Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Pamiętam taki sen: Jestem na koncercie Beatlesów,jestem sama,tłumy ludzi,którzy prawie mnie zadeptują.Chce mi się płakać.
I wtedy czuję w czyjąś dłoń...to John podaje mi rękę i wprowadza bokiem za kulisy. Boże, jaka szczęśliwa się obudziłam

Agata

O rany!!! Ale sen! :)
Kiedyś śnili mi się Beatlesi, ale to było bardzo dawno temu i nic nie pamiętam... :)

Kilka razy śnili mi się Beatlesi.

Raz, było to dawno, dawno temu, byli w domu mojej babci. Wyglądali jak wyjęci z czarno-białego filmu. Oni szarzy, a reszta w normalnych kolorkach. Schowałem się pod stołem (:oops:) i słyszałem, jak rozmawiali o Johnie...

Drugi raz - rok temu... Jechaliśmy gdzieś razem na rowerach... Nie pamiętam zbyt dużo, ale to była jakaś wielka przygoda...

Trzeci raz dosłownie kilka dni temu. Paul wystepował w centrum handlowym niedaleko mojego osiedla. Grał bez zespołu na gitarze. Zagadałem i zaczęliśmy shodzić razem po schodach. I nagle... zaczęliśmy schodzić po schodach prowadzących z budynku mojej szkoły na zewnątrz... Nie pamiętam co się później stało...

Często miewam takie pokręcone sny... Nagle zmienia się prawie wszystko... To chyba dlatego, że podczas snu nie funkcjonuje ta część mózgu odpowiedzialna za logiczne myślenie.

_________________
alias Dawidsu

Ja tez mialam kiedys sen o Beatlesach....dawno, dawno temu Byl bardzo dziwny i niewiele pamietam, ale to co utkwilo mi w glowie to krotki moment jak skacze z Nimi po dachach domow Nie wiem dlaczego i nie wiem po co hehe... O! i pamietam jeszcze, ze w tle leciala muzyka The Beatles!!!
Bieglalam z Beatlesami po dachach i dobrze sie bawilam:):)...
suuuuuuper wrazenia!!!

Pozdrawiam

Rzadko mi się coś śni. Ale dzisiaj mi się to przydarzyło. Włączyłem sobie Paula z Glastonbury na DVD i tak dość głośno nastawiłem muzykę. Rozciągnąłem się wygodnie na kanapie i przysnąłem, nawet nie wiem kiedy, ale jak sądzę bardzo mocno.
No i przyśniło mi się, że jestem na koncercie, a Paul śpiewa Hey Jude.
I udało mi się z grupką fanów wedrzeć na scenę i stać bardzo blisko niego. A tym czasie pewnie na jawie leciało Hey Jude z Glastonbury.
A potem nagle znalazłem sie na jakimś deptaku i zagladałem do każdej knajpki, bo wyraźnie słyszałem I Saw Her Standing There, tyle, że nie mogłem zlokalizować miejsca , z którego dźwięk dochodzi, a dochodził.... z głośników mojego sprzętu.
Przebudziłem się kiedy Paul zaczynał Helter Skelter.

Pozdrawiam Staszek

Muszę przyznać, że mam zwykle pokręcone sny...

Śniło mi się kiedyś, że siedzieliśmy gdzieś, w fotelach, a ja się na Nich darłam żeby tyle nie palili...
Pamiętam, potem był wieczór a ja jeździłam na rowerze razem z George'em po moim mieście i szukałam reszty chłopaków...
Nie pamiętam jak to się skończylo...
Wszystko było w kolorze.
Miałam jeszcze kiedyś jakieś sny, ale nie pamiętam tego dobrze.

Tak się zastanawiam... czy w tych snach Beatelsi mówią po polsku?

Mówią śpiewająco!

No a jakże, Agata ...
U mnie to nawet śpiewali... no i palili

Mnie jeszcze nigdy, natomiast mojej koleżance - wcale nie Beatlefance - śnił się raz Ringo Starr (w swej postaci mniej więcej z albumu Vertical Man), co uważam za skrajną niesprawiedliwość .

snili mi sie pare razy- sen z Johnem wiem ze był piekny-bo przebudziłam sie w niesamowitym nastroju- ale niestety nie pamiętam co mi sie śniło- wiem ze był tam John ale najbardziej pamiętam to boskie uczucie rano!!!(wiem tylko ze był to John tak z okresu Plastic Ono Band:)

ale jest sen który pamietam doskonale: otóz siedze w jakiejś kawiarence i przy stoliku obok siedzi grupka takich facetów koło 40-50- no cos w tym stylu- pala grają w karty i gadają....nagle wszyscy odchodzą, idą na taką małą scenę (widział ktos Twim Peaks?? tam był taki bar- a w nim taka mała scena- to w moim śnie był mnie wiecej cos opdobnego) i ta scena była zadymiona i taka ciemna..nagle patrze oni biorągitary i zaczynają grac cos tam.... nagle obracam sie , spoglądam na ten stolik przy którym siedzili- patrze- a tam GEORGE!!!(tak mniej wiecej z czasów Cloud Nine) siedzi w czarnej marynarce, spogląda na mnie, usmiecha sie- i wszytsko staje sie wtedy takie jasne- własnie to zapamiętałam najbardziej- ten kontrast-ciemna zadymiona scena i jasne tło za georgem i wyrazna jego postać! podchodze do niego , biore go za rece całuje mu je- a on spogląda na mnie i mówi: dziekuje ze jesteście........ ahhhhh
a potem przszyszła mama i budzi mnie bo trzeba wstawac do szkoły....grrrrrrrrrr

_________________
That love is all and love is everyone
It is knowing, it is knowing

Odpowiem krótko: Nie

_________________
"Gdyby każdy żądał pokoju, zamiast kolejnego telewizora, to zapanowałby pokój." John Lennon

Piękne sny

Mi Beatlesi śnią się dość często, to znaczy parę razy w roku.

Ostatnio śniło mi się, że słyszę Yellow Submarine, tyle, że zamiast znajomych 'hałasów' w solówce, grały instrumenty hinduskie

Jeden fajny sen o jakim Wam opowiem, to jak jechałem czymś w rodzaju pick-upa, na pace koło mnie siedzieli Paul i George (tacy współcześni), odwroceni do siebie bokiem i razem grali jakiś akustyczny numer, który słyszałem po raz pierwszy. Faktycznie słyszałem tę piosenkę, szkoda że nie nagrałem!

_________________
www.the-beatles.pl

Odpowiem krótko:Poczekaj...

Beatlesi śnili mi się tyle razy, że nie pamiętam, w którym śnie co się działo

Mnie śnili się 2 razy:
Do Georga dzwoni Paul i mówi, że postanowił zreaktywować Beatlesów. Harrison natychmiast przerywa pracę nad swoją nową płytą i przyjeżdża do McCartneya, później dołącza również Starr (John wtedy, niestety, już nie zyje) Trójce Beatlesów niestety nie idzie tak dobrze, jak kiedyś, niemniej jednak przyjeżdżają do Polski i dają koncert, na którym mam okazję być. To było wspaniałe uczucie!!! A po koncercie Paul przeszedł tuż obok mnie!!!
Drugim razem byłam na koncercie, gdzie widziałam wszystkich czterech, ale szczegółów nie pamiętam
Aha, i jeszcze kiedyś śniło mi się, że miałam śpiewać "Yellow Submarine" w chórze szkolnym,
A całkiem niedawno we śnie odwiedziłam ul. Johna Lennona w Warszawie (tak na prawdę to nigdy na niej nie byłam)

Mi się również śnili - dość dawno... ale śnili; dokładnie snu nie pamiętam. Mam zarys tylko. Otóż był jakiś piknik, gdzie było duuużo osób, nagle podbiegła ekipa, zmontowała scenę i na nią wkroczyło wiele zespołow i kolejno gralo- wśród nich byli Beatlesi...

Jestem pewna,że Beatlesi wielokrotnie śnili o swoich fanach...
Czy w tych snach zachowywaliście się jak należy?

Cześć Agata!

moim snem/marzeniem będzie teraz żeby Twój list doszedł do ADRESATA!
TRZYMAM KCIUKI!!!

Paweł

_________________
www.the-beatles.pl

A ja nie dalej jak wczoraj śniłem...
Jestem w studio przy Abbey Road wraz z Beatlesami.
Wszystkich nie widzę, ale wiem, że tam są.
George [tylko Jego widzę] siedzi naprzeciwko mnie na jakimś kocu, trzyma w rękach tambourę i cicho na niej gra.
W końcu ja się odzywam: "Daj George, ja to zagram"...
Krótki ten sen, ale dla mnie piękny.