Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Wczoraj i dziś w MTV (a przynajmniej w norweskiej MTV) jest "weekend z Madonną". Zasiadłem wobec tego przed TV z nadzieją, że trafię na teledysk do piosenki mojego dzieciństwa czyli "Dear Jessie" (89 rok - miałem wtedy 10 lat). Piosenkę tą pamiętałem jak przez mgłę - podobała mi się wtedy okrutnie i miała dodatkowo wyśmienity, animowany videoclip - wręcz stworzony, żeby się podobać dzieciom. I udało się! Po obejrzeniu kilku lepszych i gorszych przebojów Madonny wreszcie ujrzałem "Dear Jessie". I ... znów zachwyciła mnie ta urocza piosenka. Tylko że teraz patrzę na nią pod nieco innym kątem. Po pierwsze - niespotykane w innych piosenkach Madonny bogactwo środków wyrazu, tj. przebogate instrumentarium, po drugie urzekająca melodia, po trzecie dość skomplikowana (wręcz progresywna) jak na tą piosenkarkę konstrukcja samego utworu. Po czwarte wreszcie kawałek wzbudził we mnie dość silne skojarzenia beatlesowskie! Mógłby znaleźć się bez problemu w którymś z bajkowych klimatów albumów takich jak Sierżant Pieprz czy "Magical Mystery Tour". Zresztą nie tylko o klimat chodzi, ale również o same aranżacje - trąbki i orkiestracje jak w "Penny Lane", czy Sierżancie, Smyczkowe zakończenie przywodzące na myśl "I am the Walrus" itd. Nie wiem czy wy też macie takie odczucie. Przy okazji refleksja - jak sprymityzowała (moim zdaniem) się muzyka Madonny przez niespełna 20 lat. Wtedy ciepłe i słodkie "Dear Jessie", teraz zimne i banalne "Sorry" czy "Hang up" (tego szczególnie nie znoszę ze względu na zsamplowanie dobrego kawałka - ach te chórki w "Gimme, gimme, gimme" - i stworzenie gniota).

He, aż się łezka w oku zakręciła. Uwielbiałem ten kawałek i teledysk! W sumie niewiele juz z niego pamiętam, bo minęło coś koło 15-tu lat odkąd go ostatnio widziałem, ale wrazenie pozostało. Jakbym dobrze poszperał, to może mam go jeszcze gdzieś na jednej z najstarszych kaset video...

Oo, właśnie go namierzyłem w necie

http://www.youtube.com/watch?v=xjwgK1_msvs

Urocza piosenka, najbardziej lubię jak te wszystkie animki wychodzą z myszej dziury i maszerują jeden za drugim

_________________
"Going fast, coming soon,
We made love in the afternoon.
Found a flat, after that
We got married"

Nigdy wcześniej tego nie słyszałam. Teraz miałam z tą piosenką pierwsze spotkanie i bardzo mi się podobało! (we wczesniejszą twórczość Madonny niespecjalnie się zagłębiałam, a współczesna nie za bardzo mnie rusza )
Tak ogólnie ten klip kojarzy mi się z "Yelow Submarine", a najbardziej te skrzypki i trąbki. Latające różowe słonie też:)



Dla mnie to może i nie jest taki straszny gniot (znam gorsze:)), ale masz rację. Ogólnie nie przepadam za przeróbkami (to nie jest przeróbka, ale ukradli podkład!) i tym podobnymi , a że ostatnimi czasy przepadam za Abbą, wolę słyszeć ten motyw w oryginale Gimme, Gimme, Gimme niż w Hung Up

_________________
"Rozczarowanie wymaga uprzedniej nadziei"

Też po raz pierwszy stykam się z tą piosenką, ale kompletnie mi do gustu nie przypadła. Teledysk tez nie. Twórczości Madonny za dobrze nie znam, ale niektóre utwory ma niezłe, np. Secret.

Przy okazji - nie myślałem nigdy o tym w ten sposób, ale zdałem sobie teraz sprawę z tego, że Madonna sobie sama te wszystkie kawałki pisze i sama od początku kreuje swój wizerunek! Czyli zupełnie odwrotnie niż wszystkie obecne gwiazdki pop. Dowiedziałem się też, że po Elvisie, Beatlesach i Cliffie Richardsie, to ona miała najwięcej pierwszych miejsc na listach przebojów, czyli jako kompozytor jest całkiem niezła.