Yer Blue napisał(a):
Argus, jestem Twoim fanem
Bardzo mi miło
, ja również cenie Twoją Pasję i ‘nietuzinkowość’
, ale nie w tym rzecz.
Przede wszystkim - mam nadzieję, że wszystkie nasze tu wywody to wyłącznie wymiana poglądów, a wszelkie ‘spory’
są tylko ‘sporami’ właśnie w cudzysłowie, bo taką mam naturę, że nie obrażam się z byle powodu i obrażanie innych też nie jest moim celem.
A teraz po kolei:
Yer Blue napisał(a):
na moje wyczucie przesadnie wszystko kategoryzujesz.
mhm, czy ja wiem? Chyba jednak nie, chociaż może to tak wyglądać. Natomiast wg. mnie Ty czasem ‘nadinterpretowujesz’
.
Yer Blue, to nie jest tak, że ja się Ciebie jakoś specjalnie o wszystko „czepiam”. Jesteś Barwną Postacią
, lubisz stawiać śmiałe tezy - czasem na tyle śmiałe, że raczej trudne do obronienia… Często zaś takie, które po prostu wywołują reakcję.
Teraz pewnie wyjdzie na to, że czepiam się słówek, ale ja cenię sobie… mhm, jakby to powiedzieć ‘Wagę Słowa’ (coś czego wartość obecnie jest już chyba niestety bliska zeru, ale to osobna kwestia). I w związku z tym:
Yer Blue napisał(a):
...albo z moim określeniem "transowy" przy Mr Kite!.
Yer Blue - trochę ‘manipulujesz’ słowami: ja ‘zawetowałem’ nie Twoje określenie, że Kite to ‘utwór transowy’, ja zareagowałem na Twoje określenie, że ‘Kite ma RYTM transowy’. Zmieniasz sens, dla mnie to nie to samo.
Yer Blue napisał(a):
Tak jak niedawno było z Within You Without You, że to na pewno nie jest psychodelia
A tu jest jeszcze 'gorzej'! Mam nadzieję, że to tylko pomyłka, ponieważ to NIE SĄ moje słowa - do sprawdzenia. W ‘batalii psychodelicznej’ w ogóle na temat Within You Without You nie zabrałem głosu i NIC TAKIEGO NIE POWIEDZIAŁEM. Po prostu pomyliłeś ‘adwersarzy’.
A do przedmiotu ‘sporu’ wracając.
Wymienione przez Ciebie utwory nie są bluesowe, czy też nie mają 'naleciałości bluesowych' nie dlatego, że JA ‘tak uważam’. I nie staną się bluesowe tylko dlatego, ze Ty tak ‘czujesz’. One po prostu NIE SĄ bluesowe OBIEKTYWNIE - stwierdzi to każdy miłośnik (znawaca) bluesa i nasza tutaj dyskusja nie ma na to wpływu.
Yer Blue napisał(a):
Otóż np. solo gitarowe w Come Together to dla mnie 100% bluesa
Yer Blue, jeśli tak Ci to gra, to wolno Ci tak czuć. Ale kilkunasto-sekundowe solo nie czyni jeszcze z czterominutowego utworu bluesa - „naleciałości bluesa”, czy ELEMENTY bluesa w jakimś utworze to jeszcze nie blues.
A inne utwory… Yer Blue, nie wierzę, że fani bluesa mają w swojej kolekcji Beatlesowskie ‘Dear Prudence’ czy też ‘Cry Baby Cry’ ze względów ‘bluesowych’, bo bluesa w nich nie ma.
Yer Blue napisał(a):
Ktoś czuje inaczej i od razu jest problem.
Ależ ja nie widzę żadnego "problemu"! Po prostu zreagowałem na Twoją wypowiedź, nie zgodziłem się z nią i spróbowałem na tyle ile potrafię rzeczowo uzasadnić moją ‘kontrę’. I tyle. Dla mnie nie ma żadnego problemu. Każdy może ‘czuć inaczej’. Poza tym przypominam Twoje słowa (przytaczam z pamięci), gdy gdzieś tam napisałeś, że jak każdy z każdym się zgadza, to na forum jest nudno. No to nie jet nudno
.
Yer Blue napisał(a):
pozwól mieć inne zdanie.
A czy mógłbym Ci zabronić? Nie mam takiego zamiaru. Z kolei Ty pozwól mi z Twoim ‘innym zdaniem’ nie zgodzić się. I jesteśmy kwita
.
A na koniec wymyśliłem taką ‘mądrość’:
Mimo, że Muzyka Beatlesów unosi nas w Rejony Wyjątkowe
, to jednak nie zapominajmy o stąpaniu po ziemi
.
Koniec.
_________________
WISH is the future and
ASH was the past, what stood in between was
WISHBONE ASH.