Yer Blue napisał(a):
Mój ulubiony polski aktor młodego pokolenia. Moje ulubione role: 80 milionów (zagrał największego skurczybyka jakiego można sobie wyobrazić), Dziewczyna z szafy i krótkie acz niezapomniane w Bilecie na księżyć i Domie Złym. Z tego co patrzę na jego filmografie to mnóstwo jego ról jest mi nie znanych. Z najnowszych muszę zobaczyć Disco Polo.
W "80 milionów" jest rewelacyjny! Taki spokojny człowiek zamienia się w takiego choleryka i brutala! To jest aktorstwo na najwyższym poziomie (to samo zawsze podziwiałam u Gary'ego Oldmana, chociaż nie wiem, czy można go nazwać spokojnym człowiekiem...
)
Gdyby nie Głowacki, mam wrażenie, że oceniłabym film zdecydowanie niżej. Ukradł cały obraz. Błyszczy.
Smutne to, ale w ogóle nie zapamiętałam go ani w "Bilecie na księżyc", ani, co gorsza, w "Domie złym",
Może są gdzieś wrzucone tylko jego sceny. Poszukam z czystej ciekawości.
Cytuj:
A co do Bogów. Dla mnie rozczarowanie. Rola Kota fantastyczna oczywiście chociaż nie wiem czy nie bardziej przez jego naturalne warunki (uderzające podobieństwo do Religi).
Trzymam teraz w rękach biografię prof. Religi i stwierdzam, że jednak nie są aż tak podobni. Chyba dużo robi sugestia, przy odrobinie charakteryzacji. Albo na odwrót.
Cytuj:
Roli Głowackiego prawie nie pamiętam - tak mnie nudził ten film, że już prawie wszystko wymazałem z pamięci. 5/10 za Kota.
Hm, Głowacki jest tam w sumie najnormalniejszy i najspokojniejszy z całego towarzystwa. Taka ostoja spokoju w domu wariatów. A przy tym, nie robiąc absolutnie nic w tym celu, jest po prostu zabawny. Pewnie to mnie urzekło.
Myślę, czy nie warto by było, byś może spróbował oglądać go jeszcze raz. Chociaż to w sumie bez sensu, bo mnie chwyciło już za pierwszym razem.
Cytuj:
Jedna scena bardzo mi utkwiła w pamięci - gdy w jednej z końcowych scen zamieniono Kota na Religę. Z drugiej strony efekt ten przypomina podobny zabieg w filmie Jesteś Bogiem, gdzie na końcu na moment pojawia się Magik. Tego sytuacje na pewno działają na emocje chociaż nie sprawią, że polubię film.
Tak jak w "Jesteś Bogiem" zauważyłam od razu, tak tutaj nie! Wcale! Gdzie to było? W którym miejscu?
Cytuj:
Skończył się a ja ciągle o nim rozmyślam - to najlepsze co daje mi film.
Pięknie napisane. I całkowicie się z tym zgadzam.
Najlepsze filmy to te, które człowieka przetrzepią. I nie dają się zapomnieć.
To samo zresztą tyczy się genialnych książek.
BTW. Też czekam na "Disco polo". Poza tym, na mojej liście są też "Carte Blanche", "Pani z przedszkola" i wspomniane tu wielokrotnie "Polskie gówno".