Dotychczasowe komentarze:
gietek (2003-09-21 18:21:29):
Czyli co? Z tego wynika, że nie wiemy nic o Paulu. Wszystko co zrobi i tak oficjalnie będzie przedstawione inaczej (czytaj: lepiej).
A tak swoją drogą, to dobrze temu reporterowi. Paul powinien przynajmniej podbić mu oko albo złamać nos.
joryk (2003-09-21 18:30:42):
Po pierwsze:
dżentelmen rzeczywiście nie powinien 'się wyrażać', a prawdziwy dżentelmen nie powinien używać wulgarnych słów w żadnych okolicznościach.
Po drugie:
Paul jest osobą publiczną. Zawsze i wszędzie. Koniec. Kropka. Przepadło w momencie, gdy pierwszy raz wyszedł na scenę. No i jako osoba publiczna powinien 'się zachowywać'.
Po trzecie:
Reporter rzeczywiscie był w pracy i rzeczywiście spytał czy może zrobić zdjęcie.
Z drugiej strony:
- gdyby takie coś zrobił Lennon to nikt by się nie zdziwił i wszyscy by raczej gratulowali reporterowi, że John mu szczęki nie złamał,
- po dwuletniej trasie koncertowej można mieć serdecznie dość zdjęć, wywiadów i fotoreporterów.
I na koniec - założę się, że Paul ich wszystkich osobiście przeprosi. Osobiście, a nie przez asystenta jak jego przyjaciel John.
gietek (2003-09-22 09:10:38):
No ja właśnie rozważam tę drugą stronę. Wszystkim się wydaje, że McCartney to dobroduszny misio, który muchy nie skrzywdzi. Poza tym, po 40 latach beatlemanii można mieć wszystkiego dość.
Zakładając, że Paul był po paru "głębszych" - to 'spier...' mogło mu się wyrwać :)
Twój komentarz do umieszczenia w Rocznikach The Beatles: