www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
"A Hard Day's Night" - film https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=13&t=367 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Shelly Holmes [ Nie Lip 04, 2004 11:44 pm ] |
Temat postu: | "A Hard Day's Night" - film |
kto oglądał jak się podobał :] czekam na komenatrze |
Autor: | Helengold [ Pon Lip 05, 2004 4:05 pm ] |
Temat postu: | |
WSPANIALA OBSADA! Ścieżka dźwiękowa - chyba najlepsza na świecie Film, dzieki któremu można zrozumiec, jak życi gwiazd jest trudne;-) Humoru i urozmaicen dodaje na pewno dziadek Paula. Warto to oglądnąć - tak jak wszystko, co związane z Beatlesami. Pozdrawiam |
Autor: | agawi [ Wto Wrz 28, 2004 9:39 pm ] |
Temat postu: | |
Oglądałam ten film 32 razy. To dla mnie esencja beatleskości,powiew lat sześćdziesiątych,początki legendy.Nawet znienawidzone przez Johna garniturki,tutaj są ważnym symbolem.Uwielbiam scenę samotnego spaceru Ringo i moment,w którym pomaga pewnej elegantce przejść przez błoto... Kto kocha Beatlesów musi obejrzeć ten film w pierwszej kolejności.Dopiero potem przyjdzie czas na Help i pozostałe. Pozdrawiam Agata |
Autor: | Gość [ Wto Wrz 28, 2004 10:38 pm ] |
Temat postu: | |
"A ja nie lubię za specjalnie tego filmu. Jakoś mnie mało śmieszy... :) Poza tym ten dziadek właśnie mnie denerwuje. Wolę Help! - według mnie najlepszy film." Tak myślałem jeszcze wczoraj... :) Właśnie wczoraj oglądałem ten film ponownie... pierwszy raz od bardzo dawna. No cóż, najwyraźniej zmieniło mi się poczucie humoru, możliwe że dopiero teraz właściwie zrozumiałem ten film. Jest świetny i stawiam go na równi z Help!. |
Autor: | Dorothy [ Śro Paź 06, 2004 9:35 am ] |
Temat postu: | |
"A hard Day's Night" to moje pierwsze spotkanie z Beatlesami. Film po raz pierwszy obejrzałam w polskiej TV w 1979 roku. Pamiętam, że zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Od tego filmu zaczęła się moja fascynacja Beatlesami, która trwa do dziś Film jest po prostu DOSKONAŁY I NIEPOWTARZALNY Zachwyciło mnie aktorstwo Beatlesów, ich bezpretensjonalność, nie wiem nawet, czy "aktorstwo" jest właściwym określeniem. Beatlesi po prostu grają siebie a raczej są po prostu sobą. To co urzeka mnie w filmie za każdym razem to surrealistyczne poczucie humoru naszej Fab Four. Dostrzegł to zresztą sam R. Lester i znakomicie wykorzystał w filmie. Każda scena w filmie jest po prostu wyjatkowa i bawi mnie do dziś...Beatlesi ścigani przez tłum wielbicielek wsiadają do pociągu, Beatlesi uciekający spod kurateli srogiego managera, rozebrany steward w szafie, John i jego kąpiel w wannie, George i jego oryginalny sposób golenia, Ringo i jego spacer: scena w pubie, "pomoc" eleganckiej kobiecie w przejściu przez plac budowy, jego rozmowa z chłopcem (to młody P. Collins), Beatlesi odzyskujący wolność i ich szalona zabawa na polu, rozmowa Johna z kobietą z garderoby ("już ona jest bardziej podobna do niego niz ja"), próba uwolnienia Ringa i dziadka Paula z aresztu i zwariowana pogoń policji za Beatlesami - w pewnym momencie wszyscy gonią juz wszystkich... itd. Moje drugie spotkanie z "A Hard Day's Night" odbyło się w warszawskim Iluzjonie Filmoteki Narodowej - kinie Śląsk pod koniec lat 80-tych. Oprócz "A Hard Day's Night" prezentowano również "Help", który właśnie tam obejrzałam po raz pierwszy i "Yellow Submarine". Pamiętam zdziwienie bileterki w kasie, gdy kupowałam bilety na dwa lub trzy seanse " z rzędu", dla mnie było to zupełnie normalne (Może ktoś z Was pamięta te przeglądy filmowe w Śląsku ? W tym kinie po raz pierwszy obejrzalam też "Absolwenta", " Hair", "Woodstock", "Easy Rider'a" i inne wówczas "kultowe" filmy). "A Hard Day's Night"... to niezwykle wartka akcja, świetny scenariusz, reżyser, który pozwolił Beatlesom grać siebie, ogromna porcja humoru, radości i CUDOWNEJ MUZYKI, ale o tym, chyba nikogo z Nas przekonywać nie trzeba Może uda się jeszcze komuś z Was obejrzeć "A Hard Day's night" na dużym ekranie w kinie, kto lubi kino, wie o czym mówię Tymczasem, dziś wieczorem obejrzę "A Hard Day's Night" po raz..tylko po co to liczyć Pozdrawiam Wszystkich i The Beatles Forever... |
Autor: | Pawel [ Czw Paź 07, 2004 8:14 pm ] |
Temat postu: | |
agawi napisał(a): Uwielbiam scenę samotnego spaceru Ringo i moment,w którym pomaga pewnej elegantce przejść przez błoto...
W Anthology Ringo bez skrupułów wyjaśnia, że ta kultowa scena była nagrana tak od niechcenia.... Ringo był na totalnym kacu i nie miał siły na nic; autorzy filmu prosili go by jednak coś nagrać; Ringo zgodził się tylko pospacerować przed kamerą.... |
Autor: | Wojtek blackbird [ Wto Paź 12, 2004 8:05 pm ] |
Temat postu: | |
Pierwszy raz obejrzałem A Hard... w 1980 roku wkinie Sztuka { kraków}Teraz mam go w wesji zremasteryzowanej na dvd i wciąż jest taki sam czarno-biały i wspaniały |
Autor: | KDK [ Wto Paź 12, 2004 9:05 pm ] |
Temat postu: | |
Wojtek blackbird napisał(a): Pierwszy raz obejrzałem A Hard... w 1980 roku wkinie Sztuka { kraków}
Raczej niemożliwe, bo film był wtedy wyświetlany pod tyułem "The Beatles". Ja go obejrzałem mniej więcej w tym samym czasie w kinie Domu Kultury Milcjanta w Łodzi. |
Autor: | Piotrek [ Śro Paź 13, 2004 7:24 pm ] |
Temat postu: | |
Dorothy napisał(a): (Może ktoś z Was pamięta te przeglądy filmowe w Śląsku ? W tym kinie po raz pierwszy obejrzalam też "Absolwenta", " Hair", "Woodstock", "Easy Rider'a" i inne wówczas "kultowe" filmy). Hi, hi, hi, ho, ho, ho, ha, ha, ha. To było w 1987 roku! Koniec sierpnia, początek września, chyba w każdy czwartek puszczali Beatlesów! Pamiętam, że przeczytałem o tym pokazie w jakimś Sztandarze Młodych, czy równie oszałamiającej gazecie gdzieś niedaleko Mielna i wymogłem na rodzicach powrót z wakacji o 4 dni wcześniej... Po drodze znad morza do domu wstąpiliśmy od razu do Śląska i kupiliśmy kilka karnetów. Powiem tyle: nigdy w życiu - ani wcześniej - ani potem - nie śmiałem się tak w kinie! :) |
Autor: | Dorothy [ Czw Paź 14, 2004 10:08 am ] |
Temat postu: | |
Piotr napisał, że nigdy wcześniej ani później nie śmiał sie tak w kinie jak w 1987 roku w kinie Śląsk. Mogę powiedzieć to samo. Atmosfera tego miejsca była niezwykła, sala zwykle pełna kinomanów, których reakcje na to co dzieje sie na ekranie były takie same...i doskonały repertuar Miło powspominać...a jeszcze bardziej miło dowiedzieć się na forum, że ktoś pamięta takie dawne czasy Pozdrawiam wszystkich i The Beatles Forever |
Autor: | Piotrek [ Czw Paź 14, 2004 6:36 pm ] |
Temat postu: | |
Dodam jeszcze, że 2 lata później Śląsk zorganizował taki sam pokaz. Albo organizowano go co roku, już nie pamiętam, ale na wszystkich wtedy starałem się być po kilka razy. W każdym razie kiedyś wybraliśmy się z kolegami na Hard Day's Night. Jako, że przyszliśmy dopiero ze 20 minut przed początkiem, to biletów nie dostaliśmy. Nie pomogły błagania do bileterek. Zdesperowani poszliśmy pod drzwi wyjściowe i hmmm... wyłamaliśmy je. Do kina trafiliśmy akurat na scenę, kiedy pan magik wytrząsa z rękawa piórka po gołąbku.. Warto było zaryzykować w każdym razie! :) |
Autor: | Wojtek blackbird [ Pią Paź 15, 2004 11:51 pm ] |
Temat postu: | |
Masz rację KDK rzeczywiście w polskich kinach A Hard.. był wyświetlany jako The Beatles{jak ja lubię pisaś Beatles}Zapomniałem.Beatlesowskie ukłony-pozdrawiiam. |
Autor: | lovelka [ Pią Paź 22, 2004 12:58 pm ] |
Temat postu: | |
Jaka szkoda, że ja mam 14 lat i nie bardzo wiem, co zrobić, by skombinować AHDN oraz Help! a także Yellow Submarine... |
Autor: | macho [ Pią Paź 22, 2004 1:40 pm ] |
Temat postu: | |
lovelka napisał(a): Jaka szkoda, że ja mam 14 lat i nie bardzo wiem, co zrobić, by skombinować AHDN oraz Help! a także Yellow Submarine...
...mozesz mi podac swoje maila pozdrawiam |
Autor: | artur [ Pią Paź 22, 2004 4:21 pm ] |
Temat postu: | |
Widziałem wiele razy ten film i napewno jeszcze go zobacze i powiem tylko jedno słowo SUPER!!! |
Autor: | lovelka [ Sob Paź 23, 2004 9:18 pm ] |
Temat postu: | |
macho napisał(a): lovelka napisał(a): Jaka szkoda, że ja mam 14 lat i nie bardzo wiem, co zrobić, by skombinować AHDN oraz Help! a także Yellow Submarine... ...mozesz mi podac swoje maila pozdrawiam mój mail to: hardodziob@op.pl |
Autor: | Nelya [ Pią Maj 26, 2006 3:25 pm ] |
Temat postu: | |
tej nocy po raz pierwszy obejrzałam film. hiszpański dubbing - barbarzyństwo! ale postaram się o lepsza wersje sam film, przecudownie wspaniały i brak mi słow! usmialam się jak nigdy, a przy koncu to po prostu rozkleiłam i łzy mi pociekły... myslalam, ze to bedzie moze cos ciut dretwego, obcego, co potraktuje nieco jako ciekawostkę... a to film, ktory potrafie odebrac calym sercem.. ech, dzisiaj kolejny seans |
Autor: | Audrey [ Pią Maj 26, 2006 5:24 pm ] |
Temat postu: | |
Nelya napisał(a): tej nocy po raz pierwszy obejrzałam film. hiszpański dubbing - barbarzyństwo! ale postaram się o lepsza wersje Hehe, ja bym to obejrzała z ciekawości;) Nelya napisał(a): sam film, przecudownie wspaniały i brak mi słow! usmialam się jak nigdy, a przy koncu to po prostu rozkleiłam i łzy mi pociekły...
Miałam tak samo:) Cały czas podskakiwałam na kanapie, wyłam z Beatlami wszytskie piosenki po kolei, bo już je znałam, a to sukces, bo byłam wtedy jeszcze bardziej początkującą fanką niż teraz! Na "And I Love Her" dostałam jakiejś histerii i zaczęłam okropnie szlochać, a moi Rodzice coś do siebie szeptali (nabijali się ze mnie?? ). W trakcie zaczęłam się uspokajać, a potem znów ten głosik "Bright are the stars that shine..." i mała niezrównoważona Audrey znów chlipie Ogólnie rzecz biorąc film wywołał u mnie wiele emocji:D (Czy to jest dziwne, że dwie małe fanki ucza sie filmu AHDN na pamięć i potem sobie rozmawiają :Hey, pardon me for asking, but who's that little old man? What little old man? That little old man. Oh, that one. That's my grandfather. Your grandfather? Yeah. - nie wiem, czy wszystko dobrze zacytowałam, bo to z pamięci;) ) |
Autor: | Winter [ Sob Maj 27, 2006 2:53 pm ] |
Temat postu: | |
uwielbiam ten film chociaż nie wszytskie angielskie zarty mnie śmieszą ale scena włuczenia Ringa jest tak urocza że ją uwielbiam ... a ta z panną wpadająca do dziury to już majstersztyk oglądałam film 2 razy - porzyczony od kolegi na video, niestety nie miałam jak go przegrać i teraz go już nie mam |
Autor: | Pati [ Sob Cze 03, 2006 11:47 pm ] |
Temat postu: | |
Ja nareszcie mogę się pochwalić, że obejrzałam Beatlesowskie filmy (dzięki sadie:) ) Jak narazie tylko po jednym razie, ale moje emocje są całkiem świeże. W Hard day's night najbardziej urzekła mnie, jak wiele innych osób, scena spaceru Ringa. Ale równie niesamowite są miny Georga (np. w pociągu, kiedy to dama z pieskiem zaprasza Ringa do swojego przedziału) no i oczywiście piosenki... Ps. pan w śmiesznym sweterku też był uroczy;) |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |