Jak to zwał tak to zwał,podobno o gustach się nie mówi,fakty mówią za siebie i nie muszą się bronić,ich muzyka broni się sama i dlatego są
zespołem wszechczasów.Fakt że,jeśli ktoś słucha i gustuje w innej muzyce
to trzeba być w takim przypadku mocno wyrozumiałym,bo fan zawsze chciałby przedstawić swoją rację,a każdy człowiek to inny gust,nawet wśród fanów są rozbieżności jw.więc jak może być jedność w różnorodności.The Beatles zaczęli od rockandrola ,od którego w późniejszej twórczości powstały różne kierunki w muzyce,ale ogólnie jest to muzyka POP,właśnie od popularnej,pojęcie z XX w.John uważał że w rockandrolu jest ok,a niepodobało mu się ze twórczość Paula idzie w kierunku dyskotekowym,późniejszej działalności. John pisał o stanach życiowych jak np. w "Year blues" - "Jestem samotny,chcę umrzeć,dziewczyno ty znasz powód..."a Paul np "Ob-la-di,ob-la-da" ,
a w tamtych czasach byli bez przerwy na czołówkach list przebojów więc czy nie była to muzyka popularna (pop) ? Ktoś lubi metal a ktoś lubi Beatles których muzyki i tak nie można włożyć do jednej szufladki,to ich sprawa, (kiedyś w TV był serial pt "Historia muzyki rozrywkowej"pierwszy odcinek zaczynał od afrykańskich TAMTAMÓW, a 14 odcinek nosił tytuł "Wspaniali The Beatles"który nagrałem na magn.szpulowy,hehe,to o czymś mówi że jest to odzielny rozdział) myślę że ważniejsze jest jaki wpływ na takiego człowieka ma muzyka którą słucha,jakim staje się człowiekiem co z niej bierze a co daje, pozytywnego czy negatywnego w efekcie jej słuchania jakie wzory, agresję czy miłość ogólnie pojętą (do każdego człowieka).narazie na tym kończę bo się trochę rozpisałem ,"La,la,la,la life goes on..."
|