Tak chcę tylko się z Wami podzielić swoimi (niezbyt odkrywczymi) spostrzeżeniami.
Oglądając koncerty Wielkiej Czwórki zwróciłem uwagę na styl gry poszczególnych Beatlesów i okazuje się, że każdy z nich ma coś bardzo oryginalnego. Pomijam tutaj ruchy sceniczne, układ ciała, mimika, itp. Chodzi tylko o grę na instrumencie.
John, na przykład, grając na swojej gitarze w ogóle nie porusza przedramieniem. Macha tylko dłonią, co jest dość oryginalne, gdyż większość gitarzystów łączy ruchy przedramienia i nadgarstka.
Paul gra na tym swoim basie baardzo oryginalnie. Na koncertach basiści przeważnie używają kostki lub dwóch palców (z kciukiem opartym na korpusie gitary). Z tego co zauważyłem Paul uderza dolną strunę kciukiem, a pozostałe szarpie od spodu paluchami - wskazującym i środkowym. Chyba nie używa kostki (może tylko w nagranach typu Glass Onion). Zapewne Hubert wie na ten temat coś więcej
George to następny oryginał. Gitarę trzyma wysoko, a struny uderza energicznie (co przeszkadza mu chyba w graniu solówek). No i spopularyzował gitarę Gretscha.
Ringo również wyróżnia się stylem gry. Ręce trzyma prawie wyprostowane i porusza tylko nagarstkami. Dlatego też jego przejścia są takie "wąskie". Nawet jak uderza w talerz, to rękę trzyma wyciągniętą w dół. No i sposób w jaki trzyma pałeczki - iście królewski
To tak, żebyście sobie mieli co poczytać w ten upalny wieczór
Pozdrawiam
gietek