Z tym seksem oralnym to nie do końca prawda - nie w sensie, że nie jako pierwsi (chociaż na pewno nie... któż może wiedzieć, cóż miał w głowie chociażby taki Little Richard wykrzykując swoje Tutti-Frutti), tylko że tam wcale mogło nie być żadnej aluzji
Podobnież z teledyskami to sprawa dyskusyjna, takowoż i z heavy metalem.
Natomiast niewątpliwie The Beatles jako pierwszy zespół:
- kierował się zasadą nieumieszczania singli na albumach, czyniąc tym samym albumy bytem niezależnym od singli, a z czasem wydawnictwem priorytetowym,
- miał coś do powiedzenia w sprawie okładek swoich albumów (tu wielki ukłon w stronę George'a Martina, który już na etapie planowania okładki do Please Please Me zapytał chłopaków, czego by sobie życzyli - rzecz wówczas WCALE nie oczywista),
- może chłopaki nie śpiewali o seksie oralnym, ale jako pierwsi śpiewali o braniu narkotyków (Day Tripper) i użyli w tekście utworu wielce nieprzyzwoitego wyrażenia "turn on" (A Day In the Life),
- jako pierwsi otwarcie sprzeciwili się segregacji rasowej publiczności koncertowych w USA (z tego powodu jeden koncert na południu Stanów został nawet odwołany),
- wypuścili album zawierający tylko autorskie kompozycje (A Hard Day's Night),
- świadomie użyli w swoich utworach sprzężenia zwrotnego (I Feel Fine) i słów śpiewanych od tyłu (Rain),
- odważyli się wydać singiel dłuższy niż przepisowe 3 minuty (Hey Jude),
- wydrukowali na okładce płyty teksty piosenek (Sierżant Pieprz),
- (jako pierwsi i jedyni dotąd) zajęli ze swoimi utworami pięć pierwszych miejsc na liście Billboardu,
- no i rzecz niewątpliwie najważniejsza, bo to zdarzenie dla rozwoju muzyki rozrywkowej PRZEŁOMOWE - jako pierwsi przebili się w Stanach Zjednoczonych, otwierając tym samym drzwi innym brytyjskim zespołom i zapoczątkowując brytyjską inwazję.
To pewnie jakaś 1/20 z tego, co zrobili jako pierwsi, ale te rzeczy pierwsze przyszły mi do głowy.