www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Yoko w Polsce
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=12&t=1382
Strona 2 z 2

Autor:  Yer Blue [ Sob Kwi 01, 2006 1:05 pm ]
Temat postu: 

nie no tyle piszecie...tyle chciałbym dodać...ale na razie nie wiem kiedy to przeczytam :cry: :wink: :lol:

Autor:  Michelle [ Sob Kwi 01, 2006 2:22 pm ]
Temat postu: 

Ringo, nie potrafię pisać tak zawile i elokwentnie jak Ty, także proszę o wybaczenie, ale ograniczę się do znacznie, znacznie :wink: krótszego podsumowania.

Po Twoim wyjaśnieniu dochodzę do wniosku, że na pojęcie ambicji i jej wypełniania mamy takie samo spojrzenie. Mogłaś sądzić, że mam inne, bo chciałam ukazać, że ambicja to słowo często nadużywane, niejednoznaczne i nierzadko stające się pustym fazesem. Rozpatrując ambicję rozsądną, przemyślaną i dojrzałą, jej definicja w moim przypadku będzie brzmiała tak samo jak twoja.

Chciałam wczesniej jedynie podkreślić, że ambicja jest najczęściej źle pojmowana lub też na ambicji się kończy (syndrom słomianego zapału).

PS Podziwiam Cię, chyba powinnaś zostać pisarką lub następczynią Kopalińskiego. :wink:

Autor:  Ringo [ Sob Kwi 01, 2006 5:52 pm ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Ringo, nie potrafię pisać tak zawile i elokwentnie jak Ty, także proszę o wybaczenie, ale ograniczę się do znacznie, znacznie :wink: krótszego podsumowania.

Jezeli pisze zawile, to nie jest to dobry znak. Znakiem profesjonalnego pisania jest pisanie zrozumiale. Z elokwencja tez nie przesadzajmy, staram sie ukazac problem w szerszym kontekscie i mozliwie sprecyzowac pojecia. Tylko tyle. Twoje podsumowanie trafilo w dziesiatke - ja nie potrafie formulowac mysli "krotko i zwiezle". A to do tego sie powinno dazyc!

Michelle napisał(a):
Po Twoim wyjaśnieniu dochodzę do wniosku, że na pojęcie ambicji i jej wypełniania mamy takie samo spojrzenie. Mogłaś sądzić, że mam inne, bo chciałam ukazać, że ambicja to słowo często nadużywane, niejednoznaczne i nierzadko stające się pustym fazesem. Rozpatrując ambicję rozsądną, przemyślaną i dojrzałą, jej definicja w moim przypadku będzie brzmiała tak samo jak twoja.

No to juz sie w pelni zgadzamy :) A naduzywanych i niejednoznacznych sformulowan jest baaardzo duzo. Na przyklad "komercja". Ech, kwestia komercyjnosci wspolczesnej muzyki byla poruszana na innym watku, chce do niej wrocic (ale juz nie dzisiaj ;)). W nauce nawet nie ma zgody, co do wielu kluczowych pojec...

Michelle napisał(a):
Chciałam wczesniej jedynie podkreślić, że ambicja jest najczęściej źle pojmowana lub też na ambicji się kończy (syndrom słomianego zapału).

Howgh!

Michelle napisał(a):
chyba powinnaś zostać pisarką lub następczynią Kopalińskiego. :wink:

Jaaasne. Zeby mnie zjedli? ;) A do Kopalinskiego to daleko nie tylko mi, ale i wielu profesjonalnym "znawcom", encyklopedystom itd. :-)

Autor:  Michelle [ Sob Kwi 01, 2006 6:07 pm ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
Jaaasne. Zeby mnie zjedli? ;) A do Kopalinskiego to daleko nie tylko mi, ale i wielu profesjonalnym "znawcom", encyklopedystom itd. :-)

Hehe, no wiem, wiem. Ale skoro tak bardzo obawiasz się o to, że Cię zjedzą (ja na pewno nie :P ), to może twoim mentorem powinien zostać Różewicz (zwłaszcza, że teraz obchodzone są jego 85. urodziny)? :wink:

"Kochani ludożercy!
Nie zjadajmy się dobrze?
Bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę
"

Tego już uczą w podstawówce, nie sądzę, żeby Cię zjedli.
Ale ja tam się nadal boję ludożerców. :wink:

Autor:  beatle [ Czw Kwi 06, 2006 9:32 am ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
A do Kopalinskiego to daleko nie tylko mi, ale i wielu profesjonalnym "znawcom", encyklopedystom itd. :-)


różnicie się "tylko" tym, że on napisał słownik a Ty go (bardziej lub mniej świadomie) przepisujesz :lol:

Autor:  beatle [ Czw Kwi 06, 2006 9:46 am ]
Temat postu: 

Cytuj:
Ja z kolei moja definicje opieram na aspekcie relacji do samego siebie


a jakbyś zdefiniowała "skromność" ? Podejrzewam, że z tym były by trudności :lol:

Autor:  Ringo [ Czw Kwi 06, 2006 11:46 am ]
Temat postu: 

A tego co ugryzlo?

Autor:  Michelle [ Czw Kwi 06, 2006 2:56 pm ]
Temat postu: 

Nie rozumiem Beatle, o co Ci chodzi. :roll:
To, że ktoś definicje jakichś pojęć (często subiektywnie pojmowanych) opiera na własnych doświadczeniach i własnym stosunku do samego siebie, nie oznacza, że jest nieskromny.
Poza tym, to ja zaczęłam o tym Kopalińskim, a Ringo własnie zaprzeczała, ze skromności. :wink:

Autor:  beatle [ Czw Kwi 06, 2006 3:43 pm ]
Temat postu: 

spoko Michelle, niepotrzebnie się czepiałem :wink:

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/