Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Maj 02, 2024 5:28 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 40 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Sty 07, 2005 5:37 pm 
Zgadzam się częściowo z "beatlem".
Nie można traktować Johna jako proroka.
Nie można traktować McCartney'a jako proroka.
Nie można traktować Yoko jak proroka (statystycznie rzecz ujmując, istnieją tacy, dla których Yoko to prorok).
Nie można traktować miłości Johna i Yoko jako usprawiedliwienie na wszystko.
Można natomiast - jak widzę - bezgranicznie wylewać pomyje na Yoko...
Jestem za tym, żeby wyrażać swoje szczere opinie na temat Pani Ono, natomiast stanowczo mówię NIE podsycaniu wobec niej nienawiści.


Góra
  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Sty 07, 2005 6:46 pm 
Offline
Admiral Halsey

Rejestracja: Nie Lut 29, 2004 6:58 pm
Posty: 501
Miejscowość: Polonia -Bydgoszcz-Fordon
gietek napisał(a):
Zgadzam się częściowo z "beatlem".
Nie można traktować Johna jako proroka.
Nie można traktować McCartney'a jako proroka.
Nie można traktować Yoko jak proroka (statystycznie rzecz ujmując, istnieją tacy, dla których Yoko to prorok).
Nie można traktować miłości Johna i Yoko jako usprawiedliwienie na wszystko.
Można natomiast - jak widzę - bezgranicznie wylewać pomyje na Yoko...
Jestem za tym, żeby wyrażać swoje szczere opinie na temat Pani Ono, natomiast stanowczo mówię NIE podsycaniu wobec niej nienawiści.



O tak popieram stanowisko starszego kolegii! :D :!:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Sty 07, 2005 11:34 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Tomek napisał(a):
Oj wydaje mi sie że sie nierozumiemy. Tyle pieknych słow użytych ale nie w tym celu do którego dązymy.Ja w żadnym wypadku niechciałem porównywac Panią Yoko Ono i Sir Paula pod względem muzycznym!!!
Niewiem jak ktos wogóle mógl o tym pomyslec.
Miałem na mysli że oba charaktery są cięte i brawo dla nich że sie spotkali.
Jakos dziwne że jak i George i Ringo nie mieli wielkich konfliktów z Yoko.
I prosze was nie piszcie takich zdań o miłosci Johna i Yoko bo to nie ma nic wspolnego w tej sprawie.

Pozdrawiam


beatle napisał(a):
Zgadzam się z Pawłem...poza tym dotyczy to nie tylko Yoko, ale i samego John'a. Uwielbiam jego głos, kocham go jako muzyka i piękną duszę...ale nie przesadzajmy, nie traktujmy go jako proroka a jego przesłania jako swego rodzaju imperatywu, pomijając fakt,że chłopak po podstawówce (bo przecież John nie skończył nawet college'u) nie bardzo ma prawo ferować sądy o charakterze ogólnoludzko-moralnym ( a przynajmniej nie jako dogmaty)...cóż głoszących idee milości do wszystkiego co się rusza było wielu od pierwszych chrześcjijan po utopijnych komunistów...i co,wiadomo jak skończyli, pierwsi na arenach (za co notabene ich epigoni urządzali widowiska w stylu "na stos heretyka") a drudzy na śmietniku historii...dlatego uważam, że przesłanie miłości John'a należy traktować z pewnym dystansem i mądrością, tzn. owszem, miłość jako korona w hierarchii aksjologii moralnej lecz jako taka winna być przeznaczona dla osób dla nas ważnych a wobec pozostałych ludzi wystarczy sympatia,współczucie lub poprostu nie czynienie nikomu krzywdy (heh...to i tak zbyt trudne i utopijne, nieprawdaż?)Konkludując sam fakt, że John kochał yoko nie rzutuje w żaden sposób na obiektywną ocenę charakteru i zachowań tej....pani, bo po pierwsze jak i czy John ją kochał pozostanie jego słodką tajemnicą, a po drugie nawet gdyby, to czy posiadanie własnego zdania nie jest elementem wolności (którą John tak ukochał?)-właśnie, ja swoje zdanie mam i dobitnie je wyraziłem...


Traktujcie Johna jak chcecie, co nie zmienia faktu że dla mnie jest on czymś w rodzaju proroka, kocham go, dlatego Jego miłośc do Yoko może byc dla mnie plusem zapisanym na jej konto. Pozatym, nie wydaje mi się by wykształcenie miało cos wspólnego ze świadomością moralną, ale to tylko subiektywne odczucie. A...jesli chodzi o "obiektywna ocene charakteru"...cóż....wybacz , ale nie wydaje mi sie żebysmy mogli obiektywnie oceniać charakter osoby publicznej... to jest raczej nie możliwe, zważywszy na to , ze nie znamy jej tak na prawdę -> takie oceny, szczególnie tak szkalujące ... są dla mnie niesmaczne troche.

PS
Beatle...czy jestes może prawnikiem(studjujesz prawo)??


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 08, 2005 12:11 am 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Pią Lis 19, 2004 10:53 pm
Posty: 191
Miejscowość: Dolina Muminków
Po pierwsze - jestem:)
Po drugie- nie twierdzę że świadomość moralna zależy od wykształcenia lub wiedzy bo stawiając taką tezę należałoby wyciągnąć wniosek, że najmądrzejsi ludzię są najbardziej moralni...a wiemy , że tak nie jest...chodziło mi za to o ferowanie sądów czyli akwizycję swoich moralnych odczuć w formie dogmatów i o to, że nie można przyjmować ich apriori od kogokolwiek...tymbardziej od kogoś intelektualnie...hm...prostolinijnego, takim był przecież John...

wybaczcie jeżeli kogoś obraziłem...

_________________
the Love of my life


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 08, 2005 7:21 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sty 11, 2003 6:23 pm
Posty: 158
Miejscowość: Warszawa
christ you know it ain't ease....
bez względu na to, jak każde z nas jest prostolinijne, john z chłopakami przy okazji grania w rockandrollowym zespole wykreowali coś, co wciągnęło was bez reszty i o tym dowodzi niniejsza dyskusja.
każdy ma swoją rację, tylko błagam, więcej tolerancji. każdy jest inaczej wychowany, więc inaczej postrzega wagę poszczególnych czynników mających wpływ na omawianą sytuację. jakiejś wielkiej ich części nie postrzega w ogóle, bo ich źródłem dla nas mogą być tylko doniesienia medialne i piosenki. zdanie sobie sprawy z tego może być według mnie lekcją tolerancji numer 1.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 08, 2005 10:29 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
beatle napisał(a):
Po pierwsze - jestem:)
Po drugie- nie twierdzę że świadomość moralna zależy od wykształcenia lub wiedzy bo stawiając taką tezę należałoby wyciągnąć wniosek, że najmądrzejsi ludzię są najbardziej moralni...a wiemy , że tak nie jest...chodziło mi za to o ferowanie sądów czyli akwizycję swoich moralnych odczuć w formie dogmatów i o to, że nie można przyjmować ich apriori od kogokolwiek...tymbardziej od kogoś intelektualnie...hm...prostolinijnego, takim był przecież John...

wybaczcie jeżeli kogoś obraziłem...


Po pierwsze - ahh ta intuicja :P:P

Po drugie - nie przyjmuje ich a priori , poniewaz weryfikowane sa one przez moja moralność... jest to cos co wiemy o Johnie - wiemy ze głosił takie a nie inne zasady i to mi pasuje, to jest dla mnie wielkie, nie interesuje mnie jego intelekt, interesuje mnie jego dusza i sposób postrzegania świata -który do mnie trafia. W przypadku Yoko sprawa jest odrebna, poniewaz nie mozemy przyjmowac tego co mówią media bez weryfikacji, bo to troche lekkomyslne. Sam doswiadczylem(moze nie sam, sam, ale wystarczajaco blisko mnie wydarzyly sie te rzeczy) tego iz media ksztaltuja kogos wizerunek dokladnie tak jak chcą.

....dokładnie Tomek - TOLERANCJA- nie szkalujmy tak ludzi, jesli tak naprawde ich nie znamy.
dziekuje

PEACE


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 09, 2005 12:47 am 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sty 11, 2003 6:23 pm
Posty: 158
Miejscowość: Warszawa
Greg, sztama. Właśnie o to chodzi :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 09, 2005 2:40 am 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Pią Lis 19, 2004 10:53 pm
Posty: 191
Miejscowość: Dolina Muminków
cóż...w zasadzie i ja się zgodzę, w końcu jesteśmy wszyscy "na jednym wózku"...co do yoko, to postaram się już publicznie nie pisać o niej źle...

Ps.I love you:)

_________________
the Love of my life


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 09, 2005 12:38 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Maj 20, 2004 2:31 pm
Posty: 315
beatle napisał(a):
...co do yoko, to postaram się już publicznie nie pisać o niej źle...


I masz rację. Na taką wyjątkową zarazę szkoda miejsca i czasu.

Pozdrawiam Staszek


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 09, 2005 2:09 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Pią Lis 19, 2004 10:53 pm
Posty: 191
Miejscowość: Dolina Muminków
he,he... :D
pozdrawiam Staszku

_________________
the Love of my life


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 09, 2005 5:41 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Staszek :roll: :shock: :roll:

Ciesze sie że prawie wszyscy doszliśmy do porozumienia 8) (No ale w końcu niekomu nie moge odebrac konstytucyjnego prawa do wyrazania mysli - nie beatle :wink: ? )


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 09, 2005 6:32 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Pią Lis 19, 2004 10:53 pm
Posty: 191
Miejscowość: Dolina Muminków
jasne... :D

_________________
the Love of my life


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Sty 10, 2005 11:01 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Tomek napisał(a):
....Jakos dziwne że jak i George i Ringo nie mieli wielkich konfliktów z Yoko.
I prosze was nie piszcie takich zdań o miłosci Johna i Yoko bo to nie ma nic wspolnego w tej sprawie.

Pozdrawiam


Mylisz się, George podobnie jak Paul nie mógł wręcz zdzierżyć miłości Johna...
Najprostszy dowód, to to, jak potraktował Yoko tuż przed koncertem dla Bangladeszu - po prostu poprosił Johna, żeby wystąpił sam bez niej na scenie z nim i Ringo. Yoko tak protestowała, a George tak się upierał, że Lennon w końcu w ogóle nie wystąpił... :? :(

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 16, 2005 9:34 am 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Sty 14, 2005 8:33 pm
Posty: 185
Miejscowość: Przemyśl
taaa..ja mysle ze najlepsza odpowiedz na to pytanko to ze sie ja toleruje,nie przepadam ale nic do niej nie mam jest troszku dziwna wedlug mnie ale moze dlatego ze nic (prawie):)o niej nie wiem nie wiem, jakos nigdy nie interesowa mnie jej osoba..jest neutralna


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Sty 19, 2005 4:33 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sty 11, 2003 6:23 pm
Posty: 158
Miejscowość: Warszawa
To na koniec, żeby się już wszyscy kochali i szanowali, dedykuję zdjęcie.
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 18, 2005 9:13 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Myśl, że w jakimkolwiek stopniu Yoko była odpowiedzialna za rozpad Beatlesów i utrudnianie kontaktu między Johnem, a Paulem sprawia, że ta kobieta nigdy nie będzie mi się kojarzyła z niczym dobrym. Poza tym odpowiadając tym, którzy mówią, że musiała mieć w sobie "coś", bo zachwyciła Johna.....A przepraszam, czy czasem zło w czystej postaci (no może trochę przesadzam, ale i tak jej nie lubię) nie potrafi przypadkiem zawładnąc mądrymi, indywidualnymi ludźmi? A przykłady sekt, które potrafią zwerbować, filozofów, myślicieli, a nie tylko szarych ludzi mających problemy z osobowością?? Sam fakt, że chciała mieć Johna tylko dla siebie, nie dopuszczała do kontaktu z innymi (np. Mick Jagger, Paul) i jeszcze dośpiewywała swoje trzy grosze tam gdzie nie powinna wystarczy, żeby ją nie lubić. I jeszcze czerpie dochody z legendy Johna, co dla mnie jest już obłędem. Czasem się zastanawiam czy ona naprawdę go kochała czy zależało jej tylko na popularnoś i jego pieniądzach. Dlatego apeluję, żeby tematy dotyczące Y.Ono pomijać milczeniem, bo ta kobieta niestety tylko na to według mnie zasługuje. Tolerancyjna może nie jestem, a może po prostu jestem nie w każdej kwestii.... :lol:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 18, 2005 9:39 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Michelle, popieram Twoją wypowiedź w całej rozciągłości! 8)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 18, 2005 10:15 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Pią Lis 19, 2004 10:53 pm
Posty: 191
Miejscowość: Dolina Muminków
pogląd wydaje się słuszny :D

_________________
the Love of my life


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lut 19, 2005 12:04 am 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Maj 20, 2004 2:31 pm
Posty: 315
Michelle napisał(a):
Dlatego apeluję, żeby tematy dotyczące Y.Ono pomijać milczeniem, bo ta kobieta niestety tylko na to według mnie zasługuje.


Nie powinno jej tu być wcale, ale ciągle tu straszy.
Ja prosiłem Joryka, aby dla fanów tej kobiety wydzielił osobne forum.
Na razie Joryk myśli, albo w nawale obowiazków zapomniał.

Michelle Jeszcze tylko jedno sprostowanie. Ona nie dośpiewywała, ale wyła. I wszyscy, którzy to kwestionują, niech zaopatrzą się w nagrania Johna potwornie spaskudzone - może zmienią zdanie. Z tego też względu
części płyt wogóle nie słucham.
A dla własnego spokoju zrobiłem sobie na własny użytek z oryginalnych CD kompilację. Single Fantasy And Milk. Została tylko przepiękna muzyka Johna. Szkoda, że nie idzie tego zrobić z Sometime In NYC.

A z pozostałymi Twoimi przemyśleniemi zgadzam się w całej rozciagłości.

Pozdrawiam Staszek


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lut 19, 2005 12:07 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Ależ Staszku masz absolutną rację, że wyła. Nie wiem dlaczego napisałam, iż tylko dośpiewywała, może po prostu jestem już zmęczona? Ach starzeję się chyba... :D


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 40 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 35 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY