Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Mar 28, 2024 11:11 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 209 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: Czw Maj 08, 2003 11:11 am 
na samym początku chciałbym pozdrowić wszystkich beatlemanów a w szczególności MACHO którego poznałem w slepie muzycznym akurat podszedł do mnie gdy przeglądałem płyty Żuków przedstawil się i zapytal czy nie mam jakiś bootlegow tego zespołu. Od tamtej pory zaczełem słuchać płyt tych kolesi pamiętam ciarki jakie mnie przeszywały gdy pierwszy raz słuchalem takich kawalkow jak something let it be czy free as a bird od tamtego przesłuchania zaczęła się maja przygoda z tą wspaniałą muzą .


PEACE LOVE & THE BEATLES


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Maj 08, 2003 1:32 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Wrz 23, 2002 4:06 pm
Posty: 2132
Miejscowość: Wrocław
Witam.
Dzięki za pozdrowienia :D Nie będę opisywał Tobie pierwszego spotkania z muzyką Fab4... ponieważ wszystko na ten temat wiesz (rozmowy na temat muzyki przy chmielowym napoju);)
Dla osób, które mnie nie znają tak dobrze skromny opis:
Wszystko zaczęło się około '96. Przechadzając się po jednej z plaż pięknego polskiego morza natrafiłem na taśmę magnetofonową, która leżała ode mnie zaledwie na wyciągnięcie ręki. Podniosłem ją. Po powrocie postanowiłem przesłuchać ją. Była to jakaś składanka. Mimo złego stanu technicznego udało mi się usłyszeć pierwsze dźwięki (jeśli mnie pamięć nie myli) All you need is love. 'Co to jest?'-pomyślałem. Nie zdawałem sobie jeszcze sprawy z tego, że starszy brat posiada inną taśmę tej grupy (Abbey Road), że jest to zespół, który zawojował cały świat swoim niepowtarzalnym, świeżym brzmieniem, że w ciągu tych kilku lat "uzależnię" się tak od ich twórczości, że...... STOP. To już inna historia.

pozdrawiam


ps. Dawno się nie widzieliśmy, co? zadzwoń, to przyjadę :wink:

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Maj 08, 2003 1:34 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Wrz 23, 2002 4:06 pm
Posty: 2132
Miejscowość: Wrocław
... i podaj mi swój email.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: początki fascynacji
PostWysłany: Czw Maj 08, 2003 4:50 pm 
Harison, u mnie było trochę podobnie, z tym że około 1-2 latka później- kumpela miała jakieś coś w stylu "The Golden Beatles," przesłuchałam i wpadłam po uszy. Potem okazało się, że moja mama hoduje w domu "Abbey Road," no a dalej samo poszło. Chyba nie muszę Wam mówić jak bardzo można zachłysnąć się tą muzą?
Teraz... cóż... z rzeczy studyjnych większość znam dokładnie dźwięk po dźwięku (jak pewnie większość z Was zresztą)- co jakiś czas słucham Beatli, ale nie ma już nowości, świeżości. Będę obrazoburcza, ale ile można?!
Tyle :wink:


Góra
  
 
PostWysłany: Czw Maj 08, 2003 6:34 pm 
Beatlesi pojawili się w moim życiu około czterech lat temu. Pamiętam, że oglądałam kiedyś w telewizji program o życiu Johna Lennona. Kiedy zobaczyłam w gazecie jego zapowiedz, pomyślałam sobie, że warto poświecić godzinkę na siedzenie przed telewizorem. Wiedziałam już wtedy mniej więcej kim był John, wiedziałam, że był taki zespół jak The Beatles. Kiedy zobaczyłam ten program o Johnie, nie mogłam o Nim zapomnieć. Myślałam o tym, jakie miał fajne życie i jak bezsensownie umarł. Bo to najbardziej zapamiętałam z całego filmu- kiedy pokazywali ludzi, którzy, płakali dowiedziawszy się o śmierci ich idola- beczałam razem z nimi. Naprawdę wywarło to na mnie wielkie wrażenie.
Wtedy to się zaczęło- nie myślałam o nikim innym, tylko o Johnie. Zaczęłam więc zbierać różne wycinki z gazet i wszystko co mogłam znaleźć na Jego temat, na temat The Beatles. Moich „zdobyczy” nie było zbyt wiele, ponieważ prawie w ogóle o The Beatles nie pisano ( ok, rozumiem, może Oni nie są teraz na topie, ale bez przesady- czasami przydałaby się jakaś informacja aby zaspokoić spragnione dusze fanów). Nie miałam jeszcze wtedy internetu, więc mój dostęp do informacji był mały- a to, co udało mi się zdobyć było dla mnie bardzo cenne. Coś więcej zaczęto mówić i pisać o The Beatles przy okazji wydania składanki „1”. To była moja pierwsza oryginalna płyta Beatlesów! Miałam kilka przegrywanych piosenek już wcześniej, ale „1” to było to na co czkałam! Słuchałam tej płyty godzinami!!!!!!!!! Zachwycałam się nad wszystkim piosenkami i wtedy wiedziałam już na 100%, że to jest Ten Zespół, Ta Muzyka, której szukałam!!!!!!!!!
Niektórzy pytają mnie co jest w Nich takiego, że tak Ich uwielbiam? Skąd w ogóle wziął się pomysł na słuchanie takiej muzyki dziś, kiedy króluje techno, hip-hop czy inne? Odpowiadam im wtedy, że jest to najpiękniejsza muzyka jakakolwiek została, kiedykolwiek stworzona, że John, Paul, George i Ringo stworzyli coś tak pięknego, z czym nie może się nic równać. Że jest to jedyna muzyka, która do mnie naprawdę trafia!!! Ja po prostu podziwiam tych facetów!!!!


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Maj 09, 2003 5:54 pm 
A ja zacząłem w szkole podstawowej. To musiało być gdzieś na początku lat 90. Mój ojciec zgrał na składankę Pink Floyd tuż za utworami na obu stronach "Still Got The Blues" Moore'a i dwa fajne kawałki "Please Mr Postman" i "All My Loving". Od razu wiedziałem, że to Oni. Męczyło mnie to przez długie miesiące, aż uzbierałem na pierwszą kasetę. A było to na starówce w Warszawie. Stał sobie pan w przyczepie kampingowej i sprzedawał kasety. Byla tam tylko jedna właściwa - "Past Masters vol 1". Pan jak stał, tak włożyl to magnetofonu i pstryk - po raz pierwszy usłyszałem "Thank you girl". Pomyślalem sobie "To jest to!".
Potem były składanki, które zmieniły moje życie. "I saw her standing there", "The Word", "A hard day's night"... Mógłbym wymieniać godzinami.
Pierwszymi dwoma - kupionymi jednocześnie - albumami były "Abbey Road" i "Sgt. Pepper...". Od razu z grubej rury. Ale to mnie nie przeraziło. Wręcz odwrotnie - poznałem Ich z innej strony. Potem - znowu jednocześnie - "Help!" i "Magical Mystery Tour". I tak dalej i tak dalej.
Swoją pasję dzieliłem z moim dobrym kolegą z podstawówki - to on po raz pierwszy przyniosł do szkoly książkę Jerzego Tolaka "The Beatles - Tak było". No i wiedziałem, że i ja tą książkę muszę koniecznie mieć :) Przeczytałem ją jednym tchem leżąc na dywanie w swoim pokoju.
Przełomem byly dla mnie Antologie. Ponieważ niegdy nie kolekcjonowałem bootlegów (mam tylko jeden koncert z 62 roku z Hamburga), więc znałem tylko nagrania które znalazly się na płycie. Od czasu wydania Antologii bardziej doceniam Gearge'a Martina.
Uff.. ale się rozpisałem. Ale o Nich mógłbym godzinami...
I powiedziałem sobie dawno temu - jak już umrę, chcę żeby Oni tam dla mnie grali.


Góra
  
 
PostWysłany: Nie Maj 11, 2003 10:16 am 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Sob Sie 03, 2002 10:53 pm
Posty: 112
Miejscowość: Olsztyn
Miałem5-6 lat, kiedy usłyszałem podwójny singiel wydany prze Tonpress Było tam 7 utwórów: From me to You, She Loves You, Yesterday, Help, Girl Hey Jude i jeszcze coś-nie pamiętam. Płytkę puściła mi starsza siostra. No i się zaczęło. Potem w latach 80 w PR II PR był wieczór płytowy (pamięta to ktoś??) i puszczano kompletne albumy. To samo było w PR III dzięki Wojtkowi M (Mann). Udało się skompletować dyskografię.
Potem fascynacja hard rockiem, muzyką gitarową. Ale Bitelsom byłem wierny i będę ich słuchał zawsze.
AMEN
Pozdrawiam!!
Lashlo


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Maj 11, 2003 11:00 am 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
Jestem podobnym weteranem co Lechu. Beatlesow zaczalem sluchac pod koniec lat 70. Najpierw byly chyba audycje Lata z Radiem, gdzie co jakis czas pojawialy sie utwory zespolu. Chyba pierwszym nagraniem, ktore mialem na kasecie, bylo All My Loving. Przez kilka pierwszych lat nie moglem przekonac sie do pozniejszego, dojrzalszego oblicza zespolu. Ale trzeba pamietac, ze mialem wtedy kilkanascie lat.
Dlugo potem byly audcje w Trojce, gdzie o Beatlesach mowili i ich nagrania rzedstawiali Mann i Piotr Metz /tak, tak, ten sam. To co nagralem dzieki tym audycjom wiele lat pozniej wyszlo m.in. na Antologiach i Live at BBC.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Maj 16, 2003 8:49 pm 
Offline
starszy fan sztabowy

Rejestracja: Pią Cze 21, 2002 11:26 pm
Posty: 66
Ja niestety miałem tego pecha :) zetknąć się na poważnie z muzyką The Beatles stosunkowo późno (boirąc pod uwagę mój wiek) i stosunkowo niedwno (biorąc pod uwagę upływ czasu). Było to gdzieś 6-7 lat temu, gdy zupełnie przypadkiem odnalazłem w zbiorach kuzynki kasetę ABBEY ROAD (słynne wydawnictwo TAKT) i pożyczyłem ją sobie (jak się później okazało na nieco dłużej :) ). Za co w tym miejscu chciałem Ciebie Beatko przeprosić. Po przesłuchaniu kasety wpadłem po uszy i trwa to do dziś. A chyba konsekwencją tego że moją pierwszą płytą The Beatles było właśnie ABBEY ROAD pozostało szczególne zamiłowanie do późnych ich płyt - jakoś nie do końca przemawiają do mnie kawałki w stylu "Love me do", "She loves you" (zdecydowanie lepszą muzykę oczywiście w moim przekonaniu tworzyli gdzieś od płyty REVOLVER). No i tak to trwa aż do dziś, z tym, że po przesłuchaniu setek razy płyt katalogowych dzięki Jackowi Krzciukowi i Jorykowi jakiś rok temu udało mi się zdobyć pierwsze bootlegi (wielkie Wam za to dzięki!!!). No i szczerze powiem to jest dopiero jazda :D
tomun


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 02, 2003 11:14 am 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Sob Sie 03, 2002 10:53 pm
Posty: 112
Miejscowość: Olsztyn
"jakoś nie do końca przemawiają do mnie kawałki w stylu "Love me do", "She loves you" (zdecydowanie lepszą muzykę oczywiście w moim przekonaniu tworzyli gdzieś od płyty REVOLVER)."


Podpisuję się pod tym obiema rękoma (ktoś już tak kiedyś napisał)
Też odkryłem na nowo Bitelsów od Rubber Soul ,Revolvera i późniejszcych... choć przy A Hard Days Hight czy Help nie potrafię uciedzieć na krzesle;-)))
Bitelsi mają rozdwojenie jaźni ;-)) (już czuję jaki dostanę opier..l) początkowi są super ale Ci po Rubber to uczta dla ucha!!! I w pełni ich rozumie, że przestali koncertować... Przy tamtym sprzęcie to było i tak bez jakiegokolwiek sensu.
Pozdrowki!!!


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Lip 08, 2003 6:15 pm 
Kiedy miałam dziewięć lat, nie mogłam znaleźć odpowiedniej dla siebie muzyki. Siostra poradziła mi rockandrola, a ja jej usłuchałam. Później zaczęłam interesować się Beatlesami. Wszędzie szukałam ich płyt, ale nie mogłam znaleźć. Koleżanka ze szkoły kiedyś pożyczyłam mi płytę Johna. Wtedy właśnie, kiedy obojętnym gestem włożyłam płytę do magnetofonu i wcisnęłam Play, usłyszałam Imagine. Coś we mnie uderzyło, jakieś nie znane mi uczucie... coś mnie ogarnęło, coś tak niesamowitego, że jeszcze dziś nie jestem pewna, co to było. Słuchałam cały dzień. Kiedy jeden utwór się kończył, włączałam następny... i następny... i następny. Tak pokochałam Beatlesów, ich wspaniałą muzykę i wszystko, co z nimi związane. Myślę, że ich muzyka będzie mnie prowadziła przez dalsze życie, bo mam jeszcze mało lat. Pozdrawiam wszystkich fanów.


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lip 12, 2003 11:23 am 
hmmm..zaczęło się w roku 1996 albo 97....moja mama przegrała składankę TB i słuchaliśmy jej w samochopdzi...to były te piosenki z wcześniejszych ich lat...Love Me Do, etc.....wtedy uwielbiałem Yesterday i moja wiedza bazowła właściwie tylko va tej kasecie...no ale pozniej...znalazłem piękną rzecz...Wydawnictwo Encyklopedie Multimedialne...na mp3 wszystkie katalogowe płyty Beatelsów ... i słuchałem i wciągałem się coraz bardziej...pamiętam początkowe zdegustowanie (nie bijcie:)) po usłyszeniu Walrusa....jednak po większej ilości przesłuchań coraz bardziej mi się podobał aż w końcu totalnie 'zawładnął' moim umysłem:))..Glass Onion,Lucy,..to wszystko przychodziło do mnie po koleii...niesamowite było to odkrywanie coraz nowych piosenek, troche mi teraz tego brakuje....więc kupuje kolejno ich solowe płyty :))).....nie ma co BITELSI SĄ WIELCY


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lip 31, 2003 1:51 pm 
Offline
fan

Rejestracja: Wto Lip 29, 2003 4:35 pm
Posty: 34
Miejscowość: Nowy Dwór Gdański
Moja przygoda z Bitelsami rozpoczęła się jakieś 9 lat tamu (miałem 6 lat).
Gdy buszowałem w winelach rodziców (mieli nieprawdopodobną ilość). Zauważyłem 3 płyty (2 z nich były połączone). Zapytałem się mamy co to jest, a ona zamiast mi powiedzieć puściła mi to. To było cudne! Niestety nie nasłuchałem się zbyt długo gdyż poszła igła.
Pewnego razu na chyba POLSACIE był taki serial o takim rockmanie i on słuchał tB. Pamiętm jego cytaty: "Na początku Bóg stworzył Beatlesów, a dopiero potem resztę ludzi (albo świata)".
Jak miałem chyba 10 czy 11 lat gdy pojechałem do wujka. DAŁ MI SWOJĄ KASETĘ Bitelsów! Była to kaseta "The best of J.Lennon"!
Potem rodzice kupili mi CD i jakieś coś multimedialnego. No to tyle :)

_________________
every time that I look in the mirror
all these lines on my face are gettin' clearer
the past is gone
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Sie 15, 2003 9:05 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Lip 14, 2003 10:22 am
Posty: 650
Miejscowość: Mikołów / Gdańsk
He, he... To był albo koniec przedszkola albo początek podstawówki :D (coś koło 8-10 lat temu). Pewnego pięknego dnia ojciec przyniósł do domu kilka kaset. Były to składanki Beatlesów - tzw. Red Album i Blue Album. Jak puściłem, to inne zespoły przestały dla mnie istnieć 8) . I tak wszystko się zaczęło...

_________________
Pozdrawiam, Adam


Ostatnio edytowany przez Adam_S, Śro Lis 26, 2003 8:32 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Sie 20, 2003 11:07 am 
Chodząc na zajęcia z muzyki czasamigrałem takie kawałki na keybordzie jak Let it Be , Yesterday i tyle . Pewnego razu pewna dziewczyna którą bardzo lubię zaczeła śpiewać Polythene Pam :lol: strasznie mi się podobał ten tekst i postanowiłem skosztować reszty kawałków Beatlesów . Jestem pod ogromnym wrażeniem , bo Yesterday ani Let it be nie wywarły na mnie zbyt wielkiego . W tej chwili słucham I am the walrus . Czy ktoś wie skąd mógłbym ściągnąć pełną wersję POLYTHENE PAM //????


Góra
  
 
PostWysłany: Sob Sie 30, 2003 10:35 am 
Polythen Pam...pewnie chodzi Ci o to ze urywa sie w srodku :))...nie znajdziesz pelniejszej wersji...po prostu zaraz po Pam posluchaj She Came In Through The Bathroom Window...i wszystko bedzie jasne ....alo po prostu kup plyte Abbey Road:)....


Góra
  
 
 Temat postu: dfgdfg
PostWysłany: Śro Lis 26, 2003 10:55 am 
Adam_S napisał(a):
He, he... To był albo koniec przdeszkola albo początek podstawówki :D (coś koło 8-10 lat temu). Pewnego pięknego dnia ojciec przynosł do domu kilka kaset. Były to składanki Beatlesów - tzw. Red Album i Blue Album. Jak puściłem, to inne zespoły przestały dla mnie istnieć 8) . I takbnbnbnmmnbmmmmmmmmmmmmbbbbbmhjhfghdfgfgvbnvvbfghhfdfgg wszystko się zaczęło...


Góra
  
 
 Temat postu: Re: dfgdfg
PostWysłany: Śro Lis 26, 2003 5:04 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Lip 14, 2003 10:22 am
Posty: 650
Miejscowość: Mikołów / Gdańsk
fgf napisał(a):
Adam_S napisał(a):
He, he... To był albo koniec przdeszkola albo początek podstawówki :D (coś koło 8-10 lat temu). Pewnego pięknego dnia ojciec przynosł do domu kilka kaset. Były to składanki Beatlesów - tzw. Red Album i Blue Album. Jak puściłem, to inne zespoły przestały dla mnie istnieć 8) . I takbnbnbnmmnbmmmmmmmmmmmmbbbbbmhjhfghdfgfgvbnvvbfghhfdfgg wszystko się zaczęło...

Komuś z leksza odbiło?

_________________
Pozdrawiam, Adam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 11, 2004 9:26 pm 
Offline
młodszy fan

Rejestracja: Nie Sty 11, 2004 4:02 pm
Posty: 23
Miejscowość: Rzeszów
Teraz mam 20 lat z kawałkiem, natomiast Beatlesów słucham od... 21 lat. Hmmm... Pewnie się zastanawiacie jak to możliwe. Facet ma 20 lat, a Beatli słucha od 21... zaraz, zaraz... 20-21=-1. O! Coś jest chyba nie tak... :roll:
A jednak. Mój Tato słuchał ich kawał czasu przed dniem, w którym przyszedłem na świat, a jak wiadomo dzieci, będące w brzuchu u swoich zacnych Mam, słyszą, co jest grane na zewnątrz. Dla tego też nie za bardzo pamiętam, kiedy po raz pierwszy udało mi się usłyszeć tych 4 wspaniałych facetów. Wiem za to, że w moim życiu byli obecni zawsze i będą ze mną do samego końca.

_________________
Although I laugh and I act like a clown
Behind this mask I am wearing a frown


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Sty 15, 2004 5:58 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Pią Paź 24, 2003 12:35 am
Posty: 4
Miejscowość: Chrzanów
Ja pierwszy raz miałem jakieś 5 lat temu kiedy kupiłem Please Please Me. I jakie było moje zaskoczenie, nie spodobało mi sie. Przeleżało na półce kilka miesięcy i dopiero wtedy zacząłem słuchać i kupować inne ich płytki.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 209 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY