Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Maj 02, 2024 1:07 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 54 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: Pon Lut 14, 2005 7:58 pm 
Offline
młodszy fan
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sty 11, 2004 9:04 pm
Posty: 28
palczak90 napisał(a):
Obie rzeczy łyknąłem i nawet jedną płytę High Llamas znalazłemzakurzoną na swojej półce.Of Montreal przepiękne-rzuca o glebę. Jest tu dużo Bitli i BB i jak puszczałem przyjacielowi to momentami nie chciał wierzyć, że Satanic Panic in The Attic to dzieło AD2004!!! Brzmi baaardzo klasycznie!
w ogóle jest fajnie i tego Wam w walentynki życzę.


Strasznie sie ciesze że spodobało ci się Of Montreal I High Llams ale napisz mi jakim sposobem znalazłeś High Llamas zakurzony na półce nie orientujesz sie jakie masz płyty w domu?? :D Polacam ci również nowe dzieło O Montreal - Sunlandic.Twins - premiera w Kwietniu.
A i 12 Maja nowy Oasis :lol:

A Brian dostał w nocy swojego pierwszą Grammy za instrumentalny Mrs.O Leary cow z Smile

http://us.news1.yimg.com/us.yimg.com/p/ ... 526887.jpg

Bardzo sie cieszę .

_________________
"It was Pet Sounds that blew me out of the water. "-Paul McCartney

"If there is one person that I have to select as a living genius of pop music, I would choose Brian Wilson. -George Martin


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Zkurzona półka
PostWysłany: Wto Lut 15, 2005 1:36 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
Brianie
Pisząc szczerze to High Llamas przegrał mi z 7 lat temu mój kuzyn na kasetę, zachwalając że taka piękna minimalistyczna i niewymuszona muza,okazało się, że ma rację. Ja jednak jestem kolekcjonerem i jak nie mam oryginalnej płyty (a jeszcze gorzej: nie znam tytułu płyty!) to jakbym nie miał. Dlatego High Llamas znam na pamięć, bo kiedyś katowałem, ale nie wiem co to za album.
Of Montreal super po prostu! Niby lekkie, ale złożone, pogodne, ale nie głupkowate! Bomba!
Czekam na Dungen (gdzie kupujesz cd, których nie ma w kraju?), a o nowym Of Montreal wiem (porcys.com).
Co do Briana-usłyszałem w radiu, że za utwór instrumentalny i jak pomyślałem,że chodzi pewnie o Fire, to zdębiałem. Dziwne Grammy, bo to najcięższymoim zdaniem kawałek Smile i wiem, że jak Brian miał ze sobą kłopoty, to sądził, że od równoczesnego słuchania tego kawałka w całych USA będą wybuchałysamoczynne pożary. Dziwne, nie?
Pozdro serdeczne (wreszcie ktoś tu wie o co chodzi:)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Zkurzona półka
PostWysłany: Wto Lut 15, 2005 8:37 pm 
Offline
młodszy fan
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sty 11, 2004 9:04 pm
Posty: 28
palczak90 napisał(a):
Brianie

Czekam na Dungen (gdzie kupujesz cd, których nie ma w kraju?),


Co do Briana-usłyszałem w radiu, że za utwór instrumentalny i jak pomyślałem,że chodzi pewnie o Fire, to zdębiałem. Dziwne Grammy, bo to najcięższymoim zdaniem kawałek Smile i wiem, że jak Brian miał ze sobą kłopoty, to sądził, że od równoczesnego słuchania tego kawałka w całych USA będą wybuchałysamoczynne pożary. Dziwne, nie?
Pozdro serdeczne (wreszcie ktoś tu wie o co chodzi:)



Dungen tak :lol: cudo :lol: świetny album jeden z najlepszych w tamtym roku, psychodelia na całego. Polecam jeszcze nowy Doves .
A płyty których nie ma w naszym kraju sprowadzam za pomoca amazona.

tak dziwna ta nagroda za taki dziwny kawałek ale w sumie o to chodzi - tak mi sie wydaje - Brian uważał że ten utwór ( FIRE = Ms. O Leary Cows i jest jednym z czterych elementów na Smile obok ziemi wody i wiatru) jest zbyt awangardowy wrecz przerażający straszny. Orginalnie gdy go nagrywał w 1966 to kilku muzyków miało hełmy strażackie na głowie był to pomysł Briana, który oprócz hełmu na głowie był tylko w samym reczniku ( nagrywał pożar, ogień 8) więc mu było gorąco )a poza tym przyniósł do studia również kubeł pełen palacego się drewna - klimat.
Zaraz po nagraniu tego utworu (którego notabe tytuł pochodzi o krowy - Mrs. Leary Cow której kopniecie lampy naftowej pod koniec 19 wieku wywołało pożar stulecia w Chicago) wybuchło kilka pozarów w L.A. w tym jeden na ulicy na której znajdowąło się studio. Przypuszczalnie Brian chciał zniczyć taśmy. Uważął że to jego wina, jego szalonej muzyki.
Do dnia dzisiejszego Brian uważa że ten utwór był jednym z powodów nie skończenia nie wydania Smile w 1966/67 roku - miał zbyt osobliwy klimat, i podobno emanował negatywnymi wibracjami.

wydaje mi się ze to był powód że amerykańska akademia muzyczna przyznając Msr O Leary Cow grammy przyznała go tym samym Smile ukoronowała, doceniła szalone pomyłsy całej tej płyty- wizji.

_________________
"It was Pet Sounds that blew me out of the water. "-Paul McCartney

"If there is one person that I have to select as a living genius of pop music, I would choose Brian Wilson. -George Martin


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: lenistwo
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 10:56 am 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
cze
nigdy nic nie kupiłem przez neta i trochę się boję, a trochę nie wiem jak, wstyd...
czy karta visa elektron styka? ile czasu się czeka i jak to wychodzi cenowo np. w stosunku do zakupów zrobionych w berlinie?
masz bardzo dużą wiedzę o BB, skąd? jest jaka pozycja po polsku? bo czuję się jak mały jaś, a chciałbym nieco historii łyknąć.
ps. na pierwszej stronie jest info, że God only knows zostało wybrane najlepszą piosenką miłosną wszechczasów. niech teraz wszyscy, którzy Beach Boys nie znają i w związku z tym gardzą (vide ten post powyżej, z imion nie wymienię, żeby nie robić nikomu wstydu:) pójdą po rozum do głowy i poznają.
pozdro


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: lenistwo
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 11:35 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Lip 14, 2003 10:22 am
Posty: 650
Miejscowość: Mikołów / Gdańsk
palczak90 napisał(a):
niech teraz wszyscy, którzy Beach Boys nie znają i w związku z tym gardzą (vide ten post powyżej, z imion nie wymienię, żeby nie robić nikomu wstydu:) pójdą po rozum do głowy i poznają.


M.in. pod wpływem Twoich i Briana postów postanowiłem parę dni temu wreszcie posłuchać Beach Boysów - i wygląda na to, że wkręcę się na dobre :) Na razie przesłuchałem tylko kilka kawałków które udało mi się ściągnąć (God Only Knows, Wouldn't It Be Nice, częściowo SMiLE) ale jestem już pewny, że na tym nie poprzestanę.

P.S. To była moja pierwsza reakcja po usłyszeniu Heroes And Villains ---> :shock: :shock:

Pozdrawiam Adam

_________________
Pozdrawiam, Adam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Bardzo się cieszę
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 1:55 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
Bardzo się cieszę i pewnie Brian też.
I w ogóle zrozumiałem już o co mi chodzi z tym forum na meta poziomie (czyli ogólnie): chodzi o to, żeby dzielić się dobrymi emocjami i polecać sobie nawzajem piękne sprawy, nie zaś palić na stosie kogokolwiek albo pogardzać ludźmi, którzy z takiego czy innego powodu nie słuchają bitelsów. Dlatego cieszy każdy głos pozytywny, z dobrą energią, dojrzały i mądry. Dzięki i czekamy na dalej!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 3:43 pm 
Offline
Little Child
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 28, 2004 3:38 pm
Posty: 16
Miejscowość: Narnia
Oczywiście BB bardzo lubie :))
Beatlesi i BB sa ponad wszystko. Niech sie chowaja deep purple i led
zeppeliny :)

http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=536

Polecam "Smile" ;)

Image

_________________
Press: Jak znaleźliście Amerykę?
John: Popłyneliśmy na Grenlandię i skręciliśmy w lewo

Paul: Ktoś zadzwonił do biura Apple i powiedział: "Paul, ty jesteś martwy". A ja na to: "Nie, z tym się akurat nie zgadzam"


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: taaa
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 3:57 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
taaa, recenzja borysa dejnarowicza na porcysie. niech każdy sceptyk to przeczyta! smile mnie po prostu rozwalaw proszek.pozdro


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 5:51 pm 
No przykro mi, wysłuchałem sobie Smile i nie chwyciło mnie.
Tak samo jak nie chwyciło mnie Pet Sounds.
Muzyka kiepska nie jest, ale dla mnie to "mydlanka".
Poza tym Smile daleko to jakiejkolwiek płyty Beatlesów jak stąd do najbliższej gwiazdy.
To jest oczywiście moje zdanie.
Pozdrawiam
gietek

P.S. I sto razy wolę tych Purpli i Zeppelinów ;)


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 6:35 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
gietek napisał(a):
No przykro mi, wysłuchałem sobie Smile i nie chwyciło mnie.
Tak samo jak nie chwyciło mnie Pet Sounds.
Muzyka kiepska nie jest, ale dla mnie to "mydlanka".
Poza tym Smile daleko to jakiejkolwiek płyty Beatlesów jak stąd do najbliższej gwiazdy.
To jest oczywiście moje zdanie.
Pozdrawiam
gietek

P.S. I sto razy wolę tych Purpli i Zeppelinów ;)


Nie tylko "Smile", ale i osławionemu "Pet Sounds"...
Jeszcze przed usłyszeniem tego albumu po raz pierwszy nasłuchałam się i naczytałam tu i ówdzie istnych hymnów pochwalnych na jego cześć. Wiedziałam również, że kilka razy zdobył on nagrodę dla najlepszego albumu wszechczasów, pokonując m.in. "Revolvera" (który, moim zdaniem, jest najwspanialszym albumem nagranym kiedykolwiek i gdziekolwiek w historii muzyki). Teraz, kiedy już znam obie płyty, mogę powiedzieć, że w moim odczuciu "Pet Sounds" w porównaniu z "Revolverem" jest po prostu... nudnawe. Są dwie czy trzy piosenki, które przykuły moją uwagę, a reszta to dla mnie po prostu jedno i to samo. Dodam subiektywnie, że album ten ustępuje nie tylko wyżej wymienionej płycie Beatli, ale również takim płytom jak "Face to Face" The Kinks, "A Quick One" The Who, czy "Blonde On Blonde" Dylana z tego samego roku.
Wiedząc o "Pet Sounds" to wszystko, o czym napisałam wyżej, przed wysłuchaniem go po raz pierwszy spodziewałam się rewelacji, powalenia na kolana. Nie nastąpiło ono. I może to tu jest pies pogrzebany...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 6:57 pm 
Rita napisał(a):
Wiedząc o "Pet Sounds" to wszystko, o czym napisałam wyżej, przed wysłuchaniem go po raz pierwszy spodziewałam się rewelacji, powalenia na kolana. Nie nastąpiło ono. I może to tu jest pies pogrzebany...


A wiesz Rito, że też tak mi się zdawało? Ale jednak jest chyba inaczej.
Powiem Ci, że płyta "All Thing Must Pass" Harrisona po pierwszym przesłuchaniu wydała mi się po prostu nudna. A teraz? Teraz nie mogę bez niej żyć ;)

Byłem bardzo napalony na Pet Sounds po Waszych komentarzach i opiniach. Z wypiekami na twarzy puściłem pierwszy kawałek... i tu małe rozczarowanko... no ćóż, może akurat pierwszy kawałek jest tylko taki. Druga piosenka, to samo, trzecia, to samo, czwarta.... ech.
Moje rozczarowanie było wielkie... a łyżka na to - niemożliwe! ;)
Mówię sobie, no dobra, wysłucham Smile. Może to mnie ruszy...
I jest jeszcze gorzej!
Beach Boys stoją u mnie dalej za Beatlesami i za tymi wszystkimi "dinozaurami" (apropos Pink Floyd i Mike Oldfield to dinozaury? ;)) A właściwie nie stoją u mnie wcale...


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 7:37 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
gietek napisał(a):
Powiem Ci, że płyta "All Thing Must Pass" Harrisona po pierwszym przesłuchaniu wydała mi się po prostu nudna. A teraz? Teraz nie mogę bez niej żyć ;)
...

Oh my God - a ja po pierwszym przesłuchaniu jej zastanawiałam się, jak to możliwe, że ja DOTYCHCZAS MOGŁAM bez niej żyć... :shock:

Pomimo tego pozdrawiam Cię, Gietku, serdecznie :wink: .


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: lenistwo
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 8:13 pm 
Offline
młodszy fan
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sty 11, 2004 9:04 pm
Posty: 28
palczak90 napisał(a):
cze
nigdy nic nie kupiłem przez neta i trochę się boję, a trochę nie wiem jak, wstyd...
czy karta visa elektron styka? ile czasu się czeka i jak to wychodzi cenowo np. w stosunku do zakupów zrobionych w berlinie?
masz bardzo dużą wiedzę o BB, skąd? jest jaka pozycja po polsku? bo czuję się jak mały jaś, a chciałbym nieco historii łyknąć.
ps. na pierwszej stronie jest info, że God only knows zostało wybrane najlepszą piosenką miłosną wszechczasów. niech teraz wszyscy, którzy Beach Boys nie znają i w związku z tym gardzą (vide ten post powyżej, z imion nie wymienię, żeby nie robić nikomu wstydu:) pójdą po rozum do głowy i poznają.
pozdro



Ja osobiscie nic nie zamawiam - zamawia mój znajomy raz na jakis czas paczki i ja coś sobie dorzucam zawsze. procedury więc niestety nieznam.
ale w www.fan.pl mają dobry wybór płyt niedostępnych gdzie indziej.

Skad mam taka wiedzę , wiesz interesuje się Beatlesami i Beach Boysami od jakiś 10 lat i na początku było ciężko z Beatlesami a zBeach Boysami koszmar i tak niestey zostało do dzisiaj. Zródło wiedzy to internet i ksiażki w języku angielskim, ale powtarza trwa to już dobre 10 lat - bądź cierpliwy :wink: polska pozycja o BB nie ma szans - chyba że ja napisze i ktoś mi ja wyda :lol:


A oprócz God Only Knows - Good Vibrations zosatło wybrano najlepszym singlem a Pet Sounds płytą stulecia i to nie w oparciu o zmieniające sie mody wśród czytelników tylko w jury zasiedli muzycy,krytycy i grupa melonów.

gietek Rita
A do Pet sounds i Smile
wróce jak będe miałe wiecej czasu bo warto przekonać kilka osób do odkrycia innego lepszego świata.

Dodam tylko szybko tyle ze
Pamietam jak pierwszy raz w zyciu słuchałem Pet Sounds to zrobiłęm oczy że to takie nudnawe i wogóle takie sobie . :shock:

_________________
"It was Pet Sounds that blew me out of the water. "-Paul McCartney

"If there is one person that I have to select as a living genius of pop music, I would choose Brian Wilson. -George Martin


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 9:11 pm 
Offline
młodszy fan
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sty 11, 2004 9:04 pm
Posty: 28
Moi drodzy Pet Sounds i Smile ( jakby wyszła w 1966/67 roku) to pozycja/e wyjatkowe płyt z innego świata i tylko nieliczny z Beatlesami na czele zblizyli się do poziomu tej sztuki - w sumie już nie sztuki tylko zjawiska rzekłbym nadprzyrodzonego ABSOLUTU PŁYTY BOSKIEJ. - SMILEw swej koncepcji byłą tworzona jako Nastoletnia symfonia Dla Boga.

Brian Wilson Genialny nastolatek tworząc Pet Sounds miał 23 lata był sam - sam produkował aranżował wszsytko smyki też , wykonywał i pisął utwory.

Należy spojrzeć na te płyty inaczej z innje perspektywy bez ciśnienia na luzie.

WIecie wy wspominacie o typowo gitarowych zespołach gitarowych przebojach Kinksów Who czy led Zep ok też je lubie ale Pet SOunds to inna rzeczywistosć tu są pierwszy raz zaprezentowane w muzyce POp patenty żywcem przeniesione z Bacha z Starvinskiego. Tu są niesamowite aranżacje gitatrowo-klawiszowe z połączeniem smyków ,niedosćigniete pasaże przejścia niczym w utworach Mozarta. Dało to nowa jakos w muzyce Pop.
Perfekcyjne wykonanie wokali,dzięki idealnemu słuchowi Briana.

Ale ważne jest brzmienie - niepowtarzalna produkcja.
Brian układał utwory na pianinie zawsze, często śniły mu się nuty
Zawsze po skomponawaniu utworu miała w głowie gotowe aranżacje wszystko smyki bas gitary trąbki wokale wszystko.
to niezwykły dar jaki posiada ten Geniusz.
Następnie wchodził do studia gdzie czasmi bywało i 25 muzyków tłumaczył kazdemu z nich osobno jego partie czasmi nucił każdy instrument, miał w głowie ścieżke każdego instrumentu , znał efekt końcowy miał go w głowie - niepowtarzalne zjawisko.
Chociaż również nieustanie eksperymentowął tworząc te płyty.
Szukał idelanego brzmienia był perfekcjonista.
Tak więc kilkanaście osób (np. God Only Knows ) w kilku podejściach szukało tego co miał Brian w głowie i nagrywali utwór skałdający cie z przykładowo z 30 instrumentów za jednym podejćiem bez dogrywania. WOkale były jedynie dodawane pózniej.
czy Good Vibrtions utwór nagrywany przez 6 miesiecy. Jedyne w swoim rodzaju arcydzieło- Kieszonkowa symfonia .

Historia nagrywanie muzyki przez Briana
jest niesamowicie fascynujące bo oto jeden człowiek w czasie najbardziej kreatywnym okresie dla muzyki pop decydował o jej kształcie i wyznaczał nowe kierunki - zadziwiął szokował

Oto jeden człowiek tak bardzo pragnał odkryć coś nowego niepowtrzalnego bez wzgledu na wszystko .
I znalazł nowy świat który chyba jednak nadal leży w ukryciu .



cdn nastąpi

_________________
"It was Pet Sounds that blew me out of the water. "-Paul McCartney

"If there is one person that I have to select as a living genius of pop music, I would choose Brian Wilson. -George Martin


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 9:24 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Cytuj:
A oprócz God Only Knows - Good Vibrations zosatło wybrano najlepszym singlem a Pet Sounds płytą stulecia i to nie w oparciu o zmieniające sie mody wśród czytelników tylko w jury zasiedli muzycy,krytycy i grupa melonów.


W porządku - a "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" znalazło się na szczycie zestawienia najlepszych płyt wszechczasów sporządzonego przez magazyn "Rolling Stone", ta sama płyta zajęła to samo miejsce w rankingu magazynu "Q", natomiast "Revolver" znalazł się na szczycie listy opracowanej na podstawie plebiscytu zorganizowanego przez stację VH1 - żeby podać tylko te trzy przykłady... We wszystkich tych przypadkach decydujący głos mieli również krytycy i ogólnie ludzie z branży muzycznej. A takich ankiet jest wiele.

Cytuj:
Dodam tylko szybko tyle ze
Pamietam jak pierwszy raz w zyciu słuchałem Pet Sounds to zrobiłęm oczy że to takie nudnawe i wogóle takie sobie .


Hmmm, sęk w tym, że ja tego albumu słuchałam już kilkanaście razy...

Cytuj:
gietek Rita
A do Pet sounds i Smile
wróce jak będe miałe wiecej czasu bo warto przekonać kilka osób do odkrycia innego lepszego świata.


Jeśli miałeś na myśli muzykę - to ja swój najlepszy świat już znalazłam.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 9:47 pm 
Dzięki Brian, wreszcie przeczytałem coś interesującego o Wilsonie.
Z tego co mówisz, to jest to człowiek bardzo uzdolniony - wielki indywidualista. Chwała mu za to.
Moje wyobrażenie o tym człowieku jest teraz jakby pełniejsze i znacznie lepsze (mam na myśli moment, w którym napisałem że jest kiepskim artystą, bo się załamał po Sgt Pepperze). "Znacznie lepsze" nie oznacza jednak uwielbienia. Wciąż "przeszkadza" mi to, że zbytnio przejął się swoją rolą w ówczesnej muzyce i trafił tam gdzie trafił...
Ale już mniejsza o to.
Teraz, po Twoim poście coś zrozumiałem - Wilson tworzył muzykę klasyczną. On był chodzącym kompozytorem muzyki klasycznej, tylko w "nowoczesnych" brzmieniach. Rzeczywiście, jak słuchałem obu płyt, zacząłem sobie wyobrażać wielką filharmonię, a w niektórych momentach nawet katedrę z chórem. Oni śpiewali właśnie takimi złożonymi harmoniami. O ile Pet Sounds jest bardziej rockowe, to Smile skojarzyło mi się w pierwszym momencie z jakimś oratorium.
Bardzo dobrze to ująłeś - "Nastoletnia symfonia Dla Boga".
Tylko widzisz... ja nie jestem "fanem" muzyki klasycznej ;)
Dlatego też, nie będę jakoś specjalnie brnął dalej w Beach Boys i Briana Wilsona, chyba, że natrafi się ku temu jakaś szczególna okazja.
Dzięki za wyjaśnienie i pozdrawiam
gietek


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Lut 17, 2005 10:27 pm 
Offline
młodszy fan
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sty 11, 2004 9:04 pm
Posty: 28
Tak Gietek trafiłeś prawie w 10 :D

przypomniałęm sobie taką anegdotę z lat 60tych.
Otóz. Andrew L.Oldhman menadzer Stonsów słynna kontrowersjna postać - zrobił coś niebywałego. Otoż zaraz po usłyszeniu Pet Sounds zamieścił w prasie w najdroższym miejscu reklame informacje - Pet Sounds - to arcydzięło najlepszy album w historii musicie tego posłuchać - to jest genialne.

zupełnie bezinteresownie z własnych funduszy rzecz bezprecedensowa

Jeszcze coś napisz o Brianie i jego magicznej muzyce wkrótce bo widzę ze warto. :D

_________________
"It was Pet Sounds that blew me out of the water. "-Paul McCartney

"If there is one person that I have to select as a living genius of pop music, I would choose Brian Wilson. -George Martin


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Bardzo się cieszę
PostWysłany: Pią Lut 18, 2005 8:26 am 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
Kochani, bardzo się cieszę, że pomimo trudnych początków tego posta wątek rozwinął się gorliwie.
Rito i Gietku: nie sądzę, żeby każdy musiał lubić BB czy kochać Wilsona. To nie jest licytacja i, jak sądzę, Brian nie chciał przekonywać kogokolwiek rankingami czy wynikami plebiscytów, że BB jest ponad Bitli. Nie sądzę, więc Rito-nikt nic nie mówi i możesz kochać ponad wszystko Revolver i Pieprza. Moim zdaniem znamienne jest to, co napisał Gietek-Pet Sounds i Smile to Zupełnie Inna Beczka (ZIB), muzyka klaszyczna. Sformułowania Nastoletnia Symfonia do Boga użył sam Bian Wilson wchodząc do studia na sesje Smile. I tak jest: Beatles to zespół (przynajmniej od pewnego momentu) rockowy, zaś Pet Sounds i Smile to najwyższej próby mieszanka popu z klasyką. To inny świat, a czy lepszy - ocena należy do każdego z osobna. W każdym razie warto po nie sięgnąć i jak kogoś chwyci to fruuuu-poleci! Ja pokupieniu SMILE słuchałem tej płyty od piczątku do końca jakieś 40 razy, za każdym razem przebywam Podróże po krainach baśni, jestem marynarzem, odwiedzam piękną wieś, gotuję, spotykam dzikie plemiona, aby na końcu dostać kopa najpiękniejszej Energii.


I jeszcze coś: http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=536
Przeczytajcie to i poczujcie, że można TAK CZUĆ. Ja czuję właśnie tak. Recenzję znam na pamięć, a wciąż się wzruszam czytając. Pozdro


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 18, 2005 11:22 am 
No jasne, że nie jest to licytacja. Myślę, że Brianowi nie chodziło o nic podobnego. Chodziło tutaj o przybliżenie sylwetki Briana Wilsona.
Od początku coś mi tutaj nie pasowało. Nie wiedziałem do której "beczki" wrzucić BB. Teraz sprawa trochę się wyklarowała. BB są ZIB ;)
Nie sądzę, abym polubił tą muzykę* na tyle, żeby jej słuchać, ale przynajmniej mam teraz jakio takie pojęcie.
Chodzi tutaj raczej o pogłębienie swojej wiedzy ;), za co dzięki wielkie, no bo przecież przy odrobinie wysiłku mógłbym większość tych informacji znaleźć w internecie (tyle tylko, że leń ze mnie straszliwy!).
Pozdrawiam
gietek

---------
* W sumie to nie wiem. Kiedyś nienawidziłem takie utwory Beatlesów jak "I Want You" czy też "Within You Without You" - teraz je uwielbiam... Nie mogę powiedzieć, że na pewno nie polubię BB.


Góra
  
 
PostWysłany: Pią Lut 18, 2005 3:45 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
gietek napisał(a):
...A przepraszam. Nie przeczytałem wcześniej skąd pochodzisz, a teraz wszystko stało się jasne... :)
Czekam na dalszą krytykę mojej osoby i pozdrawiam Poznań :)



Jakieś problemy z Poznaniem?
Na podniecenie nerwowe polecam herbatkę ziołową, na uspokojenie.
(sorry, że wykorzystuję Twoje własne zdanie ale bardzo tu pasuje do sytuacji)
Też Cię pozdrawiam, z Poznania.

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 54 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 37 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY