Rzecz tyczy się zespołu Sexbomba - ale jest w tej historii ciekawy beatlesowski wątek. Robert Szymański wokalista grupy opowiada:
"
Jestem wielkim fanem gitarowych dźwięków z lat sześćdziesiątych. Uważam,że Beatlesi, Rolling Stonesi, The Who, to były najostrzej wtedy grające zespoły na świecie. Nie miałem żadnych oporów, żeby kilkadziesiąt lat później grać taką muzykę" Z tej fascynacji powstał pomysł, żeby zagrać własną wersję piosenki
"Please, please me". Z polskim tekstem. ( a propo's - słyszeliście może?) Ileż wysiłku kosztowało zdobycie zezwolenia Paula McCartneya i Yoko Ono na taką operację. W każdym razie się udało i tak zaistniała "Piosenka o sklonowaniu Johna Lennona". Promocyjny singiel trafił do rozgłośni radiowych. Najbardziej spodobał się wielkiemu miłośnikowi Beatlesów, wtedy szefowi muzycznemu radia RMF, Piotrowi Metzowi ( a jakże!).
Tekst powyższy wyczytałam i przytoczyłam za tygodnikiem "Angora" - wydanie z dnia 20. 06. 2010 strona 49. Wstawki w nawiasach - moje.
Przyznam się, że nie słyszałam tej piosenki
(chyba), albo nie kojarzę. ale zaciekawił mnie fakt zdobycia zezwolenia od Paula i Yoko. Jednak to możliwe!
Jeśli macie jakieś inne ciekawe historie - kontynuujmy ten wątek.
Dodam jeszcze, że ciekawe wydania felietonów pt "Jak powstają przeboje" prowadzi pan Adam Halber na antenie 1 pr Polskiego Radia w soboty ok godz. 17.45.