www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

studniówka
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=32&t=1253
Strona 1 z 1

Autor:  _Ania_ [ Nie Sty 08, 2006 11:08 pm ]
Temat postu:  studniówka

dawno się nie odzywałam ( ale cały czas staram się pilnie sledzić forum:), moze daltego, że miałam wrażenie iż moje wypowiedzi nic nie wniosą- a może dlatego, że nie chciało mi się pisać po raz kolejny co sądzę o danym utworze, a moze dlatego że nie miałam czasu? sama nie wiem- powodów było pewnie kilka

dzis też nie mam specjalnie goracego tematu- tyle że mam czas- a przynajniej sama postanowiłam sobie ten czas wolny zrobić- pewnie ucierpią na tym moje oceny z histy i z angielskiego, którego własnie teraz powinnam się uczyć-ale mi się nie chce. I tu nasuwa mi się pierwsze pytanie do was- jacy jestescie? najpierw przyjemność a potem obowiazek czy moze na odwrót??? jestescie raczej z tych, którzy oceny w szkole traktują jako priorytet (ci z was którzy juz nie pamietają co to szkoła- najpierw obowiazki zwiazane z pracą, a potem oddawanie się swojej pasji?), czy z tych, którzy olali by naukę aby tylko móc zobaczyć kolejny przyslany bootleg??

a co do tematu "studniówka"- wałsnie dziś, o 5:00 nad ranem z takiej wróciłam:), całkiem inaczej sobie to wyobrażałam, ten mój pierwszy "bal" - ale też lepiej sobie wymarzyc go nie mogłam!!! było idealnie!!! pomijając fakt,tańczenia przez ponad 8 godzin prawie non-stop, co miało wielki wpływ na nastrój (......używki nie były preferowane :wink: ), najfajniejsze okazała się jedna sprawa - myślałam ze znam ludzi, moją klase- a tu się okazało, ze są całkiem inni! jak dla mnie lepsi, ciekawsi, sympatyczniejsi, zabawniejsi, milsi..... :) niesamowite jak ludzie, których nawet nie miałes zamiaru poznać nigdy blizej, mogą sprawić ze poczujesz się inaczej- w tym wypadku dobrze... i niesamowite ile nowych rzeczy dowiadujesz się o życiu...

jednym słowem- bawiłam się super!!! tyle wrazen- za jednym razem:) i tak sobie pomyslałam- mimo, iz nie jestem jakos specjalnie zżyta z moją klasą, to jednak po maturce bedzie mi brakować tych, jak mi się jeszcze do wczoraj wydawało, wszystkich "dupków".... a moze boję się wkroczenia w tzw. dorosłosć??? bo wkoncu po liceum kończy się jakiś etap w zyciu- do tego czasu przeciez wszystko jest tak mniej wiecej ułożone- przedszkole, podstawówka, teraz i gimnazjum, potem szkoła pogimnazjalna- w moim przypadku ogólniak.... i chociaż wiem ze chce przekraczać kolejne granice, stawać sie coraz lepszym w tym co robię- to teraz juz sama bedę musiała liczyć na siebie- pomoc zawsze się znajdzie- ale to ode mnie bedzie zależało juz w 100% jak potoczy sie moje dalsze życie....


i takie mysli mi chodzą teraz po głowie..... a tu nauka czeka- ale jakby powiedział 1900 (ci którzy widzieli "1900. The Legend" wiedzą o co biega) "FUCK THE SCHOOL" !!!!!!!!! jeszcze tylko matura.............chociaż czasami, tak jak John mam ochotę rzucić szkołe, wyjechać gdzies- zrobic coś innego...tylko ze nie jestem na tyle odwazna- tego mu zawsze zazdrosciłam....


kiedy w waszym życiu nastąpił przełomowy moment?? albo czekacie na taki??? bo ja jeszcze czekam..... ale też solidnie na niego pracuję...więc może juz niedługo.....

Autor:  Michelle [ Nie Sty 08, 2006 11:36 pm ]
Temat postu: 

Na przełomowy moment ciągle czekam. :wink: A co do "1900: Człowiek Legenda" (polski tytuł) to szkoda, że nie odezwałaś się w temacie filmów. :wink: Kiedy zakładałam ten wątek to był chyba pierwszy film, który wymieniłam jako jeden z moich ulubionych. Cieszę się, że ktoś jeszcze stąd zna go i docenia. :)
A dzisiaj poznałam przez przypadek ludzi, których znałam tylko z neta (na WOŚP-ie różne dziwne rzeczy się zdarzają :wink: ), z forum Comy i może to nie jest przełom, ale do tej pory dziwię się, że zdobyłam się pójść na zlot (moze niezupełnie sama, ale... nie wdawajmy się w szczegóły :wink: ).
Pozdrawiam! :D

Autor:  Adam_S [ Pon Sty 09, 2006 2:36 am ]
Temat postu: 

Jaki jestem...? Hmm... zawsze sobie obiecuję, że będę stawiał obowiązki przed przyjemnościami... i prawie zawsze jest odwrotnie :wink: Na razie jakoś mi to uchodzi płazem, ale co będzie potem - nie mam pojęcia :?
Dzisiaj (a właściwie wczoraj, bo piszę po północy) przykładowo olałem naukę, bo nie mogłem przegapić koncertu Universe (heh, ciekawe czy ktoś tu kojarzy ten zespół... :) ) na WOŚP 8)

Studniówki jeszcze nie miałem - mam teraz w sobotę :) Mam nadzieję, że też będzie udana :)

Przełomowy moment nastąpi dla mnie zaraz po maturze... są jego dwie wersje :wink: :
1) dostanę się na skandynawistykę - przeprowadzka na drugi koniec Polski
2) nie dostanę się na skandynawistykę - dylemat: wybrać to, co autentycznie chcę studiować (filozofia; wiąże się z przeprowadzką do Krakowa), czy, zgodnie z wolą ojca, wybrać kierunek, na którym nie chcę się uczyć, ale który da mi konkretny zawód i perspektywy pracy... :?

Tak na marginesie zapytam: znacie kogoś, kto ukończył filozofię? Jest po tym jakakolwiek praca?

Autor:  greg [ Pon Sty 09, 2006 4:17 pm ]
Temat postu: 

Jestem raczej mało obowiazkowy, ale jak trzeba to potrafie sie zmobilizowac:) Zadnego super przelomu nie przezylem... zasadzie nawet sie go nie spodziewam :wink: Moje zycie jak juz wspominalem zmienilo sie malo po LO.

PS
Adam - Universe gral na WOŚP?? W jakim miescie?? Jak Ci sie podobało?? Zagrali super przebuj :wink: ??

Autor:  Michelle [ Pon Sty 09, 2006 4:48 pm ]
Temat postu: 

Czy dobrze kojarzę, czy Universe przypadkiem nie nagrali takiego kawałka "Mr. Lennon"?? Zespół cokolwiek fajny (nie tylko z powodu tego utworu rzecz jasna :wink: :lol: ).

Autor:  Tomek [ Pon Sty 09, 2006 4:52 pm ]
Temat postu: 

U mnie ma sie to tak

1. W jaki sposob podchodze do nauki? Wiecie,staram sie zwłaszcza teraz wiecej czasu jej poswiecac. Chwila przelomowa dla mnie na pewno bedzie ten rok. Tak jak moi rowiesnicy z forum (pozdrawiam :D )-matura to jest najwazniejsza rzecz sezonu.Przed egzaminem pierwszy bal,ostatnie miesiace z moja klasa itd Troszke jest żal ze sie rozstajemy,no coz taka kolej rzeczy :roll:
Wracajac do stódniówki,nie moge na 100 % powiedziec czy u nas w szkole sie ona odbedzie :roll: Frekwencja chetnych jest bardzo mała,wiec sprawa wisi na włosku.Z drugiej strony ,byc w liceum i nie byc na balu(jednym słowem dupa) :evil: Jeszcze bardziej sie dziwie tym osoba ktore nie chca isc i nie maja na to wplyw sprawy finansowe :roll:
Moja studniowka odbedzie sie 28 stycznia(takie jest załozenie :roll: )


Pa


P.S UNIVERSE - przyjemny zespolik :wink: :D


P.S 2 Przyjemnosc ,ponad nauke! :D :P

Autor:  Tomek [ Pon Sty 09, 2006 4:58 pm ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Czy dobrze kojarzę, czy Universe przypadkiem nie nagrali takiego kawałka "Mr. Lennon"?? Zespół cokolwiek fajny (nie tylko z powodu tego utworu rzecz jasna :wink: :lol: ).



Dokładnie,dodam ze utwor ten w dwoch wersjach(cos podobnego jakz My Sweet Lord :wink: )
Numer jest jest dobry,zwłaszcza tekst niebanalny(a to wazne)!!!!!!!!!!!!!!

Jakie Wy macie zdanie?



Pzdr

Autor:  Adam_S [ Pon Sty 09, 2006 5:24 pm ]
Temat postu: 

Universe grali w Mikołowie (czyli w mojej mieścinie 8) :wink: )... może dlatego, że mieszka tu ich klawiszowiec, Heniek Czich (dość często go widuję :wink: ).
Koncert był super od samego początku - zaczęli, o ile dobrze pamiętam, od "Tacy byliśmy" :)
Grali krótko (niecałą godzinę), więc dalej była praktycznie składanka samych świetnych kawałków plus coś z nowej płyty. Było "Daj mi wreszcie święty spokój", była "Głupia żaba", piękne "Nie wiem, czy to miłość", oczywiście również moje ukochane "Mr Lennon"... :D Pamiętam, że grali też "W perły zmienić deszcz", "Wołanie przez ciszę"....
Z tego mrozu gitary im się rozstrajały, ale i tak było wspaniale :)
Na dniach będę miał chyba jakieś zdjęcia z koncertu, więc może coś tu wrzucę :wink:

P.S. Sorry za offtop.

Autor:  Michelle [ Pon Sty 09, 2006 7:45 pm ]
Temat postu: 

Adam_S napisał(a):
Universe grali w Mikołowie (czyli w mojej mieścinie 8) :wink: )... może dlatego, że mieszka tu ich klawiszowiec, Heniek Czich (dość często go widuję :wink: ).
Koncert był super od samego początku - zaczęli, o ile dobrze pamiętam, od "Tacy byliśmy" :)
Grali krótko (niecałą godzinę), więc dalej była praktycznie składanka samych świetnych kawałków plus coś z nowej płyty. Było "Daj mi wreszcie święty spokój", była "Głupia żaba", piękne "Nie wiem, czy to miłość", oczywiście również moje ukochane "Mr Lennon"... :D Pamiętam, że grali też "W perły zmienić deszcz", "Wołanie przez ciszę"....
Z tego mrozu gitary im się rozstrajały, ale i tak było wspaniale :)
Na dniach będę miał chyba jakieś zdjęcia z koncertu, więc może coś tu wrzucę :wink:

P.S. Sorry za offtop.


No to miałeś szczęście jak niewiadomo co. :wink: Niedość, że grali u Was Universe (Mikołów to nie jest znów taka sobie mieścina, bo mieszka tam jeszcze parę innych forumowiczów :wink: choćby Father McKenzie czy Dreamer..chociaż zdaje mi się, ze ktoś jeszcze :wink: ). Niedość, ze fajny zespół to jeszcze na żywo! Już tłumaczę dlaczego tak się dziwię...
U nas w Łodzi dla mnie i grupki z forum Comy, z którą wybrałam się pod scenę jedyną właściwie atrakcją był występ Normalsów (pewnie nie kojarzycie :roll: ), ale jak to zawsze jest na WOŚP u nas, grali z playbacku. :? :( :x A nasza ukochana Coma (która notabene jest z Łodzi) pierwszy raz od paru lat nie grała u nas, tylko w Toruniu (i zagrała tam 10 utworów jednocześnie wywołując kolejną falę comamani :wink: :lol: ).
Ech, tylko Ci Adamie pozazdrościć. :wink:

Autor:  Adam_S [ Pon Sty 09, 2006 10:09 pm ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Mikołów to nie jest znów taka sobie mieścina, bo mieszka tam jeszcze parę innych forumowiczów :wink: choćby Father McKenzie czy Dreamer..chociaż zdaje mi się, ze ktoś jeszcze :wink:


Są z Mikołowa?? :D Nie miałem o tym pojęcia :) Heh, to czemu ja się z nimi jeszcze nie spotkałem... :?: :? :wink:

Autor:  Michelle [ Pon Sty 09, 2006 10:51 pm ]
Temat postu: 

Ech, pomyliło mi się, są z Miłocina :oops: :oops: :oops: to na M i to na M i mi się pomyliło. Cóż...wybaczcie :oops: :oops: :oops: Tak to jest jak ktoś usiądzie do komputera po 4 godzinach snu. :lol: :roll: :lol:
Bożeee wiedziałam, że muszę coś pokręcić :lol: :oops: :oops:

Następnym razem powinnam postępować według zasady - "Myśleć, myśleć, myśleć, potem dopiero pomyśleć i na końcu pisać!"

No tak... zupełnie jak w Ani Mru Mru, powinnam nazywać się "niesceńscie". :wink: :oops: :oops:
Mam jakieś niezdrowe zapędy do podczepiania forumowiczów pod to samo miasto. :wink: :oops:

A jeszcze a pro po tematu (no..prawie) to ile mniej więcej na scenie grali Universe?? U nas poszczególne zespoły najdłużej po 20 minut. :shock:

Autor:  Adam_S [ Wto Sty 10, 2006 12:38 am ]
Temat postu: 

Mieli zacząć grać o 19, ostatecznie zaczęli jakoś tak 19:10... a grali do 20 (z krótką przerwą, bo, jak już pisałem, gitary się rozstrajały) :wink:
Jeszcze do tego była licytacja ich najnowszej płyty z autografami :)

Autor:  Michelle [ Wto Sty 10, 2006 4:25 pm ]
Temat postu: 

Adam_S napisał(a):
Mieli zacząć grać o 19, ostatecznie zaczęli jakoś tak 19:10... a grali do 20 (z krótką przerwą, bo, jak już pisałem, gitary się rozstrajały) :wink:
Jeszcze do tego była licytacja ich najnowszej płyty z autografami :)


Heh, u nas "gwiazda wieczoru" (celowo w cudzysłowie choć to nie znaczy, że nie lubię tej formacji :wink: acha, i nie mówię o Blue Cafe :wink: :twisted: :x :wink: ) zaczęła o 19:26, a skończyła 19:50. :? Zresztą to był w ogóle jeden wielki bezsens, bo wszystkie zespoły grały z playbacku. :x :? Tyle, że w tłumie można było się wyskakać. :wink:
Grr, nie wiem czy tylko mam takie wrażenie czy rzeczywiście, ale chyba tylko w moim mieście był playback. :evil: Ręce opadają. :?

Adam_S napisał(a):
Mieli zacząć grać o 19, ostatecznie zaczęli jakoś tak 19:10... a grali do 20 (z krótką przerwą, bo, jak już pisałem, gitary się rozstrajały)
Jeszcze do tego była licytacja ich najnowszej płyty z autografami


Wiesz za ile poszła? :wink: :roll: :wink:

Autor:  Adam_S [ Wto Sty 10, 2006 6:36 pm ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Adam_S napisał(a):
Mieli zacząć grać o 19, ostatecznie zaczęli jakoś tak 19:10... a grali do 20 (z krótką przerwą, bo, jak już pisałem, gitary się rozstrajały)
Jeszcze do tego była licytacja ich najnowszej płyty z autografami


Wiesz za ile poszła? :wink: :roll: :wink:


Jak stamtąd szedłem (musiałem wracać zaraz po koncercie i pokazie sztucznych ogni... :? kochana szkoła... :evil: ) to cena wynosiła już bodajże 100 zł :) Ale nie wiem za ile ta płyta ostatecznie poszła...

EDIT:
Tak jak obiecałem, wrzucam kilka zdjęć z koncertu :) Niestety dość kiepsko wyszły...

Universe:

http://img11.imageshack.us/img11/3760/10038813qi.jpg

http://img159.imageshack.us/img159/8915/10038898hg.jpg

http://img467.imageshack.us/img467/8697/10038905vx.jpg

http://img369.imageshack.us/img369/5056/10038915bp.jpg

A to ja... :wink: :

http://img322.imageshack.us/img322/5117/10038778xr.jpg

Autor:  Michelle [ Pią Sty 13, 2006 4:08 pm ]
Temat postu: 

Nie zauważyłam edit`u :wink: Całkiem fajne zdjęcia, szkoda tylko, że odrobinę rozmyte. :wink:
Może mi się wydaje, ale jakoś tak wyjątkowo mało ludzi pod sceną. :roll: :wink:

Autor:  Kams [ Pią Sty 13, 2006 9:33 pm ]
Temat postu: 

ja niestety (i cale zycie nad tym ubolewam) tez mam tendencje do wybierania przyjemnosci nad obowziazkami, a raczej spychania tych ostatnich na dalszy plan, tak, ze w koncu brak mi czasu na dokonczenie wszystkiego, co sobie genialnie zostawilam na sam koniec ;)

studniowka,, aj, rzeczywiscie fajna sprawa :) tez swoja mile wspominam :D

A na przelomowy moment tez jeszcze czekam. I lepiej zebym sie doczekala ;)

Autor:  Maveric [ Czw Lut 02, 2006 10:49 pm ]
Temat postu: 

Ja chociaż mam dopiero 16% zniżki to i tak wkręciłem się na studniówkę. Ona była od 18% zniżki.

Autor:  hera [ Pon Lut 20, 2006 8:23 pm ]
Temat postu: 

czy mi sie wydaje czy ktos tu zbladzil z tematu ale co tam nie wytykam was.. w koncu w slusznej sprawie..

co do studniowki to jeszcze przede mna choc zbliza sie wielkimi krokami..a razem z nia matura..feee o czym ja mowie??

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/