Ten temat adresowany raczej do Wroclawian (no i dla tych którzy odwiedzaj czasem to miasto).
Chodzi mi o nowootwarta knajpke JAZZDA na polnocno-zachodnim rogu Rynku. Slyszalem ze mialo byc to cos rock&rollowego, stylizowanego na lata 60/70, wiec jak tylko wrocilem z wakacji..udalem sie tam. Wchodze...pierwsze wrazenie...ladnie , milo , przyjemnie, kolorystyka rozowo-cadilacowa:), taka wlasnie rockandrollowa:), ladnie ubrane kelnerki(:P), barman z dzwonami...ogolnie super:) I jedna wrecz przeistotna rzecz - 4 PLAKATY - spore plakaty naszych 4 Zuków- a dokladniej rzecz biorac , idealnie wrecz pasujace do wystroju, portrety z tylnej okladki, tudziez ksiazeczki, plyty '1' ... jak dla mnie genialne:) Co prawda owego dnia nie znalazlem miejsca, jako ze tlumy tam straszne, ale nastepnego udalem sie tam w rozsadniejszej porze i wypilem piwko siedzac sobie pod portretem Johna
...bylo cudownie:) Co do innych watkow muzyczznych w owym miejscu to m.in. Elvis gapiacy sie na nas z kazdej strony menu, no i oczywiscie sama muzyka, stonowana, aczkolwiek w klimacie, troche rockandrolla, ale takze jazz, blues...
Mi ta knajpka (abstrahujac od samych Bitlów) strasznie przypadla do gustu, a co Wy o niej myslicie??