Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Cze 15, 2024 10:27 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 31 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Gru 07, 2003 6:57 pm 
Mintus napisał(a):
Tak właściwie to:
Człowiek biorący narkotyki jest odrzucany przez społeczeństwo, nikt niechce mieć z nim nic od czynienia. Każdy obchodzi ich wielkim łukiem. Dlaczego? Dlatego, że bieże narkotyki, które powodują, że skraca sobie życie?
A np. papierosy? Przecież to też jest uzależnienie! Przecież człowiek palący też skraca sobie życie - morduje sma siebie! Pozatym to śmierdzi!
Dlaczego więc osoby palące są tolerowane, a narkomani nie?


Zaraz Ci to wytłumaczę.
Człowiek biorący narkotyki dość szybko stacza się na dno.
Znam kilka przypadków nie do pozazdroszczenia, więc wiem co mówię.
Taki ktoś jest inny, nieobecny. Potem widzi tylko jedno: zdobyć kasę na narkotyki.
Na koniec wygląda jak chochoł z podkrążonymi oczami i wielkimi czerwonymi krostami na pysku.
Podobnie jest z człowiekiem chlejącym wódę.
Alkoholicy i narkomani są odrzucani przez spoleczeństwo, bo są ochydni.
Papierosy skaracają życie, śmierdzą (zresztą tak jak przetrawiona wódka) oraz szkodzą innym (to je odróżnia od reszty).
Jednak - co jest najważniejsze - nie odurzają, nie upijają. Człowiek po wypaleniu papierosa zachowuje się normalnie (w przeciwieństiwe do narkotyków i alkoholu).

Jednak wszystkie "nałogi" mają wspólną cechę: przeszkadzają innym i szkodzą.

Dlatego zamiast rozważać nad tym, który jest lepszy/gorszy wystrzegam się ich jak ognia. I całkiem dobrze się z tym czuję.


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Gru 08, 2003 9:40 am 
Offline
fan

Rejestracja: Wto Lip 29, 2003 4:35 pm
Posty: 34
Miejscowość: Nowy Dwór Gdański
Hmmm... teraz już rozumiem - bardziej niż na jakiejś szkolnej nauce o tym wszystkim. I wszystko (chyba) już zrozumiałem!

_________________
every time that I look in the mirror
all these lines on my face are gettin' clearer
the past is gone
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Gru 08, 2003 8:58 pm 
No właśnie Mintus. Bo widzisz, w szkole mówią, że to jest nie dobre, tamto fe, siamto szkodzi i jest niemoralne itp. Nie powiedzą tego po ludzku. Opierają się na jakiś "mądrych" wywodach i naukowych regułkach.
Zresztą temat szkoły to następny temat-rzeka...


Góra
  
 
PostWysłany: Wto Gru 09, 2003 12:07 am 
Offline
Little Child

Rejestracja: Nie Gru 08, 2002 1:51 am
Posty: 15
Adamie_S, Gietku, MichMistrzu odnosze sie tu do Waszych odpowiedzi, ktore bardzo szanuje, ale sie z nimi nie zgadzam.

Chcialbym przylaczyc sie do slow Mintusa i dodac, ze spolecenstwo ma wieksza chorobe niz narkotyki i jest nia strach przed szerszym spojrzeniem na prawde o nich. Kto wie jak to z tymi narkotykami bylo w historii swiata nowozytnego ten wie, ze zle poglady o narkotykach wziely sie glownie od osob duzo bardziej stuknietych niz od osob ich uzywajacych, palacych trawke czy bioracych LSD.

Przyklad to koles ktory aresztowal Lennona. Kto wie ten wie, ze ten PRAWY I SLUZACY SPOLECZENSTWU policjant potem uciekl do Austarlii bo byl klamca i skladal falszywe zeznania by wspinac sie po stopniach kariery. Ale wielu ludzi przekonal, ze narkotyki to smierc i zlo. Jest wiecej przykladow, ktore sobie daruje.

Zgadzam sie ze heroina jest smiertelna a caly szereg uzywek jak kokaina, amfetamina jest wyniszcajacy i zgubny, i ich nie uzywam, ale - paradoksalnie - jesli moge sie targnac na wlasne zycie i nikt mi nic za to nie zrobi, to dlaczego prawo zabrania mi brac narkotyki ? Moge zrobic z wlasnym cialem co chce, czy nie ?

Pale trawke czasami, ale poglad np MichMistrza, Adama_S uwazam za zbyt krotkowzroczny.

Czekolada, cukier, sex i smiech wyzwala identyczne, nawet te same reakcje chemiczne w naszym ciele jak wiele znanych narkotykow, ale zakazane nie sa. Sa mniej zgubna, to fakt. Tylko dlaczego i gdzie jest sprecyzowana ta granica ? Nikotyne naprawde trudniej odstawia sie niz trawke. Od powiklan po wodce i pod jej wplywem ginie w samej rosji rocznie dziesiatki tysiecy ludzi. Zaczac przytaczac konkrety ?

Czy wiecie ze na caluuutkim swiecie nigdy nikt nie zginal w wyniku uzywania marihuany ?

A uzaleznic sie mozna nawet wszystkiego telewizji, internetu, PEPSI !

Gietek napisal, ze czlowiek bioracy narkotyki stacza sie na dno.
Nie kazdy ! Takie generalizowanie prowadzi do zla i podzialu ludzi a to jeszcze wieksze zlo.
Ja napisze ze kazdy alkoholik stacza sie na dno.
Sa jednostki spoleczenstwie, ktore z narkotykami czy bez, z klejem ze sklepu czy bez, z wodka czy jeszcze inaczej
stocza sie na dworcu ! to sa jednostki slabe !

Sam alkoholu nie tykam, czasem tylko jakies piwko. Czy nie tykajac alkoholu i posiadajac wybor ciagle jestem dla Was slaby ?

Kazdy narkoman zaczynal od trawki ?
WIEC kazdy alkoholik od piwa !!!! Zabronmy piwa !!!!

Jesli ktos to robi to nie znaczy ze jest slabszy, to tylko kwestia wyboru. Kwestia umiaru. Dla Was narkoman to odrazu czarne obrazki.

Kazdy ma prawo robic co chce i to jest mentalne prawo.
Karani powinni byc ci, ktorzy uzyczaja narkotykow nieletnim i tu powinna lezec granica.

Adamie_S, napisales :

" Tak więc podsumowując: dla mnie każdy nałogowiec to taki sam słaby psychicznie, żałosny, potrzebujący pomocy człowiek. " a w podpisie masz " I'd love to turn you on... " :D
nie musze Ci chyba opowiadac ze chodzilo o LSD i wolne tlumaczenie to " chcialbym cie wkrecic " :D ?

Gietku :

nie wiem z jakimi ludzmi masz doczynienia
i co widzisz na codzien,
ale narkotyki to pojecie bardzo wzgledne,
nalog tez i nie kazdy stacza sie na dno.

Paul McCartney jest do dzis zwolennikiem powiedzenia,
ze trawka jest lzejsza od szkockiej, myslal tak od dawna i
dorobil sie TAKIEEEEJ FORTUNY palac ja w najlepsze.

napisales :

" Dlatego zamiast rozważać nad tym, który jest lepszy/gorszy wystrzegam się ich jak ognia. I całkiem dobrze się z tym czuję. "

Jedno jest krzywdzace, ze tak wsciekle krytykujesz. Boisz sie, wielu z Was sie tego boi. Sam sie wystrzegaj, ale nie wystawiaj nagany tym,
ktorzy patrza na ten swiat inaczej. ( nie mam na mysli tych z dworca, na nich patrz jak tylko chcesz :D ) Doceniam Twoj poglad, jest on sluszny, ale nie pelny.

Lennon bral udzial w kampanii na rzecz wypuszczenia z wiezienia faceta, ktory za sprzedaz 2 jointow z marihuana poszedl siedziec na 10 lat ( cytat : "they gave him ten for two" ), bo byl pacyfista i wiedzial co to wolnosc. To przez te chore i niewlasciwe myslenie zlapano takze Harrisona, a czy zrobil tak naprawde cos zlego posiadajac haszysz ? Pobil kogos ? Ukradl ? A problem z wiza do USA mial do konca zycia jak sam pisal. Dopuki oczy spoleczenistwa nie uchyla sie troszeczke kolejny Lennon, Harrison, MacCartney bedzie szykanowany, uwazany za przestepce i scigany nawet gdy nie zrobi nikomu zadnej krzywdy.

Ochraniac swoje dzieci przed narkotykami to jedno, a zle pojmowanie wolnosci to drugie !

Za parenascie lat Wasze dzieci i tak siegna po narkotyki, naprawde bardzo mi przykro, gdy o tym mysle, ale beda to narkotyki duzo mocniejsze niz te u Lennona czy McCartneya. Obawiam sie ze 99% z Was ich przed tym nie uchroni. Juz teraz latwiej jest kupic nieletniemu extasy niz wodke. Widze takie przypadki. Pomoc nam moze tylko zdrowe spojrzenie, panstwowa kontrola nad uzywkami tego typu i legalizacja miekkich uzywek. Rozumiecie ?

Ja naprawde nie mialem NIGDY nawet 1 papierosa w buzi. Nienawidze wodki ! Pale marihuane i moje zycie toczy sie bardzo na poziomie.
Osobiscie neguje wszystko co spowoduje, ze takie pojecia jak radosc, milosc, zdrowie i zdrowe rozumowanie nie bedzie takie samo przed i po uzywaniu czegokolwiek.

dziekuje bardzo.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Gru 09, 2003 5:01 pm 
FraG napisał(a):
Adamie_S, Gietku, MichMistrzu odnosze sie tu do Waszych odpowiedzi, ktore bardzo szanuje, ale sie z nimi nie zgadzam.

Chcialbym przylaczyc sie do slow Mintusa i dodac, ze spolecenstwo ma wieksza chorobe niz narkotyki i jest nia strach przed szerszym spojrzeniem na prawde o nich. Kto wie jak to z tymi narkotykami bylo w historii swiata nowozytnego ten wie, ze zle poglady o narkotykach wziely sie glownie od osob duzo bardziej stuknietych niz od osob ich uzywajacych, palacych trawke czy bioracych LSD.

Przyklad to koles ktory aresztowal Lennona. Kto wie ten wie, ze ten PRAWY I SLUZACY SPOLECZENSTWU policjant potem uciekl do Austarlii bo byl klamca i skladal falszywe zeznania by wspinac sie po stopniach kariery. Ale wielu ludzi przekonal, ze narkotyki to smierc i zlo. Jest wiecej przykladow, ktore sobie daruje.

Zgadzam sie ze heroina jest smiertelna a caly szereg uzywek jak kokaina, amfetamina jest wyniszcajacy i zgubny, i ich nie uzywam, ale - paradoksalnie - jesli moge sie targnac na wlasne zycie i nikt mi nic za to nie zrobi, to dlaczego prawo zabrania mi brac narkotyki ? Moge zrobic z wlasnym cialem co chce, czy nie ?

Pale trawke czasami, ale poglad np MichMistrza, Adama_S uwazam za zbyt krotkowzroczny.

Czekolada, cukier, sex i smiech wyzwala identyczne, nawet te same reakcje chemiczne w naszym ciele jak wiele znanych narkotykow, ale zakazane nie sa. Sa mniej zgubna, to fakt. Tylko dlaczego i gdzie jest sprecyzowana ta granica ? Nikotyne naprawde trudniej odstawia sie niz trawke. Od powiklan po wodce i pod jej wplywem ginie w samej rosji rocznie dziesiatki tysiecy ludzi. Zaczac przytaczac konkrety ?

Czy wiecie ze na caluuutkim swiecie nigdy nikt nie zginal w wyniku uzywania marihuany ?

A uzaleznic sie mozna nawet wszystkiego telewizji, internetu, PEPSI !

Gietek napisal, ze czlowiek bioracy narkotyki stacza sie na dno.
Nie kazdy ! Takie generalizowanie prowadzi do zla i podzialu ludzi a to jeszcze wieksze zlo.
Ja napisze ze kazdy alkoholik stacza sie na dno.
Sa jednostki spoleczenstwie, ktore z narkotykami czy bez, z klejem ze sklepu czy bez, z wodka czy jeszcze inaczej
stocza sie na dworcu ! to sa jednostki slabe !

Sam alkoholu nie tykam, czasem tylko jakies piwko. Czy nie tykajac alkoholu i posiadajac wybor ciagle jestem dla Was slaby ?

Kazdy narkoman zaczynal od trawki ?
WIEC kazdy alkoholik od piwa !!!! Zabronmy piwa !!!!

Jesli ktos to robi to nie znaczy ze jest slabszy, to tylko kwestia wyboru. Kwestia umiaru. Dla Was narkoman to odrazu czarne obrazki.

Kazdy ma prawo robic co chce i to jest mentalne prawo.
Karani powinni byc ci, ktorzy uzyczaja narkotykow nieletnim i tu powinna lezec granica.

Adamie_S, napisales :

" Tak więc podsumowując: dla mnie każdy nałogowiec to taki sam słaby psychicznie, żałosny, potrzebujący pomocy człowiek. " a w podpisie masz " I'd love to turn you on... " :D
nie musze Ci chyba opowiadac ze chodzilo o LSD i wolne tlumaczenie to " chcialbym cie wkrecic " :D ?

Gietku :

nie wiem z jakimi ludzmi masz doczynienia
i co widzisz na codzien,
ale narkotyki to pojecie bardzo wzgledne,
nalog tez i nie kazdy stacza sie na dno.

Paul McCartney jest do dzis zwolennikiem powiedzenia,
ze trawka jest lzejsza od szkockiej, myslal tak od dawna i
dorobil sie TAKIEEEEJ FORTUNY palac ja w najlepsze.

napisales :

" Dlatego zamiast rozważać nad tym, który jest lepszy/gorszy wystrzegam się ich jak ognia. I całkiem dobrze się z tym czuję. "

Jedno jest krzywdzace, ze tak wsciekle krytykujesz. Boisz sie, wielu z Was sie tego boi. Sam sie wystrzegaj, ale nie wystawiaj nagany tym,
ktorzy patrza na ten swiat inaczej. ( nie mam na mysli tych z dworca, na nich patrz jak tylko chcesz :D ) Doceniam Twoj poglad, jest on sluszny, ale nie pelny.

Lennon bral udzial w kampanii na rzecz wypuszczenia z wiezienia faceta, ktory za sprzedaz 2 jointow z marihuana poszedl siedziec na 10 lat ( cytat : "they gave him ten for two" ), bo byl pacyfista i wiedzial co to wolnosc. To przez te chore i niewlasciwe myslenie zlapano takze Harrisona, a czy zrobil tak naprawde cos zlego posiadajac haszysz ? Pobil kogos ? Ukradl ? A problem z wiza do USA mial do konca zycia jak sam pisal. Dopuki oczy spoleczenistwa nie uchyla sie troszeczke kolejny Lennon, Harrison, MacCartney bedzie szykanowany, uwazany za przestepce i scigany nawet gdy nie zrobi nikomu zadnej krzywdy.

Ochraniac swoje dzieci przed narkotykami to jedno, a zle pojmowanie wolnosci to drugie !

Za parenascie lat Wasze dzieci i tak siegna po narkotyki, naprawde bardzo mi przykro, gdy o tym mysle, ale beda to narkotyki duzo mocniejsze niz te u Lennona czy McCartneya. Obawiam sie ze 99% z Was ich przed tym nie uchroni. Juz teraz latwiej jest kupic nieletniemu extasy niz wodke. Widze takie przypadki. Pomoc nam moze tylko zdrowe spojrzenie, panstwowa kontrola nad uzywkami tego typu i legalizacja miekkich uzywek. Rozumiecie ?

Ja naprawde nie mialem NIGDY nawet 1 papierosa w buzi. Nienawidze wodki ! Pale marihuane i moje zycie toczy sie bardzo na poziomie.
Osobiscie neguje wszystko co spowoduje, ze takie pojecia jak radosc, milosc, zdrowie i zdrowe rozumowanie nie bedzie takie samo przed i po uzywaniu czegokolwiek.

dziekuje bardzo.


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Gru 09, 2003 6:58 pm 
Zamierzam teraz napisać kilka nieprzyjemnych słów. Guzik mnie obchodzi czy się ktoś za to obrazi czy nie...

Now, let's begin:

"Sam alkoholu nie tykam, czasem tylko jakies piwko. Czy nie tykajac alkoholu i posiadajac wybor ciagle jestem dla Was slaby?"

Aaaa... to teraz rozumiem. Mówisz tak jak 99% alkoholików: Ja nie piję alkoholu tylko kilka piwek.
A piwo to niby co? Lemoniada?

"Czekolada, cukier, sex i smiech wyzwala identyczne, nawet te same reakcje chemiczne w naszym ciele jak wiele znanych narkotykow"

No proszę proszę... ciekawe stwierdzenie. A jakie analogiczne i mądre!
Czy widział ktoś kiedy obdrapańca, który prosi o jałmużnę na czekoladę?
Albo czy ktoś kiedyś widział człowieka, który "nawalił" się cukrem?

Ja widziałem jak na Dworcu Centralnym na peronie na ławeczce, przy wszystkich ludziach siedział koleś i wstrzykiwał sobie jakiś "znany narkotyk" w pokłutą i fioletową żyłę.
I powiem Ci, że to nie była czekolada.
Tak tak wiem marihuana to co innego.
Ci którzy wąchają klej powiedzą "klej to co innego".
Ci którzy zażywają kokainę mogą powiedzieć "koka to co innego".
Ci którzy piją "piwko" powiedzą "to co innego"
Świetnie, a więc narkotyki powinno się sprzedawać w kiosku.

"Czy wiecie ze na caluuutkim swiecie nigdy nikt nie zginal w wyniku uzywania marihuany ? "

Czy wiecie, że na całym świecie nigdy nikt nie zginął w wyniku picia piwa?
Czy wiecie, że w większości Ci co piją piwo z czasem sięgają po wódkę?
Czy wiecie, że w większości Ci co palą trawkę sięgają po coś mocniejszego?

"Gietek napisal, ze czlowiek bioracy narkotyki stacza sie na dno.
Nie kazdy ! Takie generalizowanie prowadzi do zla i podzialu ludzi a to jeszcze wieksze zlo.
Ja napisze ze kazdy alkoholik stacza sie na dno.
Sa jednostki spoleczenstwie, ktore z narkotykami czy bez, z klejem ze sklepu czy bez, z wodka czy jeszcze inaczej
stocza sie na dworcu ! to sa jednostki slabe ! "

Nie każdy alkoholik się stacza i nie każdy narkoman się stacza - to wyjątki. 100% ludzi z nałogiem to jednoski słabe. Gdybyś się choć trochę tym interesował wiedziałbyś.

"Kazdy narkoman zaczynal od trawki ?
WIEC kazdy alkoholik od piwa !!!! Zabronmy piwa !!!! "

Zbyt duży procent ludzi na świecie to alkoholicy. Ten patent nie przejdzie (tym bardziej u nas i u ruskich).

"Gietku :
nie wiem z jakimi ludzmi masz doczynienia
i co widzisz na codzien,
ale narkotyki to pojecie bardzo wzgledne,
nalog tez i nie kazdy stacza sie na dno. "

Zdziwiłbym się gdybyś wiedział. Przecież mnie nie znasz. Odpowiedź na drugą część napisałem powyżej.

"Jedno jest krzywdzace, ze tak wsciekle krytykujesz. Boisz sie, wielu z Was sie tego boi. Sam sie wystrzegaj, ale nie wystawiaj nagany tym,
ktorzy patrza na ten swiat inaczej. ( nie mam na mysli tych z dworca, na nich patrz jak tylko chcesz ) Doceniam Twoj poglad, jest on sluszny, ale nie pelny. "

Nikogo nie krzywdzę. Tak, boję się. Boję się, że kiedyś przez jakieś pieprzone zielsko mogę zruinować sobie życie. Sobie i swoim najbliższym.
Mój pogląd jest jak zwykle subiektywny, a ponieważ taki jest, to jest pełny.

"Za parenascie lat Wasze dzieci i tak siegna po narkotyki, naprawde bardzo mi przykro, gdy o tym mysle, ale beda to narkotyki duzo mocniejsze niz te u Lennona czy McCartneya. Obawiam sie ze 99% z Was ich przed tym nie uchroni. Juz teraz latwiej jest kupic nieletniemu extasy niz wodke. Widze takie przypadki. Pomoc nam moze tylko zdrowe spojrzenie, panstwowa kontrola nad uzywkami tego typu i legalizacja miekkich uzywek. Rozumiecie ?"

Jaki bezczelny typ!
Wygląda na to, że się dobrze bawisz!
Właśnie dlatego (tego co przed chwileczką tu napisałeś) narkotyki powinny zostać zakazane. A choćby ich posiadanie powinno być karane powieszeniem za jaja.
Nie dziwię się, że większość dzieci to robi skoro ich rodzice mają takie podejście jak Ty.
Moja matka świetnie wychowała swoje dzieci i żadne z nich nawet nie powąchalo tego paskudztwa.
- Zdrowego spojrzenia to Ty nie masz
- Państwową kontrolę to już mieliśmy za czasów komunizmu

Ja również dziękuję bardzo za nowe doświadczenie z takim agitatorem jak Ty.

P.S. Czy słyszał ktoś o chłopakach, którzy po zjedzeniu grzybków halucynogennych wsadzili kolegę (też nawalonego) do szafki szkolnej i wyrzucili przez okno z ktoregoś tam piętra? Myśleli, że to statek kosmiczny i że poleci. Kolega nie przeżył. Vivat narkotyki!


Góra
  
 
PostWysłany: Wto Gru 09, 2003 7:05 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Paź 21, 2002 6:20 pm
Posty: 135
Miejscowość: Wrocław
FraG napisał(a):
Adamie_S, Gietku, MichMistrzu odnosze sie tu do Waszych odpowiedzi, ktore bardzo szanuje, ale sie z nimi nie zgadzam.


Nie ma sprawy, z tego co zrozumiałem to napisałes mniej więcej to co ja, tyle że bardziej rozwinąłeś, ja bym miał tylko kilka zastrzeżeń.

FraG napisał(a):
Pale trawke czasami, ale poglad np MichMistrza, Adama_S uwazam za zbyt krotkowzroczny.
Mój niby dlaczego? Czysta prawda. Co nie jest tak? Zwróciłem tylko uwagę że nałogów jest więcej, to samo co Ty napisałeś tutaj:
FraG napisał(a):
Czekolada, cukier, sex i smiech wyzwala identyczne, nawet te same reakcje chemiczne w naszym ciele jak wiele znanych narkotykow, ale zakazane nie sa. Sa mniej zgubna, to fakt. Tylko dlaczego i gdzie jest sprecyzowana ta granica ? Nikotyne naprawde trudniej odstawia sie niz trawke. Od powiklan po wodce i pod jej wplywem ginie w samej rosji rocznie dziesiatki tysiecy ludzi. Zaczac przytaczac konkrety ?


FraG napisał(a):
Czy wiecie ze na caluuutkim swiecie nigdy nikt nie zginal w wyniku uzywania marihuany ?

Skąd możesz o tym wiedzieć? Z brukowca?

FraG napisał(a):
Gietek napisal, ze czlowiek bioracy narkotyki stacza sie na dno.
Nie kazdy ! Takie generalizowanie prowadzi do zla i podzialu ludzi a to jeszcze wieksze zlo.
Ja napisze ze kazdy alkoholik stacza sie na dno.
Sa jednostki spoleczenstwie, ktore z narkotykami czy bez, z klejem ze sklepu czy bez, z wodka czy jeszcze inaczej
stocza sie na dworcu ! to sa jednostki slabe !

Zgadza się, tak samo jak są osoby/małżeństwa wykształcone, kulturalne, pracujące i co wieczór kulturalnie wypijające pół litra wódki lub po kilka piw.

FraG napisał(a):
Kazdy narkoman zaczynal od trawki ?

Na pewno nie! A to że każdy po trawce sięgnie po coś dalej aż się stoczy, to szkolna formułka, owszem często tak jest, ale niekoniecznie i nie jest to żadną regułą.


FraG napisał(a):
narkotyki to pojecie bardzo wzgledne,
nalog tez i nie kazdy stacza sie na dno.

Dokładnie, nie skreślajmy ludzi za to, że coś robią, ich wola, jedni piją piwo, inni palą lufkę, jak się wjebią, ich sprawa, wjebać można ze wszystkim.

FraG napisał(a):
Za parenascie lat Wasze dzieci i tak siegna po narkotyki, naprawde bardzo mi przykro, gdy o tym mysle, ale beda to narkotyki duzo mocniejsze niz te u Lennona czy McCartneya. Obawiam sie ze 99% z Was ich przed tym nie uchroni. Juz teraz latwiej jest kupic nieletniemu extasy niz wodke. Widze takie przypadki. Pomoc nam moze tylko zdrowe spojrzenie, panstwowa kontrola nad uzywkami tego typu i legalizacja miekkich uzywek. Rozumiecie ?

Zgadza się, tak jak jest w Holandii i tam się to sprawdza, co, gorzej tam jest niż gdzie indziej? Ludzie jak bedą chcieli to i tak wszystko zdobędą czy to będzie legalne czy nielegalne, a Ci co używają miękkich drugów w Holandii, to pewnie 3/4 turyści i jeszcze państwo pięknie zarabia, a holendrzy pewnie skręta traktują tak jak my piwko, bo nie jest to owoc zakazany i co w tym złego?

W ogóle marihuana, to osobne pojęcie, dla mnie osobiscie to jest temat rzeka, mógłbym dużo o tym rozmawiac i pisać, myślę że to jest najbardziej kontrowersyjna używka, ponieważ jedni nakazują ją traktować równoważnie z narkotykami twardymi (ponieważ dla nich nie ma nawet podziału na narkotyki miękkie/twarde) a drudzy (do nich się zaliczam) w ogóle nie widzi w tym narkotyku de facto. Uzależnić się od tego można jedynie psychicznie, słyszałem już nieraz opinię o tym że marihuana jest mniej szkodliwa niż paierosy (faktem jest że stosuje się ją w niektórych państwach w lecznictwie, proponuję zwiedzenie strony: http://free.of.pl/l/lysy/strona.htm ) i łatwiej się jej pozbyć niż papierosów. Jednak słyszałem też już o tym, że można się przez nią nieco "cofnąć w rozwoju" i mieć problemy z pamięcią. Ja mam kumpla który to pali bez przerwy, niemal dzień w dzień (zresztą ma dwie siory i wszyscy są podatni na wszelkie drugi, nie umieją sobie odmówić i koniec), zawsze był niesforny, niepoukładany i rozpieszczony, ale ostatnio to już masakra, non stop o czymś zapomina, nie może wyjść z domu żeby za kilka minut się po coś nie wrócić, jest zakręcony jak słoik na zimę, ciągle mu się łapy trzęsą, sądzę że to może być wpływ zioła, wiadomo, co za dużo, to niezdrowo. Ja czasami też zapalę, ale akurat jeśli chodzi o mnie, to bawiło mnie to bardziej kilka lat temu, teraz mam dziwne akcje po tym, dziwnie się czuję we własnym ciele i często mi się wydaje że mam coś w rodzaju minizawału, bo serce zaczyna kołatać jak klamka od zakrystii. Generalnie wolę piwo i insze alkohole.

pozdrawiam


Ostatnio edytowany przez MichMistrz, Wto Gru 09, 2003 8:08 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Gru 09, 2003 8:04 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Paź 21, 2002 6:20 pm
Posty: 135
Miejscowość: Wrocław
Hahahahahahaha, to mnie Gietek ubawiłeś, coż za ironia. Masz bardzo konserwatywne podejście, Ty chyba musisz być prawnikiem. Normalnie masz czasami takie moralizatorskie teksty, że zaczynam się zastanawiać, czy to nie Joryk występuje sobie czasami dla zabawy pod pseudonimem GIETEK, ;)
Uwazam, że jest też dużo racji w tym co piszesz, naprawdę sporo, ale chyba jednak trochę przesadzasz i chyba znowu nazbyt generalizujesz.
Cytuj:
Tak, boję się. Boję się, że kiedyś przez jakieś pieprzone zielsko mogę zruinować sobie życie. Sobie i swoim najbliższym.

Spoko, to zależy na ile siebie znasz i na ile jesteś dojrzały, wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba naprawdę siebie znać, a najlepiej wypróbowywać to na wszelkie sposoby, ale delikatnie i ostrożnie. Ja np. bałbym się uzależnić od Heroiny tylko po to żeby sprawdzić jak ciężko będzie mi rzucić ją, bo i ją się da, ludzie mówią tylko o złych przypadkach (bo chcą przestrzegać i dobrze robią że straszą bo mają jak najlepsze intencje). Ja mam dwóch kumpli, nawet sie nie znają, obaj brali heroinę. Ten co ją palił, wylądował w monarze, bo nie mogł rzucić, TEN CO DAWAŁ PO KABLACH, RZUCIŁ I TO BEZ WIĘKSZYCH PROBLEMÓW - SILNA WOLA I CHĘĆ STARCZYŁY - ALE NIE U WSZYSTKICH, i w tym tkwi szkopół.
Natomiast ja mogę Ci zagwarantować że wiem iż Mary Jane nie jest w stanie zrujnować mojego życia i moim najbliższym, znam takich co tak, ale mi nie. Jest tak głównie dlatego że to się kłóci z moimi cechami charakteru, nie jestem po prostu w stanie stać się niewolnikiem czegoś takiego, nie dlatego że to sobie wmawiam, po prostu tak jest. To samo jest z moim paleniem, od kilku lat palę, ale w towarzystwie, bo jak jestem sam w domu, to mi się nie chce i nie kupuję szlugów, zawsze sępię, ale nie jest to w stanie mnie tak uzależnić żebym sam kupował i palił to sam w wolnych chwilach. Czyli nie mam głodu nikotynowego, od kilku lat nie jest mnie to w stanie uzależnić fizycznie, jedynie psychicznie, chęć trzymania w ręce tego co inni, a jak na złość wszyscy palą, chyba nie mam znajomych niepalącyh, ale rzucam to całkowicie, bo to tylko denerwuje innych (jak wszyscy sępiący).


Cytuj:
Czy słyszał ktoś o chłopakach, którzy po zjedzeniu grzybków halucynogennych wsadzili kolegę (też nawalonego) do szafki szkolnej i wyrzucili przez okno z ktoregoś tam piętra? Myśleli, że to statek kosmiczny i że poleci. Kolega nie przeżył. Vivat narkotyki!


No, niezłe. Ja słyszałem o rodzicach, którzy po kwasie zgłodnieli i usmażyli swoje dziecko w kuchence, czy tam mikrofalówce. Wiesz, skreślono nie brak. Ale takie przypadki to wyjątki, na niektóre ciężkie przypadki tak działają takie substancie jak grzybki czy kwas. Niektórzy normalni ludzie po alkoholu też zamieniają się w niebezpiecznych psychopatów i też możesz przypadkiem stracić życie znajdując się w ich zasięgu. Zresztą ostatnio wśród młodzieży dużo się dzieje, ostatnio jakoś tak chyba przed andrzejkami gnojki piły jabole, jednemu się za dużo wypiło i zaliczył zgona. Tak to jest, to jest dla ludzi, ale dojrzałych, którzy znają na tyle swój organizm i są wystarczająco odpowiedzialni, a nie dzieciaki. Słyszeliście o tych co chcieli otruć matematyczkę kretem i środkami psychotropowymi, a w rezultacie ucierpiała dyrektorka? Będą mieli poprawczak, czasy są jakie są (to na zakończenie, bo nie miałem lepszego pomysłu).


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: zdrowe spojrzenie
PostWysłany: Śro Gru 10, 2003 1:53 am 
Offline
Little Child

Rejestracja: Nie Gru 08, 2002 1:51 am
Posty: 15
" Aaaa... to teraz rozumiem.
Mówisz tak jak 99% alkoholików:
Ja nie piję alkoholu tylko kilka piwek.
A piwo to niby co? Lemoniada? "

Jeju - Wiem co to piwo - tak bym to ujal, skoro juz sie o to czepiasz. Wypijam jedno, moze dwa raz na dwa, trzy tygodnie, np. jak gdzies wychodze z dziewczyna.

" Czy widział ktoś kiedy obdrapańca,
który prosi o jałmużnę na czekoladę?
Albo czy ktoś kiedyś widział człowieka,
który "nawalił" się cukrem? "

Wiesz, ja juz sporo patrze co sie dzieje z ludmi, ktorzy uzywaja marihuany i w zyciu nie widzialem, zeby jakis prosil o jalmuzne na nia. Toz to smiech na sali. Rozumiem, ze sie boisz, krytykujesz, srogo oceniasz, ale przyznaj, ZE NIE ZNASZ I oprocz wystrzegania sie MALO WIESZ !

" Tak tak wiem marihuana to co innego.
Ci którzy wąchają klej powiedzą "klej to co innego".
Ci którzy zażywają kokainę mogą powiedzieć "koka to co innego".
Ci którzy piją "piwko" powiedzą "to co innego"

Zapominasz, ze ja tez widze te roznice. NIe biore kokainy, amfetaminy, kleju itp. Za dobrze mnie mama wychowala. I nigdy nie wezme, gwarantuje Ci. Nie upijam sie w sztok, bo poprostu tego nie lubie. O marihuanie bardzoooooo duzo czytalem zanim po nia siegnalem. Bylem swiadom swoich decyzji. Bardzo szanuje Twoje poglady, jestes pozadnym czlowiekiem, ale nad wiedza o uzywkach dominuje u Ciebie strach. Twoje opinie nie sa tak naprawde Twoje, sa Ci narzucone przez system, policje, rzad. Czytales raport WHO ( swiatowej organizacji zdrowia ) ? Sledzisz doniesienia na te tematy ? Zapewne nie, bo TEGO NIE TYKASZ. Ludzie tacy jak Ty wybijaja szyby w Monarach, bo nie chca miec u siebie na wsi NARKOMANOW, NARKOMANI POD MOST ! A ja sie smieje z takich ludzi, bo urzadzaja oni polowanie na czarownice. Strach ma wielkie oczy, wiesz o tym. Ludzie bali sie muzyki Beatlesow, palili ja, zabraniali sluchac. Byli zagorzali w tym co robia tak jak Ty w opinii o uzywkach. A teraz co ? Sluchasz Beatlesow a muzyki nikt juz nie pali. Oopinie ludzi takich jak Ty juz przemijaja.

" Świetnie, a więc narkotyki powinno
się sprzedawać w kiosku. "

Nie ! ale nie o tym ta dyskusja ! Chociaz w Holandii mozna kupic trawke w sklepie, heroinisci nie walaja sie po dworcach. Przestepczosc spadla. Utrzymujac trawke nielegalna napychamy kieszenie komu ? Wiem, wg Ciebie najlepiej wogole jej nie palic. Lecz narzucanie swojej woli innym jako lepszej sasiaduje moim zdaniem z rasizmem. " Czarni to brudasy i przenosza choroby " - takie zdanie, z zapalem wyglaszanym kropka w kropke z Twoim, kilkadziesiat lat temu mozna bylo uslyszec w wielu czesciach swiata. Czy nie przyznasz, ze ludzie ci nie mieli racji i powinni otworzyc oczy nieco szerzej ?

" Czy wiecie, że na całym świecie nigdy nikt nie zginął w wyniku picia piwa?
Czy wiecie, że w większości Ci co piją piwo z czasem sięgają po wódkę?
Czy wiecie, że w większości Ci co palą trawkę sięgają po coś mocniejszego? "

Jest to troche ironia. Pamietaj, ze ja nie bronie wszystkich narkotykow, tylko krzywdzace, chore i niezdrowe do nich podejscie, typu narkoman - zabojca. Wczoraj obejrzalem dwa filmy propagandowe z Usa lat 40tych, antynarkotykowe. Jeden mowil bardzo wyraznie : Marihuana powoduje rozleniwienie i otumanienie oraz jest zagrozeniem dla naszej mlodziezy ! ( zgadzam sie, kto nie ma 18 a moze i 21 lat niech nawet o niej nie mysli ). Ale drugi mowil jeszcze dobitniej : Marihuana powoduje napady agresywnego smiechu, otumaniony palacz moze w niekontrolowanym szale napasc na swojego przyjaciela, okrasc rodzine a nawet sie zabic. Podobne sprzecznosci rozrywaja pewnie i Twoja wiedze o trawce, co ? Twoje poglady sa tylko kontynuacja tych filmow. ( chetnie nagram na cd i przesle poczta, polecam tez lekture hyperreal.info jako rzetelnego zrodla powaznych informacji o marihuanie )

" Nie każdy alkoholik się stacza i
nie każdy narkoman się stacza -
to wyjątki. 100% ludzi z nałogiem
to jednoski słabe. Gdybyś się choć
trochę tym interesował wiedziałbyś. "

Czy Ty sie czujesz doinformowany generalizujac swoje wypowiedzi tak wysoce ?
Nie odpisales mi na swierdzenia o Lennon'ie, Harrison'ie i McCartney'u. Jestes ich fanem, ale obawiam sie, ze 30 lat temu donioslbys na nich i wsadzil do wiezienia.

" Zbyt duży procent ludzi na świecie
to alkoholicy. Ten patent nie przejdzie
(tym bardziej u nas i u ruskich). "
( cytat apropos zabraniania picia piwa )

A wiec czytam z Twojej wypowiedzi, ze gdybys mogl, zabronilbys piwa ?
Czy moglbym z czystej ciekawosci zapytac ile lat ma moj rozmowca ? Ja mam 22 !

" Nikogo nie krzywdzę.
Tak, boję się. Boję się,
że kiedyś przez jakieś pieprzone
zielsko mogę zruinować sobie życie.
Sobie i swoim najbliższym.
Mój pogląd jest jak zwykle
subiektywny, a ponieważ taki
jest, to jest pełny. "

Pelny jest tylko mur, o ktory walisz glowa myslac w ten sposob. Zdaje sobie sprawe, ze Twoje przekonania sa bardzo twarde, mocne i nawet bardzo zdrowe, ale NIE PELNE. Przyznaj, ze nie wymienisz roznicy miedzy dzialaniem marihuany a kokainy. Nie jest Ci to potrzebne ? Dobrze ! Ale twoj poglad na 'dragi' nie jest PELNY ! zatykasz dziure dla legalizacji, a moze za 50 lat blagal bedziesz o mozliwosc wypicia naparu z konopii, bo syntetyzowane THC nie zdola usmiezyc bolu przy stwardnieniu rozsianym.

" Jaki bezczelny typ!
Wygląda na to, że się dobrze bawisz!
Właśnie dlatego (tego co przed chwileczką
tu napisałeś) narkotyki powinny zostać zakazane. "

Oj, przykro mi ze tak to rozumujesz. Nie przeczytales tego co chcialem tam powiedziec. Spychasz mnie bo sie boisz nawet sprobowac przyznac, ze mam racje. Przeczytaj to, co tam bylo napisane jeszcze raz. Jest mi przykro, naprawde nad tym ubolewam, ale nasze dzieci naprawde beda narazone duzo bardzienj niz my. Traktujesz mnie, jakbym to ja im dawal te "lsd w postaci lizakow, czy tatuazy ". Kto wie jak sprawa wyglada ten sie orientuje, ze te plotki to bzdura. Z drugiej strony widocznie nie masz ucha wystarczajaco blisko przy ziemii i nie widzisz co sie dzieje . Na wsi, gdzie mieszka 400 osob latwo jest dostac narkotyki, a co dopiero w wielkim miescie ? Jesli ludzie jak Ty zmienia podejscie to narkotykow ( miekkich ) nie bedzie ich sprzedawala mafia tylko panstwo. Czasy sie zmienia, bronisz sie przed ta prawda, a dla mnie ona jest klarowna i przejrzysta. MNIE TEZ SIE TO NIE PODOBA, nie zapominaj o tym. Nie chce by jakis diler natarczywie podsuwal mojemu dziecku za grosze tabletke, po ktorej nie bedzie tym samym dzieckiem, w szkole, juz w wieku 11 lat. Jesli to panstwo polozy na tym lape sytuacja bedzie duzo zdrowsza. Nie bedzie dilera, bedzie sklep, gdzie nikt mu narkotykow nie sprzeda ! Nie wiem, nie rozumiesz, nie widzisz, nie przyjmujesz do wiadomosci, ale narkotyki sa byly i beda, od nas zalezy jak sie sytuacja rozwinie.

" A choćby ich posiadanie powinno
być karane powieszeniem za jaja.
Nie dziwię się, że większość dzieci
to robi skoro ich rodzice mają takie
podejście jak Ty "

Nie czytasz uwaznie lub nie chcesz przyznac mi racji spychajac to co mam do powiedzenia do worka z napisem 'smieci'. Napisalem Ci, ze tez mi sie to nie podoba. Tez przechodza mi ciarki na mysl o tym co moze sie stac. Nie sluchasz ? Prosze bardzo, uwazam ze moje podejscie jest zdrowe i bardzo by Ci sie przydalo. ALe modl sie od tej chwili wlacznie by Twoje dziecko za 20 lat ( a moze juz jakies masz ) nie przyszlo do domu pod wplywem czegos, czego sie boisz, bo wtedy wlasne dziecko znienawidzisz, prawdopodobnie podswiadomie i bycmoze wyrzucisz z domu. Nawet jesli tego nie zrobisz, powiesz, ze bedziesz je kochal ipomagal sie leczyc to bedziesz sie bal kazdego wyjscia dzieciaka na ulice. Jesli dowiesz sie na temat narkotykow wiecej to masz szanse naprawde cos zdzialac, bo zwykle " nie bierz " moze nie wystarczyc. Zakazany owoc kusi.

" Moja matka świetnie wychowała swoje dzieci
i żadne z nich nawet nie powąchalo tego paskudztwa. "

Moja mama zamiast ograniczonego, bojacego sie swiata debila wychowala czlowieka myslacego i zaloze sie, ze zadziej sie bije ze swoimi myslami niz Ty. Moje zycie to nie jest puste nagradzanie przyjemnoscia pustego ego. I zyje w zgodzie ze soba. Odnosze sukcesy i moja sporadyczna trawka ani nie pomaga ani nie doluje mojego zycia.

" - Zdrowego spojrzenia to Ty nie masz "

powiedzial Gietek ... Za to Ty masz, przykro mi, agresywne.

" - Państwową kontrolę to już mieliśmy
za czasów komunizmu "

To Ty chciales wieszac ludzi z narkotykami za jaja.

" P.S.
Czy słyszał ktoś o chłopakach,
którzy po zjedzeniu grzybków
halucynogennych wsadzili kolegę
(też nawalonego) do szafki szkolnej
i wyrzucili przez okno z ktoregoś
tam piętra? Myśleli, że to statek
kosmiczny i że poleci.
Kolega nie przeżył. Vivat narkotyki!"

Slysze codziennie o wypadkach drogowych, bo kierowca byl pijany. Slysze o pijanych lekarzach, ktorzy nie moga udzielic pomocy pacjentowi. Widze prezydenta, ktory jest tak pijany, ze nie bardzo moze porozmawiac z kombatantami. Widze dziecko przynoszace bron do szkoly i strzelajace do nauczyciela. Bron w USA jest prawie wszedzie a pozwolenie moze miec nawet skostniala babcia z okularami -10. Zabronmy wodki, broni, samochodow, widelcow, nozy, papierosow. Wszakze mozna od tego wszystkiego zginac, PRAWDA ?

Pamietaj drogi Gietku :
Zycze Ci, zebys wychowal zdrowa rodzine, pelna prawnikow, lekarzy, a nawet i prezydentow. NIE NAMAWIAM DO UZYWEK !
Szalenstwo nie lezy w narkotykach, ale w podejsciu do nich.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Gru 10, 2003 10:47 am 
1 Ostatnie zdanie FraG troche mnie uspokoilo.
2 Swoja krytyke potrzymuje w 100%.
3 Nie poruszaja mnie tresci, ktore mialyby na celu mnie wburzyc lub osmieszyc, wiec sie nie wysilajcie.
4 Nie jestem jorykiem
5 Nie wsadzilbym Beatlesow do wiezienia. Pewnie sam bym wachal jekies kleje. To byly lata 60. Inna kulktura, inna mentalnosc, inna swiadomosc.
6 Nie jestem konserwatysta tylko obserwatorem, ktory widzi co sie na swiecie dzieje.
7 Moja matka jest dumna z tego, co robie i jaki jestem. I chyba by sie powiesila gdybym wyrosl na czlowieka pijacego kilka piwek dziennie i palacego trawe na imprezach.
8 Chyba tego nie zauwazyliscie, ale... nie generalizuje swoich wypowiedzi. Zdarzaja sie ludzie silni psychicznie, zdarzaja sie ludzie rabnieci umyslowo itp. Tylko zastanawiam sie jaki to procent calosci.
9 Nie bede wiecej ciagnal tego watku, bo jorykowi nie starczy miejsca na serwerze, a i mam wazniejsze sprawy niz polemika, ktora toczymy.
10 Rzeczywiscie "to nie na temat" poniewaz tematem byla piosenka Lucy in the Sky... Ja sie juz wypowiedzialem.
11 Ewentualnie przepraszam za swoja porywczosc, ale przykro mi, taki juz jestem :p


Góra
  
 
PostWysłany: Czw Sty 22, 2004 11:54 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Lip 14, 2003 10:22 am
Posty: 650
Miejscowość: Mikołów / Gdańsk
Tak sobie przeglądałem stare posty na forum i przypomniała mi się drobna rzecz. Niby nie ma żadnego (prawie) związku z tematem, ale jednak...

FraG napisał(a):
Adamie_S, napisales :

" Tak więc podsumowując: dla mnie każdy nałogowiec to taki sam słaby psychicznie, żałosny, potrzebujący pomocy człowiek. " a w podpisie masz " I'd love to turn you on... " :D
nie musze Ci chyba opowiadac ze chodzilo o LSD i wolne tlumaczenie to " chcialbym cie wkrecic " :D ?

Możliwe, że znalazłeś akurat takie wyjaśnienie tych słów. Ja na podstawie książki "Ilustrowana historia zespołu" Terry Burrows'a znam tłumaczenie "Chciałbym zawrócić Wam w głowach", które wcale nie musi mieć nic wspólnego z LSD. Oczywiście wiem, że były takie podejrzenia, ale ja jednak wolę dosłowny sens tych słów. To tak tylko gwoli wyjaśnienia - żeby wszyscy właściwe interpretowali moje intencje w tym podpisie :D

_________________
Pozdrawiam, Adam


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 31 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY