www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=1&t=120 |
Strona 1 z 11 |
Autor: | Harison [ Czw Maj 08, 2003 11:11 am ] |
Temat postu: | Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI |
na samym początku chciałbym pozdrowić wszystkich beatlemanów a w szczególności MACHO którego poznałem w slepie muzycznym akurat podszedł do mnie gdy przeglądałem płyty Żuków przedstawil się i zapytal czy nie mam jakiś bootlegow tego zespołu. Od tamtej pory zaczełem słuchać płyt tych kolesi pamiętam ciarki jakie mnie przeszywały gdy pierwszy raz słuchalem takich kawalkow jak something let it be czy free as a bird od tamtego przesłuchania zaczęła się maja przygoda z tą wspaniałą muzą . PEACE LOVE & THE BEATLES |
Autor: | macho [ Czw Maj 08, 2003 1:32 pm ] |
Temat postu: | |
Witam. Dzięki za pozdrowienia ![]() Dla osób, które mnie nie znają tak dobrze skromny opis: Wszystko zaczęło się około '96. Przechadzając się po jednej z plaż pięknego polskiego morza natrafiłem na taśmę magnetofonową, która leżała ode mnie zaledwie na wyciągnięcie ręki. Podniosłem ją. Po powrocie postanowiłem przesłuchać ją. Była to jakaś składanka. Mimo złego stanu technicznego udało mi się usłyszeć pierwsze dźwięki (jeśli mnie pamięć nie myli) All you need is love. 'Co to jest?'-pomyślałem. Nie zdawałem sobie jeszcze sprawy z tego, że starszy brat posiada inną taśmę tej grupy (Abbey Road), że jest to zespół, który zawojował cały świat swoim niepowtarzalnym, świeżym brzmieniem, że w ciągu tych kilku lat "uzależnię" się tak od ich twórczości, że...... STOP. To już inna historia. pozdrawiam ps. Dawno się nie widzieliśmy, co? zadzwoń, to przyjadę ![]() |
Autor: | macho [ Czw Maj 08, 2003 1:34 pm ] |
Temat postu: | |
... i podaj mi swój email. |
Autor: | your mind's opaque [ Czw Maj 08, 2003 4:50 pm ] |
Temat postu: | początki fascynacji |
Harison, u mnie było trochę podobnie, z tym że około 1-2 latka później- kumpela miała jakieś coś w stylu "The Golden Beatles," przesłuchałam i wpadłam po uszy. Potem okazało się, że moja mama hoduje w domu "Abbey Road," no a dalej samo poszło. Chyba nie muszę Wam mówić jak bardzo można zachłysnąć się tą muzą? Teraz... cóż... z rzeczy studyjnych większość znam dokładnie dźwięk po dźwięku (jak pewnie większość z Was zresztą)- co jakiś czas słucham Beatli, ale nie ma już nowości, świeżości. Będę obrazoburcza, ale ile można?! Tyle ![]() |
Autor: | Ania-Janelle [ Czw Maj 08, 2003 6:34 pm ] |
Temat postu: | Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI |
Beatlesi pojawili się w moim życiu około czterech lat temu. Pamiętam, że oglądałam kiedyś w telewizji program o życiu Johna Lennona. Kiedy zobaczyłam w gazecie jego zapowiedz, pomyślałam sobie, że warto poświecić godzinkę na siedzenie przed telewizorem. Wiedziałam już wtedy mniej więcej kim był John, wiedziałam, że był taki zespół jak The Beatles. Kiedy zobaczyłam ten program o Johnie, nie mogłam o Nim zapomnieć. Myślałam o tym, jakie miał fajne życie i jak bezsensownie umarł. Bo to najbardziej zapamiętałam z całego filmu- kiedy pokazywali ludzi, którzy, płakali dowiedziawszy się o śmierci ich idola- beczałam razem z nimi. Naprawdę wywarło to na mnie wielkie wrażenie. Wtedy to się zaczęło- nie myślałam o nikim innym, tylko o Johnie. Zaczęłam więc zbierać różne wycinki z gazet i wszystko co mogłam znaleźć na Jego temat, na temat The Beatles. Moich „zdobyczy” nie było zbyt wiele, ponieważ prawie w ogóle o The Beatles nie pisano ( ok, rozumiem, może Oni nie są teraz na topie, ale bez przesady- czasami przydałaby się jakaś informacja aby zaspokoić spragnione dusze fanów). Nie miałam jeszcze wtedy internetu, więc mój dostęp do informacji był mały- a to, co udało mi się zdobyć było dla mnie bardzo cenne. Coś więcej zaczęto mówić i pisać o The Beatles przy okazji wydania składanki „1”. To była moja pierwsza oryginalna płyta Beatlesów! Miałam kilka przegrywanych piosenek już wcześniej, ale „1” to było to na co czkałam! Słuchałam tej płyty godzinami!!!!!!!!! Zachwycałam się nad wszystkim piosenkami i wtedy wiedziałam już na 100%, że to jest Ten Zespół, Ta Muzyka, której szukałam!!!!!!!!! Niektórzy pytają mnie co jest w Nich takiego, że tak Ich uwielbiam? Skąd w ogóle wziął się pomysł na słuchanie takiej muzyki dziś, kiedy króluje techno, hip-hop czy inne? Odpowiadam im wtedy, że jest to najpiękniejsza muzyka jakakolwiek została, kiedykolwiek stworzona, że John, Paul, George i Ringo stworzyli coś tak pięknego, z czym nie może się nic równać. Że jest to jedyna muzyka, która do mnie naprawdę trafia!!! Ja po prostu podziwiam tych facetów!!!! |
Autor: | Gość [ Pią Maj 09, 2003 5:54 pm ] |
Temat postu: | |
A ja zacząłem w szkole podstawowej. To musiało być gdzieś na początku lat 90. Mój ojciec zgrał na składankę Pink Floyd tuż za utworami na obu stronach "Still Got The Blues" Moore'a i dwa fajne kawałki "Please Mr Postman" i "All My Loving". Od razu wiedziałem, że to Oni. Męczyło mnie to przez długie miesiące, aż uzbierałem na pierwszą kasetę. A było to na starówce w Warszawie. Stał sobie pan w przyczepie kampingowej i sprzedawał kasety. Byla tam tylko jedna właściwa - "Past Masters vol 1". Pan jak stał, tak włożyl to magnetofonu i pstryk - po raz pierwszy usłyszałem "Thank you girl". Pomyślalem sobie "To jest to!". Potem były składanki, które zmieniły moje życie. "I saw her standing there", "The Word", "A hard day's night"... Mógłbym wymieniać godzinami. Pierwszymi dwoma - kupionymi jednocześnie - albumami były "Abbey Road" i "Sgt. Pepper...". Od razu z grubej rury. Ale to mnie nie przeraziło. Wręcz odwrotnie - poznałem Ich z innej strony. Potem - znowu jednocześnie - "Help!" i "Magical Mystery Tour". I tak dalej i tak dalej. Swoją pasję dzieliłem z moim dobrym kolegą z podstawówki - to on po raz pierwszy przyniosł do szkoly książkę Jerzego Tolaka "The Beatles - Tak było". No i wiedziałem, że i ja tą książkę muszę koniecznie mieć ![]() Przełomem byly dla mnie Antologie. Ponieważ niegdy nie kolekcjonowałem bootlegów (mam tylko jeden koncert z 62 roku z Hamburga), więc znałem tylko nagrania które znalazly się na płycie. Od czasu wydania Antologii bardziej doceniam Gearge'a Martina. Uff.. ale się rozpisałem. Ale o Nich mógłbym godzinami... I powiedziałem sobie dawno temu - jak już umrę, chcę żeby Oni tam dla mnie grali. |
Autor: | Lechu [ Nie Maj 11, 2003 10:16 am ] |
Temat postu: | Mój pierwszy raz-Lashlo 30 lat |
Miałem5-6 lat, kiedy usłyszałem podwójny singiel wydany prze Tonpress Było tam 7 utwórów: From me to You, She Loves You, Yesterday, Help, Girl Hey Jude i jeszcze coś-nie pamiętam. Płytkę puściła mi starsza siostra. No i się zaczęło. Potem w latach 80 w PR II PR był wieczór płytowy (pamięta to ktoś??) i puszczano kompletne albumy. To samo było w PR III dzięki Wojtkowi M (Mann). Udało się skompletować dyskografię. Potem fascynacja hard rockiem, muzyką gitarową. Ale Bitelsom byłem wierny i będę ich słuchał zawsze. AMEN Pozdrawiam!! Lashlo |
Autor: | cze [ Nie Maj 11, 2003 11:00 am ] |
Temat postu: | Re: Mój pierwszy raz-Lashlo 30 lat |
Jestem podobnym weteranem co Lechu. Beatlesow zaczalem sluchac pod koniec lat 70. Najpierw byly chyba audycje Lata z Radiem, gdzie co jakis czas pojawialy sie utwory zespolu. Chyba pierwszym nagraniem, ktore mialem na kasecie, bylo All My Loving. Przez kilka pierwszych lat nie moglem przekonac sie do pozniejszego, dojrzalszego oblicza zespolu. Ale trzeba pamietac, ze mialem wtedy kilkanascie lat. Dlugo potem byly audcje w Trojce, gdzie o Beatlesach mowili i ich nagrania rzedstawiali Mann i Piotr Metz /tak, tak, ten sam. To co nagralem dzieki tym audycjom wiele lat pozniej wyszlo m.in. na Antologiach i Live at BBC. |
Autor: | tomun [ Pią Maj 16, 2003 8:49 pm ] |
Temat postu: | |
Ja niestety miałem tego pecha ![]() ![]() ![]() tomun |
Autor: | Lechu [ Pon Cze 02, 2003 11:14 am ] |
Temat postu: | |
"jakoś nie do końca przemawiają do mnie kawałki w stylu "Love me do", "She loves you" (zdecydowanie lepszą muzykę oczywiście w moim przekonaniu tworzyli gdzieś od płyty REVOLVER)." Podpisuję się pod tym obiema rękoma (ktoś już tak kiedyś napisał) Też odkryłem na nowo Bitelsów od Rubber Soul ,Revolvera i późniejszcych... choć przy A Hard Days Hight czy Help nie potrafię uciedzieć na krzesle;-))) Bitelsi mają rozdwojenie jaźni ![]() Pozdrowki!!! |
Autor: | Iga - 13 lat [ Wto Lip 08, 2003 6:15 pm ] |
Temat postu: | Mój pierwszy raz z Beatlesami |
Kiedy miałam dziewięć lat, nie mogłam znaleźć odpowiedniej dla siebie muzyki. Siostra poradziła mi rockandrola, a ja jej usłuchałam. Później zaczęłam interesować się Beatlesami. Wszędzie szukałam ich płyt, ale nie mogłam znaleźć. Koleżanka ze szkoły kiedyś pożyczyłam mi płytę Johna. Wtedy właśnie, kiedy obojętnym gestem włożyłam płytę do magnetofonu i wcisnęłam Play, usłyszałam Imagine. Coś we mnie uderzyło, jakieś nie znane mi uczucie... coś mnie ogarnęło, coś tak niesamowitego, że jeszcze dziś nie jestem pewna, co to było. Słuchałam cały dzień. Kiedy jeden utwór się kończył, włączałam następny... i następny... i następny. Tak pokochałam Beatlesów, ich wspaniałą muzykę i wszystko, co z nimi związane. Myślę, że ich muzyka będzie mnie prowadziła przez dalsze życie, bo mam jeszcze mało lat. Pozdrawiam wszystkich fanów. |
Autor: | greg [ Sob Lip 12, 2003 11:23 am ] |
Temat postu: | |
hmmm..zaczęło się w roku 1996 albo 97....moja mama przegrała składankę TB i słuchaliśmy jej w samochopdzi...to były te piosenki z wcześniejszych ich lat...Love Me Do, etc.....wtedy uwielbiałem Yesterday i moja wiedza bazowła właściwie tylko va tej kasecie...no ale pozniej...znalazłem piękną rzecz...Wydawnictwo Encyklopedie Multimedialne...na mp3 wszystkie katalogowe płyty Beatelsów ... i słuchałem i wciągałem się coraz bardziej...pamiętam początkowe zdegustowanie (nie bijcie:)) po usłyszeniu Walrusa....jednak po większej ilości przesłuchań coraz bardziej mi się podobał aż w końcu totalnie 'zawładnął' moim umysłem:))..Glass Onion,Lucy,..to wszystko przychodziło do mnie po koleii...niesamowite było to odkrywanie coraz nowych piosenek, troche mi teraz tego brakuje....więc kupuje kolejno ich solowe płyty ![]() |
Autor: | Mintus [ Czw Lip 31, 2003 1:51 pm ] |
Temat postu: | |
Moja przygoda z Bitelsami rozpoczęła się jakieś 9 lat tamu (miałem 6 lat). Gdy buszowałem w winelach rodziców (mieli nieprawdopodobną ilość). Zauważyłem 3 płyty (2 z nich były połączone). Zapytałem się mamy co to jest, a ona zamiast mi powiedzieć puściła mi to. To było cudne! Niestety nie nasłuchałem się zbyt długo gdyż poszła igła. Pewnego razu na chyba POLSACIE był taki serial o takim rockmanie i on słuchał tB. Pamiętm jego cytaty: "Na początku Bóg stworzył Beatlesów, a dopiero potem resztę ludzi (albo świata)". Jak miałem chyba 10 czy 11 lat gdy pojechałem do wujka. DAŁ MI SWOJĄ KASETĘ Bitelsów! Była to kaseta "The best of J.Lennon"! Potem rodzice kupili mi CD i jakieś coś multimedialnego. No to tyle ![]() |
Autor: | Adam_S [ Pią Sie 15, 2003 9:05 am ] |
Temat postu: | |
He, he... To był albo koniec przedszkola albo początek podstawówki ![]() ![]() |
Autor: | I am the Walrus [ Śro Sie 20, 2003 11:07 am ] |
Temat postu: | Mój pierwszy raz z Beatlesami |
Chodząc na zajęcia z muzyki czasamigrałem takie kawałki na keybordzie jak Let it Be , Yesterday i tyle . Pewnego razu pewna dziewczyna którą bardzo lubię zaczeła śpiewać Polythene Pam ![]() |
Autor: | Gość [ Sob Sie 30, 2003 10:35 am ] |
Temat postu: | Re: Mój pierwszy raz z Beatlesami |
Polythen Pam...pewnie chodzi Ci o to ze urywa sie w srodku ![]() |
Autor: | fgf [ Śro Lis 26, 2003 10:55 am ] |
Temat postu: | dfgdfg |
Adam_S napisał(a): He, he... To był albo koniec przdeszkola albo początek podstawówki
![]() ![]() |
Autor: | Adam_S [ Śro Lis 26, 2003 5:04 pm ] |
Temat postu: | Re: dfgdfg |
fgf napisał(a): Adam_S napisał(a): He, he... To był albo koniec przdeszkola albo początek podstawówki ![]() ![]() Komuś z leksza odbiło? |
Autor: | Dreamer [ Nie Sty 11, 2004 9:26 pm ] |
Temat postu: | |
Teraz mam 20 lat z kawałkiem, natomiast Beatlesów słucham od... 21 lat. Hmmm... Pewnie się zastanawiacie jak to możliwe. Facet ma 20 lat, a Beatli słucha od 21... zaraz, zaraz... 20-21=-1. O! Coś jest chyba nie tak... ![]() A jednak. Mój Tato słuchał ich kawał czasu przed dniem, w którym przyszedłem na świat, a jak wiadomo dzieci, będące w brzuchu u swoich zacnych Mam, słyszą, co jest grane na zewnątrz. Dla tego też nie za bardzo pamiętam, kiedy po raz pierwszy udało mi się usłyszeć tych 4 wspaniałych facetów. Wiem za to, że w moim życiu byli obecni zawsze i będą ze mną do samego końca. |
Autor: | Happy Jack [ Czw Sty 15, 2004 5:58 pm ] |
Temat postu: | |
Ja pierwszy raz miałem jakieś 5 lat temu kiedy kupiłem Please Please Me. I jakie było moje zaskoczenie, nie spodobało mi sie. Przeleżało na półce kilka miesięcy i dopiero wtedy zacząłem słuchać i kupować inne ich płytki. |
Strona 1 z 11 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |