Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Dzięki macho!

Na razie bonus przesłuchałam raz. IMO nie ma rewelacji.

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Bonus faktycznie ciężki, ale znowu mi się wydaje, że jest to jeden z tych kawałków, które zyskują z którymś tam przesłuchaniem.

Obecnie bardzo polubiłem Looking At Her (elektroniczne wstawki zalatują mi troche klasycznym Depeche Mode) i On My Way To Work (utwór prosty melodycznie, ale jest w nim coś niesamowicie wciągającego, poza tym dużo się w nim też aranżacyjnie dzieje). Trochę traci za to New - może jako bardziej osłuchany nieco za bardzo wybija mi się z całości płyty.
Doszedłem też do wniosku, że Road zdecydowanie powinno kończyć cały album, a pozostałe utwory, mimo że bardzo mi się podobają, to niwelują nieco efekt tego najbardziej epickiego z utworów na płycie. Tyle razy przesłuchałem New, że mogę już zacząć czepiać się drobiazgów, o!

_________________
"Going fast, coming soon,
We made love in the afternoon.
Found a flat, after that
We got married"

Internet rozpoznaje płytę i przy poszczególnych utworach pokazują mi się gwiazdki - oceny fanów. Obserwuję, je od kilku dni. Najpierw 5, czyli maxa zdobył Queenie Eye, a potem już większość utworów z drugiej strony. Sam "New" stoi jednak samotnie na trzech gwiazdkach, tak jak stał. Co ciekawe, utwory z poprzednich płyt z XXI wieku nie są tak łaskawie oceniane, jak kawałki z tej płyty.

Dzięki macho za "Struggle". W ankiecie zagłosowałem na "Alligator", "Queenie Eye", "Appreciate" oraz "Scared".

W internecie krążą pogłoski o 6 utworach, które zostały przygotowane na potrzeby nowego albumu... ale nie znalazły się jeszcze na żadnym oficjalnym wydawnictwie. Mowa tutaj o

1. Secret Life of a Party Girl
2. Build a Bridge
3. Demons Dance
4. Hell To Pay
5. Seventees With A Twist
6. T'was But A Dream

No cóż...nic tylko czekać na ujawnienie tych odrzutów

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

Chciałam jeszcze zwócić uwagę na inne smaczki, np. na takie niby nic nie znaczące "OK" na początku Alligatora. Mnie się bardzo podoba. Mam wrażenie, jakby Paul mówił "No dobra, to już znacie, to teraz jedziemy z tym koksem!"

Znowuż zabija mnie "You're my woman" w Save Us.

Coraz bardziej lubię Everybody Out There. Nawet pomimo wrażenia, że słucham drugiego Freedom (które to wrażenie mam nieodparcie chociaż te piosenki się różnią).

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Z tymi podobieństwami bywa różnie. Ja w Queenie Eye słyszę końcówkę "I am the Walrus" sprowadzona do odrębnej piosenki, a Early Days, to wypisz wymaluj
balladowa wersja Dance Tonight (mozna śmiało na tym śpiewać )

Z tym Early Days jak najbardziej się zgadza!

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Jakoś tych podobieństw nie słyszę. Mellotron w Queenie Eye przypomina nieco Rupert Song, który cały oparty jest na tym instrumencie. Podobny, melancholijny klimat ale bez zapożyczeń melodycznych.

Dzięki za "Struggle". Czekam niecierpliwie na "Secret Life of a Party Girl"

_________________

Dziś Piotr Kaczkowski określił płytę jako "zjawiskową , beatlesowską ale współczesną" i zaprezentował "Deltę Mississipi". Dodam , że krążek moim zdaniem ma akcenty również "wingsowskie". Pozytywna recenzja "New" (cała kolumna) znalazła się w Rzeczpospolitej dwa dni temu.

Struggle - 3 razy tak!

Jakiś tydzień temu -zdaje się - napisałem po raz pierwszy o albumie. Słucham go nadal i bardzo ale to bardzo ten album polubiłem. Postanowiłem trochę na siłę przyzwyczajać się do niego dłużej i to ... dało rezultaty. Oczywiście jest w tym siła miłości do Artysty, na zawsze już skojarzenia z Fab4. W wielu utworach coś bym pozmieniał, odjął lub dodał ale generalnie wydaje mi się, że w niezłym np. przebojowym "Everybody out There" niepotrzebnie poeksperymentowano "w środku" i na zakończeniu (pogłosy, przetworzone głosy...). Bardzo mi się podoba tekst i niejako ten tekst wyjaśnia powody dlaczego głos Paula "dochodzi" z "out there". Kapitalny riff gitarowy pojawiający się na otwarciu i zdawkowo w środku mógłby - jak dla mnie - zostać rozwinięty w zbudowaną na nim solówkę. Czy to pomysł Paula by tak zbudować utwór czy syna George'a, Gilesa Martina ? Nie wiem. Ale jest plus tego, po zakończeniu utworu chce się go słuchać jeszcze raz. Nie będę się rozpisywał na temat innych utworów, pojawiły się już tutaj bardzo ciekawe opinie na temat każdego utworu. "Płyta beatlesowska" - wg. Piotra - Wielkiego - Kaczkowskiego ? Dlaczego nie, sam Artysta tak samo o niej mówił. Od wczoraj mam kolejną książkę - źródło do mojego blogu. Jonathan Cott "Yoko i John. Dni, których nigdy nie zapomnę". Przeglądałem ją wczoraj wieczorem w nocy, zapowiada się ciekawie. Niebawem jej fragmenty w blogu i tam spróbuję opisać już swoje wrażenia z odbioru każdej piosenki Paula z albumu "New".

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Struggle jest dla mnie utworem z kategorii zjawiskowych. Wciąga mnie taki klimat od razu, strach pomyśleć co będzie będzie za kilka dni, po kolejnych odsłuchach.. Szkoda, że Makka nie włączył go do płyty, mogła być JESZCZE lepsza. Nijak nie mogę odgadnąć nazwy głównego instrumentu Struggle, fascynuje mnie jego brzmienie. Ten utwór pasowałby idealnie na Sgt. Pieprza, gdzieś między Fixing A Hole a Mr. Kite!. Klasyczna psychodelia o bardzo egzotycznym zabarwieniu.

Chyba w końcu polubiłem Scared. Utwór jest bardzo lennonowski, ale długo musiałem go słuchać by się załapać na jego klimat. Zastanawia mnie czy to jest ta ballada, o której mówiło się na długo przed premierą płyty, że Paula nagrał typowy wyciskacz łez w jego stylu. A może chodziło o Hosannę? W każdym razie dziwne, bo obydwa nie są dla mnie typowymi balladami w stylu McCartneya.
Założyłem sobie, że chyba dobrze, że Save Us rozpoczyna płytę. Gdyby był gdzieś w środku to burzyłby klimat i jakość płyty i wiecznie musiałbym go przewijać. A tak jest na początku, to sobie zawsze będe włączał New od Alligatora i problem z głowy

Jeszcze jedno. Pamiętacie jak Makka mówił o jakimś utworze w stylu Why Don't We Do It In The Road? Ponad wszelką wątpliwość nie ma takiego na New, w takim razie musi być w bonusach, strzelam, że to Demons Dance lub Hell To Pay. Obydwa tytuły zapowiadają coś szalonego

A Appreciate gdzieś od wczoraj ma u mnie 10/10. Przewidywałem, że tak się skończy. Absolutnie wybitny utwór.

_________________

Dla mnie najlepsze to "On My Way To Work", "Save Us","Everybody out There" i cały! z ukrytym "Get Me Out Of Here".

Wygląda na to, że muszę Struggle przesłuchać raz jeszcze, i w to normalnych, nierągających godności słuchacza warunkach, a nie w pracy



Bardzo celna uwaga Yer Blue. Przeczytawszy j
ą wyobraziłam sobie, że John z góry od czasu do czasu przesyła Paulowi taką "lennonowską iskrę" i zaczęłam zastanawiać się, czy w jakichś jeszcze utworach Paula ją słychać.

Tymczasem doszłam do wniosku, że gdyby nadal panowały czasy płyt winylowych, strona B New byłaby lepsza niż pierwsza. Wydaje mi się, że dalsza część albumu jest bardziej spójna, przechodząca w siebie. Wcześniejsza to raczej twory indywidualne - single? Można by je przestawiać do woli, kolejność nie ma znaczenia. Skojarzenie z pewną płytą sprzed 45 lat pojawiło się również

Doszłam też do innych wniosków, nietyczących się akurat New... ale o tym może w innym temacie

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Koncert Paula na żywo. Zaraz się zacznie.

http://www.huffingtonpost.co.uk/2013/10 ... _hp_ref=tw

EDIT:
I już po koncercie Paul pojawił się o 14:32 naszego czasu i w ciągu 17-tu minut zagrał 5 utworów:

1 New
2 Save Us
3 Everybody Out There
4 Queenie Eye
5 New

Całkiem sympatycznie wyszło, choć audio było z jakością nagrań z publiki. Zresztą obraz obsługiwany z jednej kamery także nie wyglądał zbyt profesjonalnie, ale jak rozumiem taka jest natura spontanicznych koncertów na ulicy w środku miasta Szkoda, że ze streamingów nie potrafię nagrywać wideo

_________________
"Going fast, coming soon,
We made love in the afternoon.
Found a flat, after that
We got married"

Gra 5 utworów a mimo to dwukrotnie utwór tytułowy. Nie rozumiem.



Myślę, że tą iskrę John przekazał mu za życia. To samo George - vide bardzo harrisonowy Turned Out.



Prawda, że New to taka odpowiedź Paula na Biały Album - wszystkiego po trochę.

"Struggle" ma zadatki na najwyższą notę ode mnie. Nie znam drugiego utworu McCartney'a (łącznie z 222 czy Secret Friend), który tak bardzo by mnie intrygował.
Fajnie, że w ankiecie można wyróżnić 4 utwory - po wypłynięciu "Struggle", płyta ma u mnie 4 bardzo wyróżniające się nad resztą utwory.

Nie ma dnia, w którym jakiś utwór nie przeszedłby do półeczki "podoba się" - dzisiaj przyszedł czas na On My Way to Work. Piękny utwór to jest, a te irlandzkie (?) motywy nadają mu szlachetności. No i zgodnie z przewidywaniami Road przeszedł do ekstraklasy płyty. Od razu mnie zauroczył ale ciągle nie mogłem go przegryźć w całości. Do teraz.
Jak tak dalej pójdzie to New stanie się moja ulubioną płytą Paula. Na ten moment muszę przyznać, że Memory został przeskoczony, z Chaosem tej tezy jeszcze bym nie zaryzykował Ale czuje, że to płyty podobnej klasy.

Trochę w dół poszły akcje Everybody Out There, ale nadal go lubię. Tylko lubię. Ten i Save Us jako jedyne zajeżdzają mi Wingsami ale tymi Wingsami nie w moim guście. To chyba jednocześnie 2 najsłabsze utwory dla mnie. Z tym, że Save Us to zupełna obojętnosć i chyba to już mi się nie odmieni. Niepokoi mnie 5 głosów na Save Us w ankiecie

Wiecie, że New to równo 20 solowa płyta Makki z premierowym materiałem (licząc Wingsy, nie licząc Firemana)? Policzyłem sobie

_________________

No to nadszedł w końcu czas, żeby zebrać razem wszystkie moje przemyślenia dotyczące płyty, odsłuchać wszystko po kolei i w całości. Słucham sobie teraz po raz kolejny albumu, dziękując wynalazcy youtuba za tę możliwość.
1. Save us- po dłuższym przesłuchiwaniu zyskuje. Utwór z gatunku tych "przeciętnych wypełniaczy". Melodia początkowo dosyć denerwująca, ale po jakimś czasie staje sie dosyć neutralna. Nie jest openerem na miarę "I saw her standing there", ale może dzięki temu, że znajduje się jako pierwsza na płycie, album ma tendencję "wzrostową", można by rzec "im dalej tym lepiej". -5,5
2. Aligator- urzekł mnie od początku. Spowolnione fragmenty środku, fajny szczery tekst i aranżacja w klimacie jaki najbardziej lubię. Jedna z tych piosenek na jakie mam "fazy" i przez które męczę guzik replay. -10
3. On my way to work- szczerze mówiąc zdziwiło mnie sporo negatywnych opinii na jej temat. Jest w zasadzie jedną z moich ulubionych na albumie. Na pewno nie jest utwórem wyjatkowo wybitnym, ale jest w sam raz do podśpiewywania, nucenia, gwizdania. Urocza i wpadająca łatwo w ucho a i tekst miły. 8,5
4.Queenie eye- nie będę się już rozpisywać. Zgadzam się poprostu ze wszystkimi pozytywnymi opiniami. Świetny wstęp i ta melodia lecącą niejako w tle refrenu. Utwór zdecydowanie podnoszący poziom albumu. Może ze specjalistycznego punktu widzenia najlepszy. Ale przez sentyment odejmę mu 0,5 na korzysć Aligatora. Więc - 9,5
5. Early days- kolejny utwór, który dotknął mnie jakoś tak osobiście. Uwielbiam, gdy w muzyce są jakieś odniesienia, które jestem w stanie rozszyfrować. Tutaj mamy super świetny tekst z odwołaniami do przeszłości chłopaków, wspomnienia Paula zaśpiewane wzruszającym czy też wzruszonym głosem. No i świetny fragment w którym Paul śpiewa, że wie jakim cudem ludzie mogą mieć własne opinie, kto co napisał, skoro ich tam nie bylo, gdzie piosenki powstawały. Melodia bardzo miła- 9
6. New- Myślę, ze jest singlem i tytułową piosenką, głównie ze względu na wyjątkowo żywe tempo i tekst. Jest niesamowicie pogodnym utworem. Jego przesłanie jest jasne i sympatyczne, no po prostu nie umiem go nie lubić. Czuję bijąca z niego radość Paula, taką jakąś mądrość. Podobne jest tez stylem do utworów z Rubber Soul czy Revolveru. Niestety nie jest szczególnie oryginalny więc- 7
7. Apreciate-taka cudowna psychodelia. Absolutnie hipnotyzująca- 8
8. Everybody out there- piosenka cąłkiem spoko, widać ze pisana na koncerty. Sądzę, ze naprawda swietnie można sie przy niej bawić- tak jak new- 7
Ech czas czas czas, czemu zawsze mi go brakuję?! Będę musiała dokończyć moją mała analize później. To niestety na razie tyle

_________________
The Lord is awaiting on you all!

Jak dla mnie płyta jest bardzo dobra.
Jak dla mnie wszystkie utwory (razem ze Struggle) zasługują na oceny 7-9 .
Bardzo dobra płyta, a zagłosowałem na Road, New, Everybody Out There i Struggle .
Naprawdę mi się to podoba.


pozdrawiam
winter rose

Na mnie tak nie patrz, ja już ten utwór polubiłem

_________________