www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=1&t=120
Strona 9 z 11

Autor:  Yer Blue [ Czw Mar 07, 2013 5:03 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

flower1973 napisał(a):
Na zachętę powiem, że pierwszą swoją kasetę Beatlesów ukradłem.


Zawsze możesz zwrócić, jeśli ten sklep RTV jeszcze istnieje ;) Nawet jeśli sprawa się przedawniła :P
Ja pamiętam, że jak poznawałem późna twórczosć w 99 roku, to natrafiłem tez niechcący na "With The Beatles" na pirackiej kasecie. Walała się po domu. To był okres kiedy miałem na punkcie Beatli wczesne stadium świra, a więc nie było żartów. Ale pamiętam jak dziś swoje skrzywienie gdy po oderwaniu się od Happiness Is A Warm Gun, I Want You i A day In The Life powiedzmy - nagle włączyłem druga płytę Beatli. Przeżyłem jakiś koszmar, ta płyta wydawała mi się tak słaba przy tych dojrzalszych numerach, ba, nawet w obliczu A Hard Day's Night, jakby to był inny zespół. Może dopiero po 5 latach powróciłem do "With The Beatles", tak mnie do siebie zraziła zawarta na niej muzyka...

Autor:  flower1973 [ Czw Mar 07, 2013 5:21 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Ja miałem odwrotnie - najpierw 62-66, a potem Biały album. No nie powiem, nie przekonał mnie do siebie od razu.
Ale pamiętam, jak siedzieliśmy u kumpla i słuchaliśmy na przemian piosenek z Białego albumu na jego walkmanie i słuchawkach - już nie pamiętam który, ale jeden dostawał te w balladowo-cukierkowym stylu (Dear Prudence, Ob-la-di, Bungalow Bill), a drugi te pomiędzy - i jeden z nas mówił że fajne przecież, a drugi że tego się nie da słuchać :D

Autor:  Yer Blue [ Czw Mar 07, 2013 5:29 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Ja z Białym to w ogóle mam najśmieszniejszą historię na świecie. Otóż gdy zobaczyłem kiedyś przydługi spis jego utworów, a wśród nich Obladi Oblada, które wówczas kojarzyło mi się raczej tragicznie a do tego płytę zdobiła jakaś wielka biała plama - werdykt był jeden: to jakaś płyta z odrzutami, chyba nie ma sensu jej tykać ;)

Autor:  maggiemae [ Sob Mar 23, 2013 10:30 am ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Kiedy byłam jeszcze w szkole podstawowej, na lekcji angielskiego uczyliśmy się tekstu do Hello Goodbye. Przesłuchaliśmy utwór, nauczycielka opowiadała o historii zespołu, ale byłam za mała, nic nie rozumiałam. Kolejną styczność z zespołem miałam w wieku 15 lat. Mój tata puścił płytę w samochodzie. 2,5 godziny jazdy, a w tle Help, Love me do i wiele innych. Następnego dnia wpisałam w wyszukiwarce "The Beatles", godzinami czytałam, słuchałam, dowiadywałam się. Obejrzałam filmy, dokumenty.. Teraz mam 18 lat, a ich muzyka wciąż jest dla mnie czymś ważnym. I nie tylko muzyka! Tyle się naczytałam i dowiedziałam, że momentami wydaje mi się, że naprawdę ich znam. To dziwne uczucie. Kaset w domu nie posiadam, a szkoda. Za to mam mnóstwo płyt, bo moi rodzice od zawsze byli wielkimi fanami. 3 lata temu dołączyłam do nich i wspólnie dzielimy tą pasję. Ciekawe jest to, że nigdy nie mogłam dogadać się z rodzicami. Byłam rozkapryszona, nie miałam ulubionych zespołów. Odkąd pokochałam Beatlesów mam z rodzicami wspólne tematy, nauczyłam się angielskiego, pokochałam klimat tamtych lat w których jeszcze mnie nie było na świecie. Wiele im zawdzięczam i cieszę się, że znalazłam to forum, żeby móc podzielić się z innymi ;-) Dodam jeszcze, że do moich ulubionych należą utwory z A hard day's night
Pozdrawiam

Autor:  Yer Blue [ Sob Mar 23, 2013 1:04 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Cześć maggiemae!

Zgaduje, że robicie rodzinny wypad na Stadion Narodowy w czerwcu :)

Autor:  Emeela [ Sob Mar 23, 2013 1:19 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Witaj, maggiemae!
Witamy na pokładzie!
Zazdroszczę Ci wspólnej pasji z rodzicami!
U mnie kończy się na tym, że tata lubi posłuchać Metallici, albo Scorpionsów, ale nie szaleje. :D

Autor:  bobski66 [ Sob Mar 23, 2013 4:43 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Czołem maggiemae!
Mnie również wydaje mi się, że naprawdę ich znam ( Beatlesów). To tacy kumple z młodych lat. Nie zdziwił bym się gdyby Paul lub Ringo mijając mnie gdzieś na ulicy powiedzieli "Cześć Robert"

Autor:  maggiemae [ Sob Mar 23, 2013 4:46 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Och, kochani, dziękuję za miłe przyjęcie! Szczerze mówiąc trochę się martwiłam - Wy się znacie już długo, a ja? Nowa ryba.
Tak, tak, wspólna pasja z rodzicami to jest coś wielkiego. Można dowiedzieć się od nich wiele ciekawych rzeczy, na przykład takiej, że mój tata jako nastolatek do tego stopnia uwielbiał chłopaków, że miał nawet taką samą fryzurę - podobnie zresztą z pozostałymi rówieśnikami. Babcia opowiadała mi, że kiedy tata coś nabroił, dziadek zamiast szlabanu dawał mu pieniądze na fryzjera, by mógł obciąć włosy. I tyle było z fryzury a'la John, George, Paul i Ringo. To podobno była najgorsza kara w moim domu w tamtych czasach. Nie ukrywam, że to dosyć ciekawy sposób na dawanie dzieciom nauczki za złe zachowanie.. ;-)

No cóż, co do koncertu Paula.. Moi rodzice mają mieszane uczucia. Oczywiście ja podskakiwałam w miejscu na wieść, że Paul zawita w Polsce. Zawsze był tak daleko stąd, nawet nie śniłam o tym, że kiedyś ujrzę go na żywo. Ale zaraz potem usłyszałam "Kochanie, i zapłacimy tyle pieniędzy żeby stać w najgorszych miejscach?"..
Nie wiem co mam o tym myśleć. Ale wiem jedno - rodzice kochają Beatlesów, ale nienawidzą tłumu ludzi i koncertów. Chciałabym pojechać sama, ale jakoś tak dziwnie, nie miałabym z kim dzielić emocji. Moja przyjaciółka (która również ich uwielbia, bo ją "zaraziłam" rok temu) nie ma pieniędzy. Nie chcę jej zostawić samej. To dla niej trudne, bo z "magicznej czwórki" najbardziej lubi Paula. Mieszkamy 300 km od siebie, ale planujemy, że w dniu koncertu pojadę do niej, usiądziemy na balkonie, zapalimy papierosa i spędzimy całą noc na słuchaniu Beatlesów na winylowych płytach. Coś czuję, że nie mam innego wyjścia, a szkoda.
A co z Wami? Wybieracie się? Jeśli ja nie jadę, chciałabym przynajmniej, żebyście Wy się dobrze bawili.

Autor:  Rita [ Sob Mar 23, 2013 7:38 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

maggiemae napisał(a):
Można dowiedzieć się od nich wiele ciekawych rzeczy, na przykład takiej, że mój tata jako nastolatek do tego stopnia uwielbiał chłopaków, że miał nawet taką samą fryzurę - podobnie zresztą z pozostałymi rówieśnikami. Babcia opowiadała mi, że kiedy tata coś nabroił, dziadek zamiast szlabanu dawał mu pieniądze na fryzjera, by mógł obciąć włosy. I tyle było z fryzury a'la John, George, Paul i Ringo. To podobno była najgorsza kara w moim domu w tamtych czasach. Nie ukrywam, że to dosyć ciekawy sposób na dawanie dzieciom nauczki za złe zachowanie.. ;-)


Skojarzyło mi się w jednym z odcinków "Wojny domowej", w którym to główny bohater dostaje ultimatum - albo fryzjer, albo nici z biletu na koncert pewnej "pieśniarki" ;)

Cytuj:
Nie wiem co mam o tym myśleć. Ale wiem jedno - rodzice kochają Beatlesów, ale nienawidzą tłumu ludzi i koncertów. Chciałabym pojechać sama, ale jakoś tak dziwnie, nie miałabym z kim dzielić emocji. Moja przyjaciółka (która również ich uwielbia, bo ją "zaraziłam" rok temu) nie ma pieniędzy. Nie chcę jej zostawić samej. To dla niej trudne, bo z "magicznej czwórki" najbardziej lubi Paula. Mieszkamy 300 km od siebie, ale planujemy, że w dniu koncertu pojadę do niej, usiądziemy na balkonie, zapalimy papierosa i spędzimy całą noc na słuchaniu Beatlesów na winylowych płytach. Coś czuję, że nie mam innego wyjścia, a szkoda.


Mnie się wydaje (aczkolwiek nadzieję mam inną), że to może być jedyna ever okazja posłuchania Paula na żywo w naszym kraju. Dlatego zapłaciłabym nawet za najgorsze miejsca. I pojechałabym sama. Może teraz tego nie czujesz, ale za kilka lat możesz bardzo żałować, że jednak nie pojechałaś na koncert.

Autor:  maggiemae [ Sob Mar 23, 2013 7:59 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Druga przeciwność jest taka, że nie mam serca zostawić wspomnianej wcześniej przyjaciółki. Ludzie proponowali mi bym zbierała pieniądze i wybrała się na koncert Paula za granicę, oczywiście gdy będzie u sąsiadów albo gdzieś w miarę blisko. Ale nie wiem czy to może się udać.
A Ty się wybierasz? :-)

Autor:  Rita [ Sob Mar 23, 2013 8:10 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

No jasne! Bilety już nawet mam, schowane w bezpiecznym miejscu. Czekają do czerwca.

Autor:  maggiemae [ Sob Mar 23, 2013 8:11 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

I nie wiem czy to jest odpowiednie pytanie, ale Twoje miejsca można zaliczyć do tych lepszych czy gorszych? Gdybym ewentualnie zakupiła te za ponad 200 zł, nie czułabym się samotna.

Autor:  maggiemae [ Sob Mar 23, 2013 8:14 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Tak czy siak chyba się poważniej nad tym zastanowię i przedyskutuję z rodzicami. W czerwcu mam urodziny, więc odwiedziny Paula w kraju uznałabym za doskonały prezent.

Autor:  Rita [ Sob Mar 23, 2013 8:31 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Do tych lepszych.

Autor:  Dalida [ Czw Kwi 04, 2013 7:34 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Pamiętam nasz PIERWSZY RAZ choć było to jeszcze głębokie dzieciństwo! :D
Pierwszą ICH melodią była cudna Obla-di obla-da, którą słyszałam każdą sobotę wieczór przy kolacji, i po latach znalazłam serial z tym motywem, nie śpiewanym przez nich samych, ale kurcze, już wtedy czułam, że TO jest TO! A byłam taka mała :) Piękne wspomnienia, łza się w oku kręci, uwielbiałam tę melodię i kochałam sobotnie wieczory!
http://www.youtube.com/watch?v=bKHFUjNw70A

Autor:  Helter-Skelter [ Pon Cze 10, 2013 11:00 pm ]
Temat postu:  Re: Opiszcie swój pierwszy raz z BEATLESAMI

Na wstępie chciałbym serdecznie wszystkich przywitać. Śledzę stronę Joryka i Wasze forum już od bardzo,bardzo dawna,były próby rejestracji ale zawsze cos robiłem nie teges. Teraz udało sie, więc mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do zaszczytnego grona polskich miłośników 4 FAB.
Jestem z rocznika "Ram" i "Imagine" :wink: , ale przygodę z najpiekniejszą muzyka świata rozpocząłem stosunkowo póżno, bo dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych czasów mojej szkoły średniej. Byłem już wtedy po ekspansji Polskiego Rocka i fascynacji heavy metalem. Wówczas kolega z klasy zapodał mi na kasecie którąś z pierwszych płyt The Beatles. Nie pamiętam dziś ,która to była(chociaz obstawiam "A Hard Day`s Night" ) ale moje postrzeganie muzyki zmieniło się diametralnie. Resztę chłonąłem jak gąbka, za sprawą starszej siostry mojego kolegi z zespołu(troche muzykuję :D ), która wprowadziła mnie w świat tej magicznej muzyki. Oczywiście pózniej doszły solowe "życia po życiu" i wszelakie ...pochodne.
Jeśli chodzi o ulubionego Beatla,to zdecydowanie Paul, choć oczywiście z dużym poszanowaniem pozostałej trójki.
Tyle tytułem wstępu
Pozdrawiam gorąco

Autor:  Ryszard [ Pon Sie 26, 2013 1:19 pm ]
Temat postu:  Witam

Jestem zdecydowanie starszym fanem zespołu więc spróbuję odpowiedzieć na pytanie w głównym wątku. Z The Beatles spotkałem się gdy zobaczyłem po raz pierwszy w kinie "Help", miałem wtedy 7-8 lat i oczywiście nie wiedziałem, że ci fantastycznie śpiewający piosenki chłopcy to nie aktorzy a jakiś zespół. ot fajny film, urozmaicenie obok filmów "Winnetou" czy z de Funesem. Fil Help - pod polskim tytułem 'Na Pomoc' grał w moim kinie średnio co 2 m-ce więc się znowu chodziło. Później starsza koleżanka na podwórku powiedziała, że zbiera wszystkie fotki The Beatles i dostarczałem jej mnóstwo z różnych polskich -podłej jakości -gazet. Póżniej poznałem 'Oh darling', najpiękniejsza piosenka jaką sobie mogłem wyobrazić, w ręce wpadł mi singiel "All You Need Is Love" (u sublokatora, który u nas mieszkał), u kuzynów w Gliwicach pocztówka z "Nowhere Man' ("pocztówkowy szał, każdy z nas ich 500 miał..."). Jako malolat 10-12 lat wiedziałem już, że dziewczyny starsze szaleją za The Beatles, zaczynałem już kojarzyć,że to ci z 'Help', sam 'A Hard Day's Night' wyświetlany pod polskim tytułem 'The Beatles' jakoś mi umknął. Dziewczyny śpiewały 'yeah yeah yeah' ale wtedy nie rozumiałem jeszcze, że to z piosenki :) Co jakiś czas padały zwroty odnośnie długości włosów: nie bądź taki Beatles, pamiętam też dyskusję w podstawówce czy wymawiać ich nazwę Bitles czy Bitels. Ryszard (zapraszam oczywiście na mój blog o Fab4 http://fab4-thebeatles.blogspot.com)

Autor:  hans80 [ Pon Sie 26, 2013 5:16 pm ]
Temat postu:  Re: Witam

Witaj na forum! Pisz dużo i treściwie i nie przejmuj się jeśli nikt Ci nie odpowiada - lubimy czytać :)

W jednym ze swoich dzisiejszych wpisów zapomniałeś podać linka do swojego bloga ;)
(A tak na serio, to jakbyś linka wrzucił do stopki pod wpisami, to byłoby to bardziej dyskretnie, a kto będzie miał ochotę, to kliknie)

Autor:  dr Maxwell [ Pon Sie 26, 2013 6:30 pm ]
Temat postu:  Re: Witam

Obejrzałem na razie pobieżnie Twoją stronkę Ryszardzie. Gratuluję!

Autor:  Rita [ Pon Sie 26, 2013 9:10 pm ]
Temat postu:  Re: Witam

Przychylam się do zdania Karola. Witamy serdecznie, ale link do bloga lepiej podać w stopce :wink:

Widać, że sporo pracy kosztował Cię ten blog - jestem pod wrażeniem :)

Strona 9 z 11 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/