Nareszcie zabrałem się za recenzję, ostatnio dużo słucham tej płyty i widzę, że są tu straszne kontrowersje na jej temat.
Na początku to była najmniej słuchana płyta Paula przeze mnie, ale ostatnio często ją słucham.
1.Lonely Road-Zawsze lubiłem ten utwór, jednak w niektórych momentach sprawia wrażenie wymuszonego-8
2.From A Lover To A Friend-Niby miła ballada, ale jak dla mnie momentami jest nudna-6,5
3.She's Given Up Talking-To akurat pierwszy utwór poznany z płyty i do dziś go bardzo lubię-8
4.Driving Rain-Słowa "One Two Three Four Five Let's Go For A Drive są tymi, którymi Paul powinien się wstydzić, melodia OK, ale słowa to niska półka-5
5.I Do-Nawet to lubię, ale jednak brak w tym czytelnej melodii-6,5
6.Tiny Bubble-Jeden z lepszych utworów, lecz zawsze mnie drażnił wstęp (to oh yeah i takie tam
) pomimo tego jest dobre-7,5
7.Magic-Bardzo ładna ballada no i to też jest jeden z lepszych punktów albumu-8
8.Your Way-Trudno mi coś o tym powiedzieć, jak dla mnie to taki przyjemny mały utwór, jednak daję plusa za klimaty w stylu Wings-6
9.Spinning On An Axis-Najgorszy utwór na płycie, w ogóle brak melodii i strasznie się ciągnie-4,5
10.About You-też fajny utwór, ale minus za tępe brzmienie-7
11.Heather-Zgadzam się ze wszystkimi, że to najlepszy utwór, bardzo ładna melodia, ale Paul mógł zdecydować, czy ma to być instrumentalny utwór, czy śpiewany-9
12.Back In The Sunshine Again-Podoba mi się tu wokal Paula i też bardzo ten utwór lubię-8
13.Your Loving Flame-Bardzo urokliwa piosenka, nie jest to mistrzostwo, ale lubię to-8
14.Riding Into Jaipur-To jest trochę zbyt nudne, bo jakoś od 2 minuty do końca nic się nie dzieje-6,5
15.Rinse The Raindrops-Wręcz progresywny miażdżący długi utwór, mi się on w ogóle nie dłuży-8
16.Freedom-No i na koniec mamy coś o zabarwieniu politycznym, dobry utwór-fajną solówkę gra wielki Eric Clapton. Ciekawostka: ten utwór w wersji z albumu był nagrany w studiu, a publiczność po prostu skądś dograno
-7,5
Teraz widzę ile mam ocen w połówkach, ale inaczej się nie dało, rzeczywiście skrócona wersja byłaby lepsza, bo jest to bodajże najdłuższy album Paula.