www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Witam i pytam: czy Paul gra na miare Beatlesow ?
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=24&t=3
Strona 1 z 1

Autor:  admin_joryk [ Nie Cze 02, 2002 4:29 pm ]
Temat postu:  Witam i pytam: czy Paul gra na miare Beatlesow ?

Witam na nowym forum i zapraszam do dyskusji. :D
...najwazniejsza jest muzyka.
Prezentuje pierwsze, gorace jeszcze nagrania z koncertow Beatlesa Paula McCartneya. Pierwsza czesc, jaka zdecydowalem sie udostepnic, to koncowka koncertu - bisy. Siadzcie sobie wygodnie, najlepiej wieczorkiem, zgascie swiatlo:
...ten sam glos,
...te same melodie,
...w tej samej tonacji !!! jak to mozliwe, ze 60 latek spiewa tak jak 20 latek ?
...te same tlumy - posluchajcie jak 15 tysiecy ludzi spiewa Hej Jude !
...posłuchajcie brawurowego wykonania The End, ktore pozostawia NIEDOSYT PO TRWAJACYM PONAD DWIE GODZINY koncercie.
The Beatles kiedys wstrzasneli swiatem. To nie byly tylko zgrabne melodyjki. To byla magia.
Ta magia wrocila do mnie tego dnia, kiedy rozpakowalem przesylke ze Stanow z bootlegiem.
To tylko McCartney, to tylko kilku mlodziencow ale magia powraca.
Nie uslyszymy w zapowiedziach charakterystycznej chrypki Lennona ...ale reszta jest taka sama.
To wszystko w dziale dowlnoad
I na koniec pytanie:
czy koncert Paula jest na miarę Beatlesów ?

Autor:  Gość [ Śro Cze 05, 2002 12:39 pm ]
Temat postu: 

szkoda, ze nie ma trzeciej opcji w ankiecie, np. to nie sa Beatlesi ale muzyka jest dobra
dlaczego nie moge zaglosowac w ankiecie ?

Autor:  tomun [ Pon Lip 08, 2002 6:15 pm ]
Temat postu: 

Myślę że czasy nie te i realia, ale magia pozostała. Mam nadzieję że może kiedyś osobiście będę mógł jej doświadczyć. :)

Autor:  beatles [ Pon Wrz 06, 2004 8:23 pm ]
Temat postu:  Paul beztalencie -bo się posikam

Podczepiłem się pod ten temat - choć już dawno zapomniany ...ale skłonił mnie do tego artykuł o Paulu ,a właściwie jego chamski styl w jakim został napisany....... .
Paul najbardziej znienawidzony.....totalna bzdura..choć tekstem zalatuje mi to na artykuły z lat 70" jak słusznie zauważył Joryk i naloty na Johna i Yoko .
Tym razem mamy do czynienia z Paulem i jego żoną...no i podobna sytuacja ....teraz autor dosadnie podsumowuje wszystko .a może aż za wiele ,,young, blond, one-legged starfucker " cytat jak z królewny Śnieżki........wiecej nie podaje oryginał do przeczytania.... http://www.rftstl.com/issues/2004-09-01/music.html .

No i okazja do zagłosowania czy tak ,czy jednak inaczej myślicie...........a swoja drogą ........ ile lat ma autor tego beznadziejnego zestawienia ...czy przypadkiem dla niego dzisiejsze gwiazdeczki nie przedstawiają większej wartości ,niż gwiazdy wielkiego formatu........ ale polewka..........hihihihi.

Autor:  Staszek (nieaktywny) [ Wto Wrz 07, 2004 11:15 am ]
Temat postu: 

Warunki w jakich przyszło grać The Beatles i te, które ma teraz Paul
to zderzenie jakby dwóch epok cywilizacji technicznej.
Porównując obecne koncerty Paula z materiałem z okresu The Beatles
zdecydowanie stawiam na Paula. Owszem na płytach Beatlesi wypadali świetnie, ale na żywo bywało już ciut gorzej. A Paul do perfekcji opanował
sztukę koncertowania i kiedy słucha się jego nagrań live, to po prostu
słucha się muzyki, a nie tylko dokumentu zapisanego w formie audio.
Nawet najlepiej zremasterowany zapis Hollywood Bowl nie jest w stanie
sprostać konkurencji z koncertami Paula, tak od lat 90-ych i nie myślę tu wcale o niedoskonałościach technicznych ówczesnego zapisu.
Sam się często łapię, że zdecydowanie wolę słuchać beatlesowskich piosenek w wykonaniu Paula. Bo przynajmniej dla mnie mają niesamowity klimat. A Paul wokalnie tez jakby bardziej wszechstronny.
Pozdrawiam Staszek

Autor:  Pawel [ Nie Wrz 26, 2004 7:44 pm ]
Temat postu: 

Nie głosuję, bo brak tu opcji na którą mógłbym oddać głos (z Czystym sumieniem).

Ja myślę tak:

muzycznie, aranżacyjnie i produkcyjnie Paul odtwarza swoje stare hity z okresu Beatlesów perfekcyjnie 8) :D

Jest jeden tylko problem :arrow:
na scenie brakuje trzech pozostałych Beatlesów, i tu jest pies pogrzebany.......

The Beatles to nie tylko muzyka, to także (a może przede wszystkim) pewna magia, której Paul w pojedynkę nie jest w stanie odtworzyć......
(brzmi to jak The Beatles, ale The Beatles już nigdy nie będzie)

Autor:  Tomek [ Sob Paź 09, 2004 7:43 pm ]
Temat postu: 

McCartney na koncertach...a kto to taki? :shock: :twisted:




To jest mój komentarz :D



Pozdrawiam

Autor:  Pawel [ Pon Paź 11, 2004 11:33 am ]
Temat postu: 

Tomek napisał(a):
McCartney na koncertach...a kto to taki? :shock: :twisted:




To jest mój komentarz :D



Pozdrawiam

Jeśli to ma być dowcip, to jest głupi.

Autor:  Tomek [ Pon Paź 11, 2004 1:36 pm ]
Temat postu: 

Taki mój komentarz. Paul nie gra moim zdaniem na miere Beatlesów w obecnych czasach.Dużo na tych koncertach wspomnień i wzruszeń ale nic poza tym.
Mówie Paulowi nie nie nie.
Egoista jeden:)


Uwazam że dowcip dobry :)

Autor:  Pawel [ Pon Paź 11, 2004 4:44 pm ]
Temat postu: 

Tomek napisał(a):
Taki mój komentarz. Paul nie gra moim zdaniem na miere Beatlesów w obecnych czasach.Dużo na tych koncertach wspomnień i wzruszeń ale nic poza tym.
Mówie Paulowi nie nie nie.
Egoista jeden:)


Uwazam że dowcip dobry :)

Skądś jednak biorą się te wspomnienia i wzruszenia, no nie?!
Jeśli Paul byłby tak zły na tych współczesnych koncertach to chyba zamiast widzieć łzy w oczach fanów, słyszelibyśmy głównie zgrzytanie zębów...

Tak więc podtrzymję ocenę Twojego "dowcipu" :P :wink:

Autor:  Tomek [ Wto Paź 12, 2004 9:41 pm ]
Temat postu: 

W dobie takiej techniki mogłby sie postarac o lepszą jakosc.A tak to mamy łzy wzruszenia i piekno muzyke.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/