Witaj Karolu, jak to przyjemnie odnaleźć kolejnego fana Potemów wśród Beatlefanów!
Helter-Skelter napisał(a):
Fragment mojego ulubionego skeczu zacytowałaś na początku odpowiedzi, jeszcze w poprzednim wątku.
Oj, Antygona to również z moich faworytów. Szczególnie ze względu finał
Cytuj:
Do dzis najbardziej w pamięci utkwiła mi scena gdzie
Leszek po recytacji Aśki krzyczy: "Autor, Autor" a pózniej oboje zaczynają wywoływać ducha. Poza tym jednym z
ulubionych cytatów tej sztuki jest tekst, jakże prawdziwy, że "młodzież dzieli sie na dobrze wychowaną i ach tę dzisiejszą"
Tak, to są rzeczywiście cudne momenty programu! Albo dalej:
Cytuj:
Tato: - Właśnie i ty zostałaś młodzieżą. Muszę ci o czymś powiedzieć.
Dziewczyna: (ucieka) - Nie, nie, tata! NIE!!!!! Ty chcesz mi powiedzieć, skąd się biorą dzieci!!!
a potem cała scena z potańcówki
Cytuj:
Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie Trąbka dla Gubernatora, chociaz podchodziłem sceptycznie do zamkniętej całości.
Największy sentyment jednak mam do pierwszego programu, który widziałem w telewizji i na...żywo w Cieszynie
Jakże ja Ci tego zazdroszczę! Niestety nie zdążyłam zobaczyć Potemów na żywo. Odkryłam ich kilka lat po rozwiązaniu. Ale gdy miałam jakieś 7-8 lat musiałam ich widzieć w telewizji, bo na lata utkwiła mi w pamięci fraza "takie brzydkie H20".
A "Różne takie story" też kocham, szczególnie piosenkę o wampirach
Cytuj:
"Rózne takie story" z Odyseuszem, melodramatem i ukochaną piosenką "Leci kretyn"
O tak, ja również uwielbiam ten kawałek!! W ogóle kiedyś, jak uczestniczyłam w Potemowych dyskusjach na Grono.net, zauważyłam, że wiele osób deprecjonuje piosenki Potemów - może dlatego, że niewiele osób ceni piosenki kabaretowe, traktując je bardziej jako niechciany "przerywnik" skeczy? Ja tam piosenki kabaretowe uwielbiam a już Potemów w szczególności. "Leci kretyn", "Calineczka", "Kaj uwięziony" (!!!!!!), "Piosenka aktorska", "Smutna piosenka"... Mam całą playlistę zrobioną ze śpiewanych Potemów
Cytuj:
Co do Hrabi, piszesz że ostatnio ich poziom spadł, ale wymień inny polski kabaret, który praktycznie co 9 miesięcy gra nowy program?
Nie, ja tego absolutnie nie podważam, tylko hmmm... jakoś mam wrażenie, że ostatnio dzieje się to wszystko kosztem jakości przygotowywanych programów. Nie wiem, czy widziałeś ostatni program i jak Ci się podobał, ale chyba humor nie poszedł w tę stronę, w którą mnie osobiście odpowiada... No i brakowało mi konceptu spinającego całość, jak to zawsze u Hrabich było - miałam wrażenie, że to luźny zbiór skeczy i nic więcej. Ale wcześniejsze, szczególnie Savoir Vivre - majstersztyk. Miał wyjść na DVD, ciekawe, czemu go nie ma?
Cytuj:
Zaprosiłem kogoś do dyskusji, może wieczorem sie pokaże
Jeśli to nie miał być Karol, który już w naszej dyskusji zawitał, to oczekuję z niecierpliwością!!
Hans80 napisał(a):
z dzisiejszej perspektywy muszę stwierdzić, że ten poziom jest nieosiągalny dla większości współczesnych kabaretów. A najpiękniejsze jest to, że nie ma w tym grama polityki oraz innych obecnie łatwych do wyśmiania tematów (bieżące wydarzenia, kler itp...). Absolutnie był to kabaret artystyczny, a nie prześmiewczy, a przez to ich programy po tych wszystkich latach nic nie tracą w odbiorze
Podpisuję się pod każdym zdaniem. Mam zresztą wrażenie, że przez te wszystkie lata humor się w naszym społeczeństwie nieco... zmienił? Wiele osób, którym pokazuję kabaret Potem, absolutnie ten typ dowcipu nie śmieszy. Zabawnie to jest, jak napisałeś, jechanie po polityce, śmieszne jest naśmiewanie się z babć biegających do kościoła, alkoholików spod monopolowego, dresów czy małżeństw, które sobie dogryzają. No i koniecznie musi być przekleństwo oraz nawiązanie do seksu, bo inaczej sala nie zaryczy. No i mina, strój, poza!!!! Normalnie "bez marszczenia nie ujedziesz". A humor u Potemów był delikatny, zupełnie inny - ale przez to bardziej uniwersalny. No i oni sami prezentowali wysoki poziom aktorstwa i nie tylko - który z dzisiejszych kabaretów może poszczycić się takim głosem jak M. Gancarz?
Helter-Skelter napisał(a):
Rita, słusznie porównała Potem do Beatlesów
Oj, kiedyś zrobiłam sobie całą listę takich analogii
.