Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 4:50 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 7 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
PostWysłany: Sob Sie 22, 2009 7:23 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Czytam sobie właśnie "Meet the Beatles. A cultural history of the band that shook youth, gender and the world" Stevena D. Starka i w jednym z rozdziałów trafiłam na historyjkę opowiedzianą niegdyś przez Victora Spinetti w jednym z wywiadów. Historyjka ta tak mi się spodobała, że aż postanowiłam Wam ją przetłumaczyć.

Rzecz działa się w czasie, gdy w Austrii kręcono zdjęcia do "Help!". Victor Spinetti zachorował na grypę i leżał w łóżku w swym pokoju hotelowym. Cała ekipa mieszkała w jednym i tym samym hotelu w Salzburgu i wszyscy Beatlesi przyszli od chorego w odwiedziny. Wg aktora przebieg wizyty każdego Beatlesa był bardzo dobrym odzwierciedleniem tego, jaki każdy z nich był naprawdę. I tak:

Cytuj:
Usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyły się i stanął w nich Paul McCartney, który rozejrzał się i zapytał: "Czy to zaraźliwe?" Odpowiedziałem: "Tak", a Paul zamknął drzwi. George Harrison przyszedł i powiedział: "Przyszedłem poprawić ci poduszkę bo zawsze, gdy ktoś jest chory, wszyscy przychodzą poprawić mu poduszkę".
John Lennon przyszedł i, z niemieckim akcentem, powiedział: "Znajdujesz się w państwie Austria. Nasi doktorzy przeprowadzą na tobie eksperymenty, a z twojej skóry zrobimy żyrandol. Heil Hitler!" - po czym wyszedł. Ringo Starr wszedł do pokoju, nic nie powiedział, następnie siadł na brzegu łóżka, wziął do ręki menu hotelowe, spojrzał na nie i zaczął: "Dawno, dawno temu były sobie trzy niedźwiadki: Tata Niedźwiedź, Mama Niedźwiedziowa i małe Niedźwiedziątko..."


Może faktycznie coś w tym musiało być :wink:

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Ostatnio edytowany przez Rita Nie Sty 24, 2010 4:42 am, edytowano w sumie 7 razy

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Sie 22, 2009 3:05 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Kwi 13, 2005 8:27 am
Posty: 1052
Miejscowość: Warmia
Bardzo ciekawe spostrzeżenie! I trzeba przyznać - jakże trafione w charaktery :D .

_________________
http://www.ratujkonie.pl/.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Sie 26, 2009 1:59 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
"Pan Victor był chory i leżał w łóżeczku,
i przyszli Beatlesi..."

:wink:

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Ostatnio edytowany przez Rita, Nie Sty 24, 2010 4:39 am, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lis 27, 2009 10:47 am 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
Kapitalna historia. Mocna rzecz i daje do myślenia. Siedzę i myślę :)
A pierwsza myśl jest taka, że warto było założyć forum choćby tylko po to, aby po latach przeczytać taką (nie znaną mi!) historyjkę.
Druga myśl - ciekawe, czy przyszli z własnej woli, czy ktoś ich zainspirował: "hej, chłopaki! gość leży chory, zajrzyjcie do niego!" Obstawiam, że ktoś im zasugerował tą wizytę. Tylko kto?
Trzecia myśl: o Paulu jest trochę zbyt brutalnie i złośliwie. Mnie się zawsze wydawało, że on miał najwięcej przyzwoitości i ludzkich odruchów z nich wszystkich ...że był najbardziej normalny. Choć, kto wie? Public relation czyni cuda :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Sty 24, 2010 4:38 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
To Ty joryku sugerujesz :wink: , że gdyby Beatlesi nie przyszli wtedy z własnej woli do Victora, to stałoby się coś strasznego? Relacje oburzonych mediów obiegłyby świat? I dlatego aż ktoś im musiał tę wizytę sugerować, w dbałości o ich nieskazitelną opinię? Nie sądzę :) Mi się wydaje, że to raczej mogło się odbyć w ten sposób: jeden z Beatlesów (obstawiam George'a) rzucił coś w stylu "Hej, a może chodźmy odwiedzić Victora". Pozostali odpowiedzieli "Yeah, let's go" i tyle :)

A co do Paula, to wg mnie jest bardzo prawdopodobne, że tak właśnie było, jak to opisał Spinetti. Mam wrażenie, że ten typ (znaczy się Paul) czasami tak ma ;) Ale to nie dlatego, że jestem jakoś uprzedzona do Paula, po prostu tak jak pozostali Beatle i każdy człowiek na świecie raz zachował się bardziej, a raz mniej przyzwoicie. Na przykład taki John chciał być śmieszny z tymi swoimi odwiecznymi żartami na temat Niemców i obozów koncentracyjnych, a też nie do końca mu wyszło. Ot, co ;)

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 06, 2010 7:08 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Wrz 23, 2002 4:06 pm
Posty: 2132
Miejscowość: Wrocław
Rita napisał(a):
jeden z Beatlesów (obstawiam George'a) rzucił coś w stylu "Hej, a może chodźmy odwiedzić Victora". Pozostali odpowiedzieli "Yeah, let's go" i tyle :)

....i ustawili się w kolejce pod drzwiami, pukali i wchodzili osobno? Nie zgadza mi się kwestia miejsca i czasu :wink: Dlatego wnioskuję, że było to trochę "wyreżyserowane" lub działo się nie w tym samym czasie. Choroby mają to do siebie, że powalają na kilka dni. Zresztą sam tak mam więc wiem o czym pisze :wink:

Ja wyobrażam sobie to tak: pierwszym który odwiedził Victora był Paul, dowiedział się o wirusach i dał nogę. Powiedział o tym Lennonowi, który wyruszył do Spinneti i z niemieckim akcentem - widząc biednego i schorowanego aktora - wyraził swoją kwestie. Na pocieszenie wyruszył Ringo, który z matczyną troską "przeczytał bajkę" (zresztą sam będąc małym dużo chorował, więc wie jak to nudno tak leżeć i leżeć...). George, wiedząc, że żaden z poprzedników, nie wspomógł chorego w potrzebie, wszedł do pokoju i poprawił poduszkę...

Cała ta historia przywołuje mi na myśl filmy Braci Marx :wink:

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Lut 08, 2010 2:24 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
macho napisał(a):
Ja wyobrażam sobie to tak: pierwszym który odwiedził Victora był Paul, dowiedział się o wirusach i dał nogę. Powiedział o tym Lennonowi, który wyruszył do Spinneti i z niemieckim akcentem - widząc biednego i schorowanego aktora - wyraził swoją kwestie. Na pocieszenie wyruszył Ringo, który z matczyną troską "przeczytał bajkę" (zresztą sam będąc małym dużo chorował, więc wie jak to nudno tak leżeć i leżeć...). George, wiedząc, że żaden z poprzedników, nie wspomógł chorego w potrzebie, wszedł do pokoju i poprawił poduszkę...


Fajna interpretacja. Podoba mi się :D Faktycznie, takie umówione wchodzenie "po kolei" byłoby trochę sztuczne, ale z drugiej strony ja nie napisałam, że ustawili się w kolejce ;) Również obstawiam, że to było zdarzenie "rozciągnięte" na co najmniej jeden dzień.
Zresztą, któż może wiedzieć, co tam Beatlesom w głowie zaświtało. Zwłaszcza, że już wówczas popalali sobie to i owo... :wink:

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 7 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 35 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY