Greg, You're The Graetest!
żeby tak sie poświęcić! 6,5 tyś ocen. A przy każdym utworze różnca oczek do poprzedniej pozycji na liście
Dobry jestes
Różnice między utworami są tak minimalne, że właściwie nie ma co sie tak podniecać kilkupozycjowymi awansami czy spadkami - jedna osoba sie wpisze i wszystko wygląda ciut inaczej.
Moja uwage przykuwa głównie TOP 10.
Come Together faktycznie nie powinno się tu znależć :p
Pierwsza trójka jest wreszcie taka jaka powinna byc.
Jednak Lennon w 67 wpadł w manie czystego nie do określenia geniuszu, po prostu chyba sobie postanowił, ze w tym roku stworzy takie arcydzieła, które zadziwiac będa świat do końca jego istnienia - i to odzwierciedla nasza lista. 3 pierwsze miejsca zarezerwował sobie Lennon i jego psychodelicznie songi, które nie tylko zrewolucjonizowały rocka WTEDY ale i dzisiaj brzmia inspirująco, to są tak szalenie nowatorskie wizje, właściwie nikt ani wcześniej ani później takich nie miał, te naszpikowanie pomysłami, rozwiązniami, przepychem cuda to jest po prostu wypadkowa 67 roku i zaćpanej głowy Mojego Mistrza.
Chociaż na pierwszym miejscu widzaiłbym Strawberry Fields Forever
Może kiedyś...
A Day In The Life jest właściwie nowym-starym liderem - pamiętacie przez kilka początkowych miesięcy istnienia kompendium był pierwszy, Walrus zmienił go na jakieś 2 lata, a teraz sytuacja się znów odwróciła
A powiedzenie głosi, ze jak dwoje się bije to trzeci korzysta - tak wiec licze na Truskawy w przyszłości
Z Emilią Bliźnaikem mym będe musiał odbyć męska rozmowe w cztery oczy w sprawie Happiness Is a Warm Gun
A ciekawe, że jeszcze nie dawno dawała 8
Co to sie mogło stac?
[zaraz, własciwie ciągle stoi 8
]
Z tego co zauważyłem, to ocenki usandthema jeszcze nie zostały brane pod uwage, gdyz ani Hey Jude ani Helter Skelter nie zaliczyli jakichś znczących spadków, a na to się zapowiada.