Z tą "najdłuższą" to bym uważał, bo tak naprawdę rozchodzi się o dodatkowa partię fortepianu na końcu utworu
Cały psikus polegał na tym, że producent George Martin w ostatniej minucie postanowił zamienić wersję utworu przygotowaną dla brytyjskiej monofonicznego wersji albumu (re-mix nr 11) na wcześniejszą (oznaczoną numerem 8 ) . Zanim jednak zmiany zostały wprowadzone, pierwszego dnia tłoczenia wyprodukowano pewną liczbę płyt właśnie z tym miksem.
Różnice: głośniejszy wokal Johna, wyraźniejsze efekty, dłuższy fade-out oraz klawisze pod koniec wyciszenia.
http://www.youtube.com/watch?v=leP16fM3wsgpozdrawiam
macho