www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
I Am The Walrus https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=13&t=3599 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Argus9 [ Śro Mar 11, 2015 9:59 pm ] |
Temat postu: | I Am The Walrus |
Świadom niechybnych gromów , ponownie wkładam kij w mrowisko Dla ‘bezpieczeństwa’ nie nazwę tego ani tłumaczeniem, czy też przekładem (dawno temu używano u nas terminu „spolszczył”), lecz parafrazą (z przymrużeniem oka ) JESTEM MORSEM Ja to on i ty to on bo ty to ja a wszyscy my to paka! Zobacz ten sprint, jak wystrzał ze świń, patrz na ich lot Ja płaczę Na kukury-płatku czekam aż przyjedzie ktoś Logo korporacji, przerąbany wtorek Oj, nie byłeś cacy i wydłużył ci się pysk Jestem jajcarzem Oni jajcarze Ja jestem morsem (gnu gubi dziób) Panie z miasta policmajstrze, ładnych zgrabnych policmajstrów masz Patrz na ich lot, jak Luśki w niebo wzlot, patrz biegną znów Ja łzawię Ja łzawię Ja łzawię Ja łzawię Żółty ropo-soczek kapie z ócz zdechłego psa Krabo-rybia dziewka, porno klechtanica Ach, byłaś niegrzeczna, no i majtki zdjęłaś znów Jestem jajeczny Oni jabłeczni Ja jestem morsem (gnu gubi dziób) W angielskim ogrodzie siedzę czekam słońca wciąż Jak nie dotknie cię, opalisz się, bo pada tu angielski deszcz Jestem jajowcem Oni jałowcem Ja jestem morsem (gnu gubi gubi dziób) Srutu tutu nikotyna Patrz, ten klaun się zżyma - z ciebie kpi Uśmiech jak brew, coś cuchnie jak chlew, to zwykły blef Łzy lecą Manna i sardela lezą na Pajac Kultury Pingwin z podstawówki śpiewa Hare Krishna Trzeba było widzieć gdy poetę kopał ktoś… Jestem jajcarzem Omijaj, Carze Ja jestem morsem (gnu gubi gubi dziób) Kilka uwag: 1) W wyrazie ‘pajac’ nie ma błędu - pisownia zamierzona: ‘pajac’, a nie ‘pałac’. 2) Niestety, żeby powyższy tekst pasował idealnie do muzyki, w słowach ‘angielskim’ i ‘pajac’ trzeba przenieść akcent na ostatnią sylabę. 3) Oczywiście, że posunąłem się daleko w refrenach, wprowadzając za ‘eggmen’ ‘jabłeczni’ i ‘jałowcem’, ale to tylko zabawa słowami. Początkowo, wszędzie było ‘oni jajcarze’, a potem zmieniłem i już. W ostatnim refrenie chciałem wrócić tak jak w pierwszym do ‘oni jajcarze’, ale dobiegło mnie z telewizora sformułowanie, że „Putin jest carem” i spontanicznie-błyskawicznie napisałem ‘omijaj (nas) carze’ - na ucho brzmi prawie nie do rozpoznania: ‘oni jajcarze’ / ‘omijaj, carze’ tak więc dałoby się oszukać ‘cenzurę’ (PRL-owską) . To taki sam ‘chwyt’ jak ‘polygon’ /’bodygun’ w Hi Hi Hi, czy ‘mastication’ / ‘masturbation’ w Give Peace A Chance. PS. Poza tym, dostałem mądre podpowiedzi, więc wprowadziłem zmiany. |
Autor: | dr Maxwell [ Śro Mar 11, 2015 10:09 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Pierwsze czytanie i zwrot "pajac kultury", został moim hitem mijającego dnia! |
Autor: | mcbeardy [ Śro Mar 11, 2015 10:19 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Bardzo podoba mi się "Pajac Kultury" , lecz według mnie ten tekst po polsku nie 'działa'. |
Autor: | Gregor [ Śro Mar 11, 2015 10:56 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Piszesz, że tekst po polsku "nie działa". My słuchając go w oryginale słyszymy tylko brzmienia słów, które mogą nam pasować bardziej lub mniej. Niestety w tego rodzaju tekście, gdzie trudno znaleźć konkretny sens więc trudno szukać analogii do naszego języka, do uchwycenia niuansów potrzebna jest tzw. kompetencja językowa, którą posiadają tylko ci, dla których dany język jest językiem ojczystym, względnie ludzie tzw. dwujęzyczni, choć lingwiści twierdzą, że osób w pełni dwujęzycznych nie ma, bo musieliby wtedy idealnie rozdzielić swoje życie na dwa obszary językowe "zaliczając" niejako słownictwo wczesnego i późnego dzieciństwa (kołysanki, wyliczanki, bajki, wierszyki) młodości (lektury, żargon szkolny) wieku dorosłego (telewizja, prasa, reklamy, żargon zawodowy). Jak widać nie da się i my nie jesteśmy w stanie stwierdzić co Lennon z Shottonem (bo pisali to ponoć razem) jakie skojarzenia i skróty myślowe im tylko wiadome powciskali w ten tekst. Na poparcie tego czy tekst brzmi czy nie, zamieszczam tekst Wojciech Młynarskiego, który wykonywała Maryla Rodowicz, a także sam autor. Pamiętam jak wspominał, że tekst powstał na jakiś festiwal, gdzie gwiazdą była jakaś piosenkarka czy piosenkarz z Włoch i trzeba było napisać tekst, który brzmiałby jak włoski. Nam brzmi, ale Anglikom pewnie nie. Koza u rena Koza u rena, Krechę ma u rena koza, Ren ma ranne ramię, koza - guza i nic poza Guzem ze wzgórz ta koza! Denna morena, Drobne skalne z nią precjoza Spadły na lapońskie ranczo - tam, gdzie amoroso Prozą szeptał ren z kozą. Szpera ta koza i szpera ta koza po ranczo, Szperanie to domena kóz, Jedyna jodyny w krąg aura jęk rena rozdziera, A koza wciera ją w swój guz! Jodynę całą wciera... Lecz gangrena nie tknie rena, Bo los o to już sam dba I kozie reprymendę ren sam da - - że groza... A póki co, to sporawą krechę ma Ta koza, A póki co, to u rena krechę ma Ta koza, A póki co, to sporawą krechę ma - - świnia, nie koza! A póki co, to ta koza krechę ma! |
Autor: | Yer Blue [ Śro Mar 11, 2015 11:30 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Dla mnie ten tekst mocno jedzie "włoszczyzną" A co do Walrusa to nie mogę się przekonać do jednego: "oj dyna dyna siup". Ale co mogłoby to zastąpić, nie mam pojęcia. "Ku ku ryku" też słabe by było. Zresztą wtedy Mors musiałby się stać kogutem Podoba mi się zmienność słów w refrenie i generalnie jestem na tak, ale luźne tłumaczenie Monkberry bardziej do mnie trafiło. |
Autor: | Argus9 [ Czw Mar 12, 2015 12:36 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Gregor napisał(a): My słuchając (...) w oryginale słyszymy tylko brzmienia słów mcbeardy napisał(a): ...tekst po polsku nie 'działa'. Pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy JAK WIELU piosenek te spostrzeżenia dotyczą. Weźmy Maccowy „Jet”. Muzycznie utwór znakomity. Słowa - brzmieniowo, bez wnikania w sens - zgrabnie z muzyką współgrają. Ale jak zajrzeć do treści… I spróbować to przełożyć… Np. linijka: “And jet I thought the major was a lady suffragette” Słowo „suffragette” użyte tam zostało dlatego, że słychać w nim „jet”. Czyli: bardziej 'brzmieniowo' niż 'treściowo'. Po angielsku to brzmi, a co z polską wersją? Na dodatek, sam Autor mówi, że użył tego słowa, bo… głupawo brzmiało… I bądź tu mądry! PS. Nierzadko się zdarza, że niektórzy, gdy po latach słuchania swoich ulubionych, czy nawet kultowych utworów dowiadują się o czym jest tekst, są mocno rozczarowani / zdziwieni i wolą BRZMIENIE oryginalnych słów. |
Autor: | Rita [ Czw Mar 12, 2015 7:54 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Ponowne wyrazy uznania z mojej strony, Argusie! Myślę, że gdyby chcieć po polsku oddać lennonowski zamysł, właśnie coś takiego musiałoby powstać. Chociaż z walrusem jest trochę jak z Szekspirem - na polski jest w zasadzie nieprzetłumaczalny. Podoba mi się nawet zamiana eggmana na jabłeczny i jałowca, aczkolwiek jak ktoś by mi wcześniej taki zabieg zasugerował, byłabym pewnie oburzona i w ogóle - jak można! A tymczasem to moje ulubione fragmenty Twojego przekładu, obok oczywiście "Pajaca Kultury" i "porno klechtanicy" Jestem zachwycona! Jedna rzecz mi się nie za bardzo podoba. Zawsze w Walrusie ceniłam przewrotność i dwuznaczność frazy o chłopcu, który był niegrzeczną dziewczynką (tak, wiem, że boy to też "oh boy", tak jak w A Day In The Life). Dlatego jakoś bym to próbowała zostawić, ale.... jak?... |
Autor: | Argus9 [ Czw Mar 12, 2015 8:55 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Rita napisał(a): Jedna rzecz mi się nie za bardzo podoba. Zawsze w Walrusie ceniłam przewrotność i dwuznaczność frazy o chłopcu, który był niegrzeczną dziewczynką (tak, wiem, że boy to też "oh boy", tak jak w A Day In The Life). Dlatego jakoś bym to próbowała zostawić, ale.... jak?... Ach, gdybym umiał TO zrobić… Ale wtedy od razu na głowę zwaliliby się zwolennicy i przeciwnicy… gender . Wolę nie! Rita napisał(a): Podoba mi się nawet zamiana eggmana na jabłeczny i jałowca, aczkolwiek jak ktoś by mi wcześniej taki zabieg zasugerował, byłabym pewnie oburzona i w ogóle - jak można! Absolutnie rozumiem. Gdybym ja zobaczył moje obecne próby przekładów lata temu, kiedy próbowałem tłumaczyć słówko po słówku, bojąc się cokolwiek zmienić, choćby przecinek, bo zmienię SENS, pewnie tak samo bym wówczas zareagował. Nie uwierzyłbym, że kiedyś będę mógł robić ‘takie rzeczy’ w tekstach Beatlesów i uznałbym to za profanację. Tak kiedyś rozumowałem. W jednym z postów Rita przytoczyła żartobliwe porównanie tłumaczeń do kobiet: ‘albo piękne, albo wierne’ . Jest jeszcze druga mądrość - że „Każdy tłumacz jest… zdrajcą” (!) Chodzi o to, że z założenia żadne tłumaczenie z jakiegokolwiek języka na jakikolwiek inny język nigdy nie będzie w 100% tym samym, co oryginał. Będzie (w mniejszym lub większym stopniu) ZDRADĄ. I tu pojawia się zadanie tłumacza (‘zdrajcy’), by ta ‘zdrada’ była jak najmniejsza, bo to że będzie - z góry wiadomo, nie sposób oddać wszystkich niuansów językowych - ot, jak choćby wspomniana przez Ritę linijka z chłopcem i dziewczynką. A czy ktoś jest w stanie sobie wyobrazić tłumaczenie na angielski przytoczonego powyżej przez Gregora tekstu Wojciecha Młynarskiego ‘Koza u rena’? W grę wchodzi tylko DUŻA ZDRADA... PS. Dzięki |
Autor: | Fangorn [ Pią Mar 13, 2015 12:38 am ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Robota pierwsza klasa! Brawo, bis! (jak to mówili w TV jak byłem mały) Też jakoś nie mogę się przekonać do "oj dyna siup", ale za to Pajac Kultury, porno klechtanica i policmajster (zawsze lubiłem to słowo ) są świetne. Zmienne refreny także mi się podobają. Nie mogę się tylko doliczyć trzynastu sylab w wersie "Uśmiech jak brew, ach co za chlew, to zwykły blef", w oryginale było zdaje się trzynaście (albo dziewięć plus cztery, zależnie od zapisu). Rita napisał(a): Jedna rzecz mi się nie za bardzo podoba. Zawsze w Walrusie ceniłam przewrotność i dwuznaczność frazy o chłopcu, który był niegrzeczną dziewczynką (tak, wiem, że boy to też "oh boy", tak jak w A Day In The Life). Dlatego jakoś bym to próbowała zostawić, ale.... jak?... Może by pokombinować z formami gramatycznymi? Np. "Ach, byłeś niegrzeczna [byłaś niegrzeczny], no i majtki zdjęłaś znów"? Argus, masz jeszcze jakiś tekst w zanadrzu? |
Autor: | Argus9 [ Pią Mar 13, 2015 2:37 am ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Fangorn napisał(a): Nie mogę się tylko doliczyć trzynastu sylab w wersie "Uśmiech jak brew, ach co za chlew, to zwykły blef", w oryginale było zdaje się trzynaście (albo dziewięć plus cztery, zależnie od zapisu). Jasne, że masz rację - jak walczyłem z kolejnymi wersjami tego wersu, gdzieś musiałem zgubić jedną sylabę. Dzięki, że wychwyciłeś - czujny czytelnik . Nanoszę poprawkę - teraz będzie: ‘Uśmiech jak brew, coś cuchnie jak chlew, to zwykły blef’. Fangorn napisał(a): Też jakoś nie mogę się przekonać do "oj dyna siup" Oczywiście, że ‘oj dyna siup’ jest obciachowe - wstawiłem to tak „na pożarcie” Fangorn napisał(a): Rita napisał(a): Jedna rzecz mi się nie za bardzo podoba. Zawsze w Walrusie ceniłam przewrotność i dwuznaczność frazy o chłopcu, który był niegrzeczną dziewczynką (tak, wiem, że boy to też "oh boy", tak jak w A Day In The Life). Dlatego jakoś bym to próbowała zostawić, ale.... jak?... Może by pokombinować z formami gramatycznymi? Np. "Ach, byłeś niegrzeczna [byłaś niegrzeczny], no i majtki zdjęłaś znów"? Po uwadze Rity też zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem, ale pomyślałem, że my ‘wtajemniczeni’ będziemy wiedzieli o co chodzi, natomiast postronny czytelnik uzna to zapewne za literówkę, ale zawsze można zmienić. I zrobić jednak przypis. Co na to inni? Maxwell przypomniał mi, że swego czasu Wojciech Mann dokonał przekładu Walrusa (niektórzy pewnie pamiętają taki cykl Monday Manniak). Poszperałem i znalazłem. Oto jego wersja: Ja to on jak ty to on jak ty to ja a także wszyscy razem Patrz, pędzi tu grad świń z obu luf, patrz, lecą tam Ja płaczę. Siedzę na talerzu, czekam, aż przyjedzie żuk Nadruk na koszulce, głupia ta niedziela Oj, niegrzeczny z ciebie gość, coś ci urosła twarz Ja jestem jajcarz, oni jajcarze Ja jestem morsem, goo goo g’joob. Siadł policjant koalicjant Ustawili się gliniarze w rząd. Lecą ci dwaj jak Lucy in the sky, patrz pędzą tam Ja płaczę, ja płaczę. Ja płaczę, ja płaczę. Jakąś żółtą mazią broczy z oka martwy pies Krababa z rybnego, pornoświątobliwa Oj, niegrzeczna panno, oj, patrz, majtki spadły ci Ja jestem jajcarz, oni jajcarze Ja jestem morsem, goo goo g’joob. W angielskim ogrodzie czekam na słoneczny świt I bez słońca też coś strzaska cię Na przykład ten angielski deszcz Ja jestem jajcarz, oni jajcarze Ja jestem morsem, goo goo g’joob. Ekspert tekspert pali faję Popatrz, joker z ciebie śmieje się Wypełnia chlew ten świński ich śmiech Paskudny dość. Ja płaczę. Budyniowa rybka już na wieżę Eiffla wlazła Całkiem zwykły pingwin śpiewa Hare Kriszna Nie wiem, co im zrobił biedny Edgar Allan Poe Ja jestem jajcarz, oni jajcarze Ja jestem morsem, goo goo g’joob. Co mistrz, to mistrz! Na wers, o którym mówiła Rita, Mann jednak też nie znalazł sposobu... Ale jest tu parę Mistrzowskich Perełek: „krababa z rybnego” - Piękne! „pornoświątobliwa” - Wspaniałe! „siadł policjant koalicjant” - Znakomite! Jednak hitem tego przekładu jest dla mnie „czekam aż przyjedzie żuk” Mistrzostwo Świata! Szczerze Mannowi tego żuka ‘zazdroszczę’ Wyrazy Największego Uznania . |
Autor: | Gregor [ Pią Mar 13, 2015 10:21 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Polecam tę stronę - sporo tu wyjaśnień i sugestii. http://genius.com/The-beatles-i-am-the-walrus-lyrics |
Autor: | svarog [ Sob Mar 14, 2015 4:47 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Spolszczenie Argusa bardzo dobre. Ciekawe czy ktoś już nagrał jakąkolwiek polskojęzyczną wersję tej piosenki? Słowa dość intrygujące i powiedziałbym "jajcarskie", to mogłoby się podobać. Argus9 napisał(a): Nierzadko się zdarza, że niektórzy, gdy po latach słuchania swoich ulubionych, czy nawet kultowych utworów dowiadują się o czym jest tekst, są mocno rozczarowani / zdziwieni i wolą BRZMIENIE oryginalnych słów. Muszę się przyznać, że odkrywanie znaczenia słów angielskojęzycznych piosenek było dla mnie wielkim rozczarowaniem. Oczywiście nie tylko The Beatles. Szczególnie bolesne było wszędobylskie słowo "baby", które potrafiło się pojawić nawet w najostrzejszym kawałku. Trudno mi także było zrozumieć wyrażanie się o kimś "momma" nie mówiąc już o ogólnie błahej treści większości utworów. Naturalnie, czegóż można się było spodziewać? Przecież nasze piosenki w większości także nie są ambitne pod względem tekstów. Doszedłem do wniosku, że powodem mojego zawodu jest jeszcze jedno zjawisko. Podobało mi się brzmienie niektórych angielskich zwrotów (słów często nie rozróżniałem). Biorąc jako przykład album With The Beatles zwróciłem uwagę na takie elementy jak "jugara", "łejlemyly" czy słynne "je". Nawet nie zastanawiałem się nad ich znaczeniem. Po prosty pasowały do melodii. I na koniec: dla wielu ludzi słowo pisane ma większe znaczenie niż mówione, podobnie słowo powiedziane w innym języku zyskuje pewną nobilitację. Dawniej dotyczyło to głównie łaciny ale tę rolę przejmuje w coraz większym stopniu język angielski. Myślę, że to dlatego kogoś mogą razić nasze pyry ale angielskie i do tego pochodzące z francuskiego puree już razić nie będzie. |
Autor: | Fangorn [ Sob Mar 14, 2015 5:16 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
svarog napisał(a): Muszę się przyznać, że odkrywanie znaczenia słów angielskojęzycznych piosenek było dla mnie wielkim rozczarowaniem. Dla mnie podobnie w większości piosenek, niestety. Dlatego lubię czasem posłuchać utworów w języku, który nie rozumiem, np. po francusku. Wszystko brzmi tak tajemniczo. svarog napisał(a): Biorąc jako przykład album With The Beatles zwróciłem uwagę na takie elementy jak "jugara", "łejlemyly" czy słynne "je". Nawet nie zastanawiałem się nad ich znaczeniem. Po prosty pasowały do melodii. Co to jest "łejlemyly"? (bo "je" to wiadomo, a "jugara" to dla mnie "you got to" i tym podobne) |
Autor: | svarog [ Sob Mar 14, 2015 6:30 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
Fangorn napisał(a): Co to jest "łejlemyly"? Tak na początku słyszałem słowa wait a minute z piosenki Please Mr. Postman |
Autor: | mark.vermes [ Sob Sty 16, 2016 6:55 pm ] |
Temat postu: | Re: I Am The Walrus |
No cóż, luźne skojarzenia Lennona, osobowość ocierającą się o paranoję czasami owocowały takimi tekstami. Tekst o niczym, jak to u Lennona, ale wrażenie świetne. Poza tym genialny przekład. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |