bobski66 napisał(a):
W "Rzeczypospolitej" z dnia 20-21 maja 2017 jest fajna okładka z Beatlesami oraz artykuł: "Beatlesi 50 lat Sierżanta Pieprza: Najbardziej inspirująca płyta wszech czasów"
Ten artykuł w całości przytoczyła Noelka
w sekcji newsów. Jako że od czasów zmiany szaty graficznej z jakichś powodów (?) zablokowana jest możliwość dodawania komentarzy pod newsami (poza fejsbukowiczami), wyliczam
tutaj parę uwag (mniej, lub bardziej istotnych) odnośnie tego artykułu.
O pochodzeniu tytułu albumu Sgt. Pepper autor pisze:
Ponieważ był to czas mody na zespoły z Kalifornii, noszące długie, barokowe nazwy – jak Fred And His Incredible Shrinking Grateful Airplanes – Paulowi przyszło do głowy, by zespół nazwać Country Joe And The Fish, Lothar And The Hand People albo The Bonzo Dog Doo-Dah Band. Jednak najlepsza okazała się Orkiestra Klubu Samotnych Serc Sierżanta Pieprza. Pierwsze słyszę! Nie wiem skąd zaczerpnięto te rewelacje? Podane nazwy: Country Joe And The Fish, Lothar And The Hand People oraz The Bonzo Dog Doo-Dah Band to
rzeczywiste nazwy istniejących wówczas zespołów (ten ostatni wystąpił nawet w filmie 'Magical Mystery Tour').
Przełom przyniósł album „Rubber Soul" z grudnia 1965 r. To pierwszy krążek wyłącznie z kompozycjami Beatlesów. Wszyscy fani wiedzą, że pierwszą płytą wyłącznie z kompozycjami Beatlesów był album "A Hard Day's Night".
W 1965 r. Beatlesi nagrali 33 piosenki, w 1966 roku zaś już tylko 16, Gwoli ścisłości - autor użył słowa "nagrali", ale policzył utwory WYDANE w tych dwóch latach. Fani wiedzą, że liczba utworów NAGRANYCH wówczas jest nieco wyższa - do 1965 roku należałoby doliczyć trzy: That Means A Lot, If You've Got Trouble i 12-Bar Original, zaś rok 1966 trzeba powiększyć przynajmniej o dwa - Strawberry Fields Forever i When I'm Sixty-Four.
Był najlepiej sprzedającym się krążkiem lat 60. Do dziś rozeszły się 32 mln kopii.Tu wykorzystam okazję, by zwrócić uwagę na
powszechny błąd, szczególnie obecny w tłumaczeniach.
Angielskie słowo "copy" ma dwa znaczenia: 1) "kopia" (= nie oryginał), np. kopia obrazu; 2) "egzemplarz". Ale polskie słowo "kopia" (jeśli pominiemy kopię jako oręż rycerski) ma tylko jedno znaczenie - "kopia" (= nie oryginał). Toteż, podczas gdy Anglicy mówiąc o nakładzie w jakim rozeszła się jakaś książka, film DVD, czy wreszcie album winylowy/CD użyją słowa "copies", my w polskim powinniśmy używać słowa "egzemplarze", a nie "kopie".
Zdanie "Mam na półce KOPIĘ nowego albumu McCartneya" oznacza ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że mam przegrany oryginalny album - SKOPIOWANY na CD-R.
_________________
WISH is the future and
ASH was the past, what stood in between was
WISHBONE ASH.