Yer Blue napisał(a):
Ringo i Michelle zaczęły ten wątek w temacie o Yoko. postanowiłem coś dorzucić, ale w odpowiednim miejscu
Noo... nie wiem.. ja bym widziala miejsce tego watku zdecydowanie w ob-la-di, ob-la-da...
Yer Blue napisał(a):
to czasopismo ukształtowało mój gust muzyczny. Dzieki niemu poznałem masę ciekawych kapel i stylów muzycznych.
Dokladnie! Siodma, osma klasa podstawowki (13-14 lat), potem jeszcze moze pierwsza, druga liceum.. az zaczelo sie staczac po rowni pochylej. Nie pamietam jakim cudem trafilam na pismo, nie pamietam, czy wczesniej zdarzylo mi sie kiedys je kupic, nie pamietam mojego pierwszego numeru.. Ale pamietam, ze zywo zainteresowalam sie pismem w pierwszej fali mojej Beatlemanii..
Byc moze, ze zaczelo sie wlasnie od REWELACYJNIE zrobionych wkladek - to byla jedna z rzeczy, za ktore pismo najbardziej cenilam. Nie wiem, czy wkladki sa kontynuowane po dzis dzien, wiem natomiast, ze po zmianie stylu gazety (duzo malo wartosciowych informacji, sporo.. popu.. Groch z kapusta, znacznie mniejsza ilosc rzeczowych, naprawde poglebiajacych wiedze, artykulow, skupienie sie na newsach i FATALNY layout), wkladki jeszcze byly (potem juz nie sprawdzalam).. ale jakos takie.. gorsze.. Opisy plyt, sposob formulowania mysli, ocena plyt (i sprawdzanie z moimi odczuciami, i moimi ocenami) - to absolutna podstawa, poczatki mojego SERIO zainteresowania sie muzyka (dzieki Beatlom). Pamietam, ze cieszylam sie jak wariat, kiedy udalo mi sie dorwac wkladke z solo Lennonem, i z Beatlesami.. Wiele informacji na temat muzyki z lat 60tych - o wielu zespolach (dokladnie, Piotrze) dowiedzialam sie po raz pierwszy stad (i z programow tv takich jak "zlote lata rock'n'rolla").. A potem, kiedy jeszcze do tego doszedl Led Zeppelin, i zaczelam na serio interesowac sie szerszym poletkiem rocka, to juz byl szal
Pamietam jak dzis moje jazdy do redakcji w Wwie, zeby kupic sobie na miejscu stare numery Tylko Rocka.. zdaje sie, ze jeszcze mi cene opuscili.. niesamowite.. I pamietam, ze.. dostalam??? Kupilam??? od nich taki wielgachny plakat z okladka jubileuszowego numeru Tylko Rocka z Beatlami pod choinka
(Ale wtedy ja generalnie mialam faze na lazenie po sklepach i wypraszanie roznych "gadzetow" np. z Antologia
).
Piotrze, pytasz mnie o artykuly Lesniewskiego i Beksinskiego. Tak, oczywiscie kojarze te nazwiska, ale z pozniejszych nieco czasow. W tamtych czasach niestety nie mialam zwyczaja sprawdzac KTO napisal dany artykul. Ale powiedz mi.. Czy Lesniewski to czasem potem do Gazety Wyborczej nie przeszedl? A jesli chodzi o Beksinskiego - to pierwsze skojarzenie, i mocniejsze bicie serducha, to jednak tworczosc jego ojca. Jeden z moich absolutnie najulubienszych malarzy:!:
Jest tylko jeden problem.. Chyba bede musiala kiedys zakrecic sie wokol starszych numerow i skompletowac wszystko (czasem mozna tu i owdzie znalezc ogloszenia, czasem allegro i inne takie miejsca).. Czesc (o ile nie wszystkie) starsze numery mam pociete, zgodnie z zasada, ze zbieram osobne "teczki" o interesujacych mnie zespolach/pradach muzycznych itd. Ale masz absolutna racje.. To bylo chyba najlepsze pismo muzyczne, jakie ukazywalo sie w kraju - przynajmniej z tych pism ogolnodostepnych... I czytalo sie niesamowicie!!!
Ale w drugiej klasie liceum odkrylam Metal Hammera (taaaak, wiem, ze to nie najlepsze pismo, ale to byl moj pierwszy kontakt). Tu pamietam moj pierwszy numer - byl to luty '99 (he, he, za chwile sie okaze, ze zle pamietam
) - ze wzgledu na artykul o Judas Priest. No coz, ja nie kojarzylam zespolu w ogole procz tego, ze nazwa taka "znana"
, ale wtedy generalnie nie znalam prawie niczego "mocniejszego"
. A akurat zauroczyl mnie utwor/klip z ich akurat wydanej plyty Jugulator - "Burn In Hell"
) i postanowilam kupic MH, zeby dowiedziec sie czegos wiecej.. I tak sie zaczelo
)). Mialam jeszcze jakies dwa pisma z '98, ale od tego judasowego zaczelo sie zbieranie (juz, moze stety, moze niestety, zarzucone od jakichs 3 lat).. I MH stal sie dla mnie tym, czym Tylko Rock przestal byc... Szczegolnie, ze MH pisal coraz i coraz wiecej o ROCKU, poza metalem (np. rubryka rocka progresywnego, plus uwzglednianie korzeni metalu - blues rocka lat 70-tych, a nawet czasem wspominane albumy z lat 60tych)... Tu, podobnie, jak wczesniej z Tylko Rockiem (ale poziomu obu pism (oczywiscie, jesli mowa o STARYCH Tylko Rockach) jednak nie ma co porownywac...) - uczylam sie nazw gatunkow
))), stykalam sie po raz pierwszy z absolutna klasyka (jakos nie mialam od kogo tego zalapac.. nadal wsrod moich najblizszych przyjaciol metalu slucha sie jednak w malym stopniu)... No i tak znienawidzone przez "true" metali (ja nie uwazam siebie za metala, wiec nie musze sie przejmowac
) krazki CD z probkami.. Jakie to bylo dla mnie wazne
) Taaak, teraz widze, ze byla tam kupa "syfu", ale jednak dla osoby kompletnie nie majacej podpory w "starszych" sluchajacych metalu, i ktora do 14-15 roku zycia NIE ZNOSILA metalu, wiec nawet nie probowala czegokolwiek sluchac, lacznie z Metallica (poza balladami) - to bylo cos fantastycznego, takie pierwsze drogowskazy... Sposob na jako takie zorientowanie sie w ktora strone mnie "ciagnie" itd.. plus przelamywanie sie do niektorych gatunkow, ktore wczesniej byly dla mnie "niesluchalne"
. Oczywiscie potem zauwazylam, ze niektore wydawnictwa omijano w recenzjach.. i dotarlo do mnie (prosze sie nie smiac!), ze to pismo FIRMY WYDAWNICZEJ Metal Mind Productions, co oznacza, ze plyty wydawane np. przez Mystic Productions - konkurencje - nie beda opisywane... Czyli bardzo wyrywkowy wglad w muzyke.. Nie mowiac juz o tym, ze przewazajaca czesc artykulow to wywiady, i to wywiady z przede wszystkim najbardziej znanymi zespolami.. ile mozna.. Napierw przerzucilam sie na Mystic Art (kiedy MH zaczal miec coraz gorsze "skladanki", a Mystic Art jeszcze trzymal jako taki poziom), potem na 7 Gates i Mega Sin (jak sie juz skomercjalizowaly i wkroczyly do Empikow).. a potem w ogole przestalam kupowac regularnie, ale w rezultacie wypadlam kompletnie z obiegu
.
Oj, ale mi sie dluga zrobila wypowiedz o MH
.
Poza Tylko Rockami, jak juz pisalam, pismem, tkore cenie najbardziej, jest MOJO - masa zaskakujacych artykulow, szperan w przeszlosci itd.. Tylko tak drogie, ze mam na przestrzeni 8 lat kupione kilka na krzyz..