Ozzy Osbourne - nie jestem pewny czy coś od nich zaczerpnął, bo jego solowych kawałków na razie nie słyszałem (tylko kilka Black Sabbath), ale na pewno fascynuje go muzyka Beatlesów, jest ich zapalonym fanem i często to podkreśla.
| www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
| Tropimy beatlesowskie wpływy w muzyce https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=1&t=206 |
Strona 1 z 4 |
| Autor: | cze [ Nie Lis 02, 2003 7:31 pm ] |
| Temat postu: | Tropimy beatlesowskie wpływy w muzyce |
Wiadomo, jak Beatlesi zmienili obraz muzyki. KIedy jeszcze istnieli, a potem oczywiście także, ich sposób grania, ich rozwiązania harmoniczne i jakiekolwiek inne naśladowało setki (tysiące, miliony) wykonawców. Do głowy przychodzą mi w tej chwili: 1. Electric Light Orchestra - właściwie wszystkie płyty oparte są na beatlesowskich patentach, Jeff Lynne nigdy się zresztą z tym nie krył 2. Pink Floyd - pierwsze, psychodeliczne płyty 3. Tears for Fears - piosenka Seads of Love równie dobrze mogłaby znaleźć się na Sierżancie Pieprzu 4. Type ONegative - słucham ich ostatniej płyty - Life Is Killing Me a tam tyle beatlesowskich harmonii... 5. Nirvana - Cutr Cobain nigdy nie krył fascynacji zespołem (przed nagraniem Nevermind słuchał namiętnie White Album), ale w tej chwili trudno mi przytoczyć jakiś konkretny utwór. 6. Genesis - tytułowy utwór z mojej ulubionej płyty tego zespołu Trick Of The Tail zawsze przypomina mi Getting Better... 7. King Crimson - tu może bardziej o wpływ samego Lennona chodzi. Niektóre utwory z płyty Thrak (Dinosaur, Walkin On The Air) nie powstałyby gdyby nie John. Inne przykłady? |
|
| Autor: | Adam_S [ Nie Lis 02, 2003 7:58 pm ] |
| Temat postu: | |
Ozzy Osbourne - nie jestem pewny czy coś od nich zaczerpnął, bo jego solowych kawałków na razie nie słyszałem (tylko kilka Black Sabbath), ale na pewno fascynuje go muzyka Beatlesów, jest ich zapalonym fanem i często to podkreśla.
|
|
| Autor: | Jarbeat [ Nie Lis 02, 2003 10:49 pm ] |
| Temat postu: | |
BOO RADLEYS MERRYMAKERS KNACK |
|
| Autor: | Pajdek [ Pon Lis 03, 2003 12:13 am ] |
| Temat postu: | |
Oasis - cała twórczość, z większym wskazaniem na płytę Be Here Now - praktycznie w każdym numerze słychać ogromne wpływy Liverpoolczyków, oprócz muzyki beatlesowska do bólu jest cała książeczka ze środkiem żywcem zerżniętym z plakatu Białego Albumu. Ja na przykład ze względu na te smaczki kupiłem swego czasu ten krążek... No i chłopaki praktycznie na każdym koncercie grają jakiś kawałek naszych ulubieńców, Liam dał na imię swojemu synowi Lennon... OffSpring - Why Don't You Get A Job? z Americany to praktycznie Ob-La-Di, Ob-La-Da... i tak dalej i tak dalej... Bitle zrobili tyle w muzyce, że praktycznie każdy współczesny wykonawca nawet nieświadomie wykorzystuje ich patenty, rozwiązania harmoniczne, sposób śpiewania, chórki, studyjne tricki przy nagrywaniu itp. Czy nawet zwykła fascynacja tymi facetami oraz szacunek powoduje, że bardziej ambitny artysta będzie próbował przemycić to u siebie: Let It Be... 
|
|
| Autor: | Eleanor Rigby [ Pon Lis 03, 2003 4:10 pm ] |
| Temat postu: | |
"Crazy Litle Thing Called Love" Queen. Nie sądzicie, że ta gitara akustyczna na samym początku jest żywcem ściągnięta od Bitli?  Jak tego słucham, to od razu przychodzi mi do głowy "Eight Days...".
I jeszcze "Bohemian Rhapsody" tegoz samego zespołu (swoją drogą - genialny utwór  ). Odnoszę nieodparte wrażenie, że Freddie przesłuchał "Abbey Road" o jeden raz za dużo....
|
|
| Autor: | Ramone [ Wto Lis 04, 2003 4:04 pm ] |
| Temat postu: | |
Zwroccie uwage na pewnego artyste kanadyjskiego, ktorego klip widzialem na kanale muzycznym "Onyx TV" - nazywa się Ron Sexsmith.Sporo jego muzyki mozna znalezc w necie. Facet jest mocno zainspirowany Bitlami, sam McCartney wyraza sie o nim bardzo pochlebnie, nota bene - basista z bandu Sexsmitha musial bardzo pokochac styl gry Paula - gra z takim samym feelingiem. Chlop ma rowniez w swoim repertuarze np "Nowhere Man" Mysle,ze zaden beatlefan nie powinien sobie darowac przesluchania pana Sexsmitha - znajdziemy tam wiele sentymentalnych aluzji...polecam |
|
| Autor: | MichMistrz [ Czw Lis 06, 2003 12:25 am ] |
| Temat postu: | |
Pajdek napisał(a): OffSpring - Why Don't You Get A Job? z Americany to praktycznie Ob-La-Di, Ob-La-Da... Dokładnie właśnie to chciałem napisać, ile razy słyszę ten utwór, to sobie myślę, ale plagiat Ob-La-Di Ob-La-Da, zbyt się nie wysilili,
pozdro |
|
| Autor: | Lechu [ Pią Lis 07, 2003 11:23 am ] |
| Temat postu: | |
Black Hole Sun-Soundgarden. Linia gitary w wysokich rejestrach i nastrój w zwrotce przypomina mi Lucy in the Sky With Diamonds. Refren czadowy jak w pierwowzorze:-))) Offspring?? Oczywiscie!! Nie będę powtarzał za innymi-wręcz plagiat:-)) Pozdrawiam Lechu |
|
| Autor: | MichMistrz [ Sob Gru 06, 2003 10:30 pm ] |
| Temat postu: | |
Jeszcze mi się przypomniało, polskie lata 60, to już w ogóle nieudolna zżynanka z Beatlów, porównajcie sobie "She`s A Woman" i "Ale za to niedziela", ile razy to się zaczyna to daję się nabierać że to She`s A Woman, początek zerżnięty co do joty, cały pomysł na utwór, jedyne co, to że dali jakiś biedny tekst i to był cały wisiłek. pozdrawiam |
|
| Autor: | Monaris [ Pon Maj 17, 2004 12:12 am ] |
| Temat postu: | |
Muzyka The Beatles ma to do siebie, że wszyscy starają się na nich wzorować. Ale od pewnego czasu słyszę faceta, który mnie zadziwił. Do złudzenia przypomina Johna. I choć nigdy nie przepadałem za gatunkiem soul, to ten facet mimo iż ciemnoskóry jest jedynym jakiego trawię. Słyszeliście? To Leny Kravitz. |
|
| Autor: | Pajdek [ Pon Maj 17, 2004 3:59 am ] |
| Temat postu: | |
Wracając do Oasis: przesłuchajcie sobie ich 'Songbird' z albumu Heathen Chemistry - jak dla mnie ten numer mógłby się wcisnąć na 'Białym albumie' między 'Wild Honey Pie' a 'Continuing Story Of Bungalow Bill'
|
|
| Autor: | Monaris [ Pon Maj 17, 2004 11:19 am ] |
| Temat postu: | |
Czy dlatego Oasis swojego czasu okrzyknięto drugimi The Beatles? Z ciekawości słuchałem kilkunastu utworów tej kapeli. Nigdzie nie doszukałem się podobieństwa. Jak na razie najwyraźniejsze echa eks-Beatles, bo nawet nie samej grupy jako takiej słyszę w ELO (Harrison) i u Kravitza (Lennon). Nie mówię o kapelach w których Beatlesi brali udział, bo to zupełnie osobna historia i tam musi sie ich słyszeć (choćby Traveling Wilburys). A słyszeliście Eleanor Rigby w wykonaniu amerykańskiej grupy Kansas? Przeróbka niezła i chyba z tego co słyszałem do tej pory jest to najbardziej udany kawałek The Beatles w wykonaniu innej kapeli. Nawet osławiony Joe Cocker w swojej wersji A Little Help From My Friends wypadł całkiem żałośnie.  Po co oni wykonują utwory Beatlesów? Nie stać ich na ich własne kawałki? A kto rozpoczął tą kampanię? Czy nie przyapdkiem The Rolling Stones z czasów Please, Please Me i With The Beatles?
|
|
| Autor: | cze [ Pon Maj 17, 2004 4:18 pm ] |
| Temat postu: | |
Nawet osławiony Joe Cocker w swojej wersji A Little Help From My Friends wypadł całkiem żałośnie. Dla mnie ta wersja jest o wiele lepsza niż beatlesowska. Ringo wykonał ją jako miłą pioseneczkę, u Cockera jest to przejmujący song. |
|
| Autor: | Monaris [ Pon Maj 17, 2004 5:24 pm ] |
| Temat postu: | |
Dla mnie ta wersja jest o wiele lepsza niż beatlesowska. Ringo wykonał ją jako miłą pioseneczkę, u Cockera jest to przejmujący song. napisał Cze Expert. Właśnie z takimi zdaniami spotkałem sie niejednokrotnie. Osobiście uważam jednak, że The Beatles jako pierwsi wykonawcy wykonali ją po mistrzowsku. Ale to jest tylko moje zdanie. Cóż..... jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Nigdy nie lubiłem słuchac utworów The Beatles w innych wykonaniach, uważając to za jawną profanację. Czy Cocera, Rolling Stones, Deep Purple (myślę o "Help") i innych znanych kapel ne stać było na pokazanie swoich umiejętności we własnych kompozycjach? Musieli papugować innych? To samo dotyczy wielu innych wykonawców. Pamiętasz może Cze, koncert poświęcony Smierci Mercurego? Boże, jakiż on był żałosny ze swoimi wykonawcami, którzy próbowali Frediemu złożyć hołd poprzez nieudolne wykonanie jego utworów..... Ale to jest tylko moje zdanie. Istnieją wszak wyjątki, jak sam wspomniałem - grupa Kansas, choć też mogliby nie zamieszczać tego na płycie. Jeśli już ktoś koniecznie chce uczcić The Beatles, niech stworzy własną kompozycję opartą na ich utworach. Jakże przyjemnie słucha się np. The Ruttlers. Niby to samo, a jednak coś innego..... |
|
| Autor: | MichMistrz [ Pon Maj 17, 2004 6:56 pm ] |
| Temat postu: | With A Little Help |
No, mi też zbyt nie podchodzi wersja z Cockerem. A jeśli chodzi o The Rutles, to The Rutles RULES (już nie wspominam o "All You Need Is Cash" - mistrzostwo świata).
|
|
| Autor: | cze [ Pon Maj 17, 2004 8:17 pm ] |
| Temat postu: | |
Nigdy nie lubiłem słuchac utworów The Beatles w innych wykonaniach, uważając to za jawną profanację. A ja wręcz przeciwnie - uwielbiam. Dla mnie to hołd dla tego zespołu, dowód, że inspiruje on tysiące wykonawców po dziś dzień. Mam w komputerze prawie tysiąc coverów. |
|
| Autor: | Monaris [ Pon Maj 17, 2004 9:49 pm ] |
| Temat postu: | |
I tu się z Tobą Cze nie zgodzę. Hołdem dla zespołu nie jest papugowanie jego utworów, lecz napisanie coś własnego na jego cześć, wykonanie w podobnym, a nawet tym samym stylu, ale czegoś absolutnie własnego. W dzisiejszych czasach odwiedzając super czy hiper markety można w koszykach znaleźć mnóstwo płyt wykonawców znanych - Bon Jovi, Pink Floyd, Boney M, itd,itd. Ale traf na orginalne wykonania. To jest sztuka. No cóż, skoro Ciebie bawią covery, to po co słuchać orginałów? Od coverów w Polsce w tej chwili uginają się półki, ale jak widzę, nikt tego za barzdo nie kupuje. Lepiej wybrac sie na warszawski stadion i kupić pirata. Przynajmniej orginalne wykonanie. |
|
| Autor: | cze [ Wto Maj 18, 2004 9:49 am ] |
| Temat postu: | |
No cóż, skoro Ciebie bawią covery, to po co słuchać orginałów? Bawia mnie i kowery i oryginaly. |
|
| Autor: | Monaris [ Wto Maj 18, 2004 11:36 am ] |
| Temat postu: | |
I tu się różnimy. Z coverów najchętniej słucham Coverdaila. A z pozostałej muzyki? Chyba tylko instrumentalną i zagraną bardzo wiernie, tak jak np. Tiamat w utworze Pink Floyd z płyty Obscured By Cloud. Sam też swojego czasu bawiłem sie nieźle taką muzyką. Gro słuchających mnie i mojej kapeli na koncercie nie wiedziało czy Samba Pa Ti leci z play backu czy gramy to na żywo. Ale tak jak powiedziałem, każdy z nas lubi co innego i nie ma o co kopii kruszyć. Tak jak wspomniałem wcześniej - najbardziej słyszę The Beatles, a raczej ex Beatles w Kravitza i ELO. Czy ktos jeszcze pokusił się na wzornictwo? Nie mówię tutaj o coverach tylko o muzyce własnego pomysłu opartej na twórczości Wielkiej Czwórki. |
|
| Strona 1 z 4 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|