Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 11:36 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 30 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
PostWysłany: Czw Lis 07, 2013 2:32 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 26, 2013 9:36 am
Posty: 496
Miejscowość: Nowhere Land:)
Nie ma, nie było i nie będzie idealnej pozycji beletrystycznej o The Beatles z prostego powodu. Nie może być. Sami Beatlesi w Antologii to tylko część ich historii, zresztą tylko tej, którą widzieli od wewnątrz a więc... bardzo ubogiej mimo wszystko. No i te późniejsze wygładzenia edytorskie pod wpływem różnych osób. Co mam na myśli ? W samej Antologii George, żyjąc bardzo szczęśliwie z Oliwią nie mógł opowiadać jak wtedy wiele znaczyła Patti.Wszystkie inne pozycje to kolejne kamienie wrzucane na stosik "wiedzy o zespole". John miał rację mówiąc Wennerowi o krytyce książki Huntera, miał też rację zwracając się do pisarza słowami, jakie zacytował Macho. Wielokrotnie Paul czy inni Beatlesi podkreślali, że John plótł w danej chwili to co mu ślina na język przyniosła. Książki Normana o Johnie, Amesa Carlina, Milesa o Paulu, autobiografia George'a "I Me Mine" to ciekawe pozycje ale często bardzo nieobiektywne. Ale jeśli chcemy poznać choć trochę historię Najwspanialszego Zjawiska Kulturowego XX wieku to książka Daviesa jest obok "Szału" najlepsza. Wszystkie wspominki Yoko, Peng i setki innych to tylko czasem poznanie na nowo nieznanego epizodu w historii grupy (np. 9-cio ksiąg o Johnie:http://fab4-thebeatles.blogspot.com/2013/07/niesamowita-ksiazka-o-johnie.html). Jak napisał zdaje się Philip Norman (mam wciąż nadzieję, że jego biografia Paula powstanie - powstaje?) każdy kto się zetknął z zespołem, zawsze staje się pro-Johnowy lub pro-Paulowy i wiem o tym najlepiej. Tworząc,pisząc - staram się bardzo beutralnie - w swoim blogu prostą i w miarę przejrzystą historię (ale czasem ze szczegółami) wiem jak jest to trudne. W każdym razie książka Huntera jest super choć wolę "Szał" Normana.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Lis 07, 2013 4:09 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 11, 2006 10:21 pm
Posty: 2327
Miejscowość: New Salt
A oto, co o "Szale" Normana myślał George:
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Lis 07, 2013 4:21 pm 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
Ryszard napisał(a):
Nie ma, nie było i nie będzie idealnej pozycji beletrystycznej o The Beatles

Beletrystycznej? Książka Daviesa zdecydowanie nie jest beletrystyką.
Ryszard napisał(a):
W samej Antologii George, żyjąc bardzo szczęśliwie z Oliwią nie mógł opowiadać jak wtedy wiele znaczyła Patti.

No, tu są różne zdania ...zwłaszcza samej Oliwii http://beatles.kielce.com.pl/index.php? ... ewsid=2822 , http://beatles.kielce.com.pl/index.php? ... ewsid=2819 . Mówi się, że George nie przepuścił żadnej kobiecie.
Ryszard napisał(a):
książka Huntera jest super choć wolę "Szał" Normana.

A ja lubię i mamę i tatę :D
Lekkie niezadowolenie bohaterów dobrze świadczy o prawdomówności i dociekliwości autora. Książka na szczęście nie jest tak do końca laurką w stylu Antologii. Gdybym się chciał opierać tylko na tym, co mówią o sobie sami muzycy to nic bym nie wiedział.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 09, 2013 12:12 am 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,1145 ... BoxKultTxt


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 10, 2013 6:40 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 26, 2013 9:36 am
Posty: 496
Miejscowość: Nowhere Land:)
ej Joryk czepiasz się, beletrystyka to nie tylko powieści czy proza fabularna.:) W ten sposób to będziemy się czepiali każdego zdania, ;) mam i tata, to argument na każdą tutaj wypowiedź :) odpuście takie posty... :)

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 10, 2013 10:09 pm 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
Ryszard, nie gniewaj się, piszesz epickiego bloga, podobają nam się te same utwory (ze szczególnym uwzględnieniem genialnego wykonania Mr Postman) ...ale wiesz, beletrystyka charakteryzuje się tym, że zawiera fikcję literacką ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Beletrystyka ), no i raczej trudno mi się zgodzić z tym, żeby u Daviesa była jakaś fikcja literacka.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 10, 2013 11:21 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 26, 2013 9:36 am
Posty: 496
Miejscowość: Nowhere Land:)
Oj tak, masz rację, nie w tym kontekście użyłem tego słowa, bardziej, jako określenie literatury popularnej, cokolwiek to znaczy. I Davies i Norman to fakty, mniej przypuszczenia, a żadna fabuła. Po prostu uznałem, że się lekko :) czepiasz, ale widzę intencje masz czyste jak okładka wiadomo jakiego albumu.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 3:52 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 10:16 pm
Posty: 2
W opisie książki jest napisane "576 stron + wkładki zdjęciowe" nie wiem czy mam jakąś trefną książkę, ale nie mogę się doszukać w niej żadnej luźnej wkładki zdjęciowej, jeżeli ktoś ma takową to prosiłbym o zdjęcia.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 4:37 pm 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
W książce są numerowane kartki z tekstem i nienumerowane kartki papieru kredowego ze zdjęciami. I tyle.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Gru 25, 2013 2:03 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 08, 2013 9:35 pm
Posty: 165
Miejscowość: Warszawa
Dostałam ksiażkę jako prezent pod choinkę i przeczytałam na razie tylko ową obszerną przedmowę, ale muszę powiedzieć, że już sie zachwyciłam. Wszelkie wątpliwości na temat 'wygładzania' i tego typu zmian w treści, które czynią ją być może mniej dokładną zostały wyjaśnione już na wstępie z momentami rozbrajającą szczerością autora. Podoba mi się to, że postanowił zachować tekst w formie, w jakiej został napisany w latach sześćdziesiątych, stanowi przez to wspaniałe świadectwo tego, co wtedy się działo. Bez "mądrego" spojrzenia i znajomości następstwa zdarzeń. Być może "Szał" nie przemówił do mnie przez zbytnią 'mądrość' i 'wszechwielką wiedzę' autora. A tu mamy taką gratkę w postaci szczerej opowieści faceta, który faktycznie spędził trochę czasu z zespołem, a dla nas zostawił obraz tego (co choć już wtedy traciło na aktualności z dnia na dzień) faktycznie działo się w okresie Sierżanta Pieprza.

_________________
The Lord is awaiting on you all!


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 30 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 32 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY