www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Śmiać się czy płakać? - absurdalne wypowiedzi o Beatlesach
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=1&t=190
Strona 1 z 2

Autor:  Kasia [ Wto Paź 14, 2003 10:44 pm ]
Temat postu:  Śmiać się czy płakać? - absurdalne wypowiedzi o Beatlesach

Natknęłam się w sieci na teksty, które spowodawały u mnie "opadnięcie szczęki".

Przykłady:

"...John Lennon z zespołu „The Beatles” wielokrotnie twierdził publicznie, że podpisał pakt z diabłem..."

"...Za swego duchowego ojca uznali Crowleya (jednego z twórców współczesnego satanizmu) m.in. muzycy zespołów The Beatles..."

i na koniec deser:

"....Rock satanistyczny nie jest fenomenem ostatnich lat, swoją historią sięga 1968 roku, kiedy The Beatles wydali swój „Devil`s White Album”. W piosence „Revolution Number Naine” (przytaczam pisownię oryginalną) przemysł płytowy po raz pierwszy zastosował tzw. przesłania podprogowe, aby przemycić „ewangelię szatana”.



Pozdrawiam
Kasia

Autor:  Pajdek [ Śro Paź 15, 2003 2:52 am ]
Temat postu:  Re: Śmiać się czy płakać?

Kasia napisał(a):

"....Rock satanistyczny nie jest fenomenem ostatnich lat, swoją historią sięga 1968 roku, kiedy The Beatles wydali swój „Devil`s White Album”. W piosence „Revolution Number Naine” (przytaczam pisownię oryginalną) przemysł płytowy po raz pierwszy zastosował tzw. przesłania podprogowe, aby przemycić „ewangelię szatana”.

Pozdrawiam
Kasia


Heeeeeee ;-)
Czy Devil's White Album nie powinien byc przypadkiem czarny z tego powodu? ;-)

Ja kiedyś baaaardzo dawno temu czytałem artykuł jakiegoś księdza na podobne tematy, tyle, że na dużo wyższym poziomie i z konkretami bez bredni (ów pracownik Pana Boga okazał się znawcą i miłośnikiem starej, dobrej rockowej muzyki), wtedy to po raz pierwszy za namową autora tekstu wysłuchałem utworu Empty Spaces z albumu The Wall grupy Pink Floyd od tyłu i usłyszałem "głos szatana" - czyli jak Roger mówi o ukrytej wiadomości ;-)
Była też mowa o dźwiękach po A Day In The Life, oraz jakieś inne tego typu rzeczy, ale już nie pamiętam...

Autor:  Eleanor Rigby [ Śro Paź 15, 2003 4:59 am ]
Temat postu: 

Taaaak, ja też natknęłam się na ten "Devil's White Album"... o ile jednak pamiętam, to nawet nie było "devil's" tylko "dewil's".... :? hm... już chyba każdy wie, co chcę powiedzieć... jak się komuś nudzi, to niech lepiej się pouczy angielskiego, a nie bzdury wymyśla....
swoją drogą przeczytałam gdzieś (na podobnej stronie), że jednym z wykonawców "satanistycznych" jest Majkel Dżekson :D
to ja już nie wiem, czego mam słuchać, chyba przerzucę się na "Arkę Noego" :wink:
pozdrawiam!!!

Autor:  Mintus [ Śro Paź 15, 2003 10:48 pm ]
Temat postu: 

Ale jajca... hi hi hi. Kasia nieźle napisała: "śmiać się czy płakać".
Eleanor Rigby:
Cytuj:
to ja już nie wiem, czego mam słuchać, chyba przerzucę się na "Arkę Noego" :wink:

Lepiej tego nie słuchaj, bo Fridrich jak grał jeszcze w Acid Drinkers był SATANISTĄ!

A w mojej starej książce do religji jest przytoczony cytat Bitli. Potem g mogę napisać, ale nie teraz bo nie mam chęci :twisted: .

Autor:  Gość [ Śro Paź 15, 2003 11:06 pm ]
Temat postu: 

Mintus napisał(a):
A w mojej starej książce do religji jest przytoczony cytat Bitli. Potem g mogę napisać, ale nie teraz bo nie mam chęci :twisted: .


O!
Ja bym prosił, ciekawy jestem ;-)

Autor:  Mintus [ Czw Paź 16, 2003 4:46 pm ]
Temat postu: 

Dobrze więc.

"Już Beatelsi stwierdzili:<<Muzyka nasza może wyzwalać zachwiania, zaburzenia w zachowaniu, bunt, a nawet rewolucję!>>

Autor:  Mintus [ Czw Paź 16, 2003 5:00 pm ]
Temat postu: 

Znalazłem jeszcze inne z tej książki np:
"Wiele grup rockowych nadaje sobie satanistyczne nazwy, np. AC/DC, co oznacza <<Antychryst/Śmierć dla Chrystusa>>"

Autor:  Gość [ Pią Paź 17, 2003 10:20 pm ]
Temat postu: 

Łojezu! Wy piszecie poważnie? Jakiś powszechny kretynizm zapanował. Naprawdę szczęka opadła mi do kolan!
Takie teksty wychodzą spod pióra "mądrali".
I m.in. właśnie przez takie rzeczy stopniowo zaczynam zapominać co to jest istytucja - kościół. To co ględzą niektórzy księża (i jak widzę wypisują w swoich mądrych broszurkach) jest zaprzeczeniem ich inteligencji, ogłady kulturalnej oraz samokrytycyzmu.

Autor:  Pajdek [ Wto Paź 21, 2003 12:41 am ]
Temat postu: 

gietek napisał(a):
Łojezu! Wy piszecie poważnie? Jakiś powszechny kretynizm zapanował. Naprawdę szczęka opadła mi do kolan!
Takie teksty wychodzą spod pióra "mądrali".
I m.in. właśnie przez takie rzeczy stopniowo zaczynam zapominać co to jest istytucja - kościół. To co ględzą niektórzy księża (i jak widzę wypisują w swoich mądrych broszurkach) jest zaprzeczeniem ich inteligencji, ogłady kulturalnej oraz samokrytycyzmu.


No ale za zdanie "chrześcijaństwo przeminie, skurczy się - jesteśmy popularniejsi od Jezusa" mógli się narazić kościołowi nie? ;-)
Aż dziw bierze, że ludzie po studiach (księża) mogą mówić takie brednie...

Autor:  Gość [ Śro Paź 22, 2003 5:36 pm ]
Temat postu: 

"Chrześcijaństwo przeminie..." uwierz mi, że to bardzo mądre słowa, kiedyś napewno to nastąpi.

Autor:  Kasia [ Śro Paź 22, 2003 6:53 pm ]
Temat postu: 

O ile mnie pamięć nie zawodzi, to Lennon mówiąc słowa "Chrześcijaństwo przeminie... Jesteśmy bardziej popularni od Jezusa" stwierdził fakt, że wtedy Beatlesi znaczyli więcej dla młodzieży niż kościół.

Trzeba też rozdzielić pojęcie chrześcijaństwo i kościół. Jeśli ktoś dobrze uważał na religii, szkółce niedzielnej, albo na lekcjach języka polskiego to może pamięta, że ówczesny Jezusowi kościół nie był Jemu przychylny. Arcykapłani, faryzeusze i uczeni w piśmie knuli plan aby Go pojmac i zabić.

Mnie najbardziej denerwuje fakt, że ludzie którzy zwą się "chrześcijanami" wygadują i wypisują kłamsta.

Sam Lennon pod koniec lat siedemdziesiątych często zaglądał Biblii, słuchał słów znanego kaznodziei, więc chyba chrześcijaństwo tak szybko nie przeminie... :wink:

Pozdrawiam
Kasia

Autor:  anko30 [ Sob Lis 08, 2003 5:11 am ]
Temat postu: 

... Mother Mary comes to me,
speaking words of wisdom, let it be.

No tu już Bitle na maksa pojechali z satanizmem. :lol:

Autor:  Adam_S [ Czw Gru 11, 2003 6:37 pm ]
Temat postu: 

Właśnie znalazłem stronę, na której są takie teksty (http://szwilk.republika.pl/okiem/index2.html?cnota/rock/historia.htm&3). Jak to przeczytałem to aż mi się słabo zrobiło ;) I jeszcze facet pisze, że stara się aby było to wszystko zgodne z Kościołem... Jestem praktykującym katolikiem, ale ten gościu jest normalnie porąbany - jeżeli wg niego Kościół rzeczywiście ma takie poglądy. Ciekawe, że u mnie w liceum jest taki fajny ksiądz, który bardzo lubi Bitli. Nawet umówiłem się z nim, że na następną religię przynoszę kilka tekstów Bitli do pośpiewania w klasie (ksiądz ma gitarkę) :) No ale wracając do tematu, w pierwszej chwili chciałem do tego faceta wysłać maila, żeby uświadomić mu, ile błędów (np. merytorycznych) popełnił. Ale w miarę, jak zagłębiałem się w te bzdury, to dałem sobie z tym spokój... Przecież z tego co on pisze wynika, że nie tylko Bitle, ale większość legendarnych rockowych kapel propaguje satanizm, niszczenie chrześciajństwa i Bóg wie co jeszcze. (m.in. Led Zeppelin, Deep Purple, Rolling Stones, The Doors) A już najbardziej mnie dobija to debilne słuchanie piosenek od tyłu... i oczywiście ukryte przekazy, niemal w każdym rockowym utworze. Ech, na takich ludzi chyba nie ma rady...

Autor:  Gość [ Czw Gru 11, 2003 6:50 pm ]
Temat postu: 

Nie zauważyłem mądrej wypowiedzi Kasi - zgadzam się, że chrześcijaństwo i kościół to dwie inne bajki.
Zmieniam wobec tego wypowiedź:
"Kościół przeminie, skurczy się i zniknie"
Nawet w tej chwili Beatlesi znaczą dla mnie więcej niż ten zimny budynek, w którym ludzie udają, że się kochają (a na zewnątrz jeden drugiego przeklina tak jak w "Dniu Świra") i trzeba wysłuchiwać "mądrych" kazań proboszcza, który prawi o polityce. A do tego jeszcze "źle wygląda" jeżeli nie dasz na tacę, żeby proboszcz mógł sobie wymienić opony w swoim BMW. Ten stres gdy muszę się wyspowiadać przed obcą osobą, która niby jest pośrednikiem między Bogiem. I weź tu powiedz wszystko! Biskupi molestują ministrantów oraz chór chłopięcy i siebie nawzajem. Tylko Papież jakoś podtrzymuje jako taki wizerunek Kościoła.
Co będzie gdy go zabraknie...?

Autor:  MichMistrz [ Czw Gru 11, 2003 8:03 pm ]
Temat postu: 

APOKALIPSA

Autor:  Gość [ Czw Gru 11, 2003 11:27 pm ]
Temat postu: 

Aż tak źle to chyba nie będzie :)
Poza tym ludzie tzw "wierzący" (chociaż nie wiem co to ma wspólnego z wiarą) zawsze staną po stronie Kościoła. No bo jak to! "Ksiądz, to przecie od Boga pochodzi".

Autor:  mar [ Pią Gru 19, 2003 2:48 am ]
Temat postu:  Śmiać się czy płakać... dalej

Cytuj:
"Adam_S" Właśnie znalazłem stronę, na której są takie teksty (http://szwilk.republika.pl/okiem/index2.html?cnota/rock/historia.htm&3).


Zajrzałem, poczytałem i... no cóż - po to mamy demokrację, żeby każdy mógł wyemitować z siebie to co potrafi. Kiedyś tacy ludzie latali po ulicach i wykrzykiwali różne przesłania. Ludzie ich mijali, pukali się w czoło i tyle.
Teraz taki gostek zakłada sobie stronę www i głosi te rewelacje na cały świat - takie czasy. Należy takich unikatów traktować tak, jak na to zasługują, z pobłażliwym lekceważeniem. Zwróćcie uwagę na sytuację niejakiego Bogdana Gasińskiego (o ile dobrze sobie nazwisko przypominam) - to ten model od Talibów w Klewkach. Po rewelacjach w spółce z Lepperem wydawałoby się, że ten koleś już nie zaistnieje w świadomości publicznej - no, chyba że w rubryce "Ciekawostki". Tymczasem co słyszymy - Kolesie z Grupy Towarzyskiej z Pruszkowa zlecają mu jako Waldemarowi Milewiczowi z TVP wyjęcie kumpla z pierdla za 1500 zł :lol: No to ja już nie wiem, czy Monty Python to real a ta obecna Polska to jakiś Pogięty Matrix. Długo już żyję na tym świecie ale coraz mniej z niego rozumiem...
A wracając do praźródła tego wątku, czyli oburzenia Kasi na głupoty wypisywane w różnych miejscach na tematy bardzo obce wygłaszającym te rewelacje, to przestałbym się już dziwić. Zauważcie jak totalny nastąpił upadek profesjonalizmu w mediach. "Śpiewać każdy może..." obowiązuje już praktycznie wszędzie - kretyn mówi w radio do kretynów; idiota pisze w pseudo-muzycznych periodykach do podobnych idiotów i jest to tendencja chyba nieodwracalna. Takie rzeczy odkręca się tylko po rewolucjach bądź innych przewrotach, bo one najczęściej oczyszczają społeczeństwa i dają klimat do odczuwania wyższych wartości. A takiego obrotu spraw ani Wam ani sobie nie życzę. Trzeba żyć w tym bagienku i próbować znaleźć swoją niszę i kultywować np. fascynację The Beatles...
Formuła polskiego katolicyzmu natomiast - no to już hektolitry atramentu wypisano i nic to nie zmieni. Fałsz i obłuda - "modli się pod figurą, a diabła ma za skórą" to najcelniejszy opis rzeczywistości u ogromnej większości tego polskiego "w 95% katolickiego" społeczeństwa. Państwo Rywina nie powstało wczoraj, ono istnieje w mentalności ludzkiej od dawna. A taka zaraza jest bardzo trudna de wyplenienia, bo zakażonym tą przypadłością jest z nią bardzo dobrze. Sumienie nie używane, brak hamulców moralnych, co innego widać, co innego słychać... A każda próba ustawienia Miłoszowego "niech nie - nie, a tak - tak znaczy" spełza na niczym z szyderczym śmiechem cwaniaczków w tle.
Przepraszam, że w okolicach Świąt tak się rozpisałem o sprawach niezbyt miłych, ale jak zacznę tak narzekać, to ta gorycz, którą napawa mnie dzisiejsza rzeczywistość, goni mnie i nie pozwala przyhamować. Ale już dość...
Pozdrawiam
M.

Autor:  MichMistrz [ Pią Gru 19, 2003 3:33 am ]
Temat postu: 

Brawo, zajebiście, aż się wkręciłem, niestety to chyba prawda, a rewolucja by się przydała, żeby skreślono to wszystko w pył i zacząć od początku (jak zawsze, takie nieustające cykle), od nowa budować wszystko na dobrych wartościach, żeby znowu dążyć do totalnego kiczu i zepsucia. Na to chyba nie ma innej rady. Wszystko zmierza ku rewolucji.

Również pozdrawiam i życze Wesołych Świąt wszystkim

Autor:  _gietek_ [ Pią Gru 19, 2003 10:52 am ]
Temat postu: 

You say you wanna revolution, well you know... :)
Poczekaj jeszcze kilka lat. Jesli nasze panstwo dalej bedzie rzadzane w sposob jak sie to odbywa dzis, to ludzie wyjda na ulice jak w Argentynie (chyba sie nie pomylilem?).

Autor:  Mr Mustard [ Pią Sty 30, 2004 1:11 pm ]
Temat postu:  "debil's white album"?

Nie, nie nie - wiele rzeczy o bitelsach już słyszałem ale TO? :lol:
Ktoś miał fantazję. A co do cyrografu lennona - widziałem na satanistcznym portalu www.naszdziennik.pl listę tych co podpisali ten słynny dokument i Lennona tam nie było :wink: (może małym druczkiem? :twisted: )

Pozzdro dla ekipy beatles.kielce!

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/