Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Dziś mija 50 rocznica powstania Beatlesów. Oczywiście z Pete'm Best'em jako perkusistą.

_________________
Pinio

Oczywiście jeśli przyjmiemy za "datę powstania zespołu" datę zmiany nazwy na The Beatles i łączący się z tym wydarzeniem pierwszy wyjazd do Hamburga

Poniższa fotografie przestawia załadunek ciężarówki zespołu przed wyruszeniem w podróż...



...oraz pobyt w holenderskim Arnhem, który był "miastem przelotowym" podczas drogi do Hamburga.



Obie fotografie datowane są na 16 sierpnia 1960 roku.

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

A tak o pierwszym koncercie w Hamburgu pisze dzisiejsza Gazeta Wyborcza...

Mija 50 lat od pierwszego koncertu Beatlesów w Hamburgu

Hamburg świętuje 50. rocznicę pierwszego koncertu Beatlesów w tym hanzeatyckim mieście. Nieznany wówczas zespół z Liverpoolu, który po kilku latach miał się stać najpopularniejszą grupą na świecie, dał tam pierwszy występ 17 sierpnia 1960 roku.

Pół wieku temu w klubie "Indra" The Beatles - wówczas jeszcze w pięcioosobowym składzie - dali pierwszy koncert, za który dostali po 30 marek na głowę. Po kilku występach na scenie "Indry" przenieśli się do większych klubów. W ciągu dwóch lat do Hamburga wracali jeszcze trzykrotnie, grając w sumie 280 koncertów.

- Urodziłem się w Liverpoolu, ale dorosłem w Hamburgu - miał po latach powiedzieć John Lennon.

Dziś i w ciągu najbliższych dni w nadal istniejącym klubie "Indra" odbędzie się kilka koncertów, których repertuar ma dokładnie pokrywać się z pierwszymi występami Beatlesów. W Hamburgu działa także muzeum Wielkiej Czwórki z Liveropoolu, a od dwóch lat miasto ma Plac Beatlesów. Miejsca związane z pobytem Lennona, McCartneya i spółki w Hamburgu można także objechać specjalnym autobusem w ramach trasy odpowiednio zatytułowanej "Magical Mystery Tour".

Źródło: Gazeta Wyborcza.

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

...a tak Marek Sierocki na stronach TVP

"W odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu spotkało się czterech genialnych chłopaków. I na tym polega sukces „The Beatles”.

W odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu spotkało się czterech genialnych chłopaków. I na tym polega sukces „The Beatles”. Dziś mija 50-lecie od ich pierwszego zagranicznego koncertu w Hamburgu. I myślę, że właśnie w tym mieście, gdzie Beatlesi zagrali aż 281 koncertów nabrali najważniejszych doświadczeń. Specyfika tego miasta, to, że jest to miasto portowe, z różnymi ludźmi, oznaczała, że była to wymagająca widownia i muzycy musieli być cały czas w najwyższej formie.

I wyszkoleni w tym boju, w tych trudnych warunkach, wyszlifowali swój specyficzny styl. Ten Hamburg był dla nich przepustką do reszty świata. Bo to była pierwsza okazja do zmierzenia się z widzem międzynarodowym. I właśnie tam Beatlesi nagrali swoja pierwszą ważną sesję muzyczną.

Te pierwsze koncerty Beatlesów nie trwały tak jak dzisiejsze koncerty po półtorej godziny, tylko po 20 minut. A to dlatego, że wtedy nie było takiego dobrego nagłośnienia, sprzętu i trzeba było śpiewać trochę głośniej i dać z siebie dużo więcej. A publika reagowała na ich koncerty od samego początku równie żywiołowo".

Źródło: TVP.info

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

Tu bym się nie zgodził. Pierwsze koncerty to były prawdziwe godziny spędzone na scenie. Dopiero późniejsze koncerty zespołu to zaledwie ileś tam minut...

_________________
Pinio

Zgadzam się z Tobą. Z tym co działo się na scenie podczas koncertów (zwłaszcza tych hamburskich) to było istne szaleństwo. Beatlesi spędzali na scenie 7-8 godzin co wieczór, robiąc sobie przerwe po ok 4 godzinach grania. Nic wiec dziwnego, że na te sesje jedynem ratunkiem były wspomagacze w popstaci Preludin i inne wynalazki, jakich w tym czasie nie brakowało.

Co do artykuły - jak do większości z nich należy brać poprawke na to co się w nich znajduje. Wrzuciłem oryginał, jaki znajdował się na stronie TVP nie ingerujac w jego zawartosc.

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

No, ale Marek Sierocki...

_________________
Pinio

Czy ktoś zwrócił uwagę na napis na pomniku, który znajduje się na cmentarzu wojennym w Arnhem...

_________________
Pinio

Oczywiście, i najprawdopodobniej własnie to zdecydowało o tym, ze Lennon zrobił zdjęcia przy tym pomniku. Ustawienie się do zdjęcia sugeruje, że tekst nie znalazł się tam przypadkowo. Co prawda inskrypcja 'Their Name Liveth For Evermore' ('Ich imiona będą na wieki wieków') odnosi się do bohaterów wojennych... ale cóż moga mysleć o sobie młodzi chłopcy, którzy "zaczynają robić kariere"?



Od lewej: manadzer Allan Williams, jego zona Beryl, współpracownik Williams i muzyk afrykańskiego stylu calypso Lord Woodbine, Stuart Sutcliffe, Paul McCartney, George Harrison i Pete Best.

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

Swego czasu otrzymałam na maila:
Mach Schau! 50 Beatles Moments for 50th Anniversary of Their First Hamburg Shows

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Materiał INTERIA.TV z 2009 r. o początkach Beatlesów w Hamburgu i sposobach upamiętnienia ich pobytu w mieście.

http://www.youtube.com/watch?v=Ss_Aj26Utr4

_________________
Pełny rock'n'roll od A do Ą

W jednym linku wrzucam 3 materiały video zrealizowane przez TVP z okazji 50. rocznicy debiutu Beatlesów.
http://youtu.be/wWZFJgFVB5E

Wiadomości TVP1 – 50 lat muzycznej legendy (2010 r.)
Wiadomości TVP1 – Pół wieku Beatlesów (2009 r.)
Panorama TVP2 - Hamburg pamięta o Wielkiej Czwórce (2010 r.)

O komentarz poproszeni zostali m.in.: Marek Sierocki, Jacek Leśniewski, Maria Szabłowska, Piotr Metz i Paweł Sztompke.

_________________
Pełny rock'n'roll od A do Ą

Dzięki PennyLane za filmik.
Czy wy też pierwszy raz usłyszeliście nazwisko Joe Flannery? Bowiem mnie zatkało, jak zobaczyłam napis: manager, potem sobie poszperałam w sieci i trafiłam na to, że Joe Flannery był "The Beatles’ booking manager" (rezerwowy menadżer?)

P.S. A forum to chyba niedługo umrze śmiercią naturalną

_________________

Strawberry Fields Forever

Zareagowałam podobnie. Cóż to za... szósty Beatles?

_________________
Pełny rock'n'roll od A do Ą

Pomyślałem a co z Epsteinem a później poszperałem w necie i rzeczywiście. Śmieszne tyle czasu się można interesować czytać książki myślisz, że już o nich wszystko wiesz a tu nagle takie coś

Jest fajnie, bo ktoś napisze posta i jest coś w rodzaju święta.

_________________
Ah, matches.

Musimy przetrwać, aż nasze dzieciaki dorosną i kolejne pokolenie ożywi forum
Swoją droga chyba coś w tym jest, że dawniej aktywni użytkownicy po prostu osiągnęli wiek, w którym pisanie na forum ogranicza się do konkretów/nowych informacji, a tych, ponad 4 dekady po rozpadzie Beatlesów, nie ma aż tak wiele, albo pojawiają się falowo, przy okazji kolejnych projektów (Love, remastery, jakieś solowe projekty, koncerty).
Ja i tak już dawno dorobiłem się nawyku, że praktycznie przy każdym przeglądaniu sieci i tak zerknę na forum, czy aby coś nowego się nie pojawiło

Żeby wrócić do tematu, to za niespełna 6 tygodni będzie już 52. rocznica wydarzeń z tytułu wątku.

_________________
"Going fast, coming soon,
We made love in the afternoon.
Found a flat, after that
We got married"

Regres(?) na forum wiążę się chyba z dwoma najważniejszymi powodami:
- przeszłość związana z The Beatles i solo została prześwietlona dogłębnie (?)
- od pewnego czasu nie "grasuje" tutaj pewien człowiek który nas napędzał, czyli mister m.

Dobrze wiedzieć, że jednak ktoś tutaj zagląda

_________________

Strawberry Fields Forever

Praktycznie codziennie.