Aktualnosci roku 1938

29 kwi Urodził się Klaus Voormann
Klasyka rocka wydana w kwietniu:

3 Badge / What A Bringdown (Cream) (S - 1969)
3 Flashdance... What a Feeling (Irene Cara) (S - 1983)
11 Strangers in the Night (Frank Sinatra) (S - 1966)
13 Mesjasz (Georg Friedrich Händel) ( - 1742)
15 Back To Bedlam (James Blunt) (LP - 2004)

http://cps-static.rovicorp.com/2/Open/Germany/ARTE/All%20You%20Need%20Is%20Klaus%20-%20Eine%20Reise%20durch%20das%20Leben%20des%20Klaus%20Voormann/_derived_jpg_q90_480x800_m0/121021_allyouneed_14.jpg?partner=allrovi.com

Urodził się Klaus Voormann

1938-04-29,  autor: kasia  
[...powrót do newsów]

29 kwietnia 1938 roku urodził się Klaus Voormann - wieloletni przyjaciel Beatlesów, muzyk i plastyk.

To właśnie Klaus zaprojektował okładkę do albumu "Revolver". W swojej książce pod tytułem "Warum spielst du Imagine nicht auf dem weiüen Klavier, John?" Voormann opisał swoje wspomnienia nad pracą do okładki albumu:

"Pamiętam bardzo dobrze tamten telefon od Johna. (...) Od razu wyłożył kawę na ławę, a ja o mało nie zemdlałem.
- Hej Klaus, nie chciałbyś zaprojektować naszej następnej okładki?
Też pytanie, chciałoby się powiedzieć - lecz ja, zamiast tego, zacząłem mieć wątpliwości. Od kilku lat nie miałem w ręku ani ołówka, ani pędzla, ani w ogóle żadnego narzędzia służącego do rysowania. Byłem wtedy przede wszystkim muzykiem i spędzałem cały czas na próbach, słuchaniu nagrań i oczywiście na występach.
- No co z tobą, nie rozumiesz po angielsku? Chcemy, byś zaprojektował dla nas okładkę następnego albumu. No wiesz, dla Beatlesów, takiego zespoliku, który mało kto kojarzy, i najwyraźniej nasz kumpel Klaus też nie bardzo.
John wydawał się nieco wkurzony. Widocznie oczekiwał, że od razu skoczę do góry z radości, lub przynajmniej wykrzyknę coś w stylu "Rany, naprawdę? To wspaniale!". Jednak musiało minąć odrobinę więcej czasu, zanim to wszystko do mnie dotarło. (...)"

"- W porządku, ale jakie macie oczekiwania? W jakim mniej więcej kierunku mam podążać, projektując okładkę?
- To ty tu jesteś grafikiem. My nagrywamy album, ty ubierasz go w okładkę. Jeśli nam się nie spodoba - masz pecha. (...) Byłem naprawdę dumny, że chłopcy okazali mi aż tak wielkie zaufanie. (...)"

"(...) Na kartce papieru postawiłem sobie kilka pytań. 1. Kim będzie prawdopodobny nabywca albumu? 2. Co jest charakterystyczne dla
Beatlesów i co się zazwyczaj z nimi utożsamia? 3. Jak wyglądają okładki innych płyt dostępnych na rynku?
- Włosy! - krzyknąłem po jakimś czasie. - Oczywiście, że włosy! Nie bez powodu mówiono, że Beatlesi mają "szopy" na głowach. Dokonali rewolucji nie tylko w muzyce, lecz także w modzie i wyglądzie zewnętrznym, a to za sprawą, między innymi, właśnie ich włosów. (...)"

"(...) Dość szybko wpadłem na pomysł umieszczenia na okładce czterech głów: jedna miała być przedstawiona z przodu, druga z półprofilu, trzecia z profilu, do tego głowa Johna, również z półprofilu (...); oprócz tego wszędzie włosy, włosy i włosy.(...)"

"(...) Twarze Johna i Paula były już gotowe, więc zabrałem się za rysowanie George'a. Rysowałem, rysowałem, i wszystko byłoby pięknie, tylko że efekt jakoś nie chciał przypominać prawdziwej postaci. (...) W końcu poddałem się i w przypływie głębokiej frustracji wyciąłem jego oczy oraz usta ze zdjęciaw jakimś magazynie, po czym nakleiłem je na rysunek. Postać na okładce wyglądała dość niezwykle, wcale nie tak, jak drogi, kochany George, którego znałem, ale spodobała mi się - miała w sobie coś mistycznego. Usatysfakcjonowany, zabrałem się za inny fragment okładki. (...)"

"(...) W tamtym czasie wykonanie takiego kolażu wciąż wymagało dużo czasu i wysiłku - prawdziwa dłubanina. W dobie komputerów to sprawa kilku kliknięć (...) Siedziałem razem z mnóstwem miniaturowych Johnów, Paulów, Goerge'ów i Ringów, przesuwając poszczególne elementy to w prawo, to w lewo, to w górę, to w dół -trochę tak, jakbym układał puzzle. (...)"

"(...) I wtedy nastąpiła ta niesamowita cisza. Brian stał z założonymi rękoma i wydawał się bardzo zamyślony. (...) Jego oczy zwilgotniały. Gapił się na okładkę, nie ruszając się i nie mówiąc ani słowa. Pozostali zachowywali się tak samo. Patrzyli jak zauroczeni na moją, nie - na ich okładkę Revolvera. Byli wyraźnie poruszeni. Mój Boże, cóż to było za uczucie. (...) Sam musiałem uważać, by się nie rozpłakać."

Tłumaczenie: Ania Limanowska

Dotychczasowe komentarze:

Twój komentarz do umieszczenia w Rocznikach The Beatles:

komentarz dnia 2024-04-18 09:02:45,
Komentarze mogą zamieszczać tylko redaktorzy serwisu. Pytaj admina joryk2@wp.pl