaki sposób powstawała książka. Autor posiłkował się dostępnymi dla siebie książkami i periodykami - głównie polskimi. I jeśli tłumaczenie "Please, please me" kogoś tutaj razi, niech ma pretensje do tłumacza polskich czasopism które wypuściły takie tłumaczenie na rynek.
Dzisiaj - w dobie internetu, można dotrzeć do wielu faktów dotyczących zespołu. Należy jednak wziąć pod uwagę okres powstawania pracy (lata 80-te), kiedy nawet zdobycie oryginalnej książki graniczyło z cudem. Poza tym zamieszczenie czegoś tam co znajdzie się dzisiaj w internecie, to sprawa nie udokumentowana. Nie można powołać się na jakiś tam link, podczas gdy autor wskazuje wyraźnie bibliografię.
Podobnie z filmografią. Autor ukazał filmy z udziałem Beatlesów, nie ograniczając się do okresu ich działalności. I chwała mu za to.
Jednak mimo wszystko radzę przeczytać. Obok znanych faktów znajduje się wiele tych nieznanych, ot choćby fakt o nałożeniu na Lennona anatemy przez papieża Pawła VI.
A bzdury o których wspomina Dr Robert niestety zostały opisane w wielu książkach znanych biografów, m.in. u Normana.


Góra
  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 7:02 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Rigepajo napisał(a):
Obok znanych faktów znajduje się wiele tych nieznanych, ot choćby fakt o nałożeniu na Lennona anatemy przez papieża Pawła VI.


???! Czy można prosić o inne, mało znane fakty z tego wydawnictwa?


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 8:29 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Rigepajo napisał(a):
I jeśli tłumaczenie "Please, please me" kogoś tutaj razi, niech ma pretensje do tłumacza polskich czasopism które wypuściły takie tłumaczenie na rynek.

???!!! Wiedza o Beatlesach zmienia(ła) się wraz z biegiem czasu, ale jeśli chodzi o język angielski, to BEZ PRZESADY - znaczenie słowa ‘PLEASE’ nigdy nie zależało od ‘tłumacza polskich czasopism’ - ten wyraz NIGDY NIE ZNACZY(Ł) „prosić” (nawet w latach 80.!) - i nie chodzi o to że to kogoś „razi” (?!) - przykro mi, ale nazywając rzecz po imieniu: to jest po prostu „amatorszczyzna” - ZMIANA ZNACZENIA - wystarczy zajrzeć do Dobrego Słownika…

PS. Zasada jest prosta: nie znam języka - nie biorę się za „tłumaczenie”. Niestety, dziś wszyscy „tłumaczą” - najczęściej beznadziejnie…

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 12:16 pm 
Offline
Taxman

Rejestracja: Wto Maj 13, 2014 7:53 pm
Posty: 223
Jak właściwie należy tłumaczyć zdanie "Please please me"?


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 2:04 pm 
Sun King - przeczytaj książkę. Obok takich perełek jak anatema znajdziesz inne, a wierz mi - jest ich trochę.
Masz rację, tłumaczenia są beznadziejne. Z tego jednak co wiem, autor przede wszystkim korzystał z dawnego czasopisma "Radar", bo nie znając języka nie miał innych źródeł, a było to jedyne pismo które drukowało przekłady piosenek Beatlesów na swojej ostatniej stronie. I to redakcję tego pisma należy winić za jakość tłumaczeń.
Ja też nie jestem mocny w języku angielskim, ale "Please, please me" można chyba tłumaczyć "proś, proś mnie".


Góra
  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 2:35 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Rigepajo napisał(a):
Obok takich perełek jak anatema znajdziesz inne


Pierwszy raz słyszę o anatemie. Z tego co mi wiadomo , papież Paweł VI stwierdził z dezaprobatą , że " są pewne sprawy, których nie można bezcześcić nawet w świecie bitników". "L'Osservatore Romano" , oficjalny organ prasowy Watykanu zamieścił tekst: "Było to nieco pochopne i lekkomyślne ale nie można się w nim dopatrzyć bezbożności. Lennon powiedział to , nie zastanawiając się , jakie znaczenie mają jego słowa na temat religii"
Po tym oświadczeniu, sprawę ze strony Watykanu odłożono ad acta.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 2:39 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lip 06, 2006 10:52 am
Posty: 1499
Rigepajo napisał(a):
Ja też nie jestem mocny w języku angielskim, ale "Please, please me" można chyba tłumaczyć "proś, proś mnie".

Taaak, tak może tłumaczyć jedynie google tłumacz, któremu nigdy bym nie zaufała :)

Liver_2 napisał(a):
Jak właściwie należy tłumaczyć zdanie "Please please me"?

Pierwszy lepszy słownik: "Please somebody: dogadzać komuś, satysfakcjonować kogoś, zadowalać kogoś"

_________________
Image
Strawberry Fields Forever


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 2:47 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Noelka napisał(a):
Pierwszy lepszy słownik: "Please somebody: dogadzać komuś, satysfakcjonować kogoś, zadowalać kogoś"


Jak wszyscy wiemy John i Paul celowo wybrali taki trochę dwuznaczny tytuł :D

Wydaje mi się, że nie da się tego przetłumaczyć na polski tak aby dało się to zaśpiewać i jednocześnie nie straciło sensu. Może ktoś ma pomysł?

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 3:08 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Chciałbym być dobrze zrozumiany - naprawdę nie przemawia przeze mnie złośliwość. Nie ‘atakuję’ nikogo personalnie - reaguję na BŁĘDY.
Rigepajo napisał(a):
Dzisiaj - w dobie internetu, można dotrzeć do wielu faktów dotyczących zespołu. Należy jednak wziąć pod uwagę okres powstawania pracy (lata 80-te)...

No właśnie! Jeśli w roku 2014 kupuję książkę o (na przykład) II wojnie światowej, to chyba ZROZUMIAŁE, że spodziewam się w niej wiedzy, która wynika z OBECNEGO (zweryfikowanego) stanu informacji o tamtych czasach, a nie napisanej w oparciu o źródła z lat, powiedzmy, 50. (w jakimś stopniu ‘nieaktualnych’). Chyba, że autor wyraźnie zaznacza: to NIE JEST WSPÓŁCZESNY punkt widzenia na to zagadnienie, ‘tak’ to WÓWCZAS WIDZIANO - wg. ÓWCZESNEGO stanu wiedzy. Co mogłoby być ciekawe…
Rigepajo napisał(a):
Autor posiłkował się dostępnymi dla siebie książkami i periodykami - głównie polskimi.

Początki mojej Beatlesowskiej ‘wiedzy’ też opierały się (niestety!) na wycinkach z ‘polskich periodyków’… Milion bzdur! (wiem to teraz). Dziś nie odważyłbym się napisać książki w oparciu o tamte ‘informacje’. (np. pamiętam hasło że „Beatlesi nie palą!” :lol: )
Rigepajo napisał(a):
autor przede wszystkim korzystał z dawnego czasopisma "Radar", bo nie znając języka nie miał innych źródeł...

Tłumaczenia… Jeśli nie znam języka, to korzystam z PEWNYCH SPRAWDZONYCH tłumaczeń. Tygodnik ‘Radar’ pamiętam! A jakże - sam wycinałem stamtąd teksty! Ale dzisiaj to już prehistoria… średniowiecze - niestety, taka prawda. Ówczesna polska prasa (z NIEKOMPETENTNYMI tłumaczeniami) wprowadziła mi wtedy do głowy tyle zamieszania i nieprawd w temacie Beatlesów… Niektóre gupoty pamiętam do dziś!

Powtórzę to co już gdzieś napisałem - i ja, i Maxwell zawsze ostro reagujemy na Beatlesowskie ‘nieścisłości’, czy wręcz NIEPRAWDY nie dlatego żeby komuś ‘dogryźć’, ale dlatego że mamy DOŚĆ Beatlesowskich BZDUR na polskim rynku, z którymi ‘musieliśmy’ borykać się latami. W końcu jest XXI wiek i solidną wiedzę o Beatlesach (choć nigdy do końca nie ‘pełną’!) można sobie wyrobić w oparciu o kilka RZETELNYCH źródeł. A PUBLICZNE powielanie DEZINFORMACJI (nawet jeśli jest to niezamierzone) po prostu SZKODZI! - szczególnie nowym-młodym fanom.
Rigepajo napisał(a):
"Please, please me" można chyba tłumaczyć "proś, proś mnie".

‘Please, please me’ NIE TŁUMACZY SIĘ jako ‘Proś, proś mnie’. ‘Proś mnie’ po angielsku brzmi: ‘Ask me’. Słowo ‘please’ ma dwa zasadnicze znaczenia: 1) ‘proszę’ (a nie ‘prosić’ - lingwistycznie to JEST RÓŻNICA!) oraz 2) ‘zadowolić’. Jak wiadomo, John Lennon lubił grę słówek - o inspiracji do tekstu ‘Please Please Me’ mówi w ‘Antologii’ (stara piosenka Binga Crosby’ego).
‘Please Please Me’ można przetłumaczyć jako ‘Proszę zadowól mnie’. Są tacy, którzy twierdzą, że chodzi o seks oralny (co ma niby potwierdzać ‘narastające’ ‘Come on!’ w tekście), ale tak twierdzą dziennikarze, publicyści, a nie sami Beatlesi - ani Lennon, ani pozostała trójka nigdy nie potwierdziła tych ‘domysłów’, choć sformułowanie ‘Please Please Me’ ma niewątpliwie podtekst seksualny.
Rigepajo napisał(a):
...to redakcję tego pisma należy winić za jakość tłumaczeń.

No niezupełnie… Jeśli autorzy źródeł, z których korzysta Autor popełniają błędy - idzie to na ich konto. Ale jeśli Autor powtarza ich błędy w swojej publikacji (bez współczesnej weryfikacji, czy ‘researchu’ - jak nazwała to powyżej Rita) firmując to własnym nazwiskiem - to ‘winą’ obarczony jest niestety Autor…

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 3:59 pm 
Dr Maxwell – cytuję za autorem:
„W 2010r, czterdzieści lat po rozwiązaniu zespołu, Watykan wybaczył Johnowi Lennonowi brzemienne w skutkach słowa „Jesteśmy popularniejsi od Jezusa”, wypowiedziane w wywiadzie dla „Date book” w 1966r. Autor artykułu w „L’Osservatore Romano” wypowiada się, że w kontekście piękna twórczości, słowa Lennona są bez znaczenia:

„To prawda, że brali narkotyki, wiedli rozpustne życie nie mając żadnych zahamowań. Zdarzyło im się nawet powiedzieć, że są bardziej popularni od Jezusa. Ale gdy słucha się ich piosenek, wszystko to wydaje się szalenie odległe i nieistotne…. The Beatles to najbardziej trwałe i najważniejsze zjawisko w historii muzyki popularnej.”

Autor artykułu podziela zdanie innych biografów twierdząc, że piosenki The Beatles trwale zmieniły styl muzyki, że wywołują ciągle emocje i lśnią jak brylanty.

Argus9 – autor opierał się na faktach. Historia The Beatles to rozdział zamknięty z chwilą ogłoszenia upadku grupy i nic nowego na ten temat nie da się niestety wymyśleć, bo wtedy dopiero powstałyby bzdury.
A trudno w przypisach podać źródło informacji stronę http, gdzie każdy może napisać to co chce.
To co autor znalazł w polskich książkach i periodykach, sam osobiście sprawdzałem u Normana, Davisa czy Levihsona, podając mu źródła na jakie ma się powołać.
Inna sprawa, że np. syn byłego fan-clubu The Beatles w Lublinie zamieścił wiele „smakowitych” wieści o kapeli powołując się właśnie na http, ale jest to jedynie praca magisterska, a nie książka, która zostaje rozprowadzona w iluś tam set egzemplarzy na terenie Polski.
Gdyby w tłumaczeniu „Please, please me” autor zamieścił prawidłowe „proszę” (proszę, proszę mnie), wydawca odrzuciłby to jako niegramatyczne. I tak stoczył batalie (przegraną zresztą) o używanie apostrofu przy odmianie angielskich nazwisk ( przykład Mc Cartney’a).

Mimo wszystko polecam książkę do przeczytania. Jest tam m.in. wiele faktów dotyczących genezy powstania niektórych utworów, jak i nieznanych faktów z działalności Złotej Czwórki” oczywiście odpowiednio udokumentowanych. A niech tam sobie stoi na półce bzdurna książka. Jednak mimo wszystko zawiera sporo prawdziwych faktów (jeśli nie większość).


Góra
  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 4:16 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Rigepajo napisał(a):
Gdyby w tłumaczeniu „Please, please me” autor zamieścił prawidłowe „proszę” (proszę, proszę mnie), wydawca odrzuciłby to jako niegramatyczne.

‘Please Please Me’ NIE TŁUMACZY SIĘ jako ‘proszę, proszę mnie’ :!: Nie dlatego, że to 'niegramatyczne', tylko to zdanie po prostu NIE ZNACZY 'prosze, proszę mnie' - Są tylko DWIE PRAWIDŁOWE możliwości rozumienia tego tytułu: 1) tak jak podałem wcześniej: ‘Proszę zadowól mnie’ 2) ewentualnie: ‘Zadowól, zadowól mnie’.

Jestem anglistą, więc uwierz - PLEASE! :wink:

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 4:48 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Ja zupełnie nie rozumiem zdziwienia naszym oburzeniem. Ktoś wydaje książkę pełną starych, niesprawdzonych, nieprawdziwych informacji (a więc szkodliwą!) i oczekuje od znawców tematu zrozumienia, bo korzystał ze źródeł sprzed x lat. Gdyby to jeszcze opatrzyć mianem ciekawostki i dodać odpowiednie przypisy wyjaśniające, prostujące nieprawdziwe informacje... a tak mamy po prostu książkę o Beatlesach pełną bzdur.

A odnośnie "please please", to całe życie mogłam przysiąc, że słyszę, że pierwsze "please" Beatlesi śpiewają inaczej niż drugie (to drugie jakby z dłuższym i) - co by wskazywało na to, że są to słowa o odmiennym znaczeniu. Sprawdziłam jednak przed chwilą w słownikach i transkrypcje fonetyczne nie potwierdzają mojego wrażenia - słowo w obydwu znaczeniach wymawiane jest tak samo. Chyba mam jakieś omamy słuchowe :wink:

Wyrażenie to tłumaczyłam sobie zawsze jako "proszę, zrób mi przyjemność".

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lip 20, 2014 5:16 pm 
Offline
Taxman

Rejestracja: Wto Maj 13, 2014 7:53 pm
Posty: 223
Argus9 napisał(a):
‘Please Please Me’ można przetłumaczyć jako ‘Proszę zadowól mnie’. Są tacy, którzy twierdzą, że chodzi o seks oralny (co ma niby potwierdzać ‘narastające’ ‘Come on!’ w tekście), ale tak twierdzą dziennikarze, publicyści, a nie sami Beatlesi


Mam argument przeciw tej oralnej interpretacji. Otóż, jak pisze Norman w książce o Lennonie (str. 226), Please Please Me początkowo miała "formę dramatycznej ballady w stylu Roya Orbisona, ale wznosiła się na wyżyny błagań i rozpaczy"; a nastrój utworu wyrażał "samotność i usychanie z miłości nieszczęśliwego kochanka". Faktycznie, trudno to doszukać sie tendencji oralnych. Ale poprzez zwiększenie tempa i dynamiki utworu, niektórzy słuchacze mieli takie skojarzenia (wśród nich był Tom Riley - http://www.beatlesebooks.com/please-please-me).

Myślę, że Rita właściwie tłumaczy Please Please Me ("proszę, zrób mi przyjemność"). Problem w tym, jak wieloznaczne jest słowo "przyjemność".


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 29 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY