Polski Serwis Informacyjny The Beatles

BEZSENS! Ja właśnie w dni z wuefem (albo co gorsza - DWOMA) najczęściej źle się czuję, chcę zostać w domku... Bo kogo cieszy perspektywa: tracenia cennych przerw(, na której mozna poczytać, posłuchać muzyki,) na przebieranie się, a potem tylko godzina strachu, co będzie, jak złamię palce i nie będę mogła grać na gitarze, odbijanie głupiej twardej piłki i potem oglądanie siniaków, zakwasy... I wysłuchiwane, jaką się jest ofiarą... Nic miłego. Serio, wolałabym dodatkowe matematyki.

Nie mam nic przeciwko lekcjom wuefu, ale niech one będą nieobowiązkowe. Przez przymus jeszcze nikt nie zapałał miłością do sportu... A ja na przykład po lekcjach w-f w podstawówce znienawidziłem siatkówkę Teraz, po zakończeniu szkolnego etapu edukacji, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dwa przedmioty zapamiętam jako jedne z najgorszych doświadczeń w życiu: chemię i właśnie w-f...

_________________
Pozdrawiam, Adam

ja też mam wlosy troche Yoko'owate, no i wfu nie znosze... kocham wprawdzie rower, ale poza tym moja sprawnosc fizyczna - koszmar na kolkach... strasznie szybko dostaje zadyszki, nie umiem serwowac górą, wlasciwie w nic nie potrafie grac, a co dopiero porzadnie grac... gimnastyka - jeszcze gorzej... moje oceny z wfu to bylo 6 4 i 3+, do tego doszla 5 za bieg na wytrzymalosc (w moim przypadku - to nie byl nawet marszobieg, po prostu jakos wyrobilam sie robiac 6 kolka po naszym ogromniastym parku w ciagu calej lekcji) i jeszcze jakas jedna za bieg... wf'ista o dziwo poinformowal mi, ze jesli uczen jest dobry (ja ponoc jestem - hmm!) to idzie mu sie na rękę i mam miec 5 na koniec... no, zobaczymy, zobaczymy...

poza tym moja srednia nie jest jakas specjalnie oszalamiajaca... na dzien dzisiejszy wynosi ona 5,0, byc moze wpadną jeszcze jakies dwie szostki i wyrobie sie na 5,2, ale jest to mocno wątpliwe... wlasciwie dobre i to, biorac pod uwage schizowatosc mojej szkoly (przykladowo - nie mozna poprawiac ocen np. ze sprawdzianow )

wakacje? dla mnie wakacje praktycznie skonczyly sie wraz z powrotem ze zielonej szkoly - 9 przecudownych dni w Mielnie, spędzonych na spacerach Bałtykiem, łażeniu po Mielnie i nieskończonych rozmowach z przyjacielem... czegoz mi wiecej trzeba? moze uda mi sie wpasc do jakiejs znajomej z internetu, poza tym planuje wszystko to, na co brak mi czasu w ciagu roku... no i przygotowania się do olimpiady teologicznej (olimpiada dla liceum, jestem w gimnazjum... czy ja juz mowilam, ze moja szkola jest troche dziwna? )

zycze wszystkim i sobie nawzajem udanego wypoczycznku i rownie udanej sesji poprawkowej

przerażacie mnie swoimi średnimi ...
nie będe się chwalić swoją, ale coż - pierwszy raz paska już nie mam ...
Liceum daje w kośc - przynajmniej moje

Plany wakacyjne ?Na pewno z babcią do Chorwackiego Medugorje - ale na szczęście nie będą to same modły - pzrewidujemy wypoczynek plażowo - pielgrzymkowo - widokowy

Potem - coś o czym marzę ale krakac na arzie nie będę ... bo jeszcze nie wyjdzie (splunąć za lewe ramię, odpukac w niemalowane drewno !)

Następnie - z rodzicami i braćmi gdzieś nad morze (od kad mam braci, o zagranicy mowy nie ma - a właściwie od kad mam malutkiego niespełna 2 letniego braciszka - ha ! uwielbiam straszyć ludzi że to mój syn ! - ale podobny do mnie ! )

W szkole - jezuu - ci c są w gimnazjach i wiedzą że ich oceny były trochę naciągane - nie polecam iść do elitarnych liceów w mieście, chyba że wiedzą NA PEWNO że dadzą radę ...
(chyba że wiedzą że wytrzymają szok termiczny po gimnazjum - a może dzięki temu matura lepiej pójdzie - ciągle nam to powtarzają !)
Moja średnia mówi sama za siebie - a to ze moja klasa jest najgorsza w szkole może wytniemy
Razem od pierwszego semestru mamy ponoć 600 jedynek ... cóż ... współczujcie lub się śmiejcie ... Na pewno nie czuję się głupsza - moich jedynek jest tam znikoma ilość ...)

_________________

ble ble

PS. Praktycznie nie muszę chyba nic dodawać, bo w tych dwóch słowach najdobitniej jak dotąd streściłem cały swój itelekt - dziś zaliczyłem Biologię

Jezu, średnia 5.0 nie jest oszałamiająca... Rozwaliło mnie to...

_________________
Pozdrawiam, Adam

Zależy na jakim jest się poziomie. Jak na gimnazjum lub podstawówkę jest to zupełnie możliwe do osiągnięcia. W LO jest to trudne :/

_________________
Sweet Loretta Fart she thought she was a cleaner, but she was a frying pan.

ja mam 5,33 w LO

Adam_S - jestem w I gimnazjum (przy 11. liceum w kraju - blee, my jako gimki tez mamy zarób, wierzcie!), wiec nie jest to nic wybitnego. mnie raczej zaskakują osiagniecia takiej np. Karolki albo moja znajoma, ktora w III klasie gimnazjum ma srednią 5,8... ale oczywiscie srednia nie jest wazna

Kuuuuuuuuujooooooon

A ja wiem, a ja wiem;) No dobra, nie mówię i też pluję, pukam, trzymam kciuki

Maveric, Ty chcesz wpędzić kogoś w depresję? 5,33... W podstawówce miałam od wiele więcej, ale teraz to marzenie... Dobra, w liceum będę sobie dawkowac Żuczki i uczyć się, bo nie cierpię byc od kogoś gorsza A potem zawładnę światem

Miło to wiedzieć, że fani beatlesów to inteligentni ludzie z wysokimi średnimi A w kwestii wf-u, to zawsze była moja zmora. Nie mam złej kondycji, bo harcerskie wędrówki robią swoje i łazić mogę godzinami, ale z pewnością nie nadaję się na wyczynowca. Na szczęście (z drugiej strony na nieszczęscie) kilka lat temu okazało się, że nabyłam astmę oskrzelową i dostałam zwolnienie z wf.
Ps. Widzę, że sporo osób wybiera się nad polskie morze To moje strony

_________________
"And in the end, the love you take is equal to the love you make"

Ekhm... jakim cudem można być kujonem z w-f?? To raczej... niewykonalne (chyba, że nauczyciele przepytują z historii polskiego sportu ).

A ja będę miała 5.0 lub niewiele ponad (miałam mieć 6 z historii... dziś okazało się, że jedynie z WOS-u... i mimo finału konkursu z języka polskiego, moja polonistka "zastanawia się i rozważa", czy postawić mi celujący... <a gdzieś nawet w regulaminie olimpiady było zapisane, że za finał uczniowi przysługuje celujący na świadectwie... ale co będę się wykłócać?).
Żyć, nie umierać.

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

oj oj Michelle, na zartach sie nie znasz moja znajoma miala niedawno sprawdzian pisemny z siatkówki, nas kiedys wfista na prima aprilis straszyl kartkówką z historii olimpiady

A teraz to się zdziwicie, bo o czymś takim nie słyszeliście:
w 6. klasie podstawówki wychodziła mi 4 z wfu, a może nawet 3. I wiecie, co musiałam zrobić? Pisałam na 5 pracę pisemną o Januszu Kusocińskim!

A do tego będzie happy end:
-dostałam 5;
-okazało się, że dziewczyna z równoległej klasy też pisała pracę o Kusocińskim na piątkę;
-trafiłyśmy do tej samej klasy w gimnazjum;
-przyjaźnimy się;
-obie obsesyjnie kochamy Beatlesów!

(Pozdrawiam Cię, Schu;) )

Mam pytanie do III klasistów, czy tańczycie poloneza? Ja prowadziłem poloneza w zeszłym roku i z chęcią zatańczyłbym go jeszcze raz...

Do III klasistów z LO... Jeśli tak, to aktualnie takich nie ma

_________________
Pozdrawiam, Adam

z gimnazjum. W mojej byłej szkole polonez jest w ten wtorek. Na pewno będę

Przecież polonez z liceum tańczy się na studniówce, a ta była już dość dawno

Eee tam dawno...
W każdym razie nie miałem pojęcia, że w gimie tańczy się poloneza... Chyba że wprowadzono nowy zwyczaj w ciągu tych kilku lat
Cieszę się, że studniówkowy polonez jest już za mną - nigdy więcej

_________________
Pozdrawiam, Adam

Niestety - wczoraj (tak! właśnie wczoraj, w tym samym czasie, co mecz! ) zostałam ZMUSZONA do udziału w takim balu. Dzięki Bogu miałam prawo odmówić tańczenia poloneza (haha ). Pomijam już fakt, że większą część czasu spędziłam odbierając sms-y od kumpla, który relacjonował mi mecz Niemcy - Kostaryka i pierwszą połowę tego 'naszego', nieszczęsnego meczu.

Cóż... zabawa przy łomocie (nie chodzi mi o gatunek choć nie przepadam, ale o maksymalną głośność) techno, hip-hop`u i disco-polo...

NIGDY WIĘCEJ!

PS Dobra, dobra, trochę poskakałam, ale dosłownie przy jednym utworze (jedynym dla mnie znośnym )... "Dzieci" Elektrycznych Gitar.

"Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły
Zapaliły papierosy, wyciągnęły flaszki
Chodnik zapluły, ludzi przepędziły
Siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie:

Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy
Hej hej nananana hej hej hej!..."

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

Ja uwielbiam takie rytmy na balu dałem niezłego czadu .... oj niezłego...