Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 2:20 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 344 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 1:19 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
kalosz napisał(a):
progrock napisał(a):

witam
Thamam Shud - Golutionites and The Good People ???
ja posiadam Tamam Shud - Goolutionites and the real people
to jedno z najwiekszych dokonan australijskiego progu


Przepraszam... wybaczysz mi ten katastroficzny błąd?
Jak mogłem źle napisać nazwę tak znanego albumu tak wielkiego zespołu... :x


A jeszcze chciałem dodać, że Van Der Graaf Generator też nie był jakiś tam niszowym zespolikiem, tylko odnosił swoje sukcesy, więc powracam do Browna i Focus - wrzuciłbym to do swojej 30-tki :)


ta druga płyta Tamam Shud jest niesamowita! ciężki blues a jednocześnie beatlesowska melodyka. Jeszcze lepiej te składniki pasują do siebie na jedynej płycie Brytyjskiej Andromedy - POLECAM :!:

Kaloszu, VDGG nie odniósł żadnego sukcesu komercyjnego. Chyba największym poważaniem ten zespół cieszył się w Polsce, ale jest to specyficzny krąg, to muzyka zdecydowanie za trudna by odnieść sukces. Jednocześnie Peterowi Hammillowi nie zależało na popularności i specjalnie rozwiązywał kilka razy kapelę w 1971 w 1978 roku, ostatnio po reaktywacji też zawiesił działalność. Nawet ŻADNA z jego kilkudziesięciu solowych płyt nie zaistniała gdzieś szerzej. Przy nich Focus to prawdziwa gwiazda, chyba nawet w Stanach im się powiodło.

CZE :!: zaskoczyłeś mnie! :D
tak na gorąco to zobaczyłem tylko, że najwyżej cenisz "Sztuczki ze sznurkiem" Genesis, a ja jakoś wyjątkowo nie potrafię tej płyty polubić :shock: ale widzę, że stary dobry progrock nie jest Ci obcy 8) :D z Twojej listy nie znam z 10 płyt, podejrzewam , że są to rzeczy nagrane po 1975 roku, dla mnie muzyka progresywna po tym roku stała się regresywna i już z tego okresu płyt nie zbieram. Czar prysł.
ale jeszcze coś wkrótce dodam o Twojej 50, a może nawet sam ułoże kolejne 20 pozycji, żeby zrównać się z Tobą :) jest tego całe mnóstwo 8) :)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 1:41 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Mar 15, 2006 11:03 pm
Posty: 991
Miejscowość: Karlstad
Taaaak... Jeszcze powroce do tego tematu, mimo, ze czytajac Wasze wypowiedzi dochodze do wniosku, ze nie ma sensu, jesli nawet w podstawach prog rocka mam takie zaleglosci.. Z listy wymienionych przez Cze plyt zam (albo i mam) az... osiem :oops:.. Listy Piotra nie mam nawet co komentowac, bo znam stamtad jedynie Arzachela, i to z mp3, ktore posciagalam wieki temu jeszcze z AudioGalaxy.. I nawet niewiele pamietam.. Poza tym kojarze niektore nazwy, i to wszystko :-(. Lista Cze jest dla mnie o tyle bardziej znajoma, ze rozpoznaje wiekszosc albumow z tytulow (to chyba klasykla klasyki..), czasem z pojedynczych utworow tychze wykonawcow.. :oops:.. Ale kontynuujcie wymieniac i opisywac, dzielic sie wrazeniami. Bo to przepiekna muzyka.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 1:55 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Lista Cze jest Ci bardziej znajoma (tak jak i z pewnością dla wielu osób), bo Cze umieścił tam w większości evergreeny. jakbym miał wymieniać płyty Genesis, Floyd, Crimson, Camela, Focusa, ELP, Hawkwind, Jethro Tull czy cały stos płyt Rush to w setce by mi się to nie zmieściło :roll: moja lista to wyłącznie efemerydy, płyty zupełnie niezauważone w chwili wydania (wszystkie pochądzą z lat 69-74, czyli z okresu wielkiej eksplozji rocka progresywnego na całym świecie), a zrozumiane dopiero po 30 latach i coraz bardziej doceniane. dzięki wznowieniu tych skarbów na CD oczywiście. To ta mała płytka uratowała tą muzykę. Nakłady tych płyt na winylach były nikczemne, czasem nawet tylko 1000 kopii, dzisiaj takie rarytasy są prawie nie do zdobycia, a i warte są fortunę.
do swojej 30 dorzucę wkrótce kolejnych 20 tytułów, bo płyt naprawdę wartych polecanie jest jeszcze cały ogrom... mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje :)

_________________
Image


Ostatnio edytowany przez Yer Blue, Czw Cze 22, 2006 2:04 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 2:00 pm 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
Trick Of The Tail to moja druga (po Abbey Road a przed Revolverem 0 tak, tak!) najulubieńsza płyta wszechczasów. Mogę określić ją jednym słowem jako baśniową.
Yer, których płyt nie znasz? Mogę coś o nich napisać.

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 2:15 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
cze napisał(a):
Trick Of The Tail to moja druga (po Abbey Road a przed Revolverem 0 tak, tak!) najulubieńsza płyta wszechczasów. Mogę określić ją jednym słowem jako baśniową.
Yer, których płyt nie znasz? Mogę coś o nich napisać.


Eris Pluvia, OSI, Jadis i coś na I...(?). Pendragon czy Marillion słabo znam, ale mało mnie obchodzą te kapele, jak pisałem rok 1975 to już była końcóweczka tych wspaniałości. Pózniejsze płyty mają dla mnie zbyt plastikowe brzmienia. oczywiście najwięksi (VDGG, Pink Floyd, Genesis)się jakoś wybronili. ale już lata 80-te nudzą mnie jak diabli. Tylko 2 progresywne płyty lubię z tego okresu: Moving Pictures i o rok wcześniejszą zespołu Rush.
Cieszy mnie, że cenisz H To He... VDGG :D czy tylko tą płytę znasz tego wspaniałego zespołu?
Zdziwiło mnie, że nie ma na Twojej liście "Selling England By The Pound" Genesis? nie lubisz jej? :shock: dla mnie to top 3 płyt wszech czasów! Podawałem kiedyś swoją dziesiątkę...

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 2:25 pm 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
Bardzo lubię Selling, jest na pozycji 51:-) Ale jest nierówna, Battle of Eping Forest ciągnie tę płytę strasznie w dół. Choć akurat tam jest z kolei mój ulubiony utwór Genesis - Cinema Show.
Jadis to takie połączenie Genesis i Yes, Eris Pluvia (Włosi!) to zpołączenie wczesnego Marillion z Camel:-), z kolei Iluvatar kojarzy mi się bardzo z Rush. OSI grali m.in. kower Floydów (Set The Control For The Heart Of The Sun) - bardzo nowocześnie zaaranżowany prog - rock.
Żadna inna płyta VDGG mnie nie przekonała, tylko właśnie H to He...
Zachęcam Cię do posłuchania przynajmniej pierwszej płyty Marillion (Script for a jesters tear) - dużo tam starego dobrego Genesis, tylko nowocześniej zaaranżowanego.

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 4:19 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Yer Blue napisał(a):

Kaloszu, VDGG nie odniósł żadnego sukcesu komercyjnego. Chyba największym poważaniem ten zespół cieszył się w Polsce, ale jest to specyficzny krąg, to muzyka zdecydowanie za trudna by odnieść sukces. Jednocześnie Peterowi Hammillowi nie zależało na popularności i specjalnie rozwiązywał kilka razy kapelę w 1971 w 1978 roku, ostatnio po reaktywacji też zawiesił działalność. Nawet ŻADNA z jego kilkudziesięciu solowych płyt nie zaistniała gdzieś szerzej. Przy nich Focus to prawdziwa gwiazda, chyba nawet w Stanach im się powiodło.


Ha! Więc to dlatego Tylko Rock poświęcił wkładkę Hammillowi!
Kiedyś miałem ten numer. Nie wiem gdzie on teraz jest. Pewnie służy komuś za papier do d...
Poza tym pamiętam w Rockowej Trzynastce ten zespół gościł kilka razy.
Podczas gdy o Brownie [oprócz tego wiadomego jednego utworu] prawie nikt nic nie wspominał.
Ech, jest jeszcze gdzieś Rockowa 13? Wpierw było Radio WaWa, potem Radio Jazz (niestety tylko Kraków i Warszawa oraz internet) wspaniałomyślnie przygarnęło do siebie wspaniałe audycje takie jak "Kamienie" Jarka Szczudłowskiego oraz właśnie "Rockową 13".
A pamięta ktoś z Was takiego gościa Henryka Anatola Rzeżuchę? Aż się łezka kręci w oku :)

Cze lubi bardziej płyty z późniejszego okresu. Ja wolę te od '68 tak mniej więcej do '74-'75 (choć to płynna granica)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 23, 2006 1:17 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Tylko Rock poświęcił wkładkę Hammillowi/VDGG, bo miał w swoich szeregach kogaś takiego jak Tomek Beksiński, więc to było nieuniknione 8) w dodatku w tym czasie Mistrz odwiedził nasz kraj a Beksa spędził z nim 2 dni. mam tą wkładkę (2/96) i być może nawet dzisiaj do niej zajrzę, ale pamiętam, że już na pierwszej stronie Wiesław Weiss wielkim drukiem napisał o wyjątkowym braku jakiegokolwiek sukcesu tego muzyka i jego zespołu mimo bardzo entuzjastycznych recezji ich płyt...
Wczoraj specjalnie przejrzałem też wkładkę Focusa, no i nie myliłem się. Ta kapela odniosła z początku popularność a Anglii a potem (za sprawą przeboju "Hocus Pocus") przyszedł czas na wielki podbój dość specyficznego rynku USA, co jest dosyć zaskakujące, bo nawet Genesis przebili się za Wielką Wodą dopiero przy okazji 5 płyty... tak więc porównywanie sukcesów VDGG i Focusa jest trzeba przyznać mało szczęśliwe :) :wink:

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 23, 2006 1:53 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
cze napisał(a):
Bardzo lubię Selling, jest na pozycji 51:-) Ale jest nierówna, Battle of Eping Forest ciągnie tę płytę strasznie w dół. Choć akurat tam jest z kolei mój ulubiony utwór Genesis - Cinema Show.
Jadis to takie połączenie Genesis i Yes, Eris Pluvia (Włosi!) to zpołączenie wczesnego Marillion z Camel:-), z kolei Iluvatar kojarzy mi się bardzo z Rush. OSI grali m.in. kower Floydów (Set The Control For The Heart Of The Sun) - bardzo nowocześnie zaaranżowany prog - rock.
Żadna inna płyta VDGG mnie nie przekonała, tylko właśnie H to He...
Zachęcam Cię do posłuchania przynajmniej pierwszej płyty Marillion (Script for a jesters tear) - dużo tam starego dobrego Genesis, tylko nowocześniej zaaranżowanego.


Cze, a z mojej listy jest coś czego nie znasz? Jak chcesz to mogę Ci każdą płytę opisać :) Muzyka warta każdych wrażliwych na PIĘKNO w muzyce uszu :!:
tak przy okazji: Cinema Show to także mój ulubiony kawałek Genesis :D

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 23, 2006 1:56 pm 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
Chyba łatwiej mi napisać co znam:
VAN DER GRAAF GENERATOR - Pawn Hearts, H To He Who I Am The Only One
MUSEO ROSENBACH- Zarathustra
INDIAN SUMMER - Indian Summer

No :D :D :D

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 23, 2006 2:07 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Nie ma sprawy, wkrótce się za to zabiorę! :D
Zauważyłem, że na Twojej liście są również płyty sprzed progresywnej ery (psychodelia): album Iron Butterfly, dwie pierwsze płyt Pink Floyd...

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 26, 2006 2:04 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Włosi:
TRIP-strasznie dynamiczne granie, taki ELP tyle, że z gitarą, Angielski wokal. utwór czwaty tak powala, że trudno się podnieść :)
ALPHATARUS - płyta zagrana z niesłychanym uczuciem i pasją. Typowe Włoskie granie :) na tej płycie nie ma słabej nuty!
HERO-muzyka w stylu Museo Rosenbach, tylko trochę więcej przestrzeni. Angielski wokal.
BALLETTO DI BRONZO-20 minutowa suita bardzo w stylu "Tarkusa"ELP, tylko, że jeszcze lepsza. przez cały utwór rośnie napięcie, końcówka to straszny czad, muzycy chyba łamią sobie już paluszki od takiego grania. W środku długie 'żrące' solo gitarowe, jakby go Karmazynowy Fripp grał. dla mnie bomba :!:
PFM-dość subtelne granie, w stylu wczesnego Camela.

Brytyjczycy:
RARE BIRD-interesować się progrockiem i nie znać tej płyty to prawie...wstyd! brak gitary, za to 2 szalejących organistów.
RAW MATERIAL-piękne majestatyczne granie w stylu VDGG, tylko więcej w tym ciepła.
GRACOIUS-strasznie różnorodna muzyka. czasem jak Camel, innym razem jak King Crimson. Tony mellotronu :!: :D
CARAVAN-nie wierze, że tego nie znasz! Kaczkowski w Minimaxie katuje to do bólu! ostatnio zespół grał w Polsce :)
STEEL MILL-ostra gtara, saksofony, flety. trochę psychodelii, czad.
o ARZACHEL i EGG była już mowa.
z VDGG polecam dwie pierwsze płyty ("The Least We Can..." , "Areosol Grey Machine"), sporo w nich psychodelii (zwłaszcza na debiucie), nie jest to tak trudna muzyka jak Pawn Hearts. świetne są też płyty Still Life i Godbluff.

FREEDOMS CHILDREN z R.P.A. trocę czadu, psycodelii, wspaniały klkimat!
FRUUPP z Irlandi to bardzo oryginalna muzyka zaispirowana muzyką dawną. Trochę w stylu Genesis...

o Francuskim ANGE już pisałem.

A jak Ci się podobają Indian Summer i Museo Rosenbach?

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 26, 2006 2:24 pm 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
Jeżeli chodzi o Caravan, to rzeczywiście wstyd, ale nie znam twórczości tego zespołu. Tzn. wiem mniej więcej z czym to się je (tzw. scena Canterbury), ale nigdy tego nie słyszałem. A Kaczkowskiego słucham i słuchałem od wielkiego dzwonu.

Indian Summer i Museo Rosenbach podobały mi się, choć miałem do tej muzyki, jak pamiętam, jakies zastrzeżenia. Ale w tej chwili nie pamiętam jakie, bo ostatni raz siągałem po te płyty jakies dwa - trzy lata temu.

Dzięki za opisy. Jeżeli któryś z wymienionych przez Ciebie tytułów wpadnie mi w ręce, chętnie się z nim zapoznam.

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 27, 2006 11:51 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
zapomniałem o HUMAN BEAST. płyta z najlepszą sekcją rytmiczną jaką słyszałem! Coś jak w Rain tylko jeszcze gęściej! Wirtuozeria! czasem nawet bas zagłusza gitarę. Ostra muzyka, ale też sporo wyciszeń, a nawet psychodelii.

no i jeszcze Niemieckie AMON DUUL 2. bardzo trudna muzyka, raczej nie pod Twój gust. głównie improwizacja gitar i skrzypiec. Strasznie naćpana muzyka, pełna "wycieczek" w kraine podświadomości, pobódza wyobraznie. 8)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Lip 10, 2006 2:06 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
oto moja płytowa dziesiątka Pink Floyd:

1. Meddle
2. Atom Heart Mother
3. The Wall
4 The Piper At The Gates Of Down
5 More
6 Dark Side Of The Moon
7 Animals
8 Ummagumma
9 A Scauresful of Secrets
10 The Early Singles (same psychodeliczne perełki :) )

to zabrzmi bluznierczo, ale chyba nawt Beatlesi nie nagrali 10 TAKICH płyt :shock: :)

jeszcze najlepsze płyty Genesis:

1. Selling England...
2. Foxtrot
3. The Lamb Lies Down On A Broadway
4 Wind And Wundering
5 Nursey Crime
6 Trespass
7 A Trick Of The Tail

i na tym koniec dobrych płyt Genesis :wink:

i jeszcze King Crimson:

1. Starless And Bible Black
2. Red
3. In The Count Of The Crimson King

...duuuuża przepaść...

4. Larks Apouges' In Aspic
5. Lizard

średno lubię In The Wake Of Poseidon, a za całą resztą nie przepadam.

Cze, co Ty na to?

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lip 14, 2006 2:05 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
ostatnio zostałem normalnie skasowany jedną płytą :) :D 8) nie mogę bez niej żyć - dzieło doskonałe :!: pierwsza płyta Włoskiego Banco Del Mutuo Soccorso (Włosi są mistrzami nie tylko kopania piłki :) ). Niezwykle oryginalna rzecz, typowe włoskie granie czyli 50 motywów na utwór, ale też niesamowite brzmienia, dodatkowo zainspirowane barokiem :) pyszności! ta płyta na pewno namiesza w mojej top trzydziestce :)
druga płyta tego zespołu jest też świetna, ale jednak daleko jej do debiutu. poza tym oba albumy są niezwykle długie jak na włoską progresję (średnia to jakieś 35 minut),a tu trwają blisko po 50 minut, niezwykle intensywnego grania :)

szkoda tylko, że w tym temacie gadam właściwie sam ze sobą :( :wink:

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lip 14, 2006 2:14 pm 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
U mnie jest w tej chwili tak:

Pink Floyd
1. Animals
2. The Piper At The Gates Of Down
3. Atom Heart Mother
4. Meddle
5. Dark Side Of The Moon

Genesis
1. A Trick Of The Tail
2. The Lamb Lies Down On A Broadway
3. Trespass
4. Wind And Wuthering
5. Calling All Stations

King Crimson
1. Thrakk
2. Discipline
3. Larks Tonques' In Aspic
4. Starlles and Bible Black
5. The Power To Believe

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lip 14, 2006 7:07 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Yer Blue napisał(a):
ostatnio zostałem normalnie skasowany jedną płytą :) :D 8) nie mogę bez niej żyć - dzieło doskonałe :!: pierwsza płyta Włoskiego Banco Del Mutuo Soccorso (Włosi są mistrzami nie tylko kopania piłki :) ). Niezwykle oryginalna rzecz, typowe włoskie granie czyli 50 motywów na utwór, ale też niesamowite brzmienia, dodatkowo zainspirowane barokiem :) pyszności! ta płyta na pewno namiesza w mojej top trzydziestce :)
druga płyta tego zespołu jest też świetna, ale jednak daleko jej do debiutu. poza tym oba albumy są niezwykle długie jak na włoską progresję (średnia to jakieś 35 minut),a tu trwają blisko po 50 minut, niezwykle intensywnego grania :)


Co myślę o tych płytach to już wiesz :-) Nie oceniam ich najwyżej, niemniej jednak nie jest to kakofonia rodem z Hero ;-) :-P więc słucham ich płyt z przyjemnością.

Yer Blue napisał(a):
szkoda tylko, że w tym temacie gadam właściwie sam ze sobą :( :wink:


Bo mało jest ludzi, którzy mają dostęp do tej muzyki, wiedzę o niej i tzw "trzecie ucho" :-)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lip 14, 2006 7:17 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
cze napisał(a):
U mnie jest w tej chwili tak:

Pink Floyd
1. Animals
2. The Piper At The Gates Of Down
3. Atom Heart Mother
4. Meddle
5. Dark Side Of The Moon

King Crimson
1. Thrakk
2. Discipline
3. Larks Tonques' In Aspic
4. Starlles and Bible Black
5. The Power To Believe


Woow! Myślałem że Yer Blue ma biegunowo odmienny gust od mojego, ale to jednak Twoja ocena płyt wyzwala we mnie sprzeciw "Discipline i Thrak przed Starless? A gdzie Red i Court of the CK??"
To samo z Floydami :-)

U mnie to jednak jest tak:

Pink Floyd:
1. Atom Heart Mother
2. Dark Side of the Moon
3. Meddle
4. Wish You Were Here
5. Animals

King Crimson:

1. Red
2. In The Count Of The Crimson King
3. Starless And Bible Black
4. Lark's Tongues In Aspic
5. Lizard (przede wszystkim genialne Happy Family oraz Indoor Games)

Discipline i Thrak leżą daleko poza granicami moich zainteresowań.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lip 15, 2006 12:32 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Kalosz, Twoja piatka Crimsona jest zaskakująco podobna do mojej :) 8) tylko kolejność nie ta. z kolei Cze to jednak czuje tą muzyke trochę inaczej... Discipline to nie wiem czy ma coś wspólnego z progrockiem :?
z Lizard bardzo podoba mi się pierwsza strona, tyułowa suita też robi wrażenie, ale nie pamiętam kiedy ostatnio jej słuchałem.

co do Floydów, to cieszy mnie, że płyta Animals wszystkim się podoba :)

a Genesis to ja jednak najbardziej lubię z Gabrielem, z wyjątkiem bardzo udanego Wind And Wudering... A Trick Of The Tail to płyta znacznie dla mnie gorsza...

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 344 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY