Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 3:14 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 209 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Mój pierwszy raz:
PostWysłany: Pią Sty 30, 2004 1:40 pm 
Offline
Little Child
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Sty 30, 2004 12:59 pm
Posty: 19
No więc był sobie w 1998r. w naszej kochanej TVP (konkretnie 1) program, traktujący o muzyce pop i rock (a może tylko rock? to było tak dawno.... nie wiem już). Trwał może w sumie 10 min a i tak oglądałem tylko fragment - było o "Yellow Submarine". Jako, że melodia wpadła mi w ucho a jakiś czas później zobaczyłem w sklepie płytę YS (soundtrack) i tak się złożyło, że miałem kasę - kupiłem ją.

I tak to się zaczęło...

_________________
There are places I remember....


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Mar 03, 2004 6:40 pm 
Offline
fan

Rejestracja: Pon Lip 08, 2002 3:54 pm
Posty: 34
Miejscowość: Warszawa
haniebny...
idiotyczny szkolny mini-playback show w który wkręciłam się tylko po to by mieć 6 z angielskiego.
The Beatles- zespół przez wszystkich włącznie z moi uznawany za ObCiAcHoWyyyy (wtedy nie było jeszcze takiego słowa ale różne jego synonimy)
I oczywiście jako piosenkę wybrałam YellowSubmarine...
I założyłam za duży garnitur i OKULARY (zauważyliście, że jak ktoś stara się udawać Fab Four to zakłada kretyńskie okulary słoneczne?)
Jako, że Ringo śpiewa Yellow Sub i to ja nim byłam... grałam na gitarze
co za wstyd


to była 4 klasa :P


a potem szukając yellow submarine w płytach taty natknęłam się na hey jude, które na owej podrobionej składance występowało pod tytułem We Can Work It Out (przez kilka miesięcy byłam pewna, że ta "długa piosenka z na na na to WCWIO). I wpadłam. W życiu nie słyszałam tak pięknych piosenek.
Pierwsza płyta jaką samodzielnie kupiłam, w ogóle moja pierwsza płyta to Help.

Nawrócona grzesznica jednym słowem

_________________
Polythene Pam!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Mar 06, 2004 7:07 pm 
Offline
Musketeer Gripwood

Rejestracja: Pon Mar 01, 2004 8:36 pm
Posty: 87
Miejscowość: Kraków
To było chyba też koło 4 klasy podstawówki( szkoda ze tak późno :lol: ). Wtedy to zacząłem przeglądać zbiór płyt i kaset rodziców. No i trafiłem na Beatlesów... 8)

_________________
"Gdyby każdy żądał pokoju, zamiast kolejnego telewizora, to zapanowałby pokój." John Lennon


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: request
PostWysłany: Pią Kwi 23, 2004 11:52 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Pią Kwi 23, 2004 11:44 pm
Posty: 1
Miejscowość: szczecin
moj pierwszy raz? nie wiem czy to bylo wlasnie wtedy? ale ten pierwzszy raz kiedy uslyszalem te wlasni emelodie!! bylo to w roku 91 ubieglego stulecia wlasnie dostalismy "rodzice i ja" nowe mieszkanie i pojechalismy je zobaczyc, wraz z mym swietej pamieci wujkiem Andrzejem i co prawda nie pamietam drogi ani jak mi sie podobalo nowe mieszkanie ale pamietam, ze wujek, jeszcze na owe czasy, nie mam pojecia skad tak zwanego szpulowca i na samym wejsciu zorganizowal maly koncert beatlesow! wtedy z glosnikow poplynela muzyka w cudownym brzmieniu please please me, a ja tego nie zapomne ......

_________________
smiley


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Cze 12, 2004 4:00 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Witam Wszystkich nocno-poranną porą :D . Nie wiadomo właściwie, dlaczego, ale wlaśnie owa nocno-poranna pora, podczas ktorej ludzkość już przed wiekami przyjęła za naturalne od kilku godzin - co najmniej - bujać beztrosko w krainie Morfeusza :wink: , nastroiła mnie do tego, aby wreszcie opowiedzieć Wam, jak to ze mną i z Beatlami było.

Mogłabym zacząć od tego, że - podobnie jak u Dreamera - w moim przypadku matematyczne kalkulacje również tracą jakikolwiek sens, gdyż mając w chwili obecnej lat dziewiętnaście, Beatlesów słucham od lat dwudziestu. Tak jest, to ta sama historia z brzuchem Mamy :) .

Należałoby może jednak rozpocząć przez podkreślenie faktu, że to Beatlesom zawdzięczam swoje istnienie w ogóle, bo gdyby nie Ich kolekcja płyt, mój Tatko-Beatlefan nie zrobiłby tak wielkiego wrażenia na mojej Mamie-Beatlefance u zarania ich znajomości... ale to już zupełnie inna historia :) .

Także widzicie, moi drodzy Beatlefani, Beatlesów mam w genach i nic na to nie mogłam poradzić - na szczęście :) . Być może byłoby na świecie o wiele więcej tego typu przypadków - jednakże, jak wynika z moich obserwacji, gen Beatli wydaje się być genem recesywnym :cry: .

Już kiedy byłam małym dzieckiem, rodzice powiedzieli mi: "The Beatles to najlepszy zespół w historii muzyki". I ja wierzyłam w to mocno, można by rzec, wyrastalam w tym przekonaniu. I chociaż miałam mieć w życiu różne okresy na mniej lub bardziej ambitne zespoły, nigdy nie ośmieliłam się wątpić w to, kto jest Najlepszy. Dlatego, pełna największego szacunku, nieraz siadywałam razem z rodzicami słuchać piosenek ze starych, dobrych analogów.

Aż nadszedł dzień (miałam wtedy coś około dziesięciu lat), w którym Tatko mój postanowił kupić mi moją pierwszą płytę CD Beatli - była to "Abbey Road". Przesłuchałam płytkę i - proszę mnie zrozumieć, to tylko głupota dzieciństwa! - nie byłam pod zbyt wielkim wrażeniem. Ale na szczęście Tatko mój uparł się, puszczał mi te nagrania raz po raz, aż w końcu nadszedł ten piękny dzień, w którym pomyślałam dokładnie tak samo, jak John, kiedy po raz pierwszy usłyszał Elvisa - "To jest to :!: "

Wpadłam w fascynację Beatlesami, do dziś siedzę po uszy i nic nie wskazuje na to, by ktoś lub coś mnie kiedykolwiek z niej wyciągnęło. :) Pozostaje mi tylko podziękować rodzicom za geny, wpojone przekonanie i... upór :!: :!:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 14, 2004 3:10 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Pią Cze 11, 2004 3:06 pm
Posty: 161
Miejscowość: Warszawa (ostatnio)
Nie potrafię powiedzieć od kiedy się to zaczęło u mnie, ponieważ jak w niektórych powyższych przypadkach Tata jest fanem Beatlesów, wiec miełam serwowaną ich muzykę od urodzenia albo i wcześniej. Uczciwie musze przyznać, że Tata i ja słuchamy również innych zespołów, których nie będę wymieniał, bo nie wystarczy miejsca :D .
Odkąd pamiętam, miałem w domu "Hard Days Night" na winylu, a pierwsza płyta, jaką kupiłem osobiście była to podwójna składanka: "Love Songs". Kupiłem ją w Bułgarii, podwójny winyl..taaak..wtedy w Bułgarii były tanie płyty :D . Później, po 89 roku pojawiły się kasety i skompletowałem wszystkie oficjalne, europejskie płyty...na nieoficjalnych kasetach. Ale takie wtedy były. Teraz mam oczywiscie wszystko na CD i trochę na oryginalnych brytyjskich winylach. Ostatni nabytek, cudo: pierwsze wydanie Sgt. Pepper, Mono, ze wszystkimi wkładkami. Wiecie, ze John Lennon powiedział kiedys, ze "...jeśli ktoś nie słyszał tej płyty w wersji mono, to tak jakby jej wogóle nie słyszał..." Różnie się od wersji stereo, Beatlesi byli przy miksowaniu tej wersji od początku do końca, a stereo robił już George Martin z dwoma kumplami bez beatlesów, w trzy dni. Tak czy siak...pierwsza piosenka, którą świadomie pamiętam: "Yellow Submarine" Po prostu jako dziecko oglądałem Żółtą Łódź w czarno białym telewizorze :). Niedawno urodziła mi się córka. jak przywiozłem ja ze szpitala, to pierwsza rzecz jaką usłyszała, była płyta Let it be..z oryginalnego, amerykańskiego 34 letniego winyla. Niech ma co wspominać a co..

_________________
Piotrek


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 14, 2004 9:30 pm 
Offline
fan sztabowy

Rejestracja: Wto Cze 08, 2004 10:11 pm
Posty: 50
Miejscowość: Czechowice-Dziedzice
Uu..ja swój pierwszy raz z Bitlami mialam chyba 2, albo 3 lata temu :) w ogóle, to wcześniej nienawidziłam słuchania zadnej muzyki... :) Oczarowali mnie, heh :D :P :P


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Cze 16, 2004 3:19 pm 
Offline
Musketeer Gripwood

Rejestracja: Pon Mar 01, 2004 11:57 am
Posty: 80
Miejscowość: Rzeszów
„Mój pierwszy raz” z Beatlesami tkwi głęboko w latach 60-tych. To moje szczęście, że słyszałem ich wtedy!!!, ale i niedobrze, bo znaczy, że jestem „po połowie życia”. Ale nie szkodzi, wystarczyło cały czas uważać, żeby się nie zestarzeć, tak jak się to udało Paulowi, co mieliśmy okazję zobaczyć ostatnio na jego koncercie. :)

Wtedy, w latach 60-tych, nawet w Polsce, która była odcięta od świata, zespół był znany i straszliwie popularny. Jedno z moich wspomnień z dzieciństwa jest takie, że jest rok 1965, ja już akurat umiem czytać, a na wszystkich ścianach bloków i na wszystkich śmietnikowych murkach z białej cegły widnieje zagadkowy napis THE BEATLES , czytany oczywiście przez nas młodych "po polsku". To nie była era graffiti, innych napisów nie było, przez ileś lat wszędzie tylko ten - napis zagadka. Inne wspomnienie, to buty starszego kuzyna, który pewnego razu wpadł do nas. - „Coś ty ubrał!”, -„Jak to co? Buty beatlesówki, to teraz największy szał”. To były te same buty, o których teraz czyta się w historii zespołu, o zaokrąglonych powierzchniach bocznych i obcasie ściętym z tyłu po kowbojsku.

Albo jest (chyba) początek roku 1969, piosenki Beatlesów, mimo socjalistycznej zgrzebności, są puszczane w radio i właśnie słyszę Dariusza Michalskiego (wydaje mi się, że to był on, pamiętam jego stale niezależną i krytyczną postawę). Omawia świeżutko wydany, nowy, cały biały album Beatlesów. Pamiętam, że gdy doszedł do Revolution 9, strasznie ją zniszczył, mówił coś w stylu „zlepek przypadkowych odgłosów, dobrany bez wyraźnego sensu, czy celu”. Żal mi się zrobiło tych Beatlesów, których już wtedy trochę lubiłem (trochę, bo miałem 11 lat). Ale słyszałem tylko parę ich piosenek, nigdy wtedy nie widziałem jakiejś ich płyty, które były bardzo drogie (np. dobra miesięczna pensja). Płytkę z jedną, dwiema piosenkami ktoś czasami mógł kupić na bazarze, jako tzw. pocztówkę grającą, obowiązkowo mono.
Wyobrażacie sobie? Słucham u kolegi z takiej pocztówki Ob-La-Di, Ob-La-Da, wielki przebój mojego dzieciństwa, a w tym czasie Beatlesi w studio Twickenham i Apple próbują materiał na nową płytę, która nie wiadomo jak będzie się nazywać. Nie istnieją płyty Abbey Road i Let It Be, a Beatlesi są wieczni i wszystko jeszcze mogą nagrać.

O tym, że miałem za mało lat, żeby ich docenić, świadczy jeszcze jedno zdarzenie. Jestem na wczasach z rodzicami, a nowo poznany kolega zwraca się do mnie z serią pytań: „Interesujesz się muzyką? A Beatlesami?” Na te pytania odpowiadam oczywiście twierdząco, na co on przygważdża mnie - „No to powiedz, jak się nazywają członkowie zespołu” :shock:. Zdaje się, że wiedziałem, że jest ich czterech, ale nie dotarło do mnie, że żeby być fanem, trzeba umieć wymienić ich imiona.

A teraz o tym prawdziwie pierwszym razie. W 1973 roku brat przypadkowo pożyczył oryginalną płytę Let It Be. Ależ ona wyglądała! Nawet sama jej powierzchnia była inna od polskich płyt, bo te były mono i miały gładką powierzchnię. Puszczaliśmy ją na monofonicznym gramofonie, bo innych raczej jeszcze w Polsce nie było, i traktowaliśmy z początku jako płytę oczywiście bardzo znanego zespołu, ale zespołu jakich wiele. Wzięło nas stopniowo ...


Ostatnio edytowany przez janand, Pią Cze 18, 2004 9:17 am, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Cze 16, 2004 8:07 pm 
Offline
fan sztabowy

Rejestracja: Wto Cze 08, 2004 10:11 pm
Posty: 50
Miejscowość: Czechowice-Dziedzice
Zazdroszczę tych lat dzieciństwa ;P Teraz to tak nie ma... niestety :( Inna muzyka króluje... inne muzyki, bo taka różnorodność ze szkoda gadac ;P Kiedyś też chciałam życ w Czasach, kiedy byli Beatlesi... zresztą oni są cały czas :) Moze nie chcialam, ale zastanawialam się, jakby to było.. :) Jednak taka miłość do tej muzyki, jaka jest teraz też ma coś w sobie... może o wiele lepiej by było, gdyby John i George dalej żyli... ale pewnie patrzą się teraz z góry i mówią sobie - Ha!, Patrz stary... taką niezłą muze odśpiewaliśmy :) A nam zostaje bardzo ciekawe poszukiwanie wszystkich rzeczy, płyt, itd. związanych z Nimi... Pozdrawiam wszystkich :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Lip 27, 2004 11:03 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Wto Lip 27, 2004 10:49 pm
Posty: 1
Miejscowość: Zabrze
Cześć Wszystkim!
Jestem tu nowiutka i niezbyt pewna siebie... trafiłam tu przypadkiem, ale jestem pewna, że to miejsce dla mnie.
Beatlesów 'poznałam' około 10 lub 11 lat temu - dziś już nie pamiętam... tata zmusił mnie do obejrzenia 'HELP!'... na początku się wręcz wystraszyłam - dlaczego? za jakie grzechy mam słuchać zespołu sprzed 'stu' lat? :? ale po 5 min. mi przeszło i zakochałam się... szczególnie w Johnie... i nie obchodzą mnie świństwa, które robił... jak wyrzucił świnię z okna, jak wyszedł na scenę w desce klozetowej (tylko i wyłącznie), jak zostawił Cynthię i Juliana, jak zabawiał się z May Pang czy jak jej tam było... jest wielki... tak - nie jest to błąd... specjalnie napisałam JEST - bo dla mnie on wciąż jest... i on i George, i Stu... wszyscy SĄ... w sercach beatlemaniaków takich jak ja...
Czy to ważne, że Johna zamordowano dwa lata przed moim narodzeniem? Nie dla mnie... ja wierzę, że Temu Na Górze coś się poprostu poplątało i posłał mnie na ziemię za późno... :cry:
Przepraszam, że tak się rozpisałam... tak naprawdę to chciałam się tylko przywitać :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Paź 12, 2004 7:41 pm 
Offline
he was from the House of Lords

Rejestracja: Sob Paź 09, 2004 5:54 pm
Posty: 135
Miejscowość: Kraków
Był rok 1978 miałem wtedy 13 lat.W Krakowie na Małym Rynku znajdował się Empik i pewnego dnia zauważyłem na wystawie płytę z dziwną nazwą The beatles.Polski podwójny singiel.I to zdjecie w środku-cztery twarze.Ku
upiłem ją i stało sie.7 kawałków i początek Wielkiej Miłości która trwa do dzisiaj.Zacząłem zbierać zjęcia nagrywać z radia.I najważniejsze gitara musiałem grać te niesamowite dżwięki. W końcu uprosiłem rodziców i dostałem moją pierwszą gitarę.Mogłem być Paulem lub Johnem.Chciałem mieć zespół grający the Beatles.Teraz mam prawie 40 lat i wciąż czuję to samo słucham ioglądam Bitli cały czas i wciąż mnie fascynują.I najważniejsze Mam zespół nazywa się The Cavern i od czterech lat gramy w krakowskich klubach i pubach.Pozdrawiam wszystkich Beatlefanów-ALL THE BEST

_________________
wojti


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Paź 12, 2004 7:59 pm 
Offline
Musketeer Gripwood

Rejestracja: Pon Mar 01, 2004 8:36 pm
Posty: 87
Miejscowość: Kraków
Wojtek blackbird napisał(a):
Mam zespół nazywa się The Cavern i od czterech lat gramy w krakowskich klubach i pubach.


W takim razie moim obowiązkiem jest zapytać gdzie konkretnie Was można usłyszeć? :wink:

_________________
"Gdyby każdy żądał pokoju, zamiast kolejnego telewizora, to zapanowałby pokój." John Lennon


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Paź 16, 2004 11:25 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Śro Paź 13, 2004 1:38 pm
Posty: 2
Mnie zaraził Beatlesami mój stryjek! Jest on ich zagorzałym fanem od 20 roku zycia( teraz ma po 50). Gdy usłyszałam ich przepiękne piosenki zakochałoam się i słucham ich do tej pory! Zrobiłam nawet album o Beatlesach. Najbardziej z nich wszystkich uwielbiam Johna Lennona! Był on wspaniałym człowiekiem i moim zdaniem NIKT go nigdy nie pobije. :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Paź 17, 2004 10:27 am 
Offline
he was from the House of Lords

Rejestracja: Sob Paź 09, 2004 5:54 pm
Posty: 135
Miejscowość: Kraków
Lucek napisał(a):
Wojtek blackbird napisał(a):
Mam zespół nazywa się The Cavern i od czterech lat gramy w krakowskich klubach i pubach.


W takim razie moim obowiązkiem jest zapytać gdzie konkretnie Was można usłyszeć? :wink:

W tym roku już niestety nie.Dwóch ludzi z zespołu wyjechało popracować do Kraju Bogów czyli Anglii.Jestem tym lekko podłamany.Pozdrawiam

_________________
wojti


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Paź 17, 2004 12:46 pm 
Offline
Musketeer Gripwood

Rejestracja: Pon Mar 01, 2004 8:36 pm
Posty: 87
Miejscowość: Kraków
Mam w takim razie prośbe: jeśli gdzieś bedziecie mieli wystąpić w Krakowie to prosiłbym bardzo o jakieś info wcześniej. Pozdrawiam

_________________
"Gdyby każdy żądał pokoju, zamiast kolejnego telewizora, to zapanowałby pokój." John Lennon


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Paź 20, 2004 5:33 pm 
Offline
fan sztabowy
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Paź 20, 2004 5:21 pm
Posty: 57
Miejscowość: Poznań
Do mnie pierwszy raz Beatlesi dotarli koło 2000 roku. Pierwszą płytką jaką przesłuchałem była "A Hard Days Night" i odrazu się w tej płytce zakochałem :) Potem mój wujek puścił mi "Help!" i zacząłem na dobre interesować się Beatlesami :D. W ciągu pare miesięcy zdobyłem wszystkie albumy(wydawane wówczas przez firmę Selles) oraz około 40 songów, które nie ukazały się na oryginalnych LP's(np. Hey Jude). Udało mi się zdobyć i obejrzeć film "Help!" oraz "Żółtą Łódź Podwodną" ^^, swoją drogą świetne filmy :).

_________________
www.beatles.oned.pl - zapraszam! ^^


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Paź 22, 2004 12:12 pm 
Offline
fan

Rejestracja: Pią Paź 22, 2004 11:42 am
Posty: 33
Ja miałam trochę więcej szczęścia- moi rodzice też byli kiedyś zagorzałymi fanami Beatlesów. Jak miałam chyba z 7 lat (teraz mam 14) tata dał mi pierwszą kasetę- składnkę Oldies But Goldies. Słuchałam od czasu do czasu, ale to nie było to. dopiero jakieś 2 lata temu postanowilam przesłuchać też inne płyty. I od tego czasu wszystko potoczyło się już bardzo szybko. I jedno wiem na pewno: Beatlesi Są the best, obojętnie, czy słucha się ich 10,20 czy 30 lat po rozpadzie zespołu


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Paź 28, 2004 7:27 pm 
Offline
he was from the House of Lords

Rejestracja: Sob Paź 09, 2004 5:54 pm
Posty: 135
Miejscowość: Kraków
Lucek napisał(a):
Mam w takim razie prośbe: jeśli gdzieś bedziecie mieli wystąpić w Krakowie to prosiłbym bardzo o jakieś info wcześniej. Pozdrawiam
Ok nie ma sprawy.Najbliższy termin to Sylwester w Starych Koniach( Kobierzyńska 176 }.Niestety w okrojonym składzie.Mam nadzieję że wiosną wszystko wróci do normy.Pozdrawiam

_________________
wojti


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lis 13, 2004 11:53 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lip 25, 2004 10:31 pm
Posty: 138
Miejscowość: Bydgoszcz
W sumie milosc do Beatles'ow przekazano mi w gench po tatusiu i czesto plyt ich sluchalam jak bylam malutka, ale potem pojawili sie znajomi z nowymi zespolami czyli naplyw kulturki XXI wieku i jakos Beatlesow przkryla kolderka kurzu, ale 2 lata temu gdy bylam na wakacjach poznalam takiego jednego goscia i wlasnie zgadalismy sie o Bitlach. Okazalo sie ze jest wielkim fanem - zdziwilo mnie to bo myslalam ze ludzie w moim wieku tylko hh sluchaja. Ale rozmowa nam sie szybko rozwinela i gdy zapytalam o ulubiona piosenke to zaspiewal Hey Jude... Mozna powiedziec ze to pierwsza piosenka Bitli jaka uslyszalam umiejac juz w pelni samodzielnie uzywac rozumka. Od tamtego pieknego wieczoru przy ognisku zakochalam sie w The Beatles i w nim...

_________________
...don't make it bad, take a sad song and make it better...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lis 19, 2004 4:12 pm 
Offline
młodszy fan

Rejestracja: Pią Lis 19, 2004 11:03 am
Posty: 23
Miejscowość: Otwock/Zabrze
A u mnie to było tak: w roku 1981 kolega pożyczył mi kasetę Beatlesów, jakąś składankę z ich piosenkami i od razu mnie zauroczyła ich muzyka. Na poczatku chyba usłyszałam "All you need is love", "Love me do" i "Obladi - oblada". Chwilę później pokochałam Johna nastoletnią miłością, a więc tą najsilniejszą. Zawsze dawałam mu buzi na dobranoc czyli całowałam plakat :roll: Muzykę Beatles poznawałam głównie z radia, przegrywałam płyty z "Wieczoru płytowego", albo z "trójki". Następnie zawsze nagrywałam wszystko co prezenowali Mann i Metz w swojej piątkowej "trójkowej" audycji. Do dziś mam stosik tych "stilonek". Mało nie zwariowałam ze szczęścia, gdy dostałam na urodziny płytę Bitli od przyjaciół. Oszalałam na całego na punkcie sławnej czwórki. Moja mama widząc co się dzieje dała mi swój stary zeszyt o Bitelsach z wycinkami i zdjęciami z prasy z lat 60 - tych i ja tam zaczęłam doklejać swoje rzeczy na ich temat. Pamietam, że plakat z "Bravo" był w tamtych czasach prawie nieosiągalny, ale udało mi sie kupić jeden od koeżanki za 50 zł. :shock: Z mamą w ich sprawie różnimy się tylko tym, że ja wolę Johna, a ona Paula :D


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 209 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 17 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY