Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 10:04 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 344 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Mar 07, 2006 7:22 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Grochu napisał(a):
Wczoraj miała miejsce premiera nowej płyty Gilmoura. Jak Wam się podoba? Moim zdaniem świetna, chyba nawet lepsza od Division Bell.

Jeszcze nie miałam przyjemności wysłuchania. :( No cóż, kieszeń pusta. :wink:
Grochu, może mógłbyś napisać coś więcej na temat tej płyty? :wink: :)

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Mar 07, 2006 7:43 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Lip 08, 2005 12:38 pm
Posty: 125
Miejscowość: Piła
Michelle napisał(a):
Jeszcze nie miałam przyjemności wysłuchania. :( No cóż, kieszeń pusta. :wink:

Jakby nie patrzeć, moje kieszenie też są puste i nie zanosi się na to by szybko się wypełniły, więc posunalem się do haniebnego kroku sciągnięcia płyty z internetu. Ogólnie denerwują mnie ceny płyt w Polsce. W Czechach np, są o polowe tansze.
Michelle napisał(a):
Grochu, może mógłbyś napisać coś więcej na temat tej płyty? :wink: :)

Płyta jest generalnie świetna, mimo że nie ma tam materiału na przeboje, ale nie o to przeciez chodzi. Gilmour nie zawiódł, w sumie po tylu latach milczenia nie miał prawa zawieść. Cięzko tak dobra płyte opisywac, po prostu trzeba posłuchac, zwłaszcza utworu tytułowego IMO najlepszego na płycie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Mar 07, 2006 7:48 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
No to zanosi się, że Gilmour wydał właśnie płytę, na którą tak długo czekałam. Nie przebojową, ale dopracowaną i ambitną. Mam nadzieję.
:wink: Okaże się być może niebawem, o ile uciułam te 59 zł (średnia cena, jak się wczoraj zorientowałam). :roll:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 01, 2006 1:02 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
dość długo się przymierzałem do tego i wreszcie nadszedł czas przyznać się do mojego największego zboczenia :P :) 8)

od jakiegoś czasu wpadłem po uszy w pewną muzykę. Muzykę zupełnie nieznaną i niedocenioną a poszukiwaną z zapałem przez garstkę maniaków. Przedstawię Wam moją 30 najwspanialszych płyt z kręgu progresywnego rocka, ale tylko takich, którym nie było dane chodzby liznąć sławy:

1. VAN DER GRAAF GENERATOR - Pawn Hearts. To muzyka ,która przewróciła do góry nogami moje muzyczne życie. Totalny kosmos! Peter Hammill wraz z zespołem doszedł do takich emocjonalnych krain, do których NIKOMU nie udało się dotrzeć! Ta muzyka jest tym czego nie da się opisać słowami :idea:

2. ANGE - Caricatures. Ta absolutnie obłedna płyta jest definicją PIEKNA w muzyce. Zachwyt po same niebiosa!

3. VDGG - H To He Who I Am The Only One. (patrz pozycja nr 1). Pięć nieziemskich pereł, które do końca życia będe dosił na rękach.

4. AMON DUUL 2 - Phallus Dei. Muzyczna orgia, rokowa msza, a może rytuał? żadne słowa nie opiszą muzyki tego kultowego zespołu :!:

5. MUSEO ROSENBACH- Zarathustra. Moja ukochana płyta z Włoch! A Włosi na niwie progresji są bezkonkurencyjni! Motyw spinający suitę jest najwspanialszum od czasów wynalezienia koła! :)

6. RARE BIRD - As Your Mind Flies By. Wlaściwie gdyby oprócz 20 minutowej suity była pustka to i tak same te 20 minut jest warte wszystkich pieniędzy świata!

7. VDGG - The Least We Can Do Is Wave. (...)

8. RAW MATERIAL - Time Is. na tej płycie jest wszystko to co chwyta za serce i nie puszcza nigdy. Piękno, smutek, ból...

9. TRIP - Caronte. Dla mnie to najbardziej porywająca płyta jaką w życiu słyszałem :!: :!: :!: czad niemiłosierny. Ach Ci Włosi...

10. ALPHATAURUS - Alphataurus. Nie pamiętam żebym słyszał tak równą płytę w życiu. ta muzyka poraża od pierwszej do ostatniej sekundy (dosłownie!).

c.d.n.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 02, 2006 2:02 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
11. PETER HAMMILL -Silent Corner & Empty Stage. Pod tą nazwą kryje się płyta VDGG :D gra na niej cały zespół. P. Hammill to mój najwspanialszy wokalista, czasem łka, czasem wyje ale ZAWSZE wywoluje te same EMOCJE. Najlepszm tego przykładem końcówka trzeciego utworu, wstrząsająca jak zakonczenie A Day In The Life :!:

12. AMON DUUL 2 - Yeti
13. EGG - The Polite Force. Myślałem, że coś lepszego niż debiut (pozycja 20) nie da się już stworzyć- a jednak! :shock: dla mnie ta muzyka to połączenie nieba z piekłem, głównie za sprawą Dave'a Stewarta, który jest MISTRZEM organowej pirotechniki! Co on tam wyprawia! :shock:

14. GRACIOUS - Gracious
15. BANCO DEL MUTUO SOCCORSO - Banco Del Mutuo Soccorso
16. 2066 & THEN - Reflections! Ta płyta to prawdziwy kocioł dzwiękowy! Czasem grzeją niczym Iron Maiden, innym razem to prawie ELP a bywa, że zespół zapuszcza się w baaardzo psychodeliczne chaszcze :) Żąglerka stylów, konwencji, nastrojów...

17. HERO - Hero
18. AMON DUUL 2 - Tanz Der Lemminge
19. VDGG - Areosol Grey Machine. Kilkuminutowa partia organów w utworze Octopus to największy dreszcz emocjonalny jaki kiedykolwiek przeżyłem :!:

20. BALLETTO DI BRONZO - Ys
21. EGG - Egg
22. HUMAN BEAST - Volume One
23. ARZACHEL - Arzachel
24. ANGE - Cimetiere Des Arlequins
25. INDIAN SUMMER - Indian Summer. w opini znawców tematu jest to najwspanialsza progresywna płyta z kręgu tych niedocenionych. Fakt jest NIEZIEMSKA, ja jednak znam kilka jeszcze lepszych (patrz wyżej)

26. ANGE - Au Dela Du Delire. drugiej takiej płyty z tak genialnymi motywami trudno doszukać się w muzyce! Najwspanialszy jest ten wieńczący album, jest tak niesamowity, że...najchętniej zamontowałbym go w głowie :) 8) trwa dobrych kilka minut!

27. BANCO DEL MUTUO SOCCORSO - Darwin
28. STEEL MILL - Green Eyed God
29. P.F.M. - Photos Of Ghosts
30. CARAVAN - If I Could Do it All Over...

chciałbym jeszcze tyle wymienić, ale ta lista nie miałaby końca. :o
Zabrakło miejsca dla tak fantastycznych formacji jak: Arcadium, Andromeda, Atomic Rooster, Aardvark, Agitaton Free...żeby wymienić tylko te najważniejsze na ...A :shock: :D

Tą muzykę polecam z całego serca słuchaczom, którzy poszukują w muzyce głębszych i niezapomnianych doznań. Chciałbym ten wątek rozwinąć o ile ktoś będzie się chciał przyłączyć do rozmowy...

_________________
Image


Ostatnio edytowany przez Yer Blue, Czw Lip 20, 2006 1:53 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 02, 2006 8:47 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Od siebie dodam tylko, że niektóre z powyższych pozycji są dla mnie niestrawne :) :P :P :P :P :P :)
Mam na myśli Amon Duul II, większość VDGG oraz Hero.
Ja bym dodał [po odjęciu powyższych]:
Thamam Shud - Golutionites and The Good People
Second Hand - Death May Be Your Santa Claus
Focus - Moving Waves oraz III [bo tylko tyle znam na razie]
Arthur Brown - Crazy World of Arthur Brown [w sumie znana, ale nie aż tak bardzo]
Kingdom Come: Galactic Zoo Dossier oraz Kingdom Come.
To oczywiście są te niszowe zespoły, które nie odniosły żadnego poważnego sukcesu komercyjnego.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Cze 03, 2006 12:20 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
to Arthur Brown nie odniósł żadnego sukcesu? :shock: kiedyś radio Lublin katowało jego Fire.
Eeeej no, Focus to bardzo popularny zespół, nie tylko w rodzimej Holandii.
Z mojej listy tylko 2 zespoły kiedyśtam zostały zauważone: Włoski P.F.M. oraz Francuskie ANGE, ale tylko w swych krajach, nikt chyba już tego nie pamięta. PFM koncertowało z King Crimson w USA, nawet ich płyty ukazywały się w wersjach anglojęzycznych, ale to Karmazynowy Król był gwiazdą.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Cze 03, 2006 12:25 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
No ok, Crazy World i Focus są mniej więcej znane :)
JEszcze mi coś ostatnio w ucho wpadło, a nazywa się
Aunt Mary - "Loaded" z 1972 ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Cze 03, 2006 12:37 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
słyszałem tylko 3 utwory Aunt Mary, kiedyś w radiu Lublin w starym dobrym Supermixie i mam nagrane do dziś. Niezwykle ostra muzyka plus progresywne wstawki i mocny wokal... mam ochotę na jeszcze :P
to Norweski zespół a Skandynawski progrock charteryzuje się podobno dynamiką...
a co sądzisz Kaloszu o Rare Bird, Gracious i drugiej płycie Egg?

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Cze 03, 2006 6:47 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Yer Blue napisał(a):
słyszałem tylko 3 utwory Aunt Mary, kiedyś w radiu Lublin w starym dobrym Supermixie i mam nagrane do dziś. Niezwykle ostra muzyka plus progresywne wstawki i mocny wokal... mam ochotę na jeszcze :P
to Norweski zespół a Skandynawski progrock charteryzuje się podobno dynamiką...
a co sądzisz Kaloszu o Rare Bird, Gracious i drugiej płycie Egg?


Aunt Mary jest moim zdaniem powalająca. Jest dokładnie taka jak ją opisałeś. Zapewne niedługo będziesz wiedział o czym mówię :) ;)

Norweski? To definitywnie coś dla naszej Ringo :)

Co sądzę o Rare Bird? Trudno powiedzieć. Muzyka jest rzeczywiście na bardzo wysokim poziomie - utwory bardzo rozbudowane, wokal całkiem spoko, ale powiem szczerze, że jakoś [ta muzyka] nie przykleiła się do mojego serca tak jak np Egg, o którym wspominasz.
Ja stawiam pierwszą i drugą płytę Panów Jajecznych na równi. Są po prostu genialne, a ja jestem wybredny jeśli chodzi o muzykę.
Poza tym Dave Stewart rzeczywiście wypracował swój oryginalny styl gry na organach. No i Mont Campbell na wokalu to dla mnie uczta.
Jedyne co mogę zarzucić "The Polite Force" to utwór Boilk, który z chęcią wymieniłbym na coś bardziej... muzycznego :) Nie to żeby nie lubił takich improwizacji, ale coś podobnego już nagrali na "Egg" i to pod tym samym tytułem :)

Dostałem sporo świeżego materiału :) i nie ze wszystkim jestem zaznajomiony na tyle, żeby pisać recenzje. Pewnie wkrótce poznasz moją opinię na temat kilku płyt. :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 05, 2006 3:25 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
dla mnie drugi album Egg jest jeszcze lepszy od debiutu, a pamiętasz jak kiedyś się rozpisywałem o mojej fascynacji "jedynką'? :) 'Dwójka' jest jeszcze lepsza! juz sam pierwszy utwór oznajmia, że ta płyta to JESZCZE wyższy poziom! Początkowy motyw jest tak diabelnie ciężki i mroczny- niemalże Black Sabbath, tylko, że zagrany na organach. a pózniej można się poczuć jak w niebie, Stewart zaczyna grać kojące, nieprawdopodobne dzwięki. Jak mówiłem to dla mnie muzyczne połączenie Nieba z Piekłem 8) ale to wszystko nic w porównaniu z 20 minutową suitą, ostatnio nie potrafie się od niej uwolnić. Ta muzyka niesamowicie pobudza moją wyobraznie. a Boilka to sobie przewijam. Ale i tak osławiony ELP jak dla mnie był poza zasięgiem nagrania takich muzycznych rozkoszy :!:

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Cze 05, 2006 4:56 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Słuchając "Polite Force" mam DOKŁADNIE takie same odczucia jak Ty.
Mimo, że stawiam ją na równi z "Egg".
Zauważyłem też, że ta muzyka jest nastawiona na konstrukcję, a nie na popisy muzyków. Każda nutka ma swoje miejsce - nawet perkusista gra dokładnie tak, aby idealnie współgrać z pozostałymi muzykami.

Dzisiaj sobie przesłuchałem "Polite Force" i "Civil Surface". Jednak ta ostatnia trochę odbiega jakościowo. Bo muzycznie - charakterem - odbiega bardzo. Spory ładunek instrumentów dętych i jeszcze jakieś chóry. Bardzo mi się podoba, ale to już jakby nie to.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 06, 2006 3:18 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
A jak byś porównał 2 pierwsze płyty Egg z albumem Arzachel? to przecież ten sam zespół :) muzyka jednak trochę inna, Arzachel jest bardziej psychodeliczny, ale gra Stewarta powala tak samo! odstatni utwór trochę odstaje klimatem- czysta improwizacja. dla mnie to kolejny strzał w dziesiątkę, chociaż muzycznie dużo trudniejszy...

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 06, 2006 4:27 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Arzachel co prawda to są muzycy Egg, nawet wokal ten sam, jak się okazuje ;)
Nagrali to w jeden dzień. To jest dla mnie niesamowite. Trąci taką pozytywną naturalnością.
Jeżeli płyty Egg oceniam na 10, to Arzachelowi daję 9.5
Egg i Polite Force są nastawione na konstrukcję - każdy element ma swoje miejsce, natomiast Arzachel jest bardziej frywolny.
Czy Arzachel to ta sama grupa co Uriel? Nie wiesz czy nagrali coś jako Uriel?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Cze 07, 2006 2:54 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
ten Uriel gdzieś mi się obił o uszy, ale pojęcia nie mam czy mają coś wspólnego z Arzachelem. sprawdzę to.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 08, 2006 9:51 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 11, 2003 10:18 pm
Posty: 139
Mi bardziej do gustu przypadł Arzachel, co prawda przeżywałem przez pewnien czas fascynacje zespołem Egg (pozostała wielka sympatia) ale psychodeliczno-progresywny styl Arzachela wg mnie brzmi lepiej.

Uriel to chyba?? protoplasta Egg, działał od 1967r. Nagrania ponoć są nie do zdobycia.....

//Co do Amon Duul 2, bardzo ciężko było mi przekonacć się do tego zespołu... Skusiła mnie okładka płyty Phallus Dei, ciemne, mroczne drzewo niesamowicie silnie działało na moją wyobraźnie tak wiec kiedyś przesłuchałem fragment tego arcydzieła. Za pierwszym razem mi się nie podobało, zawiodłem się. Miesiąc po tym znowu postanowiłem spróbować, skończyło się na tym że rozbolała mnie głowa i żoładek..... Ale jakiś czas temu posłuchałem sobie raz jeszcze, warto było!!! Teraz Amon Duul 2 słucham prawie bez przerwy.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Cze 09, 2006 1:57 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
sprawdziłem Uriel w katalogu leśniewskiego- nie ma. czyli nagrania pewnie jescze nie zostały wznowione na CD. poszukałem głębiej i ...rzeczywiście! Uriel to właściwie Arzachel, a więc tym samym Egg (ależ Ci muzycy zmieniali nazwy :roll: )! :shock: powstali w 1968 roku, początkowo grali standarty, ale też dorobili się własnego materiału, niestety gitarzysta poszedł na uniwersytet i działalność kontynuowali w trójkę jako Egg. w międzyczasie okazjonalnie zmienili nazwę na Arzachel i w jedno popołódnie (!!!) nagrali genialny album Arzachel.

Miło Cię widzieć Wolandzie! :D
z Amon Duul 2 miałem to samo! z początku nie dało się tego słuchać, a po pewnym czasie nie mogłem już się uwolnić!
I jeszcze okładka! Tak! te drzewo jakby zasłaniające resztę, trudno się tam czegoś dopatrzeć, dobre dopełnienie do muzyki. :)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Cze 21, 2006 10:26 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Śro Cze 21, 2006 10:18 pm
Posty: 1
kalosz napisał(a):
Od siebie dodam tylko, że niektóre z powyższych pozycji są dla mnie niestrawne :) :P :P :P :P :P :)
Mam na myśli Amon Duul II, większość VDGG oraz Hero.
Ja bym dodał [po odjęciu powyższych]:
Thamam Shud - Golutionites and The Good People
Second Hand - Death May Be Your Santa Claus
Focus - Moving Waves oraz III [bo tylko tyle znam na razie]
Arthur Brown - Crazy World of Arthur Brown [w sumie znana, ale nie aż tak bardzo]
Kingdom Come: Galactic Zoo Dossier oraz Kingdom Come.
To oczywiście są te niszowe zespoły, które nie odniosły żadnego poważnego sukcesu komercyjnego.


witam
Thamam Shud - Golutionites and The Good People ???
ja posiadam Tamam Shud - Goolutionites and the real people
to jedno z najwiekszych dokonan australijskiego progu


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 10:46 am 
Offline
Dr Robert

Rejestracja: Nie Sie 25, 2002 6:54 pm
Posty: 280
Miejscowość: Gdańsk
Mój ranking ulubionych płyt prog rockowych wygląda tak:
1. Genesis - A Trick of the Tail
2. King Crimson – THRAK
3. Genesis - The Lamb Lies Down on Broadway
4. Steve Hackett - Voyage of The Acolyte
5. Marillion - Script for a Jester's Tear
6. Yes – Relayer
7. Eris Pluvia - Rings Of Earthly Light
8. Camel - The Snow Goose
9. Pink Floyd – Animals
10. Jethro Tull - Thick As a Brick
11. Pink Floyd - Dark Side Of The Moon
12. King Crimson – Discipline
13. Marillion - Misplaced Childhood
14. Pink Floyd - The Piper at the Gates of Dawn
15. Gentle Giant - In The Glass House
16. Genesis - Trespass
17. King Crimson – Lark’s Tonques In Aspic
18. Yes - Tales from Topographic Oceans
19. Genesis - Calling All Stations
20. Hawkwind - In Search of Space
21. Steve Hackett – Spectral Morning
22. Genesis – Seconds Out
23. Iron Butterfly - In-A-Gadda-Da-Vida
24. Genesis - Wind and Wuthering
25. King Crimson - Starless and Bible Black
26. Van Der Graff Generator - H to He, Who Am the Only One
27. Pink Floyd – A Saucerful Of Secrets
28. Gentle Giant - Free Hand
29. U.K – U.K.
30. Genesis – Foxtrot
31. Pink Floyd - Meddle
32. Jethro Tull – Bursting Out
33. Yes – Close To The Edge
34. Jadis – Across The Water
35. Marillion – Clutching at Straws
36. Hawkwind - Doremi Fasol Latido
37. Anthony Phillips - The Geese and the Ghost
38. King Crimson - Red
39. Genesis - Selling England by the Pound
40. Rush – Movin Pictures
41. Steve Hackett – Defector
42. Hawkwind – Space Ritual
43. Focus – Live At The Rainbow
44. Refugee – Refugee
45. Rush – 2112
46. Pendragon - 9:15 Live
47. Iluvatar – Iluvatar
48. Emerson Lake and Palmer – Brain Salad Surgery
49. OSI – Office of Strategic Influence
50. Pink Floyd – The Wall

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Cze 22, 2006 11:00 am 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
progrock napisał(a):

witam
Thamam Shud - Golutionites and The Good People ???
ja posiadam Tamam Shud - Goolutionites and the real people
to jedno z najwiekszych dokonan australijskiego progu


Przepraszam... wybaczysz mi ten katastroficzny błąd?
Jak mogłem źle napisać nazwę tak znanego albumu tak wielkiego zespołu... :x


A jeszcze chciałem dodać, że Van Der Graaf Generator też nie był jakiś tam niszowym zespolikiem, tylko odnosił swoje sukcesy, więc powracam do Browna i Focus - wrzuciłbym to do swojej 30-tki :)


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 344 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 15 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY