Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Pią Mar 29, 2024 12:43 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Trzy najlepsze utwory z plyty to:
The Song We Were Singing 5%  5%  [ 2 ]
The World Tonight 9%  9%  [ 4 ]
If You Wanna 5%  5%  [ 2 ]
Somedays 5%  5%  [ 2 ]
Young Boy 21%  21%  [ 9 ]
Calico Skies 9%  9%  [ 4 ]
Flaming Pie 7%  7%  [ 3 ]
Heaven on a Sunday 5%  5%  [ 2 ]
Used to Be Bad 0%  0%  [ 0 ]
Souvenir 9%  9%  [ 4 ]
Little Willow 2%  2%  [ 1 ]
Really Love You 2%  2%  [ 1 ]
Beautiful Night 19%  19%  [ 8 ]
Great Day 2%  2%  [ 1 ]
Razem głosów : 43
Autor Wiadomość
PostWysłany: Wto Cze 11, 2013 4:00 pm 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
Paul nagrywał tą płytę dwa lata - od początku 1995 r. do wiosny 1997 r. Nie musiał się śpieszyć. W owym czasie wchodził na rynek projekt Anthology i wytwórnia EMI nie potrzebowała nowego materiału od Paula. Napisał tą płytę bardziej z nudów, niż z potrzeby.

W nagraniach utworów na plytę brali udział: Linda, James, Ringo Starr, Jeff Lynne (który w tym czasie produkował Anthology) i Steve Miller. Producentem kilku nagran jest George Martin, a inżynierem dźwięku Geoff Emerick. Jak zwykle nagrywano w różnych miejscach: Słonecznej Dolinie w Idaho, na Abbey Road i oczywiście w Młynie (gdzie Macca urządził sobie studio).

McCartney: Gdy skończyłem projekt Anthology odczuwałem niezwykłą potrzebę skomponowania trochę nowej muzyki. Anthologia przypomniała mi jakie piosenki i w jaki sposób tworzyłem grając w The Beatles. Był to 'kurs po moim umyśle', którego plony ukształtowały mój nowy album. Ponadto przypomniałem sobie ile radości Beatlesom sprawiało samo nagrywanie albumów. The Beatles nigdy nie był poważnym zespołem... Więc podjąłem się tego wyzwania, by słuchając albumu czuć ducha cofniętego czasu. Możecie się śmiać, że to tylko album! Zebrałem grupkę przyjaciół wraz z rodziną i po prostu wzięliśmy się do roboty. Mieliśmy mnóstwo dobrej zabawy podczas nagrywania Flaming Pie... Mam nadzieję, że można to usłyszeć w tych piosenkach.

Płyta ukazała się 12 maja 1997 r. Jest zaliczana do najlepszych solowych płyt Paula. Polubili ją fani i krytyka.
Sprzedawała się dobrze, choć nie rewelacyjnie - drugie miejsce oraz złoto w Stanach i to samo w UK.
Była nominowana do Grammy jako Album Roku, ale nie wygrała.

Często słyszy się opinie, że solowa twórczość Paula jest trudniejsza w odbiorze niż muzyka Beatlesów. Nadal jest melodyjna i przebojowa, ale wymaga od słuchacza pewnego wyrobienia. Nie zawsze da się do niej podejść z marszu, potrzebuje kilku przesłuchań. Ta opinia zdaje się nie dotyczyć Flaming Pie. Słucha się jej lekko. Ma sporo z lekkości i estetyki Beatlesów.
Wybrałem sobie z ogromnym trudem trzy utwory, bo chciałem wybrać dwanaście:
If You Wanna
Young Boy
Beautiful Night


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Cze 11, 2013 5:40 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Cze 10, 2013 10:41 pm
Posty: 598
Miejscowość: Cieszyn
Beatlesowska, ale też kolejna bardzo...gitarowa. Poza tym fuzja z kunsztem produkcyjnym Jeffa Lynne`a ucieszyła mnie szczególnie,bo na drugie imię mam "ELO" :wink:
Słychać to zwłaszcza w "Beautiful Night" , a biorąc pod uwagę, że akurat ta ballada jako "szufladowiec" z dekady wstecz,to nawinęła się Paulowi we właściwym momencie.
Gościnne występy Ringa czy młodziutkiego Jamesa dodają, jak określił to sam mistrz; rodzinnego smaczku. Zresztą przy całym geniuszu McCartney`a, czasem odnoszę
wrażenie,że najlepsze płyty wychodzą mu we współpracy z kimś wyjątkowym( patrz: zimny prysznic przed produkcją "Tug of War" :D )
Jesli chodzi o moich faworytów do trójki,to w odniesieniu do kolegi wyżej wymieniłbym tylko "If You Wanna" na "Souvenir"


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Cze 11, 2013 5:50 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
The World Tonight, Beautiful Night oraz Great Day - 3 jedyne znakomitości z tej płyty. Reszta tylko dobra.
Young Boy uważam za potwornie przereklamowane.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Cze 13, 2013 10:24 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Paź 26, 2012 8:52 pm
Posty: 187
Moje typy to Souvenir, Calico Skies i Young Boy i na te zagłosowałam, poniżej zamieszczam recenzję płyty


Zacznę od mojego ulubionego numeru czyli Souvenirs. Najistotniejszy dla mnie w tym wypadku element to spektakularna aranżacja . Aranż, mimo użycia wielu instrumentów, nie jest ani przytłaczający, ani minimalistyczny. W sam raz. Odbiorca jest bombardowany tyloma elementami, że nie nadążą ze strawieniem i upojeniem się nimi wszystkimi naraz, dlatego też słucha raz jeszcze i jeszcze, co jest niewątpliwym atutem. Uwielbiam piosenki, które jak ta – mają to coś, ale nie można ich nigdy do końca rozszyfrować, można tylko słuchać kolejny raz , słuchać każdego instrumentu z osobna, słuchać o innej porze dnia, żeby odbiór był inny. Osobiście polecam ten numer na sesję uspokajającą w jakiś zimowy wieczór, po kilku odtworzeniach można zapaść w błogostan. Ogromny plus za walory wokalne, Paul śpiewa tu z manierą Chrisa Normana, którą wręcz wielbię. No i te piękne wstawki gitarowe, które zjawiają się zawsze w odpowiednim momencie! Niepospolicie dobry numer!

Young Boy od razu wpada w ucho. Jeśli taki jest jeden z głównych warunków dobrego kawałka, to Young Boy nim po prostu jest. Przemyślane opracowanie instrumentalne, przy czym szczególnie uwagę kieruję na sekcję rytmiczną – wprawne przejścia świetnie spełniają swoją rolę dodając piosence jeszcze większej dynamiki. Do tego finezyjne solo na jednym z moich ulubionych efektów gitarowych. Do czego można się przyczepić? Chyba tylko do jednego: czemu tak krótko??? :D

Sleepy Willow – tu Paul udowadnia, że jest całkiem dobry w kołysankach. Nie znaczy to oczywiście, że zasypiam przy Sleepy Willow z nudów. Zgrabnie, z typowo MacCarteyowskim opracowaniem na klawisze.

Flaming Pie – dla mnie bez fajerwerków, wprawdzie są wyraźne wpływy Beatlesowskie, jak choćby wariacje na klawisze, niewielkie partie wokalne w postaci chórków i harmonii, ale nawet to nie sprawia, że wpadam w zachwyt.

Beautiful Night – przyjemna melodia w refrenie zostaje znienacka rozbita elementem który przynajmniej w moim odczuciu nie do końca pasuje do całości, spodziewałam się innej kontynuacji numeru, który tak interesująco się zaczyna. Szkoda, że główny motyw nie został rozwinięty. Brzmi to jak wielka niewykorzystana szansa.

Calico Skies – najlepszy dowód na to, że mniej nie znaczy źle. Pomysłowo i wprawnie zagrany akustyk ujawnia geniusz kompozytorski Paula, który nawet z jednym instrumentem w tle jest w stanie stworzyć wyjątkowe dzieło.

Great Day – wyraźne nawiązanie do tytułu Beatlesowskiego przeboju w warstwie tekstowej to taki „intertekstualizm muzyczny” nie tylko dla pasjonatów Bitli, pewnie wielu domyśli się, że fraza „it won’t be long” pochodzi z tytułu ich utworu i podobnie jak tam jest kilkakrotnie powtarzana w refrenie. Nie mam wielkiego sentymentu do Great Day i nie mogę też powiedzieć, że mnie szczególnie zachwyca.

Really Love powtarzający się ten sam motyw na basie może stać się w pewnym momencie nudny, można też odnieść wrażenie, że w czasie tych 5 minut nic się wielkiego nie wydarzyło, i umrzeć z nudów ale ileż tam się dzieje… Ten lekko ochrypły wokal może przyprawić o dreszcze, wywołać lekki trans albo niekoniecznie przyzwoite skojarzenia. Numer lubię nie z powodu wielkich walorów instrumentalnych, ale za emocje, jakie się za nim kryją.

Heaven on a Sunday też nieszczególnie przypadł mi do gustu. Słuchając Heaven on a Sunday nie mogę uciec od porównań ze współczesnym popem i numerami pisanymi bez pomysłu.
If You Wanna – może nie jest wybitnym arcydziełem, ale na pewno jest o wiele ambitniejsza niż wiele współczesnych nagrań. Nie przepadam za tym numerem, ale o gustach się nie dyskutuje.

Somedays – ogromny plus za opracowanie smyczkowe, dodaje to patosu, który nie jest ani sztuczny ani wymuszony. Urzekająca melodia, czysta przyjemnośc odbioru.

The Song We Were Singing – nie znalazłam nic co by szczególnie przykuło moją uwagę. Jeśli nic takiego nie znajduję, przerzucam nagranie i słucham kolejnego, i tak jest w tym przypadku.

The World Tonight – podobne odczucia jak w przypadku piosenki powyższej.
Used To Be Bad – ani szczególnie dobra, ani szczególnie gniotowata. Może czai się w tym geniusz, ale dla mnie jest chyba nieuchwytny.

Generalnie płyta należy do udanych, nie wszystkie utwory absolutnie trafiają w mój gust, ale rzecz jest godna polecenia każdemu, bo każdy może znaleźć coś dla siebie.



Miało być krótko, a wyszło jak zwykle :D

_________________
mój FB ------> https://www.facebook.com/darietaband


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Cze 15, 2013 10:40 am 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 14, 2011 6:16 pm
Posty: 347
Miejscowość: Kołobrzeg
Nareszcie zebrałem się, aby napisać tą recenzję i aby lepiej ocenić włączyłem sobie ten album :) .
Tą płytę również darzę sentymentem, bo to też była jedna z moich pierwszych płyt.

1.The Songs We Were Singing-Przemyślany początek, klimat niczego sobie-ten utwór jest miejscami trochę psychodeliczny-8
2.The World Tonight-Bardzo często słyszę ten utwór w radiu i trochę mi się osłuchał, ale ogólnie ma fajny klimat i mimo namacalnej produkcji Jeffa Lynne'a nadal pozostaje bardzo McCartneyowski-8
3.If You Wanna-Bardzo ciekawy utwór-bardzo go lubię za klimat i ten rozpędzony rytm.Fajnym szczegółem jest śmiech Paula w 50-ątej sekundzie, kiedy śpiewa "Arrangements For The Trip" :) -9
4.Somedays-Dobra orkiestralna aranżacja-przywodzi mi na myśl utwory Beatlesów takie jak Yesterday lub Eleanor Rigby, ale jednak Somedays ma więcej magii-9
5.Young Boy-Tu się zgodzę z Piotrkiem na temat przereklamowania utworu, ale muszę przyznać, że utwór jest na miarę niektórych dokonań Beatlesów-8
6.Calico Skies-Typowo ogniskowe opracowanie, co nie znaczy, że utwór jest słaby, wręcz przeciwnie trzeba przyznać, że ma ładny klimat i fajna z niego ballada-8
7.Flaming Pie-Po utworach 4,5 i 6 znowu wracamy do rocka, ale w tym przypadku dość topornego, ale utwór ma w sobie fajnego kopa-8
8.Heaven On A Sunday-Ten utwór jest jakiś taki nijaki, niby ma fajny klimat, ale jakoś nie pasuje-7
9.Used To Be Bad-Ciekawy blues, ale duet nie wyszedł aż tak dobrze-7
10.Souvenir-Zawsze był to jeden z moich ulubieńców i uważam, że jest to świetny utwór, bo lubię takie zmiany klimatu-9
11.Little Willow-Ładny utwór, ma fajną melodie i ogólnie ma dobry klimat-8
12.Really Love You- Bardzo fajny jam, ma w sobie fajny klimat i jest przypisany duetowi McCartney/Starkey :D -8
13.Beautiful Night-Piękny utwór-ma taki ładny klimat i ma dobrą aranżacje-9
14.Great Day-Na koniec akustyczny utwór w klimacie płyt McCartney, Ram i Wild Life-9

Ogólnie to już wszystko-muszę jeszcze dodać, że album ma coś niezwykłego w sobie, co tak przyciąga :) .


pozdrawiam
winter rose :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Cze 15, 2013 12:37 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
winter rose napisał(a):
5.Young Boy-Tu się zgodzę z Piotrkiem na temat przereklamowania utworu, ale muszę przyznać, że utwór jest na miarę niektórych dokonań Beatlesów-8


Jeśli Wait, Don't Pass Me By czy All Together Now to na pewno. Są miliardy utworów na takim poziomie.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Cze 15, 2013 9:19 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Paź 26, 2012 8:52 pm
Posty: 187
winter rose napisał(a):
6.Calico Skies-Typowo ogniskowe opracowanie

to wcale nie jest takie proste do zagrania, podejrzewam, że mało kto odważyłby się wyskoczyć z takim numerem na ognisku grając go dokładnie jak Paul :D

_________________
mój FB ------> https://www.facebook.com/darietaband


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Lip 04, 2013 2:12 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Cze 10, 2013 10:41 pm
Posty: 598
Miejscowość: Cieszyn
Dalida napisał(a):
winter rose napisał(a):
6.Calico Skies-Typowo ogniskowe opracowanie

to wcale nie jest takie proste do zagrania, podejrzewam, że mało kto odważyłby się wyskoczyć z takim numerem na ognisku grając go dokładnie jak Paul :D


Dokładnie jak piszesz(choć ogniskowe pod względem surowości aranżu, raczej to miał na myśli), przecież gitarowy motyw przewodni zwrotki brzmi jak muzyka przełomu renesansu i baroku :D


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lip 13, 2013 1:14 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Paź 26, 2012 8:52 pm
Posty: 187
No właśnie! Coś w tym jest barokowego i takiego dwornego, tylko nie bardzo umiałam dotychczas ubrać w słowa to skojarzenie, w każdym razie jest to jakieś nawiązanie do muzyki klasycznej (Paul znał ją na tyle dobrze, żeby się nią inspirować?)

_________________
mój FB ------> https://www.facebook.com/darietaband


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY