Ja słuchałem tej audycji nie od początku, ale gdzieś tak od 22.00. Nie wiem co leciało do 22.00 ale później nie słyszałem żadnego utworu Georga. Liczyłem na " If I Needed Someone ","Something"," Here Comes the Sun", " While my guitar...". Pominięto dużo utworów z Białego( nie sądze żeby leciały wcześniej, bo audycja była zrobiona tak, że zaczęto od wczesnej kariery zespołu ). Nie dosłyszałem się też innych ważnych utworów takich jak " In my life", " Helter Skelter", czy chociażby " Happiness Is A Warm Gun ".I w ogóle nie spodobał mi się pomysł puszczenia tylko ostatniej części " A Day In The Life "
. Nie potrzebnie w audycji uwzględniono aż do bólu "osłuchane" kawałki jak " Hey Jude", " Yesterday", " Let it be " ( to mogliby puścic, ale chociaż oryginalną wersję z LP), " Yellow submarine" i " All you need is love ". Przecież zamiast tego mogliby uwzględnic piosenki mniej znane dla nie-beatlefanów jak np. " I am the Walrus ". Cieszyła natomiast obecnośc " Hey Bulldog" oraz " Across the Universe " 
). Więc co do audycji mam mieszane odczucia, bo z jednej strony dobrze, że przypomniano o ich twórczości, ale z drugiej strony zapomniano o bardzo dobrych utworach.
Pozdrawiam
.
) Juz nie wspomne ile waznych dla swiata utworow w audycji pominięto 
np. dlaczego nie było Can't Buy lub And I Love Her i wiele wiele z While My Guitar na czele! Ogolnie nastroj poprawiały komentarze dl wszystkich "pieśni 
" ktore zostaly zaprezentowane 
