Hej
Wiesz generelnie ja wierzyłem w to że po takim albumie jak Chaos and creation artysta powienien byc na topie
Kurcze u nas w Polskiej dziurze okazało sie to nie możliwe,nie wiem jak to sie ma w USA czy UK ale ogolnie nie jest ciekawie.To sie tyczy rowniez Ringo ktory gdzies tam panoszy sie po Ameryce z tymi koncertami...Niby dwie wielkie legendy muzyki,moze jeszcze cos tam maja do zaoferowania (tutaj wiecej sie stara Paul)ale pod wzgledem komercyjnym watpie zebysmy ujrzeli Paula McCartney'a np. z Fine Line na 30 Ton. Bardzo w to wątpie choc pamietam kiedys przy ukazaniu sie "1" powróciła wielka moda na FabFour.Ale to juz sa inne czasy ... Tak wiem to było zaledwie kilka lat temu
Moze jakby Paul lub Ringo wydali takie "the best of" to kto wie moze moze. Bede szczery ja nie oczekuje jakiegos tam "sukcesu" komercyjnego.
pzdr